![]() |
Swietny pomysł - nie powiem..
Jak chcesz mnie tez mozesz wkręcic. Katagi Utsujin Khan Lev 18 (prawie 19) Knight 'Khan' Nigdy nie wychodzę z domu bez Katany. |
Beldzia
Druid 23 lvl 47 m lvl pseudo: Bela wkreć sie i Ty : ) |
wkrec jakos moja byla postac zobaczymy jak sobie z tym poradzisz :)
Nadin 79 lvl royal palladin skille: 88/64 |
moze ja sie przydam
Femip
Sorcerer 18lvl,26mlvl |
Cytuj:
|
dodaj i mnie :D
Marazes druid 15 lvl 23mlvl |
I ja B)
>>Tedunio<<
>>36 lvl<< >>Harmonia<< >>Venore<< >>Ted<< |
ja też;p
El-Druid 11lvl (18 mlvl) druid Druid, El |
Siatka nieporozumień
No i miałem problem. 14 postaci! Wiecie jak trudno jest napisać historyjkę z 14 postaciami?! No cóż prubowałem. Niektórzy postacie nie biorą czynnego udziału ale tutaj jest lista grup jakie brały udział (w kolejności od kto pierwszy się pojawił)
Unikatowy: Kapix -nominacja do PK roku :) 1 Grupa: Iris, Fixiha, Arager, Aker, Sokochlapa 2 grupa(paladyni): Kidler, Mistrzek, Nadin, Necron 3 grupa: Tedusio, Femip, Beldzia, Khan 4 grupa: Marazes, Sakumil, Xellos, Shinoda, Druid Kamyk A oto historyjka (krótka ale jest) Siatka nieporozumień... Kapix siedział w sali głównej swojego zamczyska a parę metrów dalej leżało to po co za chwile przyszliby poszukiwacze przygód. Miecz św.Alberta. Mała grupka demonów którą wcześniej przyzwał powinna osłabić trochę jego przeciwników zanim on sam by ich wykończył. Nagle drzwi po jego prawej wybuchły i wbiegło pięciu ludzi. Wreszcie przyszli. „Przyszliśmy po miecz! I nie próbuj nas powstrzymywać.” Wrzasnął Avager. „Głupi śmiertelniku. Nie widzisz jaką ja mam moc? Te demony który na was nasłałem...” Aveger przerwał mu. „Jakie demony?” Kapix spojrzał się na niego. „Cztery demony przy głównej bramie.” Avager się zaśmiał. „Brama była kompletnie zniszczona.” Nagle drzwi na drugim końcu korytarza się rozpadły i wbiegło czterech Paladynów. „Jesteśmy paladynami św.Alberta! Przyszliśmy odebrać miecz!” wrzasnął jeden z nich. „A jak się zwiesz?” spytał Kapix. „Nadin.” Odpowiedział paladyn. Kapix wyjął orgenizer i spojrzał do niego. „Dziwne nie spodziewałem się was tutaj dzisiaj.” W tym samym momencie ostatnie drzwi się otworzyły i wbiegła następna grupka ludzi (czterech). „Przyszliśmy odebrać...” „Miecz? Tak już to kiedyś słyszałem. Zaczekajcie chwile najpierw zabije tych pierwszych a potem...” nagle z nikąd pojawiła się grupa pięciu ludzi. „Niech zgadne wy też po miecz?” Kapix spuścił głowę. „Chyba każdemu zdarza się taki dzień...” „No to jak z tym mieczem?” Spytała się Shinoda. „Naturalnie my go weźmiemy.” Powiedział Tedunio. „Po moim zdechłym trupie!” wrzasnął Mistrzek. I tym sposobem wszyscy rzucili się na wszystkich... Po pewnym czasie „Fixiha!” wrzasnęli wszyscy. Okazało się że Fixiha upuścił rune która jak się okazało powodowało roztopienie się metali w promieniu dziesięciu metrów. Co nie tylko oznaczało zniszczenie miecza św.Alberta ale i całego uzbrojenia jakie mieli bohaterowie. „No i co wy zrobiliście z moim zamkiem?!” odezwał się Kapix. „Kto za to wszystko zapłaci?!” Jak się okazało nikt nie odpowiedział na to pytanie gdyż już wszyscy zaczęli zwiewać. „Nie tak szybko. Utevo res Greater Demon!”... [UWAGA]: Nie będzie mnie do piątku więc będzie trzeba poczekać na następną część! EDIT: Sorry El-Druid trochę za póżno się zgłośiłeś. |
Wszystko super ale .. :P gdybys spojzal na tibi.com na mojego chara bys wiedzial ze jestem male Wiec nie "Spytała sie Shinoda" :P tylko SPYTAŁ ;)
|
sorry znowu wyszedlem na tym najgorzej czemu???????
|
Fixiha:
Pierw niedość że uśpiłeś mi mojego druidka :D to jeszcze zniszczyłeś mi mój skarb (miecz św.Alberta). Eh... troche pewności siebie ;) to nieprzydarzy się znowu :D . Topic: Heya !!! Znowu moje postacie brały czynny udział w opowiadaniu :D . Spróbuje coś zrobić, lecz potrzebuje tylko 6 postaci ! niewięcej ;) . No to jednego mam :D (5 slotów zostało) Mistrzek 17 pally |
fixiha
knight 49/35 aldora (mężczyzna) to mamy juz dwie zostało jeszcze 4 Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie.Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie.Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie.Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie.Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie.Już nigdy wiecje nie upusze runy ani nikogo nie uspie... |
Nigdy Więcej
Cytuj:
Spokojnie następnym razem będzie ok. |
Alex, to póki jesteś ułóż coś jeszcze ;) ...
A ja ciągle czekam na 4 osoby ;) . Zgłaszajcie się tu plx :D . zobacze jak mi pójdzie opowiadanie ;) . |
El-Druid
11lvl 18 mlvl Druid Druid,El |
trudno zrobie z3
|
W szkole pisałem :D :D
Niekrytykować za bardzo ;) bo pisałem w szkole a to jest moje pierwsze opowiadanie ;) .
Grupa trój osobowa zebrala się koło bramy miasta Carlin. -No wkońcu Fixiha masz swą broń, nie zapominaj jej następnym razem gdy ma być tak ważne wydarzenie...-El-Druida zagłuszyły bicie dzwonów z pobliskiej świątyni -Już czas- Odpowiedział Mistrzek sięgając po swój łuk. -Już idą, chodźmy za nimi - powiedział Fixiha wskazując na tłum ludzi zmierzających w ich stronę. Dołączyli do tłumu, który kierował się w stronę Ab'Dendriel, tłum także powtarzał dwa słowa w ciąż od początku "Już czas, Już czas, Już czas..." Droga niebyła dość długa. Zostali zatrzymani przez niewielką grupkę dziwnie wyglądających Goblinów, widać że gobliny były jak by chore. -NA NICH !!! - krzyknoł ktoś z tłumu. Wszyscy podążyli zaatakować gobliny. Walka nietrwała długo chociaż dziwnie się z nimi walczyło. Gobliny atakowały inną bronią, nie znaną dotychczas, wyglądała jak topór lecz miala także ostrze na końcu czyli można powiedzieć że był to Topór z Włócznią w jednym. Gobliny zadały niewielkie rany choć zostały pokonane ludzie czuli się jak by zaraz miało coś się stać dziwnego. Fixiha spojżał na kilka z goblinów, przykucnoł przy jednym i powiedział: -Dziwne te gobliny, nie wyglądają jak inne... - rozcioł skórę jednego z nich swym podręcznym sztyletem- Dziwne, niebieska ciecz zamiast krwi ... ? - Przerwało mu pewno wydażenie, ktoś z tłumu krzyknoł nagle -Coś się rusza w tych zaroślach ! Nagle z lasu który otaczał ich wyszlo mnóstwo goblinów, podobnych do swych poprzedników tyle że te miały bardzo dziwne oczy bo były całe białe jak zombie. -Co z nimi jest ? - zapytał się El-Druid -Któż wie ? - odrzekł Mistrzek przypatrując się coraz większej armii goblinów-El zrób natychmiast pole ochornne ! -Dobra... Utamo Vita Dookoła z nich z ziemi wybila się w zwyrz tarcza okrągła, wyglądała jak przecięte na pół jabłko , tyle że była przez roczysta z malo widocznymi niebieskimi falami unoszącymi się z góry na dół. -Niech wszyscy Rycerze podejdą ze mną do krawędzi tarczy i odbijają ataki goblinów, musimy chronić naszym łuczników i magów !!! - Krzyknoł Fixahi podbiegając do krawędzi tarczy. -To mi także pomóżcie, dobrze by było jak by połowa zgromadzonych tu druidów pomogla mi wzmocnić tarcze a pozostali niech pomogą rycerzą żeby niezostali zbytnio ranni ! Używajcie swych leczniczych czarów ! By pomóc Im-El-druid po skończeniu przemowy próbował utrzymać tarcze jak najdłużej przy pomocy swego Kija 5 Mórz. -Palladyni i Magowie niech atakują z dystansu armię goblinów ale niech zatoczą koło wokół druidów, którzy utrzymują tarcze... - Powiedzawszy to Mistrzek naciągnoł swój łuk i wystrzelił. Nagle w górze pojawiło się mnóstwo strzał oraz kamieni rzucanych przez gobliny. Kamienie odbijały się od tarczy ale niektóre wleciały do środka nierobiąc poważniejszych ran. Tłum wykrzyknoł dwa razy "Zwycięstwo będzie nasze !". Jak się spodoba dokończe ;) comment plx ? . (Pamiętajcie że to moje pierwszy opowiadanie ;) ) |
Chciałem jeszcze wspomnieć że mogą się 3 osoby kolejne zgłosić to dodam ich do opowiadania :D . Plx zgłaszajcie się :D .
|
bravo, bravo jak nik inny się nie zgłosi to możesz znowu mnie dodać:P
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:55. |
Powered by vBulletin 3