Mnie chyba będą trenować od samego początku ; (. Żeby uroczyste rozpoczęcie rozpoczynało się o 8.00? Znowu się zacznie wstawanie o 7.00 rano, wracanie o 15.00, odsypianie, zaglądanie do książek, 2-4h dostępu do komputera, zasypianie koło pierwszej. No cóż- wakacje tylko z trochę innym planem dnia.

Taa..to bedzie tak...6:30 pobudka, 7:10 zapierdzielam na przystanek 0,5km, siedze 6-9h w szkole, 1km na autobus powrotny, 0,5km na chate. Po takiej chujni wchodze do swojego pokoju, plecak w kont (a jak! W koncu zmeczony jestem), na rower/na miasto/poswiecam reszte dnia na granie w komputer :D. A jak zawsze uczyc sie bede przed koncem roku (miesiac mi wystarczy na poprawienie 6 przedmiotow [TECHNIKA SPRAWDZONA!])

Druga klasa LO, więc luz. Osiemnastki ludzi z klasy się zaczną to trochę imprez będzie ;). A nauka się zacznie w trzeciej klasie, co nie znaczy że drugą zupełnie odpuszczam, po prostu nie będę się forsować ;p

Ja też teraz tramwaj welcome i okrążam 3 osiedla xD 30 min. w sumie drogi. Nie to co w gimnazjum.. Na przerwie się szło wysrać/wziąć książki/po banana jakiegoś.

39 PLN na bilet miesięczny ze swoich i 100 metrow na przystanek 4km do szkoly ..;(

Wreszcie szkoła.
Już mi się nudzi.
Nie mogę się doczekać matury:P

Wy chociaż wiecie kiedy macie rozpoczęcie. A moja szkoła nawet się nie pofatygowała i nie podała. xD

4 km do szkoly i narzekacie? Ja do swojej mam 160 i zyje.

Dokładnie, ja co prawda do mojej mam 3,5, ale mam w klasie ludzi z wiochy 140 km od Opola.

@Bladłin: też nie wiem, kiedy rozpoczęcie. W związku z tym nie zdziwię się jeśli nieumyślnie z niego dzidnę xd

Aby do Bozego Narodzenia, aby do ferii, aby do Wielkanocy i znowu wakacje.

Poszedłem do szkoły, w której nikogo nie znam.Mam nadzieje, że trafie na jakiś 'normalnych' ludzi.Nie mam zamiaru spędzać 4 lat z jakimiś debilami.

Dokładnie teraz tylko "byle do Gwiazdki"
Qrdde 1 klasa liceum. Mieszane uczucia mam.. Może ktoś ma jakieś rady? Srać na nauke w 1 klasie czy lepiej nie podpadać nauczycielom? :p

#Up2
A co ja mam powiedzieć ?
Idę do szkoły z obcokrajowcami :/Będzie jakiś gość coś mówił po islandzku to w ryj xD. Bo nie wiadomo co on gada :( Na szczęście mam kumpla już będzie raźniej :) Życzcie mi powodzenia ;):]

Nie bądź kujonem, najlepiej przez pierwsze 2 miechy nie wyrywaj się do odp.
Rób tzw. lans ale do pewnego stopnia żeby nie było że jesteś jakimś fagasem.
Potem bądź sobą.

Btw. Zarywaj do dziewczyn ;p

W sumie dobrze, że wyjechałeś...

To zależy już od nauczycieli, ale ja w sumie nie mam zamiaru się uczyć. Nie robiłem tego w SP, nie robiłem w gimnazjum, w LO też nie będę.
Chyba...

Powrót do zwykłej, szarej codzienności. Jedyny plus to taki że znów bedzie można sie pośmiać ;x

Ja również 1 LO, profil językowy + najlepsze liceum w mieście = OMG :D
Najbardziej się boję wstawania o 6.30~

Jak wszyscy płaczą to i ja popłaczę. 5.40 pobudka, o 6.15 wyjście z domu. Nie licze kilometrów bo to bezsensowne. W szkole jestem o 7.30 przy dobrych wiatrach, 1 lekcja o 7.45.

@Zalgadis

"złote rady".. Chcesz, żeby go zgnoili w 1 miesiącu.?

5:45 pobudka
6:10 biegiem na przystanek bo nie zdąże
6:20 autobus na dworzec
6:30 autobus do Jastrzębia (30~min drogi)

Tak się składa, że jak mam na 7:10 i 8:00 to obowiązuje mnie ten sam ww. plan bo późniejszy autobus jest o takiej porze, że na 8 bym nie zdążył ;/

16-17:00 w domu, plecak w kąt i komputer/piłka nożna/kumple/koleżanki ;p

Co do nauki to w SP się nie uczyłem, w Gim się nie uczyłem, w 1 klasie Technikum też nie więc teraz też nie zamierzam (ewentualnie przed końcem I albo II semestru jak trzeba coś poprawić) ;)

Wiem co czujesz mPalar. Ja jak mam na 8.35 to też niestety muszę wstawać o 5.40..

Ogólnie ten rok będzie.. Nieciekawy. W tygodniu szkoła, w weekend praca na noce. Zobaczymy ile organizm da rade tak jechać; )

Nie podpadać nauczycielom, ale też nie uczyć się za dużo. Generalnie potraktuj to na luzie, max. pół godziny, godzinka nauki dziennie żeby jechać na 3-4.

Pogadamy za parę lat, jak Ty już będziesz pracować, a my (reszta użytkowników w moim wieku) będziemy na studiach (mam nadzieję, że społeczeństwo się nie stoczy).

Indeed.


No i po kiego ten kit, że jesteś kobietą...?

Umm, ja jestem za skróceniem wakacji o 2 tygodnie i wsadzenie dodatkowych 2 tygodni w październiku. Właśnie z tego powodu.

On Topic:

No to jazda, 3 lata w biol-chemie, fakultety z biologii, chemii i fizyki. Pozdro.

Ja miałem tak, że 1sza klasa luuuz, 2ga zapieprzania a teraz idę do 3ciej więc mam zamiar uczyć się głównie do przedmiotów maturalnych więc bez przesady, żeby uczyć się non-stop. Będę przykładał wagę do 3-4 przedmiotów a reszte byleby przejść :P

To Ty srasz w szkole?:P fujjjj :P u nas to tylko koło 7 można się wysrać jak jest posprzątane.. pozniej to wszędie pety, oplute itp.

Nie, ale mam przedmiot 'rysunek' a teraz i jezyk japonski ;)

I wam wszystkim na zlosc: jak tylko zacznie mi się rok szkolny, bede wstawac sobie o 9.00, powoli wybierac sie do szkoły i wracać do domciu po miłym dniu nauki ;)

Uczyć się niestety trzeba, co nie zawsze (gah! co ja mowie) jest przyjemne, ale później można to sobie odbić, gdy już uczy się tego co się chce ;)

Kolejny rok w Całkiem_Fajnym_Licem. Mieszkam pięć minut od szkoły, więc codziennie będe wstawał około 7.30, żeby się wyspać i nigdzie nie spieszyć. W sumie nie narzekam ;) W samej szkole już trochę gorzej, ale dzisiaj uwierzyłem w genialną teorie przyciągania, no i jestem pewien, że wszystko będzie ok : D

Hmm ciekawa teoria, spróbuję zastosować xD
A Ty, które LO/Technikum?: >

Życie...

Odpoczniemy od wakacji ^_^ Tylko na to czekaliśmy, żeby wreszcie pójść do szkoły, przecież tak tego pragniemy! Ja pierdole... jeszcze 4 latka ;-)

Btw, cieszę się, że na tym forum można pogadać nie tylko o Tibii.

Ale dla niektórych wrzesień to już ostatni miesiąc ich 5 miesięcznych wakacji ;)

Jak rok akademicki się zacznie to będę robił to co każdy porządny student. Swoją drogą, już od paru tygodni trenuję wieczorami ze znajomymi "studiowanie" ;)

A początek roku szkolnego oznacza dla mnie pozytywną rzecz - mniej czasu dla użyszkodników na spamowanie :D

Ja zrozumiałem, że on chodził srać do domu, bo miał blisko ;p

Mam jeszcze miesiac wakacji, wiec jedyne co moge powiedziec to: HAHA!

Kurde szkoła ciekawe czy bede mniej pił.

Ja nauke rozpoczynam za miesiąc.
Ale cieszę się, że robię to, co lubię ; D.

6:00 - wstaje (jak zwykle sam w domu) i wychodzę z psem.
6:30 - wracam lecę do sklepu po bułki, powrót do domu jem, myję się itd.
7:45 - wychodzę do szkoły (jak mam na 8).

Dobrze, że szkołę mam jakieś 800m od siebie. ;)

No trzeba obczaic czy dojdzie jakies pokolenie ciekawych dziewczyn,jak na naszej klasie patrzalem to z wygladem niezle,ciekawe jak tam sprawy pod kopula.No i wkoncu dostane swiadectwo,nie ma to jak poprawka z mamtmy ;x a takto rok szkolny zleci fastem,poprzedniego wcale nie czulem,pewnie przez to ze za bardzo olalem ten rok szkolny,no ale bywa :p

http://pl.youtube.com/watch?v=9gnX1QgXK08

Nie martwcie sie!

Woły do szkoły! ahhaha

A ja od pierwszego dnia mam się uczyć, uczyć i uczyć (hahaha dobry żart nie uczyłem sie nigdy xD), ale jakoś trzeba będzie wkręcic mame bo średnia 3,6 jej nie pasuje (kurde musiałem w podstawówce mieć 4,9 :baby:). Ide tera do klasy z połową gości z gimnazjum więc bedzie śmiesznie, dodając do tego klase dwujęzyczną z francuskim i przedmioty ścisłe (kwasie deoksyrybonukleinowy wracam :D) to będzie polew na całego.

See ya in hell (school).

Ja też w tym roku zaczynam "naukę" w nowej szkole. Ogólnie jestem pozytywnie nastawiony, chociaż w klasie będę miał trzech metali (bez obrazy dla ludzi słuchających metalu ale oni są jakimiś fanatykami rozmawiającymi o czarnych mszach)

I powiedz mi, co można ciekawego robić w deszczową, zimną pogodę...

A mnie w tym roku szkolnym cieszy fakt, iż pójdę na 100-dniówkę! ^^ Mniej cieszy mnie fakt, który nastąpi ok. 100 dni później, ale... Jakoś to będzie! ; P

Pewnie przez pierwszy miesiąc będę przykładną uczennicą, zadanie domowe zawsze odrobione, przygotowana do odpowiedzi, na sprawdzian... A później kompletna olewka, no może poza matmą ; )

Dokładnie. Ale w szkole też się czasem waliło ; p Mi tam nikt nie przeszkadzał,wszystkich "kiblarzy" znam.:P