Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Matura 2010 (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=230072)

Rybzor 25-04-2010 03:37

Nie, praktyka pokazuje, że tak właśnie jest. Napisałem o tym parę postów wyżej.

Fintex 25-04-2010 10:10

Ja pisałem mature rozsz. z WOSu rok temu i powiem, że Rybzor ma racje. IMO, żeby zdać mature rozsz. z WOSu trzeba mieć wiedzę podstawową i umieć napisać zdanie po polsku. Ja mimo tego, że się uczyłem do matury teorii to i tak najwięcej na niej uwaliłem. Na wypracowaniu trzeba było po prostu użyć mózgu i podać solidny argument.


jest ktoś kto w tym roku poprawia sobie mature?;)

ja polski rozsz. i angielski rozsz. ;P

Eipiq 25-04-2010 10:36

Co do mnie to wygląda to tak:

Polski - podstawa
Matematyka - podstawa
Angielski - podstawa
WOS - podstawa

Tak wiem, jestem mało ambitny.

Ashlon 25-04-2010 11:33

No nie wiem, moze macie racje co do WOSu - nie pisalem, ale wydaje mi sie to dziwne. Jednakze pisalem rozszerzona historie i tam taka sytuacja nie mialaby miejsca - pisanie wypracowania bez nauki da ci moze 2-3 pkt, jak "cos pamietasz" z lekcji, to wyciagniesz te 5 i nic wiecej.

Litawor 25-04-2010 11:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2753824)
Pierwsze koło na studiach >>> matura.

Nie tylko nie zgadza się to z moim doświaczeniem, ale jeszcze zapomniałeś o ważnej rzeczy - kolokwium wystarczy zaliczyć, natomiast na maturze liczy się każdy punkt.

@Ashlon
Historia jest o wiele, wiele trudniejsza niż wos. Co do wosu, to poprzednie opinie są prawdziwe (sam pisałem kilka próbnych matur z tego przedmiotu).

Lasooch 25-04-2010 11:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2754060)
No nie wiem, moze macie racje co do WOSu - nie pisalem, ale wydaje mi sie to dziwne. Jednakze pisalem rozszerzona historie i tam taka sytuacja nie mialaby miejsca - pisanie wypracowania bez nauki da ci moze 2-3 pkt, jak "cos pamietasz" z lekcji, to wyciagniesz te 5 i nic wiecej.

Nie wiem, z mojej perspektywy na przykład fizyka podstawowa jest trudniejsza od rozszerzonej, bo trzeba znać teorię, a na rozsz. tylko zadanka klepiesz ; ) Więc różnie z tymi maturami.

Litawor 25-04-2010 11:58

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2754064)
Nie wiem, z mojej perspektywy na przykład fizyka podstawowa jest trudniejsza od rozszerzonej, bo trzeba znać teorię, a na rozsz. tylko zadanka klepiesz ; ) Więc różnie z tymi maturami.

Nie jesteś w tej opinii odosobniony, moja koleżanka lepiej pisała poziom rozszerzony niż podstawowy.

Vil 25-04-2010 12:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2754061)
kolokwium wystarczy zaliczyć, natomiast na maturze liczy się każdy punkt.

Niby wystarczy zaliczyc, ale w praktyce zawsze nalezy wyciagnac tyle pktow ile sie uda, zeby miec zapas na wypadek uwalonego nastepnego kola.

Sa przedmioty ktore pisze sie bez problemow, sa przedmioty na ktorych 1-2 pkty moga zrobic roznice w zaliczeniu ( badz nie ) przedmiotu, co czesto ma daleko bardziej idace konsekwencje niz termin poprawkowy.

Dla mnie taka sytuacja zaowocowala efektem lawinowym - pierwszy termin finalnego kola = fail, ominal mnie dzieki temu pierszy termin egzaminu ktory wszyscy zdali dzieki uprzejmosci profa na przynamniej 3,5, na drugim terminie zostalem uwalony w mysl zasady "trzeba bylo sie uczyc zeby trafic na pierwszy a nie zajmowac mi teraz piatkowe popoludnie", na 3 przepchnalem sie fuksem i cudem uratowalem sie od warunku. Teraz wypada wspomniec ze sytuacja z terminami poprawkowymi i warunkami na AGH jest i tak bardzo liberalna i sa zapewne uczelnie na ktorych taki lancuch przyczynowo-skutkowy moze skonczyc sie powtarzaniem roku, przez jedna wydawaloby sie malo znaczaca rzecz.

To tak dla poprawy nastroju przyszlych studentow ;d

Litawor 25-04-2010 12:43

Moje pierwsze kolokwium na studiach było tak naprawdę powtórką chemii z liceum i miało chyba decydujący wpływ na moje rozleniwienie i brak motywacji do pracy w późniejszym okresie, trwające aż do dzisiaj :)

Rybzor 25-04-2010 13:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2754060)
No nie wiem, moze macie racje co do WOSu - nie pisalem, ale wydaje mi sie to dziwne. Jednakze pisalem rozszerzona historie i tam taka sytuacja nie mialaby miejsca - pisanie wypracowania bez nauki da ci moze 2-3 pkt, jak "cos pamietasz" z lekcji, to wyciagniesz te 5 i nic wiecej.

Co prawda nie widziałem nigdy w ogóle matury z historii, ale wydaje mi się, że różnica polega na tym, że tam musisz znać suche fakty. W przypadku wosu dostajesz temat typu bezrobocie, lub niski przyrost naturalny, no i podajesz argumenty, które w sporej większości przypadków dobre są dopóty, dopóki potrafisz podać rozsądne uzasadnienie swojego zdania. To jest właśnie moc tej matury, gdzie jeżeli napiszesz co myślisz, ale dobrze to uargumentujesz, to masz punkt, nie patrzysz na żaden klucz.

@
Dlatego właśnie, sorbecie i huwnerze - matura podstawowa z WOSu jest o wiele gorszym wyborem niż rozszerzona, bo po prostu znacznie łatwiej zdać ją na procent, który po przeliczeniu daje o wiele, wiele więcej, niż dobry wynik z podstawki.

Litawor 25-04-2010 13:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybzor (Post 2754080)
nie patrzysz na żaden klucz.

Klucz na maturze z wosu jest tak samo bezsensowny, jak na każdej innej, która zawiera pisemne wypracowanie. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

CytrynowySorbet 25-04-2010 13:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybzor (Post 2754080)
Dlatego właśnie, sorbecie i huwnerze - matura podstawowa z WOSu jest o wiele gorszym wyborem niż rozszerzona, bo po prostu znacznie łatwiej zdać ją na procent, który po przeliczeniu daje o wiele, wiele więcej, niż dobry wynik z podstawki.

Czy ja wiem. Na żaden humanistyczny kierunek nie idę. Za WOSem szczerze nie przepadam, nie lubię się uczyć, jedyne co to chodzę na lekcje (do których nawet się nie przygotowuję) i od czasu do czasu na fakultety jak mi się zachce. Więc zdam sobie tą podstawkę olewając całkowicie przedmiot, a to lepsze niż musieć... uważać na lekcji :confused:
(btw. moja babka od WOSu to kompletny fail, więc chyba nawet na rozszerzoną by mnie dobrze nie nauczyła, a samemu mi się uczyć nie chce :()

Rybzor 25-04-2010 13:48

@up
Miałem na myśli to, że skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać : P. Po prostu rozsz. to bardziej opłacalne wyjście, przecież każdy wolałby mieć więcej pkt, niż mniej, nawet jeżeli piszę jakąś mature 4fun (a robi to wiele osób, wbrew pozorom : P)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2754081)
Klucz na maturze z wosu jest tak samo bezsensowny, jak na każdej innej, która zawiera pisemne wypracowanie. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Sory, ale chyba nie doczytałem (własnych postów), bo wydaje mi się, że nigdzie nie napisałem, że tak jest, lub nie jest. Odniosłem się jedynie do WOSu.

A co do fakultetów z WOSu - chodziłem od października zeszłego roku, tydzień w tydzień, na każdym spotkaniu dostawałem testy i matury (mam tego sporą kolekcję teraz :P), no i mogłem zawsze omówić jakiś problem z kolesiem. Jestem jedyną osobą w szkole, która zdaje WOS, więc w zasadzie poświęcał tylko mi całą uwagę jeżeli chodzi o przygotowanie do matury.

Litawor 25-04-2010 13:58

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybzor (Post 2754088)
Sory, ale chyba nie doczytałem (własnych postów), bo wydaje mi się, że nigdzie nie napisałem, że tak jest, lub nie jest. Odniosłem się jedynie do WOSu.

A ja właśnie o tym mówię. Klucz na tej maturze jest nie mniej uciążliwy i irytujący, niż na jakiejkolwiek innej (może z wyjątkiem polskiego, który jednak wybija się ponad resztę).

Rybzor 25-04-2010 14:14

Lol, to dziwne, bo zupełnie tego nie odczułem, a pisałem już trochę tych matur.

Walerian 25-04-2010 15:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybzor (Post 2754098)
Lol, to dziwne, bo zupełnie tego nie odczułem, a pisałem już trochę tych matur.

Bo byłeś zagubiony, ale teraz się odnalazłeś.
Byłeś ślepy, ale teraz widzisz :)

CytrynowySorbet 25-04-2010 16:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rybzor (Post 2754088)
Miałem na myśli to, że skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać : P. Po prostu rozsz. to bardziej opłacalne wyjście, przecież każdy wolałby mieć więcej pkt, niż mniej, nawet jeżeli piszę jakąś mature 4fun (a robi to wiele osób, wbrew pozorom : P)

Różnica jednak jest, bo do rozszerzonej chyba jednak coś trzeba się pouczyć, a ja cóż... czasem zapominam, że w ogóle maturę z WOSu piszę :D Btw. właśnie ten WOS to jest taki 4fun, a raczej ułatwienie sobie, bo miałem do wyboru WOS, historia, geografia. W moim przypadku wybór był prosty.

Cytuj:

A co do fakultetów z WOSu - chodziłem od października zeszłego roku, tydzień w tydzień, na każdym spotkaniu dostawałem testy i matury (mam tego sporą kolekcję teraz :P), no i mogłem zawsze omówić jakiś problem z kolesiem. Jestem jedyną osobą w szkole, która zdaje WOS, więc w zasadzie poświęcał tylko mi całą uwagę jeżeli chodzi o przygotowanie do matury.
U nas WOS chyba zdaje najwięcej ludzi ze szkoły (no może geografię trochę więcej), podst co rozszrz jakoś tak 1:1. Niestety z naszą babką pogadać nie można, ona woli mówić o NK albo koleżance z Australii...

Ghard Lage 29-04-2010 14:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2754132)
Różnica jednak jest, bo do rozszerzonej c Btw. właśnie ten WOS to jest taki 4fun, a raczej ułatwienie sobie, bo miałem do wyboru WOS, historia, geografia. W moim przypadku wybór był prosty.

Ja mam tak samo z matmą rozszerzoną i biologią rozszerzoną. Matma bo jak nie zdam to nic się nie stanie. Biologia rozszerzona bo w końcu bio-chem do czegoś zobowiązuje (liczę na 40-50%). A tak to zdaję:
matma podst i rozsz
ang podst
polski podst
chemia podst
biologia rozsz
fizyka rozsz

thoro 29-04-2010 20:47

Eee nie zgadzam się z tym, że pierwsze koło >>> matura ;)
Ja sobie na pierwszym kole na luziku pochodne i granice liczyłem, a matura to jednak jedno podejście, i trzeba wypaść dobrze.

Na maturze co, no najlepiej jest pójść na luzie. Polskiego się nie bójcie, bo większość tego, co jest w kluczu, można znaleźć w tekście źródłowym. Na ustnym wystarczy mówić "coś". Po prostu, jak gubicie wątek, to go zostawcie, jedzcie dalej.

O matmie podstawowej nie będę mówił, bo nie ma o czym ;p

Powodzenia ;)

Matheavyk 03-05-2010 00:28

Muszę poprzeć Rybzora we wszystkim co pisał w tym temacie, chociaż moim zdaniem często było to chaotyczne.

Pisałem maturę rozszerzoną z WOSu, w ogóle się do niej nie przygotowywałem i zaliczyłem. A samo zaliczenie daje tyle punktów co max z podstawki o ile dobrze pamiętam, więc powiem tak: jak ktoś ma łeb na karku to bierze rozszerzone matury ze wszystkiego(brałem też z fizyki-tyle, że przeczytałem o dwóch działach wcześniej w książce;fizykę w mojej szkole skończyłem w pierwszej klasie z oceną 2;później już jej nie miałem). A wiecie dlaczego bierze się rozszerzone? Bo dla inteligentnego człowieka one są łatwiejsze niż podstawki.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 02:20.

Powered by vBulletin 3