![]() |
Kiedyś baaaardzo lubiłem emo emo pistolety, ale teraz nie lubię tego z dwóch powodów...
1. NIENAWIDZĘ budzenia o 6:00 szklanką wody wylewaną na łeb. 2. Mieszkam w Wawie, nawet na przejściu dla pieszych mnie dorwali... |
Cytuj:
dzieci neostrady laczcie sie ! |
Cytuj:
|
Cytuj:
:| |
Cytuj:
@Topic: Ochodzilem tylko w domu w tym roku. Nie mialem czym polewac wiec wzialem zelazko i tym zraszaczem wbudowanym lalem :D |
Świetna zabawa, kiedy jest dobra pogoda, bo raczej nie będziesz nikogo oblewać wiadrem z wodą, kiedy pada deszcz albo jest zimno, bo w taką pogodę samemu się nie chce wyjść a co dopiero ganiać się z wodą. Pogoda zepsuła wszystko w tym roku. Mam nadzieje, ze w następnym będzie cieplej
|
Cytuj:
Ja jestem na nie tego typu zabawom, bo zawsze są jakieś przypadki uszczerbku na zdrowiu... ~Ghand |
Nie "ohodzę śmingusa dyngusa". Obchodzę śmigusa dyngusa, jeśli o to Ci chodzi. Zwyczaj stary, fajny i w ogólę przyjemny, ale niektórzy przesadzają.
Pozwolicie, że zacytuję mojego profesora: Cytuj:
|
Cytuj:
|
No to tak : Ja zaliczyłem 13 wiader (hehe), sprzedałem około 24 i jakoś to zleciało .. Słaba pogoda była do tego =(
|
A z dziewczynami to już się dziwne robi. Starzeją się, a co rok ta sama idiotyczna sprawa. Podbiegają do kolesiuf z wiadrami (ofc tacy nakokszeni i supah), dostają wiadrem na łeb, piszczą jak psy podczas orgazmu i jeszcze się drą "ty pedaaaaale!!11". Po czym podchodzą do innych =.= albo ja jestem jakiś inny, albo one. Nie ja plsx ;x
|
Ja preferuję typ walki pt. 'Jak mnie oblejesz to nie wyschniesz do następnej Wielkanocy'. Szlauch to najlepszy przyjaciel w Dyngusa.
|
Cytuj:
|
Raczej z tego wyrosłem - mimo, że moje (a zarówno znajomych) zachowanie czasami przypomina 10 latka to jakoś specjalnie nie chce mi się stać z wiadrem, czekać na jakąś sensowną dziewczyne (no przecież nigdy nie wiadomo co ludzi połączy ;P), oblać ją i biegnąć na 3 piętro po wode (po myciu samochodu pod blokiem mam tego serdecznie dość). Ale przez cały swój okres "zabaw" w "to" byłem ochlapany może raz - widocznie szybko biegam ;P.
|
W tym roku wyjątkowo święta na wsi, a tam padał deszcz i się nie oblewaliśmy. A tak to na podwórku co roku, po kilka wiaderek, a ja tylko zawsze z pistoletem na wode :DDD. Nie chce mi sie co chwile napełniać wiaderka :P
|
oooo
U nas w miescie zawsze jest wojna. Wzeszlym roku bylo jakies 50vs130~140 i nikt nie wyszedl z tego calo. xD (do tego stopnia, ze starz miejska stlumila nas;p) Tego roku bylo kiepsko... Nikogo na dworzu nie bylo. Obchodze ten zwyczaj i Zawsze musze w ten dzien kogos oblac. ;p P.S. Koniec koncem, ale nigdy jeszcze nie widzialem by ktos doroslego woda pryskal. o0 (oprucz rodzicow i rodziny rzecz jasna ;]) |
Ja obchodze śmigusa dyngusa tylko w taki sposób: co rok matka budzi mnie wylewająć na mnie kubek zimnej wody, ja na to odpowiadam salwą z największego pojemnika na wode jaki znajde w domu (zawsze sie wnerwiam jak mi to robi xd). Poza tym nie obchodze tego święta.
|
PS. Parę lat temu w lany poniedziałek grały jakieś dwa kluby piłkarskie. Szedłem sobie wieczorem do PUB'u i akurat trafiłem na zamieszki uliczne. Spokojnie je ominąłem, aczkolwiek przy wychodzeniu z lokalu zauważyłem straż pożarną rozganiającą tłum. Dostałem (wierzę, że przypadkiem) salwę z armatki w plecy i się wywaliłem w błoto; to też się liczy jako obchodzenie Śmigusa?
|
Cytuj:
|
xD
Ja w ten Smiegus dyngus to popieprzaliśmy z 5 litrówkami :D.
Prawie złapała nas policja to ja ich jeb woreczkiem w łeb. Oj było tego Oblaliśmy gdzieś ze 30 dziewczyn :D laliśmy sie z innym osiedlem nas było 20 a ich ze 30 ale i tak wygraliśmy :cup: :):) |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:35. |
Powered by vBulletin 3