Balcerowicz musi odejsc!
Co? Nie ta bajka?! ***** Znow pomylilem plan...

A tak na serio: Jedno mnie tylko wkurza. Rodzice wlaczaja dziecku bajki, nie patrza co leci, a potem placza do poduszki "Co zrobilismy zle, ze nasze dziecko jest takie niedobre..."

Off-top: Ostatnio wydaję mi się że Baron Kaldrick= Smuggler.
On-top: @Trialowiec- A w pszczólka Maja powiedziała GRUBASKU (ooooo [zakrzyknęła publiczność]) tosz tego dzieci nie powinny oglądać bo będą inne dzieci wyzywać od GRUBASKÓW(!!!!).
@Spider- bialystok- no coś ty! W szachy? One są ciężkie, można se krzywde zrobić ;)

Hmmm, tak, o czym ten temat jest? Aha, bajki. No teraz to bajek dla takich małych dzieci chyba niema? A nie. Jest ten straszny smok Tabalugabuga (czy jakoś tak). Teraz to tylko takie aparatki i inne bajki dla MŁODZIEŻY (wyznawcy szatna!!).

Można. Alicję z Krainy Czarów i Puchatka zmasakrowali =X To co oni wyczyniają z pięknymi, i nierzadko -nie dla dzieci bajkami i książkami jest gorsze od całej tej 'brutalności' w telewizji. Potem takie sfrustrowane dziecko powiesi się po przeczytaniu książki, bo uwierzyło, że Alicja w Krainie Czarów to kolorowa, bynajmniej nie psychodeliczna bajeczka... I że Kot z Cheshire był miły.
Najpierw mnie do Wojewódzkiego porównywali, teraz do Smugga... Boję się pomyśleć, co będzie następne.

Hmm BK może Diabeł Boruta :D :P?

A ja myśle że dalej nie będzie bo Smugg to już "stopień najwyższy" ;)

Dziecko wychodzi na dwor.... na ulicy widzi rozjechanego kota, 4 m. kolo niego jakis dres okrada babcie z torby, z okna 3 pietra slychac przerazajacy krzyk a doniczka spadajaca z okna malo nie rozbija sie dziecku na glowie.... idzie do sklupu pod ktorym stoi cale stado meneli...... brudnych, zucajacych miesem itp... wchodzi do sklepu, placi za lizaka a sprzedawczyni krzyczac "co mi bachorze zawracasz glowe jednym lizakiem" opluwa dziecko (nie specjalnie, tylko przy mowieniu). Wraca do domu i slyszy rozmowe nastolatkoe " ta to bym przeruchal!" itp. itd... i jak tu maja dzieci z okien nie skakac.... przyczepianie sie do bajek/filmow/gier/muzyki itp. jest naprawde idiotyczne.... najpierw zajmijcie sie realnym swiatem, dopiero pozniej tego typu zeczami..

Brak tolerancji...
nie chcesz - nie oglądaj. Gusta są różne, możliwości intelektualnej interpretacji także. A co do wartości dydaktycznych telewizji - straciłem w nie wiarę dobre 5 lat temu.

Mi osobiście podobało się Elfen Lied - tobie nie musi, bo jest przesycone patetyczną atmosferą cierpienia i filozoficznej refleksji nad ludzkim istnieniem (którą ty IMO niekoniecznie musisz zrozumieć, będąc oburzonym ogromną zawartością brutalności, krwi i bezsensownej przemocy).

Daj sobie spokój z tymi pseudo-apelami - przynajmniej będziesz miał spokój, a tak wyglądasz jak kolejna feministka oburzona reklamą żelu pod prysznic -.-''

@ALL

Nudziłem sięi nie miałem co wymyślić :P,pozatym co jest takiego złego w odnowieniu forum? to chyba dobrze że ktoś myśli nie?.

@Up:

Dzieeeekujeeeeeemyyyy, ze myslisz, jako jedyny na tym forum i wymyslasz niepotrzebne tematy o bajkach.

Ja ostatni czytalem baaaaaardzo debilny komiks pt. "Kapitan Majtas-Inwazja krwiożerczych klozetow"

A co ja sadze o talk showach hm..... poprostu kazdy bez wyjatku jest bez sensu, a zwlaszcza rozmowy w toku. A teraz torszke o krekowkach. Ed Edd i Eddy to poprostu debilizm!!!! dzieciaki udawaja Eda i robia z siebie totalnego glupola!!!



\,,/ >.<

NIe rozumiem co wy macie do "Rozmow w tokach" (dokach?)

Niektore odcinki sa naprawde dobre - przynajmniej te na ktore zazwyczaj trafiam.

Fajny byl o ludziach 'innych' - ubieraajacych sie jak malo kto, zyjacych jak malo kto... mnie to ciekawi:)

Beznadziejny jest serial "Tibia - trening"

Ja nie udawając nikogo też robie z siebie totalnego głupola dla żartu (tak jak one). Za to mam w klasie dwie takie "kolezanki" które ogladaja ok. 5 oper mydlanych i one autentycznie są głupie (jedna przez cały dzień* myslała że jest 5 po dziesiątej bo...... zegarek stanął -.-)

*podkolorowałem ;] od 2 do 7 lekcji :P

@Silvanias
Łeee, co masz do Ed'a? On wymiata. :D

Tak już jest z niektórymi.
"To nasza wina, ale zwalmy na tamto i toto"
Rodzice powinni wytłumaczyć dziecku że to ci się dzieje na ekranie nie jest prawdą.

I WKUR****Ą mnie ludzie którzy widzą "jak rysowane to dla dzieci jest", a ja mówię g**o prawda. Oto przykłady.

Downtown: Film rysunkowy opowiadający o grupie 20~ letnich nastolatków rzyjących w nowojorskim blokowisku (oparte na faktach)

Beavis & Butthead: Kult ;) Jak nie obejrzę odcinka na dobranoc to nie mogę spać >.< , dzieciaki po prostu NIE ZROZUMIEJĄ o co w tym chodzi

Pamiętajcie że nie wszystkie filmy reysunkowe są adresowane do dzieci >.<

(pomijam South Park, świetny pastisz społeczeństwa w nieco debilnej formie)

@up
Nie znasz Family Guy? Super kreskówka, szkoda, że już jej nie emitują...

"Nowy kraj- Petoria! Chciałem nazwać Peterland, ale jest już taki klub dla gejów..." XD

hm. wg. mnie "tom&jerry" jest lepsze od np. "odlotowe agentki/szpiegi (jeden c***)"
ale to "power rangers" to jest ło matko i pierogiem w twarz... przecież to jest głupie... nie dość że takie beznadziejne treści, to do tego efekty robione na caletra + cukier... i jak niby dostanie z miecza to nie ma popsutego kostiumu ale jest śmiertelnie ranny -.-

No cóż, trzeba przyznać ci trochę racji, bo jednak Alicja w Krainie Czarów to zupełnie co innego niż bajka Disneya. Ale my mówimy o wpływie samej telewizji. A zobacz, że disneyowski Dzwonnik z NotreDame nie kończy się śmiercią głównego bohatera jak w orginale. Ale to bajka dla dzieci, więc chyba nie ma w tym nic złego?

Albo np. ten program edukacyjny uczący Angielskiego Lippy & Messy jak sie to oglądą to poprostu rzygac sie chce. !! Podobno policja tego używa jako "tortury" żeby wyciągnąc jakies informacje od bandytów itp. Zostawiają go sam na sam z telewizorem i puszczają kilka godzin tego programu xD

Nie ma też nic złego w cenzurowaniu baśni braci Grimm, Andersena czy innych tego typu? Dzisiaj dzieci nie wiedzą co to jest taka np. Królowa Śniegu - która była piękną i wzruszającą baśnią. Mimo, że brutalną momentami.

Zgadzam sie z BK. W przypadku takiej np. Małej Syrenki, Andersen ( moge sie mylic co do autora, dawno nie czytalem ;) ) z jakiegos powodu ta syrenke na koncu ksiazki usmierca. A Disney, konczac bajke ( a wlasciwie basn ) szczesliwie, calkowicie zmienia jej sens i przeslanie. Takie przyklady mozna mnozyc.
Inna sprawa, ze takie zmiany sa nieuniknione, malo ktory rodzic dzisiaj pozwoli dziecku ogladnac "bajke" w kinie czy telewizji, ktorej bohater na koncu popelnia samobojstwo lub zostaje zabity.
Co do talk-show sie nie wypowiem, za rzadko ogladam ostatnimi czasy telewizje, ale bajki wciaz pamietam ;)