Naucz się power chordów i już panka umiesz. Naprawdę, śmiesznie prosta muzyka - z półtorarocznym stażem nauka przeciętnej pankowej piosenki zajmuje do kilku minut.

Dla jasności, punk bardzo lubię. Mówię, że prosty, nie, że zły.

Od rozwalania sprzetu na scenie...

Hmm, Hendrix xD? (tylko weź zapałki!)

Znalazłem dość ciekawy utwór, który jakoś brzmi na akustyku i nie wymaga tygodni nauki :P

Wind Scene - Chrono Trigger
http://www.youtube.com/watch?v=4gsRAOJ3Nmw

Witam, kupiłem ostatnio gitarkę Epiphone Special II i się chciałem zapytać czy dobra na początek będzie? ;)

Nie ma to jak się pytać po kupnie? _/ xd
Już tutaj ktoś powiedział, że niezależnie w jaki rodzaj gitary docelowo celujesz, dobrze jest zacząć od akustycznej. Słyszysz na niej swoje błędy i uczysz się mocnego dociskania strun :P

Epiphone Special ujdzie jak na początek xP Mogłeś dozbierać np. do czegoś takiego trochę kasy http://guitarcenter.pl/catalog/gitar...hone-lp-100-hs. Ale i tak nauczysz się na wszystkim grac, jeśli tylko chcesz ;)

a ja używam że epiphone to słabe gitary, które sprzedają się ze względu na to że są "oficjalnymi kopiami gibsonów". Już lepiej kupić jakiegoś washburna, tanglewood, takamine czy choćby corta.

A odświeżam, bo zostało mi 200zł i myślę, czy da się coś sensownego kupić za tę cenę. Dreamuje mi się trochę elektro-akustyk, ale akustyk chyba też styknie. Chodzi mi głównie o to, że w elektro-akustyku mam podpięcie pod kompa i mogę sobie cudować z nagrywaniem itp.

ps. Nie, ograniczeniem nie jest tylko 200zł, ale żeby nie sięgnęło 400. Niestety, jeszcze nie pracuję i nie mam dzięgów na większe wydatki.

@Radix: nie kupuj. Nie wiem, ile masz lat, ale znajdź dowolną pracę, choćby roznoszenie ulotek w weekendy, i za miesiąc będzie Cię stać na coś, co już będzie jakiś sens kupić. Ale brakuje jeszcze pieca.

Za 200-400 zł kupisz co najwyżej jakiegoś Sky-Way'a, a to crap. Za 500 w odpowiednich miejscach chwycisz np. Squiera Bulleta (którego sam mam), który co prawda średnio mnie już po 1,5 roku zadowala, ale da się na tym grać, w miarę trzyma strój i nawet brzmi (chociaż boli mnie to, że to S-S-S).

Może polecicie jakiś sklep w okolicy zachodniopomorskiego/lubuskiego? Większość reklamująca się przez Internet jest droga i ma lipny asortyment. Konkretnie to potrzebuję gitary i jakiegoś słabego pieca (do domowego grania) a muszą zmieścić się w granicy 1000 - 1100 zł.

Niestety wszelakie mniejsze "robótki" są już od dawien dawna pozajmowane przez małych pijaczków i meneli.
Odnośnie tych cen, to pisałeś o akustyku, czy samej elektro-akustycznej bez pieca? Zamiast pieca na początku myślałem o zwykłym kompie i słuchawkach ;]

Hm, nie wiem czemu ubzdurałem sobie, że chodzi o elektryka : P

O elektroakustykach nie mam żadnego pojęcia, ale do 400 możesz chwycić niezłego używanego klasyka - akustyka pewnie też. Sam jestem bardzo zadowolony z mojej klasycznej Admiry Rosario (300 zł, nówka bodaj 570) ; )

@down: najważniejsze imho, żeby się dobrze grało. Struny w akustyku dość nisko powinny wisieć, ale też nie obijać się o gryf (tzn wiadomo, że jakbyś nie zawiesił da się szarpnąć, żeby się obiły, ale wiesz o co chodzi). Ważny jest dźwięk, jeśli planujesz zarabiać grą na ulicy - dobrze, jeśli gra dość głośno. No i żeby strój trzymała.

Hmm... Ale ogólnie wiadomo, że nawet znana firma może wypuścić jakiś mały crap. Wchodząc do sklepu, biorąc w rękę gitarę, na co patrzeć w szczególności? Odległość strun od gitary (jeśli tak, to jaka mniej więcej), jako tako dźwięk na słuch? Czy coś jeszcze?

W gitarze patrzymy na drewno z którego jest zrobiony korpus, gryf oraz podstrunnica, potem przetworniki.
Naturalnie gitara ma trzymać strój, ale o tym to już nie mówię bo to normalka.

PS. Śmierć tym którzy mówią że akustyk/klasyk na początek, chyba was pojebało.

Czesc, jestem dosyc zielony w tym temacie.
Mam jedno, zapewne dosyc czesto poruszane pytanie, mianowicie: czy moge kupic elektryka na poczatek? Niestety, duza liczba pieniedzy nie dysponuje, jak narazie mam ~200zl, zatrudnie sie w roznoszeniu ulotek, dozbieram te dwie stowy, czy trzy. Ale problem lezy w tym, czy dam rade? Nie mam zamiaru chodzic do szkoly muzycznej, bo jak dla mnie to za ciezkie, a na elektryku grac sie tam nie naucze. Prywatne lekcje odpadaja, rodzice maja teraz inne wydatki. Myslalem nad kupnem jakiejs ksiazki, ew nauki z internetu. Ale czy to ma sens? Wiem tylko tyle, ze na pewno mi sie gitara nie znudzi.
Mam w domu baaardzo starego akustyka, ktory mnie przeraza swoimi dzwiekami. Nie nauczylem sie na nim praktycznie zadnej piosenki, raptem pare intro, np stairway to heaven. Chwyty, czy tam akordy jakiestam znam, ale co z tego, jezeli na mojej gitarze brzmia one wszystkie tak samo :P?

@down
Wiesz, zamierzam na tej gitarze grac tylko w domu, moze czasami przejsc sie do kolegi, ktory tez gra. Tyle, ze wiesz, ja sie boje, ze z tekstu, czystej teorii sie tego nie naucze.

@up
Oczywiście że możesz. Ja osobiście na elektryku się nie uczyłem grać, ale mój kumpel zaczął od razu od elektryka i teraz gramy razem w jednym „zespole” (i całkiem dobrze mu ta gra na elektryku wychodzi). Jedyny problem to pieniądze. Za te 200zł które masz, możesz kupić już niezłego akustyka. Żeby kupić jako-takiego elektryka trzeba wyłożyć co najmniej 400-500zł + ze 300zł musisz wywalić na piec. I elektryka nie weźmiesz w plener, na ognisko itd. więc dobrze zastanów się nad kupnem (chyba, że chcesz grać sobie tylko w domu) ; )

@edit
Właśnie zasięgnąłem opinii kumpla. Wszystkiego nauczył się z neta (zwykłe „kursy” internetowe + filmiki na youtube, na których pokazane jest jak się gra w praktyce). Jak stwierdził kumpel: jeżeli masz do tego (do gry na gitarze) zacięcie, to na pewno się nauczysz. Ważne żeby się nie zniechęcać, jeżeli nie wszystko od razu się udaje.

Chyba w Lidlu ; ))) Albo używanego (chociaż też raczej na cuda liczyć nie można, ja dałem za używanego klasyka 300 i jestem zadowolony, ale w sumie ciągnie mnie do kupna trzeciej gitary, tym razem akustycznej).

Ja się uczyłem z samych tabulatur + czasem kumpel coś prostego pokazał i nie gram źle jak na półtorej roku z groszem - chociaż wirtuoz ze mnie żaden ; )

100% true. Jimmy Page, afaik, był samoukiem.

No to coz, pozostaje mi szukac dobrej oferty roznoszenia ulotek :D

Używanego, bardzo ładnie brzmiącego akustyka w dobrym stanie. Są takie, jestem przykładem :).

Troszkę dawno to napisałeś, ale czy jeśli coś jest łatwgo do zrobienia to musi być to zaraz do dupy? xD

Czytaj ze zrozumieniem ;)

Właśnie: czytaj ze zrozumieniem. Zaznaczyłem wręcz, że nie uważam, że jest do dupy (bo doszedłem do wniosku, że moja wypowiedź mogła to implikować).

Szkoda, że temat wymiera... może porozmawiamy o gitarach elektrycznych ? jeśli ktoś ma to jakim modelem może się pochwalić? ja kilka tygodni temu zakupiłem nową LAG Arkane A500 - dobra gitara za 1100 zł, bez piecyka. Mógłbym ją polecić każdemu kto planuje grać metal - ew rock. Możecie polecić jakiś piecyk w okolicach 400 zł ? Rozważam Marshalla, pozdrawiam ;>

Być może nie do końca jasno sformułowałem mojej wypowiedzi, ale chciałem tym pytaniem potwierdzić to, że jeśli coś jest łatwe to nie oznacza, że jest do dupy, czyli przyznać ci rację- nie mam żadnego pomysłu jak inaczej sformułować odpowiedź, ale zaznaczę, że zrozumiałem przesłanie twojego posta.


Jak wyżej :P



@down
Staram się xD

W takim razie pisz ze zrozumieniem : P

Czesc. Od ostatniego posta troche myslalem, i doszedlem do wniosku, ze chyba jednak zdecyduje sie na gitare akustyczna. No coz, wczesniej wspominalem, ze lezy u mnie w domu jakas taka, dosyc stara, bo po moim ojcu. I teraz nasuwa sie pytanie: jak sprawdzic, czy ta gitara jest naprawde zla? Wiecie, ja ledwo co na niej potrafie zagrac, jak dla mnie, te akordy brzmia podobnie. Bardzo ciezko musze dociskac struny, czesto i tak mi sie to nie udaje. Chociazby cos takiego, nie wiem jak to sie nazywa, ale kladzie sie palec pierwszy na trzech strunach jednoczesnie, a palec trzeci naciska daleko od palca pierwszego. Na mojej gitarce jest do dla mnie nie do zagrania, a kiedy bylem u kolegi, no, wprawdzie nie trzymalem tego na tyle, zeby zagrac pare razy, ale o bylo o wiele wygodniej i przede wszystkim, nie musialem naciskac na struny z tak ogromna sila. Wystarczylo, bym lekko je przycisnal. Wracajac do poczatku, jest jakas metoda na sprawdzenie swojej gitary? Moj tata mowi, ze jest ona jeszcze dobra, ale wiadomo jak to jest : P. Za wszelkie pomoce ogromne dzieki, moze dzieki wam zaczne grac :)?

@up
możliwe, że jest dobra ale na pewno nie dla początkującego gitarzysty. Proponuję Ci kupić sobie klasyka. Za te 200 - 300 zł już kupisz gitarę klasyczną, która będzie dobra żeby sprawdzić czy to na pewno jest zajęcie dla Ciebie i według mnie dobra do nauki - jest trochę trudniej niż na gitarze elektrycznej ponieważ gryf jest nieco szerszy a struny są położone trochę dalej od siebie. Dlatego tak jak mówiłem - radzę kupić klasyka i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć : )

A mozesz mi tylko powiedziec, czy klasyk bardzo rozni sie od gitary akustycznej? Z tego co widze, to wiekszosc utworow, ktore mi sie podobaja, gra sie na tej pierwszej. Czy duza bedzie roznica, jezeli dam rade zagrac to na klasycznej?

Dla Ciebie różnica jest taka, że w klasyku masz wygodny dostęp tylko do 12 progów, a w akustyku - w zależności od tego, czy jest wycięcie, czy nie, do minimum 14 (a nawet i do 20+). Więc o graniu większości solówek zapomnij =P

Są i inne techniczne bajery (akustyk ma stalowe struny, klasyk nylonowe, jest różnica w dźwięku i w komforcie grania, ale zagrać to samo zagrasz; ponadto są inne klucze itp.), ale niewiele Cię one na tym etapie obchodzą ; )

Czyli jeśli będę chciał grać na elektrycznej to lepiej jest się uczyć na akustycznej?

Imo od razu wsiadaj na elektryka. Sposób grania jest inny niż na akustyku.
Oczywiście jeżeli zakładasz grać tylko na elektryku, bo będziesz miał złe nawyki do akustyka : P.

po 1 klasyk ma szerszy gryf od akustyka przez co na początku trudniej jest złapać chwyty i tak jak mówiłem ma szerzej położone struny oraz 3 struny są nylonowe, natomiast w gitarze akustycznej wszystkie są metalowe oraz tak jak wspomniał Łasy klasyk posiada max 12 progów. Można jeszcze zaznaczyć, że akustyk ma wyraźniejsze brzmienie od klasyka. Cóż ja zaczynałem na gitarze klasycznej, powtarzano mi że na niej jest najciężej ale to mnie chyba tylko motywowało. Radzę kupić jako pierwszą gitarę klasyka bo
1) Lepiej jest się nauczyć grać na klasyku a później przerzucić na elektryka bo jest o wiele łatwiej na tym drugim
2) Jest (według mnie) w sam raz do nauki.
3) Jest tańszy ? :d

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Klasyk ma wszystkie nylonowe, te 'metalowe' są tylko owinięte metalem, w środku jest nylon.

Lepiej zacznę się uczyć się podstaw na akustyku a potem się przerzucę na elektryka :p

Posiada więcej progów, ale dostęp jest do 12.

Przerzucenie się z elektryka na klasyka/akustyka jest imo łatwiejsze niż z klasyka/akustyka na elektryka.

Odradzam tą opcję, wiem co mówię, nie tylko ja zresztą.
Czy wy naprawdę lubicie doradzać nie mając pojęcia o czymkolwiek? (nie mówię o wszystkich).

A moim zdaniem najlepiej zacząć od akustyka . Czemu ? Bo gitara akustyczna ma twardy,wąski gryf i kiedy nauczysz się na niej barre'owych chwytów itd. to klasyk i elektryk nie sprawi Ci problemu większego . Początki są najtrudniejsze ale potem będziesz miał z górki .

Btw. Mój sprzęt : Samick D-2

No, wielkie dzieki : ). Od jutra roznosze ulotki, mysle, ze w przyszlym miesiacu uzbieram kase na jakiegos dobrego, uzywanego klasyka.
Pozwolcie, ze troche zbiegne z tematu. Chcialbym z wami podyskutowac na temat muzyki.
Mam 13 lat. Jak dotychczas sluchalem duzo The Beatles, Green Day (nie, nie tylko albumu 21 century breakdown, slucham ich juz od ~1,5 roku), troszeczke, ciupeczke SOAD, raptem jeden album. Lubie niektore piosenki Rammsteinu, ale takze chociazby niektore reggaeowe zespoly, jak habakuk. Teraz chcialbym poszerzyc swoja playliste dodajac do niej nowe zespoly. Postanowilem przesluchac takie zespoly jak Black Sabbath (za ciezke jak dla mnie), Behemotha, Manowara, Metallici (w sumie, posluchalem troche tych ciekawszych utworkow, ale szczerze powiedziawszy srednio mi sie podobaja, nie wiem czemu. Moze nie trafili w moj gust?), wiecej SOADU, duzo zespoloch reggae, i w sumie na tym koniec. Wchodzilem na jutuba takze zeby posluchac polskich zespolow ala Pidzama porno (wokalista ma swietny glos ^^), Kultu (wg niektorych klasyka), a takze Jacka Kaczmarskiego (zainspirowal mnie utwor "Mury", ale takze jego poezja".
Dzisiaj wszedlem zaciekawiony na wikipedie i wpisalem tam haslo "punk rock". Wyobrazcie sobie moje zdziwienie, kiedy dowiedzialem sie, ze Sex Pistols reprezentuje ten rodzaj muzyki! Zawsze sadzilem, ze jest to jakis komercyjny pop (mowiac to mam na mysli czeste puszczanie w radiu, telewizji itp), wciagniety wszedlem na youtube pragnac przesluchac ich piosenek. Moim zdaniem, niektore sa wprost bajeczne, jak cos ala God Saves The Queen (podobno bylo sporo zamieszania o ta piosenke, jakas aluzja do zespolu Queen?). Naprawde mi sie podoba :D.
A teraz takie pytanie. Jaki zespol moze mi sie spodobac, bo moj last.fm dobiera raczej srednie zespoly do mojego gustu, no coz poradze :P.
A jeszcze, czego wy sluchacie? Cos ciezkiego, czy raczej lagodnego? Chetnie poczytam o waszych ulubiencach : ).


@down
powiem ci, ze nawet fajne te dziadki z ZZ top :D. Co do dzemu, nie wiem, jakos nie trafia do mnie ich przekaz i muzyka. KISS, niektore piosenki posluchalem, raczej srednie, przynajmniej dla mnie. Nirvana? Nie wiem co sadzic, wiekszosc piosenek fajnych, ale jakos tak sam nie wiem :P. Za to bardzo spodobalo mi sie Black River, juz wczesniej widzialem ich piosenki na youtubie. Musze ich dokladniej sprawdzic. Co do Comy, slucha ich moja siostra. Duzo mi pokazywala, ale, ja wiem, wole cos szybszego. Jak narazie sciagnalem wszystkie albumy Drowning poola i musze przyznac, ze strasznie mi sie coponiektore kawalki podobaja ^^.

@up
Polecam temat „Czego obecnie słuchasz” – bardziej się nadaje do rozmów na temat upodobań muzycznych ;)

Aaaaaleeeee skoro już zapytałeś… ;D
O zgrozo… Jeżeli dla Ciebie Black Sabbath jest za ciężki, to nawet nie podchodź do płyt Behemotha xD
Z lżejszych zespołów polecam ZZ Top, Dżem (starsze płyty…), KISS (może Ci się spodoba), Nirvana (osobiście nie słucham, ale sporo znajomych ich słucha, więc coś w tym musi być ;p), Foo Fighters (jak poprzedni…), Black River (jeden z moich ulubionych polskich zespołów. Ktoś nazwał ich ostatnio „ZZ Top na sterydach” ;D). Możesz spróbować też przesłuchać płyty zespołu Coma (albo pokochasz, albo znienawidzisz).

Coś ciężkiego. Nawet bardzo ;p

Maldoryz:
Seeleesee ma racje, takie pytania są 'najskuteczniejsze' w "Czego obecnie słuchasz". Sam tak wykorzystałem hejdara.

A co do zespołów to może The Rolling Stones? Van Halen? Pisałeś, że słuchałeś Green Daya, to może coś z tego samego rynku - NOFX. Może coś z rodzimego rynku - Acid Drinkers. Albo coś szybszego - Motörhead czy Airbourne. Albo może Volbeat? Poza ostatnią płytą całkiem fajnie grają.

Graj muzykę która ci się podoba. Ja osobiście słucham rapu, hip-hopu ale i też rocka a gram muzykę klasyczną. Wszystko zależy od ciebie. Co do Kaczmarskiego, sam uwielbiam jego muzykę ale tego bicia do "obławy" to ni jak się nauczyć, ehh wracam do ćwiczeń :P