![]() |
hehe ...
A u mnie przez tydzień nie moglismy znależć Palla ale w końcu jeden dał sie namówić za 500 gp od każdego :) Każdy spodziewał się że quest nie będzie trwał dłużej niż 10 minut ... Wszyscy sie spieszyli i już myśleli o tych 10 k :p A wspaniały pall zakręcił za wcześnie i trafiliśmy na 2 zerki :o Drut i Sorc padli w kilka sekund , pall zwiał do najbliższej dziury a ja sam stawiłem im czoła :] Gdy je sklepałem jakimś cudem , zebrałem eq kumpli i ruszyłem w strone palla ... Ten zrozpaczony rzucił sie na resp fire devili i padł na nich :D A ja otworzyłem mapkę i zaczołem szukać wyjścia ... po sklepaniu kilku zerków i fd jakimś cudem udało mi sie uciec :p Quest powtórzyliśmy po około 3 tygodniach, tym razem ja prowadziłem :] 10 minut i wszyscy zadowoleni B) |
@Kris Bloodaxe
Taak ten quest był wspaniały :D Ja z druidem zawsze na przedzie jako blokerzy [bo znaliśmy drogę]. Dla zabawy poszliśmy za naszym nieocenionym paladynem... Na privie z druidem ciągły brech i idziemy dalej przodem. Zatrzymaliśmy się we wnękach w korytarzu puszczając Krisa na przód żeby bloczył ewentualne potworki. Cóż, nie zdążył :D Ja byłem bliżej zerków ale jakimś cudem pierwszy padł druid, dopiero potem uciekając dostałem ostateczny cios. W tym momencie zacząłem się turlać po podłodze ze śmiechu wciąż gadając z druidem i brechając się z palla. Następne 3 dni w szkole non-stop miałem z tego pompę. Ale szacunek dla Ciebie Kris że Ci się chciało jeszcze tam wtedy łazić :D Jeeeny, zarejestrowałem się tylko po to żeby to precyzyjniej opisać. Dałem se na luz z Tibią:D |
HeHeHe to jeszcze nic xD
Jak bylem 1 raz na dezercie z pol roku temu to trafilem na super ekipe PODKRESLAM SUPER palek i knight byli kolegami z rl a druid to byl jakis czub z adhd dobra mniejsza o to:D Doszlismy i ci kumple zaczeli sie klucic cos tam knight gadal daj mi 5k za to ze cie naczullem grac a palek sie wkur**l i zabral knightowi miecz no to palek niewiedzial co zrobic to zjadl druidowi jablko druid mu wyjeb**l kusze a ja biedny showalem spell booka :D i od tej pory szukam tylko pozodnych ekip na dezert:baby: |
Cytuj:
o lol to już niektórzy szybciej chyba by zrobili postmana :P u mnie bylo że kumple ze mną szli z reala (nie ma u nas tesco xD) i szybko poszło :P |
@Brożyn, co ty robisz na forum? : >
@Moja przygoda z desert questem Ostatnio zwiedzając pustynię oraz jej podziemia natrafiłem na grupkę 20lvli, którzy wybierali się na deserta: Ja: Elo Jeden z nich: Siema, pomozesz nam zrobic quest, bo knight musial logac Ja: Ok =) Kładziemy itemy ( ja miałem sworda w plecaku, wyleciał mi z rota ), teleportujemy sie do pokoju z nagrodami, przypomnialem sobie, jak mnie tu kiedys pekneli, jak zaczalem grac w Tibie, wiec zdenerwowałem sie i zabilem paladyna, który padl po 3 ciosach, reszta ekipy pospiesznie dała logout, gdy zauważyła, co się wyprawia. |
Cytuj:
heh ty to masz szczescie :P Ja kiedys trafilem na ekipe z mexico, jak wziolem nagrody nalge 3 skulle namnie :Pzaczolem zasuawc palkiem do dp w ab tracac na cala ekipe 2 uhy :P oblecieli sie smakiem moich 10k |
Lol, normalnie mi szczeka opada!ja swoim palem sprawzałem dwadzieścia razy czy mam kusze xD mogłeś to napisać do Hunted - gazetka tibijska -> propozycje artykułów :] ciekawa historyjka, no genialna!
|
Cytuj:
Jakbys nie mogl pojsc na rota i se wziasc noobku? -.- (zajeloby ci to mniej czasu niz czekanie az ktos ci da) |
@Orshaball
Nie komentuj jeśli nie przeczytałeś. Sword wcale nie leci tak szybko z rotów :p, a on potrzebował w sekundzie. "Nie mów drugiemu co tobie nie miłe" - to najczęściej nooby wyzywają od noobów ale nie żebym się czepiał. |
Szybciej wyleci sword z rota niz znajdzie sie pomocny gracz ktory tego sworda da, a przy okazji jak z rota wyleci to nie zrobimy z siebie idioty tak jak przyczac "sword plax" tym bardziej ze sword nie kosztuje nawet 100 gp u npc.
PS. Przeczytalem caly ten temat, ale tylko to jedno zdanie rzucilo mi sie w oczy, bo nienawidze plaxowania. |
Wykonywałem, pomagałem przy wykonywaniu tego questa kilkanaście razy... i jak ja organizowałem to zawsze był problem z itemami ;p. Niby prosty quest, a tyle problemów z nim.
|
Mi sie juz w ogole odechcialo robic deserta. Nowym charem mam 54 lvl i nie zrobilem. Nudny jest ten quest do za***ania a na dodatek godzine czasu szuka sie ekipe i jeszcze w ostatnim pokoju najczesciej ktos daje loga na ironie. :D
|
@up: 10k...10k cię nie kusi?....to kilka bp uh....10k...mmmm :]
@upup:Racja.Jeden no z najprostszych qestów,a tyle problemów..ja mialem tak samo jak autor mojim knightem kłopoty ze swordem :] |
Cytuj:
|
Moja przygoda
Moja przygoda z dezertem zaczeła się niewinnie... Ekipa zebrana, wszyscy przy wejściu, jakaś rozprawka od pallka zeby sie nie oddalać bo niebezpiecznie i wogule... No to schodzimy ekipa wygladą na profesjonalna więc jestem spokojny...
<Btw>Knight był z Brazylii- trudny kontakt z kolesiem... W pewnym momencie palladyn krzyczy: "Ludzie nie mam kuszy, zawracam".. No to druid (pacc, niezły cwaniak) do mnie na priv: "Nic tylko zabijamy knighta".. A mianowicie chciał go zrzucić do czeluści w których nie zabardzo wiedzieliśmy co jest (; Knight zrzucony, ciała nie ma... No to ja wracam do drzwi na dezerta,może teleportne się do biblioteki i będzie po sprawie (; Ide, ide, ide, no i pierwszy raz w życiu zobaczyłem plugawego berserker'a... Uff... udało mi się uciec, teraz tylko teleport i jestem wolny!! Ps. Następnego dnia udało mi sie zrobić questa z inną ekipą... EuG |
No więc ja miałem 2 przygpody związane z desert questem :).
Jako że jestem palkiem wykonałem d questa ponad 20 razy (to dobry sposób na zarobek) :). Opisze jednak 2 "niezwykłe" ekipy. I To był już chyba mój ponad 10 raz. Nudziło mi się podczas drogi a była jedna dziura która mnie niezwykle intrygowała :). Jako tępy debil wlazłem w nią, ostrzegając wcześniej ekipe żeby za mną nie szła. No więc spadłem na dół a tam nie ma rope place'a tylko skorpion xD. Już pisze do tamtych żeby mnie ropneli a ci po kolei zleźli na dół xD. Musiałem się wylogować, zalogować na drugiego chara i nas ropnąć :). Wyszliśmy jednak w zupełnie innym miejscu niż byliśmy ropani (po drugiej stronie). Po drodze zabiliśmy fire devile, zużyliśmy troche destroy fieldów (trzeba było to zrobić bo zasłaniały dziure). Po dłuuuugiej przygodzie (bo trwało to sporo) wykonaliśmy jednak questa :P. II To był ostatnio, jakiś tydzień temu. Na początku mojej kariery desert questowicza brałem za uczestnictwo 2k od ekipy. Potem podniosłem stawke do 1k od każdego. Nie zdarzyło mi się by ktoś migał się pod koniec od zapłaty ... do ostatniego razu. Quest wykonany, a gostek daje loga. Tamci dwaj dali mi po rohu (obecnie biorę po pierścionku :P) a ja po dodaniu tamtego wylogowanego gostka do vipów wracam do thais. W połowie drogi zalogował się. Ja doszedłem do miasta i zalogowałem się na drugi char (elder druid 31 lv - uhmaker :P). Poleciałem szybko do Carlin (jak mi powiedziała exiva) i czekałem aż opuści depo. Niestety wylogował się no to ja też. Po godzinie wróciłem, zalogowałem się ponownie na uhmakera i tym razem go zaciupałem (szybkie 2 sd, nie miał runek). Loot mnie zadowolił - guardian shield i crus helmet. Uciekłem z miasta a on do mnie pisze klasyczne "NOOB!". No to ja mu tłumacze za co go zabiłem. On na to że mi roha już wysłał do thais parcelem, a wylogował się bo bał się że go zabije. Logiczne to było ale sprawdzałem depo 10 minut przed pójściem na niego - było puste. Jednak rzeczywiście mówił prawde - wysłał mi roha w parcelu, tyle że ciut za późno. Powinien: 1. Powiedzieć przed wylogowaniem, że wyśle mi roha później (przecież nie zabiłbym go przed wzięciem itemów). 2. Powiedzieć mi podczas gry dlaczego to zrobił (miał mój nick skoro wysłał mi parcela). Jednak jako że nie jestem bez serca oraz to, że nie zachowywał się jak 10letni szczyl (nie przeklinał, nie wyzywał, nie robił błędów ortograficznych) to wysłałem mu spowrotem roha i guardian shielda :P (crus helmet zatrzymałem - za głupote się płaci). Pozdrawiam grzygacz |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Ja podobną historię miałem na Bright Swordzie :P Już jesteśmy za Gs , a tu nagle , GDZIE MÓJ POWER RING ??? omg. Poleciałem szybko do Thais wziołem ringa. Chce już ułożyć parcele aby zejśc na dół, a tu się okazuje że mam tylko 2 :D. Na szczęście były na dole boxy ale drugi miał levitate :D:D . Później wszytsko poszło gładko
|
ja nie mialam ciekawej przygody z desert questem... ekipa sama mnie znalazla. ja drut 21 lvl, jeden kolo z mojego city, drugi znajomy i trzeci 33 pal. wlasnie jego sie balam xDD bo w latwy sposob mog zarobic 30 k. jestesmy juz w tunelu, wykonalismy questa patrzymy i leci pare h lvl. mysle "juz po mnie" a oni na tego 33 pala xD reszta uciekla heh
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:04. |
Powered by vBulletin 3