Na każdym kroku bałem się że za chwilę pizgnie mnie meteoryt ;[ A teraz siedzę w domu i nawet się nie ruszam ;[

Przesądny nie jestem, ale po tym, jak zaspałem na prawie wszystkie lekcje, a teraz stłukłem największe naczynie jakie miałem w domu - zaczynam się bać.

Dwie banie na ostatniej lekcji, po za tym nie tak pechowo (dzień jeszcze się nie skończył).

Dziś nie jest pechowo - ferie się zaczynają! :p

lepiej uwazajcie bo za miesiac to samo.

to współczuje twojej klase bo mają pecha

Trza być nieźle pojebanym, by z tego powodu nie wychodzić z domu.

O tym, że dziś 13 piątek dowiedziałem się od znajomej.

bah, ja idę do pubu dzisiaj do centrum, pewnie wpierdol dostane. jebac to, dwie banki w szkole. :D

btw. w marcu tez jest piatek 13. ;D

Dzień jak co dzień...
Nie jestem zabobonny.

Ja na pewno już nie jestem:D Dziś tj piątek trzynastego zaliczyłem egzamin z Historii Stosunków Międzynarodowych na 4 <szok> 8o:cup:

W szkole raczej ok, ale cały dzień mam paskudny katar, przez który gorzej słyszę na prawe ucho i jeszcze łeb mnie napierdziela.

Dzisiaj na imprezkę idę i mam nadzieję ,że nie będzie burd :evul:

+/-, bo dla tych, którzy wygrali, dzień był szczęśliwy.

ja bez wychodzenia z domu mam zje*** dzien ;/

Ostatni piątek 13tego: Czerwiec 2008, złamany palec w stawie, miesiąc w gipsie, palec do tej pory wygląda dziwnie.
Dzisiejszy piątek 13tego: wiele wpadek z niewyparzonym językiem na każdej lekcji (w sumie dzień jak co dzień), ale jeszcze zostało 6 godzin i 25 minut...

Poszedłem do odpowiedzi z matematyki. Niby się tym nie martwiłem, bo wszystko proste, ale akurat wtedy wszystko mi się myliło. Poza tym chciało mi się szczać na klasówce. ;s
Idę na trening, ciekawe co mnie teraz spotka. ;d

13 lutego w 2054 roku tez wypada w piątek :D

Boli mnie gardło, chociaż piłem to co zawsze (wino-samogon + Cherry Coke 1:1), a nigdy wcześniej nie bolało.

Nie wieże w przesądy i dzięki Bogu ... raczej 13 w piątki nie mam pecha ale zdarza się to w inne dni :P poza tym dostałem się do pracy wiec dzień na pewno na plus.