Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Pobieranie Gier z Internetu (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=208920)

Lechista 14-03-2009 19:34

No dobra skończcie tą kłótnie i lepiej dajcie mi jakieś strony z dowodem na to, że jest to nielegalne...

Zacev 14-03-2009 19:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2495444)
'Blendy' powiadasz...

Przypomnę: Smuggler NIE napisał, że nie ma różnicy między piraceniem gry, a kradzieżą auta.

Mniej to przebojowe od "Piracenie jest dobrem!", ale i tak widzę tu same cytaty, które odwołujące się do tej właśnie tezy. Nie wiem dlaczego. :/

Re.Down
Ja tam widzę tylko porównanie kradzieży gry do kradzieży komórki. Fajne porównanie, działa na wyobraźnię. Ale jak to się ma do naszej dyskusji? ;)

Chodzi o to , żeby uświadomić łepkowi jakiego czynu się dopuszcza. Jest to przesadzone ale chyba źródło takie samo? kradzież to kradzież.

Lechista 14-03-2009 20:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2495411)
Czy jak wypożyczę książkę z biblioteki to też ją "ukradnę"? No bo przecież przeczytałem, a nie zapłaciłem za nią. Więc o co chodzi?

To jest akurat beznadziejny przykład bo płacisz za bibliotekę ^^(chyba, że w szkole) To nie jest to samo, zrozum to. Autor wykupuje licencję na gre i zabrania kopiowania jej. Bmw wykupuje licencję na np. BMW Z3 i żadna firma go nie może skopiować, może zrobić podobny, ale nie taki sam model. Kopiując go popełniasz przestępstwo i można za to dostać grzywnę bądź iść za kratki. Masz dziwny tok rozumowania. Jeśli masz na coś licencję to inna osoba nie może tego skopiować. Np. firma namiotów wykupiła sobie licencję na namioty, które się same rozkładają i teraz żadna inna nie może zrobić u siebie tego samemu patentu..., dalej nie rozumiesz?

Wylansowany 14-03-2009 20:15

@Lechista
A łatwiej przeczytać to, co jest napisane małym druczkiem, podczas wczytywania gry? (Jakiejkolwiek - w każdej będzie to samo)

Bodajże jest tam napisane, że umieszczanie gry w internecie, gazecie, kopiowanie, przetwarzanie itwn. bez zgody autora jest zabronione.

Rozchodzi się o to, że umieszczanie w necie gry jest nielegalne, a ty jeśli to ściągasz, to tak jakbyś popierał przestępstwo (to tak, jakby osoba, która ukradła samochód, dawałby tobie się nim przejechać).

Winna jest każda strona, która w nielegalny sposób odnosi korzyści. (Obojętnie - majątkowe, czy materialne)

Snick 15-03-2009 19:58

@OffTop
Demo version - wersja demonstracyjna. Jest darmowa. Pokazuje nam tylko możliwości gry.
Ma nas zachęcić do kupienia pełnej wersji.
@Topic
Ściganie rzeczy z internetu bez zgody autora jest nielegalne.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2495449)
No dobra skończcie tą kłótnie i lepiej dajcie mi jakieś strony z dowodem na to, że jest to nielegalne...

LoL? To ty nam udowodnij że to jest legalne/czemu miało by być legalne.
Jeżeli nie wiesz/myślisz że to jest kradzież to pozdro....

Kele 15-03-2009 20:15

Oczywiście, że piractwo jest nielegalne ; > Utożsamianie go z kradzieżą zaś, to czysty idiotyzm ;]

http://img237.imageshack.us/img237/4893/piractwoeq4.gif
Pewnie wiele osób to widziało, ale to chyba najlepiej oddaje sens piractwa ;]

Yoh Asakura 15-03-2009 20:21

Oczywiście, że to kradzież. Robiąc kopię, kradniesz cudze pomysły itp. itd.

najtwarrior 15-03-2009 20:22

Po co się 3 strony nad tym rozwodzić. Na chłopski rozum ściągasz grę która jest warta 100 zł więc to tak jak byś ukradł 100 zł czyż nie, a tu 3 strony chuj wie czego.
@down Przeżyje. i tak 99% użytkowników to no-liferzy z którymi lepiej nie zaczynać

Rocket Slayer 15-03-2009 20:24

Dokładnie, w nienaturalny (nie chodzi o konkurencję, zdarzenia losowe...) sposób zmniejszasz czyjeś zyski.

@up
Patrz na to co piszesz, bo możesz się z forum na pewien czas pożegnać...

Glacial 15-03-2009 21:03

ale za to piractwo zmniejsza globalne ocieplenie xD

http://www.venganza.org/wp-content/u.../10/trends.gif

own3d

Lechista 15-03-2009 21:16

Gdyby nie piractwo to gry w extra klasyce które kosztuje 19.99 kosztowałyby ze 100, a nowe gry około 300stów. firmy muszą zmienszać ceny żeby zarobić, jakby stały 300zł to wszyscy by ściągali z neta >

Snick 15-03-2009 21:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2496669)
Gdyby nie piractwo to gry w extra klasyce które kosztuje 19.99 kosztowałyby ze 100, a nowe gry około 300stów. firmy muszą zmienszać ceny żeby zarobić, jakby stały 300zł to wszyscy by ściągali z neta >

Hahahahhahahahhahahahhahahahahhahahahahhahahahahah hahahahah...
...hahhahahahahhahahahahahah 0wn3ed. :D
O kurczaki ale ty masz teorie spiskowe. :baby:

Piradztfo jezd doble? I cienki piradą mamy tańje gry? :baby:

Nie rozumiem twojego toku myślenia, chyba jestem opóźniony jakiś. ;(

K.Jay 15-03-2009 21:53

Cytuj:

Art. 278 par. 2 kodeksu karnego, mówi, ze każdy, kto uzyskuje cudzy program komputerowy, w tym gry, bez zgody osoby uprawnionej celem osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.
Czyli jak ściągasz grę i w nią grasz to teoretycznie nie popełniasz przestępstwa. Ale ściąganie to przestępstwo. Czyli masło maślane. W sumie jakby władze się za to wzięły, to strony z torrentami przestały by istnieć. Ale przecież ludzie głównie po to "kupują" internet, żeby ściągać pliki (muzyka, filmy, gry). I skąd się biorą gry w internecie (torrenty, p2p itp.)?

K.Jay

AzuranskiRookstayerXL 15-03-2009 22:01

Ponieważ istnieją kruczki prawne.

Shanhaevel 15-03-2009 22:03

Ludzie, OK, niech pierwszy rzuci kamieniem, ten kto tego nie robił/nie robi... ale miejcie choć TROCHĘ przyzwoitości i odwagi cywilnej, żeby powiedzieć, że to nie jest do końca w porządku wobec twórców gier.

@Lechista
Takimi gadkami sobie co drugi dzień dupę podcieram.

PS
Już gdzieś był taki temat.
PS2
Piractwo to może nie kradzież, ale paserstwo już chyba tak.

Vil 15-03-2009 22:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rocket Slayer (Post 2496597)
Dokładnie, w nienaturalny (nie chodzi o konkurencję, zdarzenia losowe...) sposób zmniejszasz czyjeś zyski.

Nie.

Pozbawiasz kogos domniemanych zyskow, ktore mialyby miejsce gdybys program kupil zamiast go sciagnac z netu, co w zdecydowanej wiekszosci przypadkow i tak nie mialoby miejsca.

sphinx123 15-03-2009 22:28

Ech, te odpowiedzi Smugglera są żałosne i wyjątkowo no-life'owe. Kocham jego styl "Nie mam argumentów czy dobrego pomysłu na odpowiedź? To wyśmieję błędy ortograficzne piszącego", jak dziecko ku**a.

Rocket Slayer 15-03-2009 22:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lechista (Post 2496669)
Gdyby nie piractwo to gry w extra klasyce które kosztuje 19.99 kosztowałyby ze 100, a nowe gry około 300stów. firmy muszą zmienszać ceny żeby zarobić, jakby stały 300zł to wszyscy by ściągali z neta >

Aż kloca na fotelu postawiłem. Więcej lepiej nie pisz bo się staczasz do poziomu gormitasa, czy goblin trappera.

Cytuj:

Ech, te odpowiedzi Smugglera są żałosne i wyjątkowo no-life'owe. Kocham jego styl "Nie mam argumentów czy dobrego pomysłu na odpowiedź? To wyśmieję błędy ortograficzne piszącego", jak dziecko ku**a.
A co, w jednym numerze AR przeczytałeś, myślisz, że wszystko o nim wiesz to i shitem na forum ciskasz?

Inferno3031 15-03-2009 22:54

Cytuj:

No dobra skończcie tą kłótnie i lepiej dajcie mi jakieś strony z dowodem na to, że jest to nielegalne...
Jak zostaniesz złapany na posiadaniu nielegalnego oprogramowania Twoim argumentem będzie artykuł na jakiejś stronie w internecie? Albo jakieś kruczki typu "24/48 h jest legalne"? Przepisy są jednoznaczne...

A co do działu AR... każdy kto czytał chociaż jeden numer cd-action wie chyba, że tamtejsi redaktorzy bezwzględnie tępią piractwo ale ich wypowiedzi trzeba czytać z dystansem ;)

Lechista 16-03-2009 12:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Inferno3031 (Post 2496844)
Jak zostaniesz złapany na posiadaniu nielegalnego oprogramowania Twoim argumentem będzie artykuł na jakiejś stronie w internecie? Albo jakieś kruczki typu "24/48 h jest legalne"? Przepisy są jednoznaczne...

A co do działu AR... każdy kto czytał chociaż jeden numer cd-action wie chyba, że tamtejsi redaktorzy bezwzględnie tępią piractwo ale ich wypowiedzi trzeba czytać z dystansem ;)

Proszę cię naucz się czytać
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel (Post 2496760)
@Lechista
Takimi gadkami sobie co drugi dzień dupę podcieram.
.

To nie są moje słowa, tylko Smugglera z Cd'a....

Gtyk 16-03-2009 14:00

Mowienie, ze piractwo to nie kradzież to czysty idiotyzm.
Kupujemy bowiem grę, czy jakis program. Ale wielu ludzi z tego co widze nie wie co tak naprawde kupuje. Kupujemy jedynie plyte, ktora jest nosnikiem programu. Z nia mamy prawo zrobic co chcemy. Mozemy pozyczyc plyte. Mozemy ja polamac. Mozemy oddac komus za darmo. Wtedy bedzie to legalne.
Tak wiec, jezeli pozyczamy nosnik gry czy programu, albo dostajemy ja od kogos za darmo, nie kradniemy jej, co chyba jest oczywiste.
Natomiast nawet jezeli kupimy program legalnie, nie mamy prawa do samego programu. Nie mozemy go wrzucic do internetu, nagrac na inna plyte. Poniewaz jest to kradzież programu, przywlaszczamy sobie cos, co nie jest nasze. Placisz jedynie za nosnik programu, nie za program.
Tak samo sciaganie kopii programu z internetu. Kradniesz wlasnosc intelektualna autora i wydawcy. Kradniesz jego prawo do decydowania o sposobie w jakim jego dzielo zostanie udostepnienione. Co z tego, ze on fizycznie nadal bedzie posiadal swoj program. Jest to zwykla kradziez.
Argument o skopiowaniu samochodu mnie powalil. Oczywiscie ze istnieje prawo ktore zabrania kopiowania samochodow, poniewaz jest to kradziez wlasnosci intelektualnej projektu samochodu.

Z tego tez powodu istnieja odrebne prawa dotyczace wlasnosci materialnej i wlasnosci intelektualnej. Pierwsze zadziala jezeli ukradniesz materialnie zapisany program, np na plycie, albo samochod, albo kartki na ktorych jest jego projekt, drugie zadziala jezeli ukradniesz niematerialna wlasnosc intelektualna.

@Lechista
chcesz konkretnych dowodow, polecam przeczytac ze zrozumieniem ta ustawe
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Sear...19940083Lj.pdf

Wielkimanitu 16-03-2009 14:25

@Gtyk
Zauważ, że my (a przynajmniej ja) nie mówimy o tym jakie jest prawo: może być be, może być cacy, ale na dzień dzisiejszy każdy przyzna, że piractwo jest nielegalne (bo rzeczywiście jest). Natomiast ja się pytam, czy piractwo równa się kradzieży (tak nie jest, co udowodniłem w przykładzie z samochodem; a jeśli uważasz, że w takiej sytuacji zostałeś okradziony, to pogratulować rozumu) oraz czy przez piractwo producenci tracą wyraźną część swoich dochodów.

Gtyk 16-03-2009 14:35

Polecam przeczytac ustawe - z niej jednoznacznie wynika, ze jest to kradziez.
Nie przedmiotu fizycznego, poniewaz program nie jest fizyczny, ale kradzieza praw do niego. Tylko autor ma prawo do decydowania o tym, w jaki sposob udostepnia on swoje dzielo - w tym wypadku gre, czy tez program. Ty sciagajac program z internetu kradniesz go, poniewaz pozbawiles autora po pierwsze zyskow z tej kopii programu, po drugie prawa do decydowania o sposobie udostepniania. Kradniesz program nawet tworzac na komputerze obraz legalnie kupionej przez siebie plyty - poniewaz kupiles jedynie plyte, a nie jej zawartosc. Tak wiec wykradasz w ten sposob program z jego nosnika.

Jezeli nadal tego nie rozumiesz, to nie ma sensu ci tlumaczyc wiecej, bo i tak nie pojmiesz istoty kradziezy wlasnosci intelektualnej.

Yoh Asakura 16-03-2009 14:37

Gtyk, a to nie jest tak, że jeśli tworzę obraz tej płyty, ale jedynie do użytku własnego, bo się boję, że pęknie mi płyta z oryginałem, to wtedy nie kradnę ? Tzw. "kopia bezpieczeństwa". Wydaję mi się, że to akurat jest legalne.

Gtyk 16-03-2009 14:41

Nie jest to legalne, ale oczywiscie nikt cie nie bedzie scigal za to, ze zrobiles sobie kopie bezpieczenstwa. Tutaj szkodliwosc jest bardzo mala, a praktycznie nie ma zadnej - ale faktem jest to, ze nie jest to legalne.

Wielkimanitu 16-03-2009 14:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gtyk (Post 2497163)
Tylko autor ma prawo do decydowania o tym, w jaki sposob udostepnia on swoje dzielo - w tym wypadku gre, czy tez program. Ty sciagajac program z internetu kradniesz go, poniewaz pozbawiles autora po pierwsze zyskow z tej kopii programu, po drugie prawa do decydowania o sposobie udostepniania. Kradniesz program nawet tworzac na komputerze obraz legalnie kupionej przez siebie plyty - poniewaz kupiles jedynie plyte, a nie jej zawartosc. Tak wiec wykradasz w ten sposob program z jego nosnika.

To się nazywa złamanie praw autorskich.

Gtyk 16-03-2009 14:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2497179)
To się nazywa złamanie praw autorskich.

Owszem, ale nazywa sie rowniez kradzieza wlasnosci intelektualnej ;)

Lechista 16-03-2009 15:01

link do ustawy niestety nie działa

Gtyk 16-03-2009 15:02

Sprobuj otworzyc w IE, w firefoxie tez mi nie dzialal, ale w IE chodzi bez problemu

Piotrek Marycha 16-03-2009 15:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2495422)
Tu nie chodzi o to, że coś fizycznego zabrałeś. Dlatego porównywanie tego z samochodem ma mały sens IMO. Nie piję do tego konkretnego cytatu, tylko ogólnie stwierdzam.

a wg mnie ma wręcz zajebisty sens, bo jakby sie dało skopiować samochód, to przeciez "okradasz" producenta auta, a nie właściciela oryginału

Snick 16-03-2009 15:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sphinx123 (Post 2496805)
Ech, te odpowiedzi Smugglera są żałosne i wyjątkowo no-life'owe. Kocham jego styl "Nie mam argumentów czy dobrego pomysłu na odpowiedź? To wyśmieję błędy ortograficzne piszącego", jak dziecko ku**a.

Czemu ma podawać argumenty skoro wszystko jest oczywiste.
To ludzie piszący do AR mają żałosne argumenty itp.

@Topic
Mojego kumpla dorwała policja i przypieprzyli się do niego nie za to że ściągał ale za to że potem te pliki udostępniał innym za pomocą eMula, Torentów...

@Do kogoś tam
eMule itp. nie są niedozwolone bo autor tworzył je nie po to żeby były wykorzystywane w sposób nielegalny.
Tak samo jak podają link i skąd pobrać dany plik. Pokazują tylko ten link, nie zachęcają do ściągnięcia pliku.
I to są takie kruczki w prawie. Nikt im za to nic nie może zrobić.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha (Post 2497221)
a wg mnie ma wręcz zajebisty sens, bo jakby sie dało skopiować samochód, to przeciez "okradasz" producenta auta, a nie właściciela oryginału

I dla tego repliki samochodów muszą się zgadzać z oryginałami nie więcej niż w 80%. (nie pamiętam dokładnie w ilu)

Vil 16-03-2009 15:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gtyk (Post 2497163)
Ty sciagajac program z internetu kradniesz go, poniewaz pozbawiles autora po pierwsze zyskow z tej kopii programu, po drugie prawa do decydowania o sposobie udostepniania.

Powtarzam - zyski w momencie popelnienia przestepstwa piractwa sa wirtualne - mozna jedynie domniemywac, ze gdyby czyn nie zostal popelniony, z tytulu sprzedazy plyty bylyby jakiekolwiek zyski.

Ladnie wyglada to na przykladzie mp3 - sciagasz z netu pojedyncze piosenki, podobaja sie - plyte kupisz, nie podobaja sie - nie kupisz plyty, podobaja sie ale nie masz kasy - popelniasz 'przestepstwo' o malej szkodliwosci spolecznej bo uzytkujesz cos czego i tak bys nie kupil.

Rozpatrujac to w kategoriach warunkow polskich proponuje kazdemu zastanowic sie nad tym ile muzyki sluchalby, jesli na mocy dzialajacego i egzekwowanego prawa autorskiego nie mialby dostepu do formatow elektronicznych i zmuszony bylby do kupowania plyt za 30-50 zlotych sztuka. O polowe mniej ? 5 razy mniej ? 10 razy mniej ?

Podsumowując: prawo w tym wzgledzie nalezaloby zrewidowac tak, aby utworzyc sensowna i nieoderwana od rzeczywistosci definicje wlasnosci intelektualnej, taka, ktora bedzie mozna w sposob skuteczny chronic. Zamiast tego krecimy sie w kolko wokol starego, nieco archaicznego prawa, w dodatku analizujac je z pominieciem czynnika ludzkiego.

Slythia 16-03-2009 15:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2497239)
Ladnie wyglada to na przykladzie mp3 - sciagasz z netu pojedyncze piosenki, podobaja sie - plyte kupisz, nie podobaja sie - nie kupisz plyty, podobaja sie ale nie masz kasy - popelniasz 'przestepstwo' o malej szkodliwosci spolecznej bo uzytkujesz cos czego i tak bys nie kupil.

Akurat muzykę legalnie ściągać można - przynajmniej według niektórych radców prawnych (zostało to opisane w artykule Mp3 z sieci na dobreprogramy.pl)

Gtyk 16-03-2009 15:55

@Vil

sparawa wyglada tak, ze korzystasz z czegos za co powinienes zaplacic nie placac za to. masz swoja kopie platnego programu, ktorej uzywasz bez zaplaty. wiec strata ktora ponosi wydawca jednak nie jest wirtualna - masz za darmo cos, za co trzeba zaplacic, uzywasz tego, wiec kradniesz. to jest proste.

a co do wspomnianych przez ciebie mp3. to w tym temacie akurat nie jest zbyt szczesliwy przyklad, poniewaz sciaganie ich z internetu jest dopuszczalne. nie jest legalne, ale sciagajac bez udostepniania innym wybronisz sie, ze to na uzytek osobisty itd. polecam poczytac o dozwolonym uzytku. jest dopuszczalna wymiana mp3 z osobami z ktorymi lacza nas jakiekolwiek stosunki. Wiec wystarczy udowodnic ze wczesniej znales sie z tym od kogo masz pliki i jestes czysty

z programami komputerowymi sytuacja wyglada inaczej, poniewaz nie ma czegos takiego jak dozwolony uzytek osobisty dla programow komputerowych. Zacytuje tutaj wikipedie

"Z zasad dozwolonego użytku osobistego są całkowicie wyłączone wszelkie programy komputerowe, co oznacza, że kopii programów nie wolno wypożyczać czy odstępować nawet znajomym, chyba że licencja jego użycia na to wyraźnie zezwala"

Vil 16-03-2009 15:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gtyk (Post 2497271)
masz za darmo cos, za co trzeba zaplacic, uzywasz tego, wiec kradniesz. to jest proste.

Sam fakt posiadania za darmo czegos co normanie kosztuje przestepstwem nie jest.

Gtyk 16-03-2009 16:05

oczywiscie ze nie, ale sposob w jaki to zdobyles juz jest. Jezeli dostaniesz cos za co ktos legalnie zaplacil, np gre komputerowa jako prezent urodzinowy, to oczywiscie ze jest to legalne. Ale jezeli sciagasz cos za co musisz zaplacic, do tego w sposob niedozwolony przez wlasciciela praw autorskich, uzywasz tego za darmo to chyba jednak okradasz go, poniewaz uzywasz czegos, za uzywanie czego obowiazkowo autor/wydawca musi dostac pieniadze, a ich nie dostaje. Wiec nie wiem jak mozesz twierdzic ze jego strata jest jedynie wirtualna.

Vil 16-03-2009 16:09

Twierdze ze to nie jest strata tylko brak zyskow. A to nie to samo.


Kupilem za 1900 zl laptopa bez systemu operacyjnego. Wyposazylem go w konieczne do pracy oprogramowanie warte lacznie okolo 8-9 tysiecy zlotych ( z czego wiekszosc to koszt specjalistycznych narzedzi, do tego dochodzi system, antywirus i office ). Oczywistym jest, ze oryginalow nie kupie bo mnie zwyczajnie nie stac, a jesli uniemozliwi mi sie dostep do iso - przejde na narzedzia darmowe.
I bez dorabiania zadnej ideologii ( ceny za wysokie itp ) - stac mnie = kupuje, nie stac mnie = nie kupie bo jak ?

Tak wiec w moim przypadku Adobe ma raczej darmowa reklame niz straty.

Gtyk 16-03-2009 16:16

Brakiem zyskow byloby wtedy, gdyby dana osoba nie uzywala w ogole programu. Nie kupila, nie sciagala itd.
W przypadku, gdy ktos korzysta z oprogramowania danego producenta, a producent nie otrzymuje pieniedzy, jest to strara - poniewaz te pieniadze sa mu w tym momencie nalezne.
Tak samo jak pojdziesz do sklepu i zabierzesz sobie batonika, nie placac za niego. Powiesz wlascicielowi sklepu, ze to nie strata, a jedynie brak zysku?;)

sphinx123 16-03-2009 16:16

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gtyk (Post 2497287)
oczywiscie ze nie, ale sposob w jaki to zdobyles juz jest. Jezeli dostaniesz cos za co ktos legalnie zaplacil, np gre komputerowa jako prezent urodzinowy, to oczywiscie ze jest to legalne. Ale jezeli sciagasz cos za co musisz zaplacic, do tego w sposob niedozwolony przez wlasciciela praw autorskich, uzywasz tego za darmo to chyba jednak okradasz go, poniewaz uzywasz czegos, za uzywanie czego obowiazkowo autor/wydawca musi dostac pieniadze, a ich nie dostaje. Wiec nie wiem jak mozesz twierdzic ze jego strata jest jedynie wirtualna.

Jego strata jest wirtualna, ponieważ "kradnę" coś co ma na prawdę nieograniczoną ilość. Zresztą, powtórzę jeszcze raz, jeżeli wszyscy producenci nauczyliby się robić gry tak porządnie jak Blizzard to piractwo by prawie nie istniało ;]

@down

A gdybym tej kopi nie ściągnął ani nie kupił, to zyskał by te pieniądze?

Wszedłem w jej posiadanie chwilowo, przecież ją usunę o_o

Gtyk 16-03-2009 16:24

@sphinx123

Nie jest wirtualna, poniewaz kradniesz jedna z kopii, za ktora nie placisz uzywajac jej. Ponosi strate, poniewaz nie placisz za cos, za co zaplacic musisz korzystajac. I nie ma znaczenia czy ilosc jest ograniczona czy nie - bierzesz i uzywasz bez zaplaty, wiec w ten sposob producent traci nalezne mu z tej kopii programu pieniadze.

Nie, ale jezeli juz ja sciagnales, to wszedles w jej posiadanie bez zaplacenia za nia, czyli producent stracil jedna kopie, a nie zyskal za nia nic- na serio tak trudno to zrozumiec?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 00:12.

Powered by vBulletin 3