Ok, chyba temat zszedł śmiercią naturalną, dostałem dużo inspirujących odpowiedzi, więc zaraz jak wrócę z wakacji, to wbijam na Drefie. Postaram się poinformować o wyniku moich zmagań xD


Pozdrawiam

/Chao~/

Z respem jest ruznie, czasem nei respi sie przez 5 min nic, czasem 2 naraz. Lecz nawet 3 necra to nei problem, rulujesz pojedynczo i uzywasz dsow jako tarczy a nie broni i tak zabijasz -> wtedy necro nie ucieka nawet na red, tylko trzyma dystans. Puzniej jak uporasz sie z pelnym respem, mozesz juz atakowac dsami i bic wandem i hmm. Staraj sie nie zwiedzac okolic latwo zlurowac 3+dsy, ty zucissz niewidke, ale stracisz sumony. Wez sobie kilka ih dla dsow.

Necro pojedynczo nie jest zbyt silne ale w 3 och potrafi uderzyc bohy wypadaja tak jak z dragona dragon hammer dosyc rzadko ale sie oplaca na nich expic manasow troszeczke wiecej chyba sie przyda i jak masz k w dp to lepsze bedzie explo ale tylko w ostatecznosci

Niestety muszę potwierdzić te słowa. Necromancer jest przereklamowany zarówno ze względu na jego siłę, jak i loot, który gubi. Byłem w podziemiach Drefii cztery razy. Nie liczyłem nigdy, ale myślę, że ubiłem w sumie co najmniej 100-150 necro. Jedyną cenną rzeczą, jaka wypadła był mystic turban.
Za to już sorc czy druid na 28 lvl z summonowanym demon skeletonem (a najlepiej dwoma) poradzi sobie z necro bez problemu - można bic z hmm, z różdżki (idąc tuż za ds-em tak, żeby necro się nie przerzucił), na nieco wyższych (40+) levelach można bić też z energy strike, jeśli uda się odpowiednio strapować nekromantę. Alternatywną taktyką jest też summonowanie ds-a i fire devila, jednak ten drugi może zginąć łatwo przy większej liczbie necro.