Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje światopoglądowe (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=205236)

Yoh Asakura 30-01-2009 19:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443417)
Gdyby tak było, to homoseksualizm by nie istniał. Prawie wszyscy homoseksualiści są dziećmi rodziców heteroseksualnych.

A to można być biologicznym dzieckiem pary nie-hetero ?

Nari 30-01-2009 19:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slay (Post 2443392)
tolerancja
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
akceptacja
1. «aprobata»
2. «formalna zgoda na coś»

Jak wielkim trzeba byc idiota, zeby nie widziec roznicy miedzy szanowaniem czegos a zgadzaniem sie z czyms?

A kto tu tego nie widzi? Jednak, moim zdaniem, tolerancja nie odbija się tylko w świetle szacunku a aprobaty. I nieważne z jakim słownikiem tu wyjedziesz, gdyż trzeba być wielkim idiotą, aby myśleć, że suche fakty zdefiniują takie konspekty życiowe. A jeśli jedziemy już słowniczkową teorią to:
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wikipedia.pl
Zasada tolerancji jest kontrowersyjna.


Exodus 30-01-2009 19:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443417)
Gdyby tak było, to homoseksualizm by nie istniał. Prawie wszyscy homoseksualiści są dziećmi rodziców heteroseksualnych.

Czemu PRAWIE? Wykluczajac, ze rodzicie byli bi, lub splodzili dziecko przypadkiem. Dzieci sa okrutne, dziecko majace 2 tatusiow byloby wytykane palcami. Nawet jesli by nikt o tym nie wiedzial, to jest duza szansa, ze wyroslo by na geja homo.

Dan the Automator 30-01-2009 19:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2443454)
A to można być biologicznym dzieckiem pary nie-hetero ?

Tak, witamy w XXI wieku.
In vitro, biseksualizm, późne odnajdywanie swojej prawdziwej orientacji seksualnej, poligamia itd.

A temat tak zapalny, że nawet nie chce mi się prowokować ;).

@Autor
Szwadron 97 jest do niczego, nie kombinuj tylko odpal sobie Honor. Albo tak dla odmiany, jakąś porządną muzykę.

Litawor 30-01-2009 19:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2443454)
A to można być biologicznym dzieckiem pary nie-hetero ?

Lesbijki są tak samo płodne jak kobiety heteroseksualne i nieraz mają dzieci, które wychowują wspólnie z partnerką. Oczywiście dziecko jest wtedy spokrewnione tylko z jedną z tych kobiet.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2443461)
Czemu PRAWIE? Wykluczajac, ze rodzicie byli bi, lub splodzili dziecko przypadkiem. Dzieci sa okrutne, dziecko majace 2 tatusiow byloby wytykane palcami. Nawet jesli by nikt o tym nie wiedzial, to jest duza szansa, ze wyroslo by na geja homo.

To czemu większość takich dzieci nie wyrasta wcale na homo? Adopcja jest dostępna dla par homo w niektórych krajach i ich doświadczenia wcale nie potwierdzają Twojej tezy. Nie rozumiem związku między byciem wytykanym palcami a orientacją seksualną.

Dr.Unknown 30-01-2009 19:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Michoss (Post 2443419)
Czy wy myślicie, że homoseksualny 'tatuś 1' będzie mówił "nie, nie patrz na tę dziewczynkę synu, patrz, tam jest taki ładny chłopaczek"?
Homoseksualiści, po tym co sami przeszli z ludźmi, imho jeszcze bardziej staraliby się wychować dziecko na 'normalnego' (definicja "normalności" jest bardzo niestabilna) członka społeczeństwa.

Chyba dalej niektórzy nie rozumieją o co chodzi. Wytykanie palcem, jak już wspomniałem, to sprawa drugorzędna i nieistotna, wiąże się nie tylko z homoseksualnymi rodzicami.
Natomiast, czego by cię "tatusiowie/mamusie" nie uczyły, i choćby tacy rodzice powtarzali, że robią źle, sam fakt ich wspólnej płci miałby OGROMNY wpływ na rozwój dziecka. I nie pierdolcie mi tutaj hasłami "nieraz starają się lepiej wychowywać, niż hetero", bo problemem nie jest tu metoda, tylko środowisko w jakim dorasta dziecko.

P.S: I nie twierdzę, że negatywnym wpływem są tu pojawiające się u dzieci skłonności homoseksualne. Ktoś już napisał, że jest to wręcz rzadkie.

Litawor 30-01-2009 19:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dr.Unknown (Post 2443483)
Natomiast, czego by cię "tatusiowie/mamusie" nie uczyły, i choćby tacy rodzice powtarzali, że robią źle, sam fakt ich wspólnej płci miałby OGROMNY wpływ na rozwój dziecka. I nie pierdolcie mi tutaj hasłami "nieraz starają się lepiej wychowywać, niż hetero", bo problemem nie jest tu metoda, tylko środowisko w jakim dorasta dziecko.

A ile dzieci wychowywanych jest przez samotne matki? A czasem przez samotnych ojców? To też wcale nie jest normalne środowisko rozwoju dziecka. Ja podtrzymuję zdanie, że para homoseksualna jest w stanie stworzyć lepszą atmosferę dla dziecka niż ta, która panuje w wielu rodzinach heteroseksualnych, których prawa do wychowywania dziecka nikt nie kwestionuje.

Gordorczyk 30-01-2009 19:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443398)
Co masz na myśli? Myślę, że kochająca para homoseksualistów wychowałaby dzieci lepiej niż niejedna rodzina heteroseksualna.

Chyba nie wiesz co mowisz. Dziecko wychowywane przez 2 geji NIE MA SZANS by wyrosnąć na normalnego czlowieka choćby dla tego ze przez caly czas bedzie wysmiewane i obrazane przez rowiesnikow i pewnie nie wiele innych dzieci bedzie chcialo sie przyjaznic z takim dzieckiem

Litawor 30-01-2009 19:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gordorczyk (Post 2443493)
Chyba nie wiesz co mowisz. Dziecko wychowywane przez 2 geji NIE MA SZANS by wyrosnąć na normalnego czlowieka choćby dla tego ze przez caly czas bedzie wysmiewane i obrazane przez rowiesnikow i pewnie nie wiele innych dzieci bedzie chcialo sie przyjaznic z takim dzieckiem

Ty raczej masz większe pojęcie niż ja o tym, co homofobi potrafiliby takiemu dziecku zrobić.

Michoss 30-01-2009 19:57

Cytuj:

Chyba nie wiesz co mowisz. Dziecko wychowywane przez 2 geji NIE MA SZANS by wyrosnąć na normalnego czlowieka choćby dla tego ze przez caly czas bedzie wysmiewane i obrazane przez rowiesnikow i pewnie nie wiele innych dzieci bedzie chcialo sie przyjaznic z takim dzieckiem
To akurat nie jest wina ani rodziców, ani dziecka, a takich paskudnych homofobów jak ty ; D

Dr.Unknown 30-01-2009 19:58

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443489)
A ile dzieci wychowywanych jest przez samotne matki? A czasem przez samotnych ojców? To też wcale nie jest normalne środowisko rozwoju dziecka. Ja podtrzymuję zdanie, że para homoseksualna jest w stanie stworzyć lepszą atmosferę dla dziecka niż ta, która panuje w wielu rodzinach heteroseksualnych, których prawa do wychowywania dziecka nikt nie kwestionuje.

Porównanie co najmniej słabe. Pomijając fakt, że rozbite rodziny także często mają wpływ na rozwój dziecka, są to dwie różnie sytuacje. Dzieci w rozbitych rodzinach nie są dobrowolnie przekazywane do wychowywania w niewłaściwej atmosferze, ani też nie mają na co dzień do czynienia z nieprawidłowymi relacjami.

Cytuj:

A temat tak zapalny, że nawet nie chce mi się prowokować ;).
Plx.

Slay 30-01-2009 19:58

Dopiero zauwazylem, ze autor jest z mojego miasta. Co za wstyd i hanba dla calego Podlasia... =/
Az mu chyba osobiscie wyperswaduje nietolerancje dla, rotfl, "geji".

Wielkimanitu 30-01-2009 19:58

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443489)
para homoseksualna jest w stanie stworzyć lepszą atmosferę dla dziecka niż ta, która panuje w wielu rodzinach heteroseksualnych, których prawa do wychowywania dziecka nikt nie kwestionuje.

I to jest właśnie przykład gejizmu. Powiedz mi, dlaczego homoseksualna para ma wychować dziecko lepiej niż para heteroseksualna?

@DOWN
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443515)
1. Dowody, dowody

Najpierw niech gejiści podadzą dowody na to, że para homoseksualna lepiej wychowuje dzieci.

Dan the Automator 30-01-2009 19:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gordorczyk (Post 2443493)
Chyba nie wiesz co mowisz. Dziecko wychowywane przez 2 geji NIE MA SZANS by wyrosnąć na normalnego czlowieka choćby dla tego ze przez caly czas bedzie wysmiewane i obrazane przez rowiesnikow i pewnie nie wiele innych dzieci bedzie chcialo sie przyjaznic z takim dzieckiem

1. Dowody, dowody, i proszę bez wiekowych książek fantasy.
2. Tak jak z dziećmi grubymi, biednymi, brzydkimi, niemodnymi, niskimi, ze śmiesznym głosem, z obcym pochodzeniem itd
Niech żyje normalność!

Michoss 30-01-2009 20:01

@Manitu
bo trzeba naprawdę kochać swojego partnera, żeby przejść to wszystko co robią homofobi. Niestety, u tzw. 'normalnych' taka miłość nie jest częsta.

Litawor 30-01-2009 20:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443511)
I to jest właśnie przykład gejizmu. Powiedz mi, dlaczego homoseksualna para ma wychować dziecko lepiej niż para heteroseksualna?

Źle mnie zrozumiałeś. Sam fakt homoseksualności nie powoduje automatycznie, że para będzie lepsza. To samo można powiedzieć o heteroseksualności. Jest cała masa innych czynników wpływających na rozwój dziecka, co sprawia, że ta pierwsza para *może* okazać się znacznie lepsza pomimo swojej orientacji (która rzeczywiście jest tu cechą niekorzystną).

Arashel 30-01-2009 20:01

Niech sobie tam będą, ale:
- Niech tego aż tak bardzo na ulicach nie ukazują (Całuski pod biedronką dwóch dresiarzy... ehhh...)
- Niech nie myślą o wychowywaniu dzieci(adopcji)...
- A tym bardziej o ślubach...

Cytuj:

Chyba nie wiesz co mowisz. Dziecko wychowywane przez 2 geji NIE MA SZANS by wyrosnąć na normalnego czlowieka choćby(...)
Ale powinno wyrosnąć na tolerancyjną osobę ew. tez na homo ew. na buntownika który nie szanuje rodziców...

Cytuj:

Ty raczej masz większe pojęcie niż ja o tym, co homofobi potrafiliby takiemu dziecku zrobić.
Ja np. wiem (autentyk), choć to raczej do wszystkich sie tyczyć może:
Wróć naćpani z imprezy, upiec coś sobie na kolacje w mikrofali a rano zastanawiać się gdzie podziało się dziecko...






Dan the Automator 30-01-2009 20:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443511)
I to jest właśnie przykład gejizmu. Powiedz mi, dlaczego homoseksualna para ma wychować dziecko lepiej niż para heteroseksualna?

Coś jak z krzywą Gaussa - jest taka szansa, wykluczyć jej nie można.
Lol, Korwin na avatarze ;).

Cytuj:

Najpierw niech gejiści podadzą dowody na to, że para homoseksualna lepiej wychowuje dzieci.
Kim do cholery jest "gejista"? Sam to wymyśliłeś, czy Korwin na blogusiu?
Nie twierdze, że są, dlatego wszyscy powinniście dodawać "wydaję mi się" przez waszymi rotfl-naukowymi tezami, bo sprawiacie wrażenie jakbyście co najmniej byli pewni.

Gordorczyk 30-01-2009 20:03

Slay zapraszam na tbs
hanba dla Podlasia to ludzie twojego pokroju

GargoinX 30-01-2009 20:03

Jak na moje oko, dwie matki, czy dwóch ojców nigdy nie zastąpi rodziców składających się z matki i ojca. Chociażby ojciec i matka wychowują dziecko w różnoraki sposób.

Alanus Lutinum 30-01-2009 20:05

Do homoseksualistów nic nie mam. Sądzę tylko, że jest to choroba, którą należy leczyć. Normalnego człowieka będzie pociągać płeć przeciwna, chorego - jego własna.

Nie godzę się na związki homoseksualne. Natura stworzyła kobietę i mężczyznę biologicznie i fizycznie do wychowywania dzieci we dwójkę, homo nie są do tego przystosowani ani tak, ani tak.

Z resztą w tych czasach wystarczy, że jakiś facet powie na innego "on jest przystojny" i wszyscy zaczną po nim jechać od homoseksualistów.

Wielkimanitu 30-01-2009 20:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443525)
Jest cała masa innych czynników wpływających na rozwój dziecka, co sprawia, że ta pierwsza para *może* okazać się znacznie lepsza pomimo swojej orientacji (która rzeczywiście jest tu cechą niekorzystną).

Właściwie to nie znam ani jednego pozytywnego przykładu na to, że homoseksualna para może wychować dziecko lepiej (chociaż znowu: co to znaczy dobre wychowanie?). Za to negatywy jak najbardziej: chociażby ostracyzm.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443529)
Kim do cholery jest "gejista"?

Cytuj:

Gejizm – Pogląd głoszący (nie wprost ma się rozumieć, ale w sposób stosunkowo mało zawoalowany), że osoby chore na homoseksualizm są mądrzejsze, piękniejsze, wrażliwsze, i w ogóle pod każdym względem lepsze od heteroseksualnych podludzi. W związku z tym faktem osobom cierpiącym na homoseksualizm po prostu należy się, jak psu zupa, szereg przywilejów prawnych (np. napaść na homoseksualistę ma być karana surowiej niż napaśc na heteroseksualnego untermenscha, podobnie np. testamenty h. mają mieć większą moc prawną), czy fiskalnych (mniejsze podatki poprzez rozciągniecie na h. przywilejów którymi cieszą się inne grupy, np. małżeństwa). Gejizm samozwańczo głosi że reprezentuje interesy homoseksualistów. Nie jest to jednak prawda. Osób cierpiących na tą przypadłość jest w Polsce zapewne grubo ponad milion i gdyby wszyscy, albo przynajmniej znaczna większość z nich zagłosowała na polityczną reprezentację gejizmu, to gejiści nie mieliby żadnych problemów w dostaniu się do sejmu i stworzeniu tam silnego klubu. A tak pozostają hałaśliwym i jazgotliwym, ale jednak marginesem.
http://pilaster.blog.onet.pl/2,ID354142791,index.html

Dan the Automator 30-01-2009 20:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443553)
Właściwie to nie znam ani jednego pozytywnego przykładu na to, że homoseksualna para może wychować dziecko lepiej (chociaż znowu: co to znaczy dobre wychowanie?). Za to negatywy jak najbardziej: chociażby ostracyzm.

A ja znam przykłady, że heteroseksualna rodzina też może wychować źle. Wniosek? Dzieci powinny wychowywać się same ;).

Mój boże, co za bzdury ;). Takie definicje to każdy sobie może napisać. Nie wiem jaki jest cel w używaniu słów których a) nie ma w słowniku PWN b) nie ma w powszechnej polszczyźnie c) są wymyślone przez jakiegoś pojedynczego frustrata.

Byś mnie nie wziął za jakiegoś, pożal się bożę, "gejiste":
1. Nie zaglądam do sypialni obcych, i już na pewno, w przeciwieństwie do większości tutaj, osób homoseksualnych.
2. Seks homoseksualny męski uderza w moje odczucia estetyczne, seks homoseksualny damski jest już całkiem przyjazny dla mojego oka.
3. Uczepiliście się małżeństw. A niech sobie założą własny kościół, który im udzieli i problem z głowy. Mowa o małżeństwach państwowych? Państwo i państwowość to jeden z największych wrzodów na dupie wolnego człowieka, więc nie wiem skąd taka ślepa wiara w nieomylność w.w organu.
4. Gej trzymający innego geja za rękę jest dla mnie obojętnym widokiem, coś jak przedszkolak trzymający innego przedszkolaka. Nigdy w przedszkolu nie chodziliście za rękę, np przechodząc przez ulicę?
5. Gej całujący się na ulicy z innym gejem to podobna kategoria jak chłopak z dziewczyną - przyzwoitości trochę, ludzie patrzą.
6. Rozumiem, że gej to jedyna "rzecz" która niszczy wam idealny miejski krajobraz? Pozazdrościć ;). Ja np nie mogę patrzeć na masę rzeczy - bezdomnych, żebraków, "pałac kultury", tępe różowe pipy itd. Ale przecież ich wszystkich nie zabije - taki lajf.

Litawor 30-01-2009 20:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443553)
Właściwie to nie znam ani jednego pozytywnego przykładu na to, że homoseksualna para może wychować dziecko lepiej (chociaż znowu: co to znaczy dobre wychowanie?). Za to negatywy jak najbardziej: chociażby ostracyzm.

Chodzi Ci o jakieś cechy par homoseksualnych, które predestynowałyby je do bycia lepszymi rodzicami? To prawda, nie ma takich (chociaż, jak ktoś już wspomniał, wytrwanie w związku homoseksualnym i jeszcze decyzja na adopcję dziecka w takim kraju jak Polska wymagają od pary zarówno miłości, jak i silnego charakteru oraz pełnego przekonania, że chce się tego dziecka, a to są cechy korzystne; w małżeństwach heteroseksualnych dziecko często jest dziełem przypadku). Chodzi mi raczej o to, że jest cała masa innych czynników, która wpływa na rozwój dziecka i płeć rodziców raczej nie jest najważniejsza. Ogólnie rozumiana atmosfera, stosunek rodziców do siebie nawzajem, uwaga poświęcana dziecku itp. itd.

Voon 30-01-2009 20:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gordorczyk (Post 2443531)
Slay zapraszam na tbs
hanba dla Podlasia to ludzie twojego pokroju

Yum, czyżby wpierdol od piętnastoletniego pseudo skina?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Alanus Lutinum (Post 2443537)
Sądzę tylko, że jest to choroba, którą należy leczyć.

Przypomniał mi się artykuł na racjonaliście na ten temat. Jak się komuś filmiki na Joe skończą to warto przeczytać. Może znajdę gdzieś link.


/Edit: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6226

Wielkimanitu 30-01-2009 20:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443586)
Chodzi mi raczej o to, że jest cała masa innych czynników, która wpływa na rozwój dziecka i płeć rodziców raczej nie jest najważniejsza. Ogólnie rozumiana atmosfera, stosunek rodziców do siebie nawzajem, uwaga poświęcana dziecku itp. itd.

No właśnie. A te cechy przecież nie zależą od orientacji seksualnej (inaczej myślą gejiści). Zresztą gdyby rodzina homoseksualna (bardziej od heteroseksualnej) była jakoś ewolucyjnie korzystna, to by po prostu wyparła by dotychczasowy model rodziny. I w świecie zwierząt, i w świecie ludzi.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443581)
A ja znam przykłady, że heteroseksualna rodzina też może wychować źle. Wniosek? Dzieci powinny wychowywać się same ;).

A ja znam przykłady, że noworodek porzucony samopas umrze. Wniosek? Dzieci powinny być wychowywane przez rodziców.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443581)
Mój boże, co za bzdury ;). Takie definicje to każdy sobie może napisać. Nie wiem jaki jest cel w używaniu słów których a) nie ma w słowniku PWN b) nie ma w powszechnej polszczyźnie c) są wymyślone przez jakiegoś pojedynczego frustrata.

Jeszcze trochę i ten mem stanie się normalnym wyrazem - jak "wykształciuchy" :p

Slay 30-01-2009 20:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2443594)
Yum, czyżby wpierdol od piętnastoletniego pseudo skina?

I pewnie od bandy jego lysych, pryszczatych, 45-kilogramowych ziomow. Az mi sie maxell przypomnial...

@Arashel: co Ci przeszkadzaja zalegalizowane zwiazki partnerskie (bo nikt przeciez nie mysli o tradycyjnych slubach) homoseksualistow?

Litawor 30-01-2009 20:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443606)
No właśnie. A te cechy przecież nie zależą od orientacji seksualnej (inaczej myślą gejiści).

No nie zależą. Chociaż o tyle się zgadzamy.

Cytuj:

Zresztą gdyby rodzina homoseksualna (bardziej od heteroseksualnej) była jakoś ewolucyjnie korzystna, to by po prostu wyparła by dotychczasowy model rodziny. I w świecie zwierząt, i w świecie ludzi.
Nie mogła wyprzeć z tego prostego powodu, że ze stosunków homoseksualnych nie ma dzieci. Choćby nie wiem jak super byli geje, nie mieli jak się mnożyć. Dopiero współcześni ludzie przełamują te biologiczne przeszkody.

Dan the Automator 30-01-2009 20:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443606)
A ja znam przykłady, że noworodek porzucony samopas umrze. Wniosek? Dzieci powinny być wychowywane przez rodziców.

Tak, nie chcę przecież kwestionować naturalnego porządku który trwa już ileś milionów lat -> nie chce odbierać rodzicom dzieci, i przekazywać parom homoseksualnym.
Ale zastanawiałbym się, czy dla osieroconego dziecka taka namiastka rodzinnego ciepła nie byłaby lepsza, od przepełnionych i pełnych patologii domów dziecka

Cytuj:

Jeszcze trochę i ten mem stanie się normalnym wyrazem - jak "wykształciuchy" :p
E tam, wole używać słów które mają większą aktualność niż jedna kadencja sejmu. Jest cień szansy, że gdy ktoś za xx lat będzie czytał to idiotyczne forum i natknie się na moją wypowiedź, zrozumie ją bez szukania w słowniku archaizmów.

Cytuj:

No ale to wszystko sprowadza się do zapłodnienia kobiety, do czego jest potrzebne męskie nasienie - tak więc niemożliwe jest bycie biologicznym dzieckiem homoseksualnej pary.
W biologicznym sensie - racja. Mężczyzna dziecka nie urodzi. Ale gdy np homoseksualny mężczyzna zapłodni homoseksualną kobietę, nazwiesz ich heteroseksualną parą?

@Slay
Uważaj, patrz jacy mogą być groźni!

http://img147.imageshack.us/img147/3...1643392pk7.jpg

Nari 30-01-2009 20:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443655)
Tak, nie chcę przecież kwestionować naturalnego porządku który trwa już ileś milionów lat -> nie chce odbierać rodzicom dzieci, i przekazywać parom homoseksualnym.
Ale zastanawiałbym się, czy dla osieroconego dziecka taka namiastka rodzinnego ciepła nie byłaby lepsza, od przepełnionych i pełnych patologii domów dziecka

Przepełnionych domów dziecka jest coraz mniej. Zastępują je rodziny zawodowe i placówki rodzinne. A w samym bidulu często dosyć łatwo jest znaleźć tą "namiastkę rodzinnego ciepła" niż w przypadkowej parze hetero. Mimo to nieważne jakie są statystyki, z jednym się trzeba zgodzić: tylko i wyłącznie od ludzi wychowujących zależy to czy ew. dzieci będą zadowolone i czy będzie im tam dobrze.

Yoh Asakura 30-01-2009 20:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 2443463)
Tak, witamy w XXI wieku.
In vitro, biseksualizm, późne odnajdywanie swojej prawdziwej orientacji seksualnej, poligamia itd.

A temat tak zapalny, że nawet nie chce mi się prowokować ;).

No ale to wszystko sprowadza się do zapłodnienia kobiety, do czego jest potrzebne męskie nasienie - tak więc niemożliwe jest bycie biologicznym dzieckiem homoseksualnej pary.

Litawor 30-01-2009 20:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2443675)
No ale to wszystko sprowadza się do zapłodnienia kobiety, do czego jest potrzebne męskie nasienie - tak więc niemożliwe jest bycie biologicznym dzieckiem homoseksualnej pary.

No dobrze, ale co z tego? Heteroseksualne kobiety też korzystają z banków spermy.

Wielkimanitu 30-01-2009 20:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443617)
Nie mogła wyprzeć z tego prostego powodu, że ze stosunków homoseksualnych nie ma dzieci. Choćby nie wiem jak super byli geje, nie mieli jak się mnożyć. Dopiero współcześni ludzie przełamują te biologiczne przeszkody.

W sumie to jednak geny homoseksualne mogą się mieszać. Ale ja nie o tym. Piję do tego zjawiska bardziej ze strony socjologicznej/społecznej. Coś jak niewolnictwo - było skrajnią niewydolne, i poza patologiami nie występuje dzisiaj. Niewątpliwie homoseksualizm "w małej dawce" w jakimś tam stopniu zwiększa szanse na przekazanie genów (i dlatego występuje w naturze) - ale czy homoseksualna rodzina wychowująca dziecko też? Chyba nie, skoro zgodziliśmy się, że "dobre wychowanie" (?) nie zależy od orientacji seksualnej.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slay (Post 2443607)
@Arashel: co Ci przeszkadzaja zalegalizowane zwiazki partnerskie (bo nikt przeciez nie mysli o tradycyjnych slubach) homoseksualistow?

Mi np. by w sumie nie przeszkadzały, ale zastanówmy się: po co legalizować?
Po pierwsze kontakty homoseksualne są w Polsce legalne już od 1932 r. Po drugie, jeśli homoseksualiści chcą mieć możność rozporządzania testamentami itp. to mogą przecież założyć spółkę.

Voon 30-01-2009 21:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2443675)
No ale to wszystko sprowadza się do zapłodnienia kobiety, do czego jest potrzebne męskie nasienie - tak więc niemożliwe jest bycie biologicznym dzieckiem homoseksualnej pary.

Słyszałem, że do komórki jajowej myszy wszczepiono komórkę jajową innej myszy. Wszystko się udało, ale nie jestem pewien czy to informacja prawdziwa. Jeśli ktoś ma informacje to proszę o weryfikacje.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443686)
jeśli homoseksualiści chcą mieć możność rozporządzania testamentami itp. to mogą przecież założyć spółkę.

Rofl. Po kiego ciula bawić się w zakładanie spółki skoro można zalegalizować związek?

@Litawor:
Tak więc kobieta + kobieta = dziecko. Niezbyt naturalnie ale możliwe.

Litawor 30-01-2009 21:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443686)
Niewątpliwie homoseksualizm "w małej dawce" w jakimś tam stopniu zwiększa szanse na przekazanie genów (i dlatego występuje w naturze)

Jak to?

Cytuj:

ale czy homoseksualna rodzina wychowująca dziecko też? Chyba nie, skoro zgodziliśmy się, że "dobre wychowanie" (?) nie zależy od orientacji seksualnej.
Nie jestem pewien, do czego zmierzasz, ale jeśli dosłownie do tego, co tu napisałeś, to nie mam zastrzeżeń. Ja uważam, że jeśli weźmiemy dwie teoretyczne, idealne pod każdym względem pary, z których jedna będzie homo, a druga hetero, to lepsza dla dziecka będzie para hetero. Ale ponieważ czynników jest znacznie więcej, to w ostatecznym rozrachunku lepiej może wypadać para homo. Mam nadzieję, że wyraziłem się w miarę jasno.


Cytuj:

po co legalizować?
Dla wygody prawnej tych osób. I... lepszego samopoczucia (tak, możliwość życia w legalnym, oficjalnym związku może być dla tych ludzi ważna).

Cytuj:

chcą mieć możność rozporządzania testamentami itp. to mogą przecież założyć spółkę.
Co?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2443697)
Słyszałem, że do komórki jajowej myszy wszczepiono komórkę jajową innej myszy. Wszystko się udało, ale nie jestem pewien czy to informacja prawdziwa. Jeśli ktoś ma informacje to proszę o weryfikacje.

Tak, czytałem o tym. Na jakiejś japońskiej uczelni.

Po edycji:
Akademia Rolnicza w Tokio, rok 2004. Z 598 zarodków tylko dwa urodziły się zdrowe, ale to i tak sukces.

Thero 30-01-2009 21:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Alanus Lutinum (Post 2443537)
Nie godzę się na związki homoseksualne.

Dużo masz do gadania. Dwóch ludzi się kocha, żyją razem i źle im jest tylko dlatego, że już dwunastolatki twojego pokroju z umiłowaniem ich obrażają i nie zgadzają się z tym, jacy są. Nie godzić się dla mnie znaczy przeciwidziałać. A dla ciebie?
Cytuj:

Z resztą w tych czasach wystarczy, że jakiś facet powie na innego "on jest przystojny" i wszyscy zaczną po nim jechać od homoseksualistów.
Ci 'wszyscy' to palanty i nie ma co sobie nimi głowy zawracać. ;)
Cytuj:

Do homoseksualistów nic nie mam. Sądzę tylko, że jest to choroba, którą należy leczyć. Normalnego człowieka będzie pociągać płeć przeciwna, chorego - jego własna.
Zmień sobie nick na samozwańczy-lekarz-z-obsidii. Bardziej będzie pasował.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Alanus Lutinum (Post 2443537)
Do homoseksualistów nic nie mam. Sądzę tylko, że jest to choroba, którą należy leczyć. Normalnego człowieka będzie pociągać płeć przeciwna, chorego - jego własna.

Jak zamierzasz to leczyć? Przez wizytę u psychiatry? Czy kogokolwiek już wyleczono z homoseksualizmu? I kiedy człowiek się nim zaraża?
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gordorczyk (Post 2443531)
Slay zapraszam na tbs
hanba dla Podlasia to ludzie twojego pokroju

Co nas to obchodzi? PW.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2443686)
Mi np. by w sumie nie przeszkadzały, ale zastanówmy się: po co legalizować?

Żeby dać homoseksualistom szczęście? Trochę normalności i spokoju by nie zaszkodziło, i tak mają mocno przesrane za to, że urodzili się inni od wszystkich.

Wielkimanitu 30-01-2009 21:24

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443699)
[korzyści ewolucyjne z homoseksualizmu -W]Jak to?

Jak oczywiście wszyscy wiem, poszczególne płaty w mózgu homoseksualnego mężczyzny są podobne do płatów mózgu kobiecego (i odwrotnie; na Wikipedii jest to lepiej opisane, również tutaj, albo tu). Co do korzyści: ten "gen homoseksualizmu" w małych dawkach pomaga zbajerować partnerkę (kto lepiej zrozumie kobietę niż inna kobieta?); z niego też wzięło się "zniewieścienie". W "normalnych" dawkach powoduje pociąg do własnej płci.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2443699)
Co [to jest spółka -W]?

Noo... Spółka? Nie znam się na prawie, ale chyba można założyć spółkę skupiającą dwoje osób i nie prowadzącą działalności gospodarczej. A taka firma uprawnia do testamentów i czegoś tam jeszcze... (o to chyba chodzi wszystkim pro-legalize).

Necromantor 30-01-2009 21:55

co to jest tbs?

Wielkimanitu 30-01-2009 22:05

Towarzystwo Budownictwa Społecznego?

sphinx123 30-01-2009 22:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2443461)
. Nawet jesli by nikt o tym nie wiedzial, to jest duza szansa, ze wyroslo by na geja homo.

Gówno prawda, gdybyś miał rację, to homoseksualiści by nie istnieli. Analogicznie idąc Twoimi poglądami, przecież skoro ma się matkę i ojca to jest duża szansa że zostanie się hetero, genetyka tu nie ma nic do gadania, no bo po co <3 Zresztą co z tego, nawet jeśli byłaby duża szansa, że wyrośnie na homo, co w tym złego? Geje zaleją świat i ludzie nie będą się rozmnażać? OŁ JES :cup:


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:51.

Powered by vBulletin 3