:faceoff::faceoff:

Ja osobiście zapamiętuję nick kolesia który mi zwinął lootbaga i mszczę się jak jest ku temu okazja...

Ja jak mi ktos ukradnie to to olewam :o

Ja zawsze pisze "give or retired" 1111!!1!!!!11

Gram na NON PVP.

Na początku jeśli ktoś podchodził do mojego loota starałem się go zabić wzrokiem, przez jakiś czas to działało, gdy jednak przestało być skuteczne zacząłem nosić moher... ale w Tibi gra dużo dzieci neo i się ze mnie śmiali..
tak więc zaprzestałem stosowania tego rodzaju praktyk. Nie moglem tego tak zostawić, bo kradzież to zuo . Bo jak to inaczej nazwać jak człowiek
urabia się po łokcie siedząć12 godzin przed tibia, zbierając brass helmety i mace z skieletonów a tu nagle przychodzi takie "dziecko neo "co go "twoja stara" i normalnie "żal" i sobie przywłaszcza twój loot.
Ale w takich momentach zawsze można liczyć na babcie ( babcia ma 9 druida) która mi dała numer do Radia Józefina i specialne hasło dzięki któremu od razu połączyło mnie z wielkim Ojcem Ryzykiem..
Ryzyk fizyk ale się udało... wszystko skończyło się szczęśliwie , kolo miał kicka (pewnie neo).
Hail Babcia, Ryzyk i Neo.

Ja się tam w lootbagi nie bawię...

ide sie powiesic

Zaczynam go jechać z flam hura/visa a jak jest na wyższym lv no to mówi się trudno a czasem msg do kumpla, który go u**** :D

Kopie matke w pysk i dolaczam do texanskich power ranger's

Na ogół stanowczo każę mu oddać, a jeżeli nie skutkuje, to mówię mu kulturalnie coś w stylu "exevo vis hur". Po tej drugiej frazie delikwent zazwyczaj nie kontynuuje próby kradzieży i w większości przypadków zostawia gratisy ;>

wiem ze troche nie na temat

ale kradziesz loota to nic , bo te 2 k to malutko

ale co jak kolega pozyczyl odemnie aola i mial oddac bo wiedzial ze na drugi dzien pojde expic i nie oddal... 1 dzien pacc w dupe

rl friend.... jak znam zycie to zapomnial , dobrze ze mu softow nie pozyczylem

Ja jak tacham lootbagi,lub spiry na expienie to nikt nie tyka bo nikt nie jest noobem i nickt niechce se zrobic kłopotów za 2k.
Kiedyś gość mi podpierdolił 50 hamów to go zaczołem lać jakis 30 około.
A było to oczywiście w thais-miasto dla facc wjec gdy chcesz przetachac lootbaga pprzez dp jest to NIEMOZLIWE
A na paccu pprzez całe dp ank ssobie takasz i nikt nie śmie dotknoć.

Robie tak:
Jeśli to facc 20-40lvl-ma hunta i go hunce dopuki nie zapłaci
Jeśli to 6-15 to nic mu nierobie bo to noobhar szkoda fragów
Jesli to pacc to pisze do kumpli xd - nigdy mi sie niezdażyło że pacc podpierdolił mi loota,chociarz raz 6lvl-pacc zajebał mi 6 royalek ;(
To straszne stracilem około 180gp~~ ;(;(;(;(;(;(

Jajecznice z patelni, doprawianą szczyptą Kucharka, z zagotowaną w osobnym garnku, cebulą.

Biore krzeszło i wychodze na miasto.

Biore mój trójplazmowy miotacz z jądrową wyrzutnią magmy i strzelam do wszystkiego co sie rusza...

Tak jest, to jest to! Bo przecież 50k oz z guradów robione własnoręcznie to jest nic.

A tak na serio to trzeba umieć robić lootbagi. Mi nikt nie zakosił niczego większego (powyżej 100oz).

Podcinam sobie żyły!




A tak na serio, to ubijam tą osobę ;)

ja se zapisuje i do kumpliidzie nick :D ale zwykle mi serce mięknie, jak se to wyobrażam: 2x po 50lvl idzie na takiego 15lvl, który "noł kil pylyiks, aj gif to ju ol lotbags + gratis itanz". choć kiedyś sam se wybroniłem na 13lvl. była walka... ale się nam potiony skończyły i on se poszedł... uff...

Strajkuje i nie jadam obiadu w domu, i czasami walne mame patelnią w głowe jak lootbag był ze scale armor.

Kiedy ktoś ukradnie mi loota.... śmieje się z jego głupoty ;)

Za ile kupiłeś tą postac?

Ja tam robie kupe.