Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Pogoń za szczęściem - bieg z pucharem w ręku? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=184023)

Mad-Sin 10-07-2008 13:59

Nie rozumiesz mnie.

Nie wiem, czy mi go będzie brakować, bo dla mnie nie istnieje. Jest to abstrakcyjne i niemożliwe do uzupełnienia odczucie organizmu. Coś, jak miłość, a czy brakuje mi miłości tego też nie potrafię stwierdzić, więc po prostu żyję pełnią życia i dla mnie to jest najlepsze.

Sweeper 10-07-2008 14:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mad-Sin (Post 2171483)
Czegoś zawsze mi będzie brakować, nawet kiedy będę miał wszystko czego chcę.

jak to możliwe?? jeżeli czegoś Ci brakuje to znaczy, że nie masz wszystkiego, a jeżeli masz wszystko, to nie może Ci niczego brakować...

i jeżeli uczucia, które w głównej mierze determinują ludzkie działania i napędzają ich do życia w twoim przypadku nie istnieją bądź też są abstrakcją lub jak wolisz odczuciem organizmu, to po co Ty żyjesz?

Smentex 10-07-2008 15:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sweeper (Post 2171589)
to po co Ty żyjesz?

Jesteś pewny, że to pytanie powinno byc skierowane do niego? :)
Dla mnie cel w życiu nie zawsze równa się szczęściu. Na każdym etapie życia człowieka ten cel jest inny i nie zawsze równoznaczny z osiągnięciem szczęścia.

Weźmy na przykład punka. Dla punka wszystko jest do kitu. Świat to kupa gnoi, a życie to walka z gnojami. Punk wszędzie widzi krew i upadłość człowieka. Ludzie niszczą ludzi. I nie ma perspektyw. On ma cel w życiu. Walka. Ale czy ta walka daje mu szczęście?

Pozdro Sment~

Sweeper 10-07-2008 16:22

A czy ta walke punk toczy bo mu sie nudzi? widocznie tego właśnie pragnie i to daje mu coś więcej niż tylko samo odczucie organizmu, jak nazwał to Mad-Sin.mi chodziło nie tylko o to, że dla niego abstrakcją są uczucią takie jak szczęści i miłość, innych nie wymienił... dla Ciebie one też są taką abstrakcją, nie istnieją?

Smentex 10-07-2008 17:28

Dla mnie miłośc to szansa na piękne życie. Bez niej życie jest szare i puste. Nie jest źródłem przejawów życia, ale najintensywniejszym z nich. Zaczyna się tam, gdzie w człowieku dostrzega się osobę, a nie rzecz, którą można wykorzystac, a później wyrzucic. Miłośc można porównac do czasu - zawsze był, jest i ciągle upływa. Nigdy go nie zabraknie a jednak zawsze chcielibyśmy miec go więcej. Podsumowując, miłośc i szczęście są od siebie w pełni zależne. Bez miłości nie ma szczęścia, a bez szczęścia nie ma miłości.

Pozdro Sment~

Mad-Sin 10-07-2008 17:56

Dalej nie rozumiesz...

Miłość jest potrzebna i szczęście możliwe, że też, ale nie wiem, czy brakuje mi jednego i drugiego, bo po prostu nie umiem określić, jak na mnie to, czy inne uczucie oddziałuje. No prościej już nie mogę...
Z drugiej strony źle przytoczyłem przykład miłości, bo to, jak działa i jaka może być to już skomplikowana kwestia, której nie chce mi się roztrzepywać.

Człowiek nie może mieć wszystkie i zawsze mu czegoś będzie brakowało. Chociażby boskiej władzy nad losem. Nigdy tego nie posiądziesz i może Ci tego brakować kiedy będziesz miał wrażenie, że masz wszystko.

Smentex 10-07-2008 17:56

Sweeper, zignoruj go. Mamy tu przykład usera, przez którego forum takie jak to nie może się rozwijac. Człowiek, który nie ma nic do powiedzenia, ale zrobi wszystko żeby wprowadzic chaos i zamieszanie. Może to jakaś nowa moda, ale ja osobiście tego nie rozumiem. Sprawę pana "J.D" uważam za zamkniętą.

@up.

Rozumiem o czym mówisz. I zgadzam się, nie ma żadnego wyznacznika ludzkiego szczęścia. Jedni po prostu mogą powiedziec: "Jestem szczęśliwy" a drudzy nie są w stanie tego określic. I myślę, że to nic złego. Kwestia ludzkiej psychiki.

Pozdro Sment~

Thufir 10-07-2008 18:19

Szczęście - stan zaspokojenie wszystkich potrzeb lub ich braku.
Czyli, jeżeli masz jakąś niezaspokojoną potrzebę to nie jesteś szczęśliwy w pełni. Jeżeli nie masz to jesteś. Z tym, że ja nie znam takich ludzi, bo trzeba to wiedzieć, że każde działanie jest spowodowane jakąś potrzebą. Np. to że się drapiesz w głowę.

Sweeper 10-07-2008 18:21

Ale to, że nie możesz określić jak to na Ciebie oddziałowuje nie znaczy, że dla ciebie to nie istnieje. Takie jest moje zdanie. Widocznie nie mogę zrozumieć do końca o co Ci chodzi, ani Ty nie rozumiesz mnie:D

Dego 10-07-2008 22:07

Masturbacja

Thero 11-07-2008 09:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thufir (Post 2172057)
Szczęście - stan zaspokojenie wszystkich potrzeb lub ich braku.
Czyli, jeżeli masz jakąś niezaspokojoną potrzebę to nie jesteś szczęśliwy w pełni. Jeżeli nie masz to jesteś. Z tym, że ja nie znam takich ludzi, bo trzeba to wiedzieć, że każde działanie jest spowodowane jakąś potrzebą. Np. to że się drapiesz w głowę.

Nie mów o nas jako o wszystkich ludziach. Dla mnie szczęściem może być ból, czy wysiłek.

@Topic
W Biblii (chyba, nie pamiętam) jest zdanie "Jeżeli masz stół, a na stole jedzenie, a nad stołem dach to jesteś najczęśliwszym człowiekiem na świecie" (mniej więcej). Co z tego można wywnioskować? Szczęścia nie daje tylko odczucie (może jakiś stan umysłowy?), więc nie da się go precyzyjnie określić. Może niektórzy z tego powodu nie wiedzą, czy są szczęśliwi i nie wiedzą jak szczęście osiągnąć. Inni uważają, że szczęście = jakieś uczucie, np. radość.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sweeper (Post 2171504)
Ja też o tym myślałem tworząc ten temat:D Respect dla Ciebie:D

Eno, czuję się zaszczycony. ;)

J.D 11-07-2008 10:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sweeper (Post 2172002)
Jak Ci sie niepodoba to jaki ch.j sie odzywasz? czytać nie umiesz wiejski paznokciu z głębi Jugosławii, że tam jest napisane, żeby nie zostawiać postów w tym stylu. temat Ci sie nie podoba, to idź gdzie indziej, nie wiem, do chirurga niech ci nowe kolana wstawi naprzykład.

Ale nie płacz,dobrze ? To jest forum i mam prawo się wypowiadać,a ty zakładając ten super elo temat o tym wiedziałeś.Odnośnie twoich super tekstów to właśnie pokazałeś swój iloraz inteligencji...

Thufir 11-07-2008 14:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2173155)
Nie mów o nas jako o wszystkich ludziach. Dla mnie szczęściem może być ból, czy wysiłek.

Podałem definicję jaką ja się posługuję, a ta odnosi się do WSZYSTKICH ludzi.
Możesz sobie definiować szczęście jako ból, czy wysiłek ale nie wiem do czego taka definicja ma być przydatna.

alienXX 12-07-2008 00:19

Pierwszy tekst mowi o szczesciu absolutnym, stuprocentowym, nieosiagalnym. Ale jednak o szczesciu do ktorego warto dazyc, mimo niemozliwosci osiagiecia celu. Do szczescia absolutnego mozna dazyc osiagajac szczescie na poszczegolnych plaszczyznach, czasami bedzie to szczescie chwilowe (dobrym przykladem jest tekst drugi), czasami takie szczescie moze trwac nieco dluzej (milosc, kariera, uznanie), ale jednak nie moze w zupelnosci nigdy zajac czlowieka na stale.

Ot, taka moja nocna rozkminka nad szczesciem ;)

Thero 12-07-2008 09:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thufir (Post 2173626)
Podałem definicję jaką ja się posługuję, a ta odnosi się do WSZYSTKICH ludzi.

Może się po prostu nie rozumiemy. Ja mówię o realnym szczęściu, a nie snuciu niemożliwych w praktyce teorii nt. szczęścia absolutnego (jak to ładnie napisał alienXX). Takie rzeczy to tylko w kościele.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thufir (Post 2173626)
Możesz sobie definiować szczęście jako ból, czy wysiłek ale nie wiem do czego taka definicja ma być przydatna.

W czym ta definicja może mi pomóc? Hmmm... w określeniu co daje mi szczęście?

Thufir 12-07-2008 13:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2174880)
W czym ta definicja może mi pomóc? Hmmm... w określeniu co daje mi szczęście?

Jeżeli szczęście zdefiniować jak ból to sprawa jest chyba prosta - możesz się np. kopnąć, albo pociąć.
Także chyba faktycznie się nie rozumiemy. Ja podałem jedynie definicję szczęścia, z której wynika, że poziom szczęścia jest zależny od spełnionych potrzeba, ale bynajmniej nie chcę mówić jakie kto ma potrzeby i tworzyć jakichś obiektywnych wzorów szczęśliwego człowieka(lol).


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 18:19.

Powered by vBulletin 3