Niestety kupiłeś nieprzyzwoitą gitarę (bo za tą kasę byś mógł kupić coś lepszego), ale tak to jest jak się kupuje gitarę, bo ładnie wygląda. Skąd wiesz, że połowa strun jest metalowych? Jeżeli chodzi o te 3 najgrubsze struny to to są struny basowe. One są tylko owinięte metalem (?), ale tak naprawdę są nylonowe. Gitara klasyczna to gitara klasyczna, na niej są tylko struny nylonowe, bo inne mogą uszkodzić instrument (np. wykrzywić gryf).




Na akustyka? Nie pomieszało Ci się coś?

Gah, chciałem napisać klasyka xD Przejęzyczenie, już edytuję ; )

Swoją drogą, jak ktoś jest nieco bardziej zaawansowany (sporo do spamiętania i wymagana umiejętność... dziwnych chwytów (ot, 333337) - nic nadzwyczaj trudnego, ale zielony nie da rady) polecam Eyes On Me i Fisherman's Horizon (z soundtracku do Final Fantasy VIII) autorstwa niejakiego Nobuo Uematsu. Zainteresowanym chętnie taby podeślę.

Lasooch - z tym wyglądem gitary to konkretnie miałem na myśli to żeby nie "jarać" się na wygląd wiosła. to tak jak z kobietą - może być piękna, ale w środku jędza :)

Niestety mając zaledwie 80 funtów wybór nie był zbyt szeroki. I nie kupowałem, bo ładnie wygląda tylko bo była najtańsza. A o dofinansowanie nie było co liczyć.
Tak wogóle mówicie złotówki, złotówki, ale mnie to nie interesuje. Bo ja liczę w funtach. ^^"

Hm... a gdyby tak... tylko na tych trzech ćwiczyć?... To tylko moje głośne myślenie.

Ale ja sobie nie wyobrażam, żebym miał grać na gitarze, która mi się nie podoba ; )

Znowu - basowe to nie takie, jak w gitarze basowej. W basie struny są ZNACZNIE grubsze i szerzej rozstawione.

Brzdąkanie na 3 strunach nie ma sensu tak czy siak. Zastosuj się do naszych wcześniejszych rad. Tylko się solidnie przyłóż i wtedy będziemy radzić co dalej ; ) Nauka gry na gitarze to bardzo długi proces i nie nastawiaj się, że po tygodniu - dwóch będziesz cholera wie jak bardzo złożone utwory grał. ; ) Nie ma innej rady jak krok po kroku od podstaw ćwiczyć.

Human weakling... A tak na serio - pankowe songi na początek to gwałt na palcach i wcale nie są tak łatwe jak się wydaje. Na basie lepiej zacząć od wolniejszych kawałków, nie ma co się spieszyć. No ale dobrze prawisz, bas a gitara to całkiem inne instrumenty.

@Hakuoh:
Z tego co rozumiem to kupiłeś klasyka żeby nauczyć się podstaw i w przyszłości przerzucić się na bas i zapewne przy nim pozostać, tak?

Możesz ćwiczyć na razie słuch, układanie melodii itd. na tej gitarze (niekoniecznie tylko na tych trzech strunach basowych), jak nie masz kasy. Wiadomo, że nie jesteśmy milionerami.

Myślę, że na to jeszcze za wcześnie - sam po roku nie uważam, żebym umiał choć w małym stopniu układać melodie (niby w pentatonice coś walnę, ale nic szczególnego), słuchu też nie mam ; )

Myślisz, że ja umiem układać idealnie przy improwizacji?

Miałem na myśli to, żeby powoli się uczył skali, melodii itd. Skoro się decyduje na instrument to zdaje sobie sprawę, że takich rzeczy się nie nauczy w 2 lub 3 miesiące. Powoli można ćwiczyć...

No dobrze, wracając do Ibanezów.
Mam jednak zamiar kupić taki w Polsce, jednak wśród Ibanezów nie ma zbyt wielkiego wyboru, gdyż jestem leworęczny.
Jedyny taki znalazłem GSR200L:
gryf: GSR4
korpus: agathis
progi: medium
mostek: B10 (19mm odległość strun)
przystawki:
PSNDP gryf
PSNDJ mostek
PHAT II EQ
wykończenie: BK-Black
Znalazłem to na stronie http://sklep.fabrykadzwieku.net.pl/B...eworeczny.html
Na waszą znajomość jak to może się prezentować? Chodzi mi o to, czy to dobry model.

No to sprawa się komplikuje jeśli jesteś leworęczny ;) Ten jebanez nawet jest w porządku :)

Z tą leworęcznością jest różnie właśnie, bo niektórzy są leworęczni, ale bardziej wygodnie im się gra na normalnych (praworęcznych) gitarach.

Przy okazji nie odwracając gitary w drugą stronę. Szczerze, nie widzę różnicy (a mam styczność z takimi).

I tu jest właśnie tak, że nie mam odpowiednio wyćwiczonej prawej ręki.

Jeśli przygodę z gitarą zacząłeś niedawno to żaden problem ją wyćwiczyć. Sam jestem leworęczny i nie wyobrażam sobie mojej gry lewą ręką. Ale to chyba kwesta wygodnictwa.

Wam na pewno na początku lepiej dociskać struny, nie rozłażą się palce przy tych troszkę bardziej złożonych akordach, albo nie ma sytuacji, że coś "nie brzmi".

Ale jak będziesz miał okazje sprawdzić na praworęcznej to nic do stracenia nie będziesz miał...

Myślę, że jest to do opanowania, a warto grać na praworęcznej - choćby dlatego, że zawsze jak ktoś ma gitarę, to możesz się za nią chwycić i wyrwać jakąś dziewuszkę ; ) Poza tym wybór większy i w ogóle...