Piwo z sokiem normalnie, najlepiej przez słomkę. Lech przynajmniej ma jakikolwiek smak i nie śmierdzi jakimś zbożem. No i jest leciutki i nie boli po nim brzuch.

Nie spotkałem się jeszcze z bólem brzucha spowodowanym piciem piwa. Ani ja, ani moi koledzy. Dziwny masz organizm :)
BTW. Byłeś kiedyś na polu, że ci wszystkie piwa zbożem śmierdzą? Bo z taką opinią, że wszystkie piwa oprócz lecha śmierdzą zbożem również się nigdy nie spotkałem.

Piwo jest po prostu ciężkie i zawsze po nim czuję się przepełniony. Boli mnie tak, jakbym się za dużo nażarł - tylko po Lechu tak nie mam :P

Nigdy nie powiedziałem, że wszystkie prócz Lecha śmierdzą, mówię, że Desperados capi zbożem wybitnie, tak samo jak jeszcze inny desperad-podobny produkt, którego nazwy nie pamiętam - jak powąchałem, to mało nie zwymiotowałem. Normalne piwo też cudownie nie pachnie, no ale jednak lepszy naturalny zapach piwa niż jakieś owsy czy co to tam jest.

inne --->> SPECIAL <<---

Wyłamię się.
Stella Artois, Foster's.
Regionalne na jakiś festiwalach piwa też są dobre. Takie.. Zupełnie inne niż te znane marki.

Wódka i Ballantines...


A tak to Lech Pils ; )

Ustami.
Ja po prostu nie lubię smaku zwykłego piwa, więc jeżeli je piję, to wolę takie pseudosmakowe cuda typu desperados, czy redd's. Wybrałem to pierwsze, bo wyżej procentowane.

Zagorzały katol w ogóle może pić jakikolwiek alkohol? Nie będziesz się przez to smażył w piekiełku? Nie boisz się drwin ze strony Lucyfera czy innego rogacza?

Księża przecież piją wino. Chociaż oni sobie wmawiają, że to krew Chrystusa.

A na poważnie, to katoliczki nieraz piją więcej i częściej niż niekatoliczki.

Ahhh, to już wiem dlaczego na niektóre piwa mówią SIKI : P

Ja jestem akurat trochę wybiórczym katolikiem. Nie pieprzę się i nie uznaję picia alkoholu ani palenia papierosów za grzech, ponieważ nie widzę, ku temu powodu. Jeżeli grzechem miałoby być to, że używki szkodzą organizmowi, to równie dobrze mógłbym nie jeść tłustego mięsa. I chciałbym zauważyć, że Jezusa nazywali pijakiem i żarłokiem, było w ewangelii gdzieś, o ile mnie moja chora pamięć nie myli.
Inna sprawa to nałogi, które wpływają w większym stopniu na relacje z otoczeniem. Te grzechem w moim wybiórczym sumieniu są.

Poza tym udowodniłeś tezę, która mówi że każdy temat da się zmienić w flame dot krk ;-p.

Jejku, Nari, spodziewałem się czegoś bardziej a'la Cejrowski i jego spalanie się na stosie pod klinikami aborcyjnymi, może zaczniemy od nowa, ale tym razem skoczysz mi do gardła? :P

Nie piją, tylko wprowadzają się w stan łaski uświęcającej.

Ból brzucha po piwie nie jest niczym nadzwyczajnym. Po 6-7 piwie, uściślając.

To wtedy się jeszcze coś czuje? : d

Ryba sprobuj kiedys nie dedac po drugim piwie, moze ci sie spodoba.

Che che, ale mi pojechałeś.

Belgijski Jupiler <333

dzienks, staralem sie

Agree w 100% :D

Leszek, czasem jakieś xyz strong popite colą.