Czyli według Ciebie mam nikomu nie mówić o Flashmobie? Mam sam stanąć i to robić? Przecież chyba chodzi o to, żeby jak najwięcej osób brało udział we Flashmobie. To jak niby mam zachęcić ludzi? Podaj mi uniwersalną metodę, żeby jak najwięcej ludzi wzięło udział, a żeby nikt nie wiedział. Będę bardzo wdzięczny. Czasami się zastanów co piszesz. A poza tym, jeśli ludzie robią takie dziwne rzeczy w prawdziwym życiu, to czemu by nie robić tego w Tibii?

no wlasnie ludzie robia dziwne rzeczy, a inni ludzie sie dziwia, nie wiedza o co chodzi i to jest flashmob, a tu skoro wszyscy beda o wszystkim wiedzieli to nikogo juz tym nie zaskoczysz czyli taki flashmob traci calkowicie sens. a jak to zorganizowac? normalnie, np. powysylac mejle do grupki osob tak, zeby 90% populacji tibijskiej nic o tym nie wiedziala, mozliwosci jest setki trzeba sie tylko troche wysilic, a nie korzystac z najprostszej i zarazem najglupszej mozliwosci B)

OK. A więc tak. Może to co teraz napiszę będzie długie i nielogiczne (i ironiczno - sarkastyczne, co może niektórych obrazić za co przepraszam), ale oto mój tok rozumowania.

Przykład: www.flashmob.pl ---> ludzie się tam zapisują na listę i dostają maile z powiadomieniem, kiedy jest najbliższy Flashmob. Poza tym na stronie jest wielkie kalendarium, gdzie jest wyraźnie zaznaczone kiedy są flashmoby i (o zgrozo!) każdy może to przeczytać! A najgorsze jest to, że im więcej ludzi to czyta, tym więcej ludzi wie, i tym mniej ludzi nie wie! Nie ma WIELKIEJ KONSPIRACJI!!!

Flashmoby nie są po to, żeby jakaś undergroundowa grupa dziwaków robiła "głupie" rzeczy w celu popisania się przed innymi. We flashmobach chodzi o to, że nieznani (!) sobie (przeważnie) normalni ludzie spotykają się i robią coś, co ich odseparowuje na chwilę od szarego nudnego życia. Flashmob nie straci sensu nawet wtedy, gdy 100% załóżmy Warszawiaków spotka się w danym miejscu w Warszawie i np. pokaże palcem w niebo. To będzie nadal Flashmob, bo oni zrobią coś zupełnie "odjechanego"...

Nie wiem, może nie mam racji, może rzeczywiście nie pojąłem idei Flashmobów. Ale ludzie! Jeśli już coś piszecie, to najpierw się zastanówcie nad tym, bo nie zawsze możecie mieć rację...

ale zapomniales o tym, ze tylko jakis tam procent warszawiakow ma dostep do internetu i jeszcze mniejszy wie o istnieniu takich stron.
a tibia kazdy kto gra w tibie musi byc polaczony z netem, wielu ludzi zaglada na forum, wiec to jest troszke cos innego, ale skonczmy ten temat bo ta rozmowa do niczego nie prowadzi

Przepraszam, ale Ty nic nie rozumiesz... NIC po prostu. Ja się wysilam i tłumaczę, a to tak jakbym mówił do słupa.
Nie rozumiesz, że to nie chodzi o to ile osób ma dostęp do internetu, a ile nie. Mogą nawet sobie k**wa przekazywać to pocztą pantoflową! FLASHMOB NIE JEST JAKĄŚ KONSPIRACJĄ I MOgĄ O NIM WIEDZIEĆ NAWET K**wa MARSJANIE I GO ZROBIĆ. Żeby lepiej weszło do głowy: Flashmob nie polega na jak największym ukrywaniu jego faktu. Wręcz przeciwnie. We flashmobach ma uczestniczyć jak najwięcej ludzi, bo wtedy to ma sens.

Rozumiesz?

a czy ja powiedzialem, ze ma byc jak najmniej ludzi? chcesz byc madry a nawet czytac nie potrafisz. jednak troche glupie by bylo zrobic flashmob w ktorym uczestniczylo by kilkadziesiat tysiecy osob, to by byl wielki gnoj a nie flashmob wiec to ty sie zastanow co piszesz B)

OK, nie jestem święta krowa, nie wiem wszystkiego. Może Ciebie źle zrozumiałem? Ale to co pisałeś to wyglądało tak, jakbyś uważał, że we flashmobach mają uczestniczyć ludzie tylko po to żeby zrobić to na pokaz, bo oni o tym wiedzą, a inni nie... Bo wspominałeś, żebym rozesłał maile tylko wybranej grupce ludzi (mówiłeś, że z 10% Tibijczyków), a żeby 90% nie wiedziało o tym. To chyba jednak nie o to chodzi...

I już po wszystkim...
 

[FULL EDIT :) ]: Ponieważ to co tu było wcześniej napisane, było nieaktualne, zmieniłem ten post.

O godzinie 20:00 (na moim komputerze przynajmniej) stanąłem przy depo w Carlin (Fortera), krzyknąłem "badger badger badger...". Niestety (w sumie mogłem się tego spodziewać :( ) mówiłem to sam (jeśli chodzi o sytuację w pobliżu depo)...

Myślę, że ten Flashmob nie był najlepszy jeśli chodzi o pomysł, ale mam kilka następnych w przygotowaniu, które może nie będą mądrzejsze ;) ale będzie więcej dobrej zabawy, bo w końcu trzeba trochę rozruszać Tibię, a kto tego nie zrobi lepiej niż my, Polacy? (chyba nie br? :P )

Dziękuję tym (zapewne) nielicznym, którzy brali udział we Flashmobie i zapraszam na następny raz.

P.S. O dziwo ;) żaden highlvl mnie nie zabił, a moje konto nadal istnieje i nie jestem poszukiwany za spam...

[EDIT]: Oto moje zdjęcie, tak na zachętę :) http://img179.exs.cx/my.php?loc=img1...snap0037xm.png