Niby o gustach sie nie rozmawia ale teraz to juz przegiołeś... My w tym temacie gadamy wyłącznie o "Allien"(ie) a nie o innych filmach (sic!)
Houk.

Napomknięcie o innym filmie od razu jest przegięciem pały? Nie sądzę. W końcu w reszcie posta skomentował Aliena.

Offtop : Pisze sie "destination"

http://img.photobucket.com/albums/v4...raven/dest.jpg

@Kooba : bo ty akurat sie o alienie wypowiedziales :|

ci na onecie to sie znaja jak uj, horror to moze i byl, ale dla 12 latków :D
o swicie zywych tropow i residecie sie nie bede wypowiadal bo to dno bylo, przepakowane efektami specjalnymi, prawdziwymi horrorami to byly koszmar z ulicy..., noce zywych tropow a nie jakis lipne plastiowe horrorki made in holiłód

Heh Final Destination psychologiczny? To zwykly horror gdzie ludzie gina w dziwnych okolicznosciach ale film spoko jest nie powiem. Obejz sobie "The Ring" "The Ring 2" albo "Saw". To sa horrory psychologiczne xD
A co do Topica to Obcy mnie nie poruszyl zbytnio :)

The ring ?I the ring 2 ?Toż to beznadzieja,jak można było spartaczyć taki pomysł...
Taa ?A obcy to co ?Taki sam shit,a świt żywych trupów oraz Resident Evil 2:Czas Apokalipsy były ładnie wykonane =.=".Koszmar z ulicy Wiązów ?Lipa,oglądałeś Fredi vs Jason ?To jest lepsze.

znaczy ze ci sie wiecej podobalo :
a) swit zywych trupów niz Noc zywych trupów (1,2,3..)
b) freedy vs janson niz Koszmar z ulicy wiazow (1,2,3..)
c) oszukac przeznaczenie (1,2) niz obcy (1,2)

jak zaznaczyles wiekszosc odpowiedzi na 'TAK', nie bede z Toba polemizowal, o gustach sie nie dyskutuje poprostu .......

dlaczego zaczeliscie rozmawiac o jakim tam horrorze psychologicznym?? ja wprost kocham obcego...jeszcze pamietam jak pierwszy raz puscicli go w telewizji to sie chowalem pod koldre jak byla jakas scena z obycm... <wstyd>
ale btw..kots mowil ze w AvP jest wiecej swiatla....w podziemniej swiatyni aztekow i czegos tam innego ma byc duuzo swiatla...pierwsze slyche..ogolnie w horrorach jest malo swiatla...zeby nikt nie musial sie zabardzo napracowywac...(tak jak ja przy pisaniu tego posta <lol>)

Obcy...hmmm...to dla mnie śmiech... :D tzn na bank nie jest to horror... przynajmniej dla mnie! Dla mnie najbardziej straszne sa filmy psychologiczne... Obcy to niezbyt udany komercyjny hicior zaspokajajacy niezbyt wymagajace gusta amerykanow... jednym slowem kicz na kółkach z kichą... Dzieki koniec yol!

Obcy dla mnie super film, ale spartaczyli AvP, shit po prostu. Zero porównania do Obcego ani do Predatora

ktoś tam wspomniał, że w Obcym 2 nie mają żadnych szans na przeżycie, prawie w każdej nie mają, tylko że w dwójce jeszcze mieli broń a w trójce...

Kaldrick powiedział kiedyś takie bardzo fajne zdanie - "między gustem a bezguściem jest spora różnica". Jeśli ktoś uważa "Freddy vs. Jason" za dzieło LEPSZE od "Koszmaru z Ulicy Wiązów" i "Piątku trzynastego", to świadczy tylko, że lubi hollywódzkie szmiry pełne efektów specjalnych. FvsJ był żałosny - z założenia miał straszyć, a okazał się po prostu kiepskim żerowaniem na dwóch najsłynniejszych bohaterach horrorów klasy B.

Widzę, że nie widziałeś ani japońskiej pierwszej części The Ring, ani amerykańskiej wersji...

Gdzie jest tutaj porównanie? Czemu kładziesz denne horrory z klasykiem kina science-fiction na jednej półeczce?

Argumenty przeciw Freddy vs. Jason:
- Denna reżyseria
- Kompletny brak klimatu - nie udało się zachować grozy, jaka ziała z "Piątku..." i "Koszmaru..."
- Jason w roli pseudo-bohatera? Ludzie. To się w głowie nie mieści... Ja wiem, że on nie był czystym herosem i zbawcą jak Predator w AvP - ale i tak wymiótł Freddy'ego ratując kupę żywotów...
- Wszystko tonie tak naprawdę w efektach specjalnych
- Marne, naprawdę marne połączenie wątków z "Koszmaru..." i "Piątku..."

A ty masz jakieś argumenty prócz tego, że wygląda ładniej? -.-

Sorry za odświeżenie starego tematu ale jeżeli lubimy tak dyskutować o filmach to może dało by się założyć o tym grupe ?

@up
może nie zauważyłeś, ale już od dawna jest taka grupa

Naprawde ?Jakoś nie zauważyłem...

To ja może wypowiem się na temat filmu. Część pierwsza była najlepsza, świetnie zgrana fabuła, nie ma przesady jak to bywa w amerykańskim kinie. Część druga - w przeciwieństwie do pierwszej zaczyna być bajecznie - nagle obcy przestają być odporni, łatwo ich załatwić korzystając z broni odpowiedniego kalibru, ale film dobry. No i Bishop, mój ulubiony android :-) . Część trzecia - Dobra część, IMO lepsza od drugiej, choć trudno uwierzyć w osamotnioną kolonię przestępców, którzy poświęcili się wierze. Nie zmienia to faktu że film dobry. Część czwarta - Totalne dno fabularne... Choć film miło sie ogląda, jest zbyt bajkowo.