![]() |
Koniec z Tibią?
Kiedy mam ochote skończtć z Tibią:
1. Przechodze sobie na mainland, Druid 8 lvl, no i wracam sobie spokojnie do Carlin z hunta na Goblinach. Nagle parze a tu 4 kolesi (nOObów) nawala Valkirie... no to mijam ich spokojnie i ide dalej. Patrze jeden koleś z czerwonym HP ucieka mijając mnie (miałem lagi dlatego tak powoli szedłem)! Zgadnijcie na kogo przerzuciła się Valkira! No wiec pitam, a tu ten kolo co uciekał blokuje mnie i na siłe chce dobć Valkirie... Nagle wielki lag... I następna rzecz jaką zobaczyłem to było: YOU ARE DEAD :( Po tej akcji wróciłem do mojego palka, ale nie na długo :] 2. Rzuciłem Tibie na 2 dni kiedy kolo odrobił mnie na 2k Ogólnie odechciawa mi się gry kiedy zabija mnie pk lub jak ktoś mnie okradnie... Zhackowany jeszcze nie byłem (na szczęście) |
Trudno nOOb'y sa wsrod nas :D Najgorsza rzecz w Tibii to PK i nOOby....ja akurat jestem newbie i jestem z tego zadowolony :)
|
Kilka akcji
Pamietam jak szedlem z Ab do Carlin z 1k nie pamietam na co XD nagle jakis palant na 60lv z elf arcanistem schowal sie na skalke a elf arcanist na mnie 1k ciezko zarobione poszlo w cholere :D
Druga akcja siedze sobi przed depo i czytam gazetke i mi sie mana laduje nagle jakis pk przylatuje i zaczyna mnie bic nie zauwazylem gdy sie skaplem bylem na red hp depo blisko ale pacany przed depo jeszcze mnei blokowaly okropne uczucie gdy niby blisko ratunku ale jakies debile 8lv cie blokuja |
Mi sie odechciewa się grac po deadzie albo jak jakiś wysoko lvlowiec mi grozi ze mnie, zrokuje jeśli mu nie zapłacę:(
|
Mialem pewna akcje gdy PK chcial ode mnie 10gp...nie mialem wyjscia :D Oczywiscie mu nie dalem i niezle mnie obil....tzn zostawil AZ 5HP i odszedl 8o jak dla mnie to jest czysta glupota...Juz raz to mowilem i powiem drugi: NIGDY nie zalpace PKowi za to aby darowal mi zycie...Dla mnie tacy ludzie sa nOObami ktorzy sie nie potrafia zachowac,a jak ktos zawola silniejszych kolegow to siedza w depo jak myszki pod miotla :D I jak mozna zyc w Tibii z PK ?? :D
|
Teraz to mi sie juz odechcialo grac.....stracilem scale armor,studded legs,studded boots , long sword , legion helmet i copper shield...a to za sprawa szanownego PK ktory mnie prawie dobil....w dodatku zaatakowal mnie skorpion jak juz mu ucieklem (PKowi) i wszystko lezy w lasku gdzie jest pelno ludzi :confused:
PS.To byl moj najlepszy sprzet....chyba nigdy nie wyjde z 8lvl'a 8o |
Dead na miejscu
ja se normalnie wchodze do dziury u "Ghost landzie" a tam 1 fire devil,
4 ghule i 4 skeletony tak se kolo mnie staly ze nie moglem sie wogule rusac (a ze nie mam paca, to oczywiscie nie mialem magic rope) :( po tej akcji nie gralem przez chyba okolo tydzień w Tibie tylko w diablo |
Mi sie odechciało grać po stracie Fs'a myślałem,że się załamie i nie grałem w Tibie przez CAŁE 6 DNI :]
|
grozby
ludzie ja otrzymale tysiace listow:hunted itepe ale od czego ma sie protectora?ja mam master sorca na 81 i sie ciesze ani razu nie zginalem od playera nigdy nic nie place i wysylam list if u hunt me my protector hunt u i to wystarczy na takie lolki ^^
zalamalem sie jak wszedlem raz z ciekawosci do dziury w ghostlandzie do dsow bo dwoch kolesi wzielo invisible i poszlo ich jechac okazalo sie ze to byly lamki i mieli problemy z wykonczeniem dsow(najpierw zalatwili ghoule LOL) i jeden kolo zblokowal mi przejscie aby sie ropnac i deadnalem i stracilem bp hmm i gfb ale kolesie oddali wszystko gdy przyszedlem z moim protectorem ^^ jednak strata lvlu i mlvlu mnie zdolowala:( |
Mi sie chyba dzisiaj odechcialo grać po jedym pechowym dniu. Najpierw niemogliśmy z qmplem znaleźć pełnego teamu do desert questa. W końcu jak mi sie udało(qmpel zrezygnował), jakić gość sie do mnie prz@#@ł, że jego brat sie ze mną umówił i że mamy iść z nim i zastraszył naszego palka(gość, który zastraszył palka nazywa sie Thony Don`vito). Kiedy nas przeprowadził myślałem, że to już koniec ale nie on chciał mojego ringa, kiedy mu ga dałem powiedział żebym poszedł z nimi(jego brat Jhony Don`vito) na Kazo questa niby 5k, że on załatwi pare dwarf guardow a ja dostane 5 k. Oczywiście po drodze party mode ( ja głupi sie zgodziłem) a oni na mnie zaczeli testowac swoje hity. Reszty chyba nie musze mowić... I tak oto poszła sie je@$#%ć moja kasa na fsa którą tak długo odkładałem razem jakies 12,5k ;(
|
coz... przyzwyczailem sie do tego ze czasem sie zginie z rak jakiegos potwora... w koncu to jest raczej normalne ze jak sie mieczem wojuje to sie od miecza ginie... jednakze nie potrafie przezyc tego, ze czasem spotkam sie z pk... w wiekszosci wypadkow udaje mi sie uciec... ale nie zawsze... prez 3 miesiace kiedys nie gralem bo mialem laga ciekawego... otorz do mnie dochodzilo ze obrywam od 3 minoskow na foldzie, ale nie moglem sie ruszyc bo pakiety ode mnie do tibii nie dochodzily... chcialem sie przelogowac i co? too many players in game... udalo mi sie polaczyc za kilka minut i zaczolem zwiedzac swiatynie w noobcity... moze cipowie by zrobili cos takiego ze jak sie jest juz w grze to ta sma postacia mozna sie zalogowac raz jeszcze?
|
Człowieku masz ode mnie n00bla. To jest pomysł... ale znając CIPów raczej ten pomysł nie wejdzie w życie-gre...
Juz tak miałem deda :tongue: |
mnie najbardziej wkurza jak zgine nie z mojej winy, w moim krotkim narazie zyciu (obecnie 24lev) zginalem 3 razy przez laga i 2 razy przez kicka, ostatni wlasnie dzis, jak byl mass kick, i jak tu sie nie wkurzac, kiedy nie z twojej winy tracisz caly backpack a czasami nawet cos z eq, co innego smierci z mojej strony, tzn gdy sie pakuje na jakies stwory i mnie zabijaja, albo jak nie trafie w siebie uhem, to rozumiem, to sie wtedy wkurzam ale na siebie, to by bylo tyle z mojej strony
|
ja swoim knightem stracilem k armor, w helmet i dragonke. bylem wtedy noobem (stuff mialem z rownie noobowatego sorka ktorym juz nie gram). trenilem z kumplem i itemki do bp :D przychodzi PK team, fire bomb pod nogi pare bolcow i "you are dead" :D
|
Ja dopiero zaczynam grac w tibie ale duzo sie naczytalem na tej stronie wiec nawet jestem niezle juz w temacie.. ja mialem 4 dedy, po kazdym gralem odrazu sie zalogowalem.. jedynie na innym charu zginalem 3 razy na rooku i usunalem ta postac.. a mój kumpel zginął 10 razy i dopiero za 11 razem przestał grać - był w kazoo, przyszedł PK i długo se nie pożył... teraz ma nowa postać
|
a ja miałem zamiar poturbować troche mino guarda na zamku i akurat złapał mnie lag :cry: straciłem p arm i bp of loot
|
ja zaliczylem akcje jak raz na kafeji musialem nawalac bo mi komp siadl:
raz jedyny zalogowalem sie na kafeji a na 3 dzien "hack". wpadam na kafe i se patrze 8o jakis ziom w moim wieku gra moją postacią jakby nigdy nic :( zdenerwowalem sie nacisnąlem mu ctrl+q i log out :D na drugi dzien pogadalem z kumplem ds. wymuszania accountow ;) (haker i keyloggerzysta). mialem nie tylko swoje rzeczy a takzr jego rzeczy i postac. potem sie z tym zle czólem ze mu postac zhakowalem. oddalem mu postac z p-setem i long swordem. niestety przez niego stracilem 6k (poszlo na bp beltow i troche strzal) |
to tak:
mieszkałem sobie w ab w kazoo miałem stuff i w carlin forse pewnego dla o***ano mnie (hack) na 15k w pt crown helmet,dragon hamer,platy miałem chyba za 3 p-legsy to samo...cała masa drobiazgów, forsa z carlin,i nawet 66 hachetów z kazoo i potym się nie chce grać! musze zaczynać od czysta....... |
Przez przypadek...
Najczesciej po deadach sie odechcewa grac... przynajmniej mnie. Ostatnio odechcialo mi sie grac po tym jak przez przypadek uderzylem taka babake (druid 12 lvl) ktora mnie po tym zabila. X( I jeszcze jej jakis gosciu pomogl bo myslal ze ja pk. a przeprosiny nic nie pomagaly. (moze sam sobie jestem winny?) ... ...to byl moj 3 dead w tym dniu...
;( ;( |
Ehh
A mi sie kilka razy odechciało grać.Ja mam skłonności do długiego przechodzenia rooka.I dużo czasu tak grałem i grałem i miałem 7 lvl i chyba z 400 expa mi zostało do końca.I poszełem jak ten baran do jaskini monkoff , i miałem wtedy łuk i strzały na które cały początek rooka odkładałem...Poszedłem było tam chyba z 5 ludxi i 2 minosy...zaczęłem napi%$#alać w minosa który zaatakował najniżshego lvl'a ... i nagle skończyły mi sie strzały.Podszedłem do questu z carlinem wętką i strząłami , wkładam strzały i nawet nie zauważyłem że były jush 3 minosy i dwa sie nam nie zuciły ...
uciekałem i napier#$%$#em w nie , ale w konću strząłki sie skończyły zbierałem pokolej speary , miałem red HP i jush spier@#$&%em do drabinki kiedykoleś którego uratowałem (4lvl) zablokował mi droge , i zdążyłem zobaczyć jak na yellow HP wychodxi a sekunde potem "You Are Dead" i finał był taki że jak tam wróciłem , to mi ten 4lvl-owiec pokazął mój bp i mój łuk i inne ... ;( A inna akcja była taka jak nareście dotarłem do maina , do carlin , chciałem iśc kupić czar ale 10 sekund później ledwo doszedłem do depo z czerwonym HP (BY PK [thank u thank u] siedźiałem w depo ash pshyshedł kumpel na 29 lvl , aczkolwiek vegefa ziom i mnie uratował =P a potem kupiłem światełko (lol), a potem długie czasy i żuciłem tibie , a teraz żałuje bo mam chłopot z grą i jak ją łączam to mi komp resetuje ;( |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 01:49. |
Powered by vBulletin 3