Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Rozmowa o Pogodzie - Czy coś na Luzie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=226403)

Bluray 06-01-2010 23:09

Uwielbiam zimę, nawet nie przestałem jej lubić gdy dzisiaj wyjebałem się na lodzie, zdarza się. Narty <3

Billy_Mays 06-01-2010 23:23

O tak, uwielbiam wymiatać na stoku
Tatry :3

domin3x 06-01-2010 23:32

zimę lubię, gdy jest śnieg i -4 max, jak jest zimniej, to nie lubię

Hovvner 07-01-2010 00:07

A w sercu ciągle maj!

Wiosna <3

Eipiq 07-01-2010 18:16

Ostatnio doszedłem do wniosku, że zima jest dużo gorsza od lata. Może i w lato człowiek chodzi zlany potem, ale jednak nie ma odruchu obronnego jak w zimę, gdy wychodzi się z ciepłego domu na -10 stopni zimna. Brrr...

Kolejna sprawa - śnieg. Jako kandydat na kierowcę zacząłem go nienawidzić. ;)

domin3x 07-01-2010 19:23

a ja urodziny 27 sierpnia, akurat kursy w ciepłe, nieoblodzone lato zrobię: DDDDD
ale w zimie to oprócz zimna to najbardziej w*****ają mnie kurtki/płaszcze. tak mi w tym niewygodnie...

Eipiq 07-01-2010 19:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez domin3x (Post 2716867)
a ja urodziny 27 sierpnia, akurat kursy w ciepłe, nieoblodzone lato zrobię: DDDDD

Po części racja, w letnie i ciepłe dni to pikuś. Wizja zdawania egzaminu państwowego w taką pogodę nie nastraja pozytywnie. A mam go już w ten poniedziałek. Patrząc z drugiej strony - nauka w takich warunkach oszczędzi mi potem problemów z samodzielną nauką jazdy po oblodzonych i ośnieżonych drogach.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez domin3x (Post 2716867)
ale w zimie to oprócz zimna to najbardziej w*****ają mnie kurtki/płaszcze. tak mi w tym niewygodnie...

Z tym też się zgodzę. Nie dość, że krępuje to ruchy, to jeszcze człowiek śmiesznie wygląda w napakowanej kurtce. ;) A ubieranie trwa 5 minut (szalik, czapka, rękawiczki itp.), a w lato tylko buty i problem z głowy. ;)

9-NINE 07-01-2010 20:04

Cytuj:

Wizja zdawania egzaminu państwowego w taką pogodę nie nastraja pozytywnie.
Moja matka zdawała prawko kiedy była wielka ślizgawica czy inna zima stulecia. Egzaminator powiedział tylko - "Niech pani tylko nie przekracza dwudziestu na godzinę i dowiezie nas z powrotem." Zdała.
Niektórzy egzaminatorzy dają więcej luzu kiedy na drogach warunki są jakie są.

Bluray 07-01-2010 20:07

Co w sumie oznacza, że egzamin może być łatwiejszy ^^

Eipiq 07-01-2010 20:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez 9-NINE (Post 2716886)
Moja matka zdawała prawko kiedy była wielka ślizgawica czy inna zima stulecia. Egzaminator powiedział tylko - "Niech pani tylko nie przekracza dwudziestu na godzinę i dowiezie nas z powrotem." Zdała.
Niektórzy egzaminatorzy dają więcej luzu kiedy na drogach warunki są jakie są.

No to widać trafiła na dobrego egzaminatora. A z tym jak wiemy bywa różnie. ;) Ostatnio moją znajomą oblali, bo za późno opuściła ręczny. Ale fakt faktem, jazda na śniegu i oblodzonej jezdni to "zabawa". Sam dziś wpadłem w mały poślizg na dodatkowych jazdach, które wykupiłem przed egzaminem.

Dlatego właśnie ostatnio dużo bardziej nie lubię zimy. ;)

Up: Zobaczymy. :)

Mazur199 07-01-2010 22:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Eipiq (Post 2716871)
Patrząc z drugiej strony - nauka w takich warunkach oszczędzi mi potem problemów z samodzielną nauką jazdy po oblodzonych i ośnieżonych drogach.

W elce sie tego niestety nie nauczysz bo zeby wpasc przy predkosci 30-40km/h w poslizg to trzeba miec naprawde duzego pecha, wiem co mowie zią

spider-bialystok 08-01-2010 00:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mazur199 (Post 2717006)
W elce sie tego niestety nie nauczysz bo zeby wpasc przy predkosci 30-40km/h w poslizg to trzeba miec naprawde duzego pecha, wiem co mowie zią

Chyba jesli jedziesz caly czas na wprost.
Wjedz w zakret 90* na oblodzonej drodze z predkoscia 40km/h i nie wpadnij w poslizg.

Eipiq 08-01-2010 09:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mazur199 (Post 2717006)
W elce sie tego niestety nie nauczysz bo zeby wpasc przy predkosci 30-40km/h w poslizg to trzeba miec naprawde duzego pecha, wiem co mowie zią

Spider-bialystok ma dużo racji. Jechałem 40 km/h (w mieście) i brałem zakręt, który miał mniej więcej 90 stopni i wpadłem w mały poślizg. Najzabawniejsze było to, że samochód miał nowe zimowe opony. To nie pech, a realna sytuacja i nierzadko niebezpieczna. Fakt, jadąc prosto w poślizg się nie wpadnie. Ale zawsze trzeba być ostrożnym.

Poza tym uczyłem się kontrolowanych poślizgów. Gdy 3 razy mną zakręciło o 180 stopni, to zrozumiałem, że w taką pogodę nie ma żartów.

Lasooch 08-01-2010 09:54

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez 9-NINE (Post 2716886)
Moja matka zdawała prawko kiedy była wielka ślizgawica czy inna zima stulecia. Egzaminator powiedział tylko - "Niech pani tylko nie przekracza dwudziestu na godzinę i dowiezie nas z powrotem." Zdała.
Niektórzy egzaminatorzy dają więcej luzu kiedy na drogach warunki są jakie są.

Dać więcej luzu mogą, ale nie mogą Ci tego wprost powiedzieć, odkąd w eLkach są kamery.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez domin3x (Post 2716867)
ale w zimie to oprócz zimna to najbardziej w*****ają mnie kurtki/płaszcze. tak mi w tym niewygodnie...

Dlatego ja nie przejmując się mrozem chodzę w ramonesce. I bez bluzy, bo krępuje ruchy. Jeszcze mi się nie zdarzyło przez to zachorować, a i tak w zimie na dworze przebywam jednorazowo nie więcej niż 15 minut (może z drobnymi wyjątkami), więc zamarznąć też ciężko.

Zokar 08-01-2010 15:04

Wczoraj wieczorem -18 oC, czyli globalne jebut jak z samochodu wychodziłem + śnieg zmienił się w lód.

Articuno 09-01-2010 00:41

Ja cię pytam, w stolicy Śląska napieprza od godziny 12 bez przerwy. Propaganda prognozowa zapowiada ciągłe opady przez cały weekend => paraliż w poniedziałek.

Gierubesoen 09-01-2010 11:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Articuno (Post 2717410)
Ja cię pytam, w stolicy Śląska napieprza od godziny 12 bez przerwy. Propaganda prognozowa zapowiada ciągłe opady przez cały weekend => paraliż w poniedziałek.

mineła doba i dalej pada :) patrze przez okno na główną ulice i nikt nie przekracza 30km/h, ide do biedronki i widze jak dozorca odśnieża dróżke koło mojej bramy- wracam i nie widać jakichkolwiek śladów odśnieżania...

Mazur199 09-01-2010 11:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2717052)
Chyba jesli jedziesz caly czas na wprost.
Wjedz w zakret 90* na oblodzonej drodze z predkoscia 40km/h i nie wpadnij w poslizg.

jezdze samochodem do szkoły ( i nie jest to zaden szmelcwagen III czy cos w tym stylu) i kilka razy sam prowokowalem poslizg(przy predkosci od 20-50km/h,różnie tak jak mi sie podobalo) , samochod nie posiada ESP, tylko ABS, a ABS w bocznym poslizgu gowno Ci daje i jakos nigdy nie wyladowalem w rowie ani na drzewie, liczy sie mistrzu umiejetnosc manewrowania hamulcem i kierownica, a z tego co widze to kazdy przy wpadnieciu w poslizg cisnie posrany na hamulec i sie dziwi czemu samochod ciagle leci na bok/do przodu


co do pogody dzisiaj to juz kur*a nie mam nerwów -.-

@down

mowiles bezposednio o poslizgu, a to jest z tym powiazane

spider-bialystok 09-01-2010 13:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mazur199 (Post 2717543)
jezdze samochodem do szkoły ( i nie jest to zaden szmelcwagen III czy cos w tym stylu) i kilka razy sam prowokowalem poslizg(przy predkosci od 20-50km/h,różnie tak jak mi sie podobalo) , samochod nie posiada ESP, tylko ABS, a ABS w bocznym poslizgu gowno Ci daje i jakos nigdy nie wyladowalem w rowie ani na drzewie, liczy sie mistrzu umiejetnosc manewrowania hamulcem i kierownica, a z tego co widze to kazdy przy wpadnieciu w poslizg cisnie posrany na hamulec i sie dziwi czemu samochod ciagle leci na bok/do przodu

Ale po co ty to napisales? Nie pisalem nic o wychodzeniu z poslizgu.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 01:36.

Powered by vBulletin 3