Mały offtop: Na tej stronie www.fat-pie.com znajduje się jeszcze sporo filmów tego typu.

Obejrzałem szósty, pierwszy odcinek i początek drugiego.
Odczucie identyczne jak Krzysia.
Powiem tylko, że naprawdę uwielbiam prania mózgu i podobne, psychodeliczne materiały. Ale to "nie zrobilo na mnie zadnego wrazenia"...

eee.. mi to zdecydowanie nie przypomina Chojraka. Klimat tej kreskówki też być może jest dziwny, ale wszystko razem raczej śmieszy. A Salad fingers wywołuje strach.

***
 

Ogólnie nie, ja się boję zawsze tylko tych momentów, przed główną akcją. Kocham mieć wszystko wcześniej zaplanowane - nienawidzę niespodzianek, niepokoju i niewiedzy. Może dlatego odczuwałam ten swoisty niepokój.

Obejrzałem, potem zacząłem czytać komentarze, i odnoszę wrażenie że oglądałem coś innego niż reszta... Nie powiem żeby to nie wzbudzało żadnych emocji, ale na pewno nie sieje panicznego strachu. Wiadomo, nic nie jest straszne, kiedy z głośników słychać smerfne hity.

Flashe sa pierwsza klasa...cos w stylu Lovecrafta ;) Z fat-pie jestem od poczatku powstania strony, istnieja pogloski ze autor tych psychopatycznych flashy :p bedzie mial swoj program w TV. Z badan wynika, ze wiekszosc ludzi na calym globie przesiaduje dziennie po kilkanascie godzin przed swoimi odbiornikami, jesli plan Davida Firtha sie powiedzie...i to zostawiam juz waszej chorej wyobrazni :p

Na pierwszy rzut oka zapowiadało się jak każdy inny flash, dopiero po mocniejszym skupieniu się i wczuciu w atmosferę poczułem lekki strach (jak ktoś powiedział, strach przed chorym ludzkim umysłem). Jednak dla mnie to za mało.

Hmmm.... Szczerze mowiac po przeczytaniu komentow spodziewalem sie czegos jeszcze bardziej "strasznego"... To bylo tylko dziwne.... Niestety nic wiecej.

Te filmy nie wywarły na mnie wrażenia. Za dziwne. ten to dopiero majstersztyk http://www.fat-pie.com/berries.htm

No pewnie, że śmieszy, a nie straszy, bo tej kreskówki nigdy by nie pokazali :P. Ale musisz przyznać, że są 'pewne' podobieństwa...

Pozdrawiam,
Cebix.

Gdy wczoraj zobaczyłem 3 pierwsze odcinki (to znaczy 6, 1 i 2) to się wczułem w klimat - bałem się. Ale dzisiaj gdy oglądałem resztę części, wyglądało to jakoś inaczej, tak... nie potrafię ocenić tego uczucia, ale nie miałem już zadnych negatywnych odczuć. (Może dlatego, że wtedy noc pozwoliła mi się wczuć?) A Milkman nie wywarł już na mnie żadnego wrażenia - wszystko popsuły kolory i muzyka... ale koleś naprawdę ma zwaloną psychę. Szkoda mi go.

Hmm dla mnie te flashe sa smutne.. Nie smiesza mnie ani nie wywieraja na mnie wiekszego wrazenia, sa po prostu smutne.

@up: Myślę, że filmiki miały (przynajmniej częściowo) wywołać u widza poczucie żalu. Cała szarość, brzydota postaci i dziwność ich zachowań mogą przynajmniej część osób prowadzić do takich odczuć.
Nie zmienia to jednak faktu że niektóre sceny NIE SĄ normalne i nie wywołują żalu, tylko ten szczególny rodzaj strachu, o którym wszyscy się tutaj wypowiadali.

Nie wiem jak to możliwe, ale strach autora jest prawie namacalny. Czuć go wszędzie. W sobie. W otoczeniu. W swoim kochanym piesku. Kiedy obejrzałem "6" miałem dziwne uczucie. Mieszankę strachu i... współczucia. Ale kiedy dziś rano obejrzałem "1", akurat kiedy skończyłem miałem gdzies jechać rowerem. Mało nie wpadłem pod samochów ; p cały czas o tym myśląc. Nadal o tym myślę. Współczuję autorowi, który pokazał nam swój świat, swój strach i obawy...

Myślisz, że te flashe mają na celu wołanie o pomoc i zrozumienie? Ja myślę, że tak, i dlatego są specyficzne i jedyne w swoim rodzaju. Siebie obstawił w roli kogoś nienormalnego, tzn. kogoś kto myśli normalnie, jest przyjazny, miły itd.; ale otoczenie sprawia, że się boi, że płacze, trzęsie się ze strachu, nie może tego znieść, ale dalej jest przyjazny, choć jego umysł jest chory. Idzie odkrywać Francję, myśli jak... hmmm, jak dziecko. Każdy powinien to obejrzeć i wczuć się w przedstawiony obraz, a nie potem wypowiadać się w stylu "nie wywołało to na mnie wrażnia". To świadczy tylko o tym, że ktoś nie potrafi odczuć tego co autor nam przekazuje i nie potrafi wczuć się w atmosferę wszędzie panującego strachu.

@Topic
Obejrzałem to wszystko 2 razy, może lubię czuć smutek; to jest takie mocne, że gdyby ktoś chciał bez problemu można się przy tym wypłakać; pokazałem te flashe kumplowi (nie, nie 10 latkowi. 22 latkowi) i po 2 filmach powiedział, że ma dosy na dzisiaj, ja czekam niecierpliwie na kolejne części, myślę, że nie tylko ja..

widzialem to juz... musze przyznac ze jedne z lepszych flashowych animacji [jak nie najlepsze] jakie widzialem ;]

NIe mam newrow obejrzalem wszytkie cudem. Rzeczywiscie inny rodzaj strachu...napoczatku niby nic sie nei dzieje ale i tak sie boisz. NIe chcial bnym spotkac goscia ktory to stworzyl...ma chyba nierowno pod sufitem

Obejrzalem te flashe i jakos nie wywarly na mnie wiekszego wplywu no moze taki leciutki strach.Mozliwe ze to dlatego ze najpierw przeczytalem wasze posty is spodziewalem sie czegos o wiele gorszego.

shizowane te flashe i ja przy oglądaniu czułem jakiś rodzaj strachu między przerażeniem i obrzydzeniem ale najbardziej przerażał mnie świat w ukazany w tych flashach

Niezle... Ogladam to pierwszy raz, ale wdizialem kiedys link do tego na cda w dziale uwaga uwaga -.- HUMOR...

jaki człowiek ma taki głos? + ta muzyka, kiedy wyjadał sobie głowę :/

Moim zdaniem nr. 5 jest najbardziej hardkorowy :@, te przeskoki pod koniec, az ciarki przechodza...


rusty spoons.......

Obejrzałem Milkmana. Jest raczej śmieszny niż straszny. Salad Man to inny typ "strachu" ot co.

Faktycznie wywołuje to stany lękowe (dlaczego obejrzałem to przed snem -.-) :@

albo ze mną jest coś nie tak,
albo z tymi falshami jest coś nie tak,
albo z wami jest coś nie tak,

dla mnie te filmy są dziwne, momentami śmieszne
nie rozumiem czego w nich sie bać, może ja nie odczuwam tego "innego typy strachu"
nie czaje xD

Obejrzałem 6 i 1. Nie, nie bałem sie. Ale to faktycznie było jakieś 'dziwne', dziwne na tyle że nie chciało mi się reszty oglądać...

Co w tym takiego strasznego ?Wg mnie poprostu nic.
P.S:
To samo macie na www.cda.pl
@Down:
A ja się czułem normalnie.

To poprostu wywołuję takie dziwne uczucie... niewiem dlaczego. Ja się nie bałem - ale jakoś się potym dziwnie czułem...

Znalem z cda... Ale po prostu MEGA-SCHIZ. Mozna dola chwycic. Nastroj po tym mialem podobny jak po Requiem for a dream-czyli totalna deprecha. To jest... Przewalone.
Z jednej strony, chcialbym poznac tego goscia, co to stworzyl. Z drugiej strony... Bym sie nieco bal nawiazac z nim jakis kontakt. Schizy gwarantowane...

Somewhere, over the rainbow...

Hmm... niezla muzyka.

Dziwnie się czułem. Jeszcze nigdy nie doznałem takiego uczucia. Paniczny strach, lecz taki daleki, taki... taki, że go nie czulem, ale był... Po obejrzeniu 4 odcinka poprostu dygotałem. Ten strach wytworzył się w podświadomości. Mój umysł wiedział że się boję lecz ja nie. To chyba tak moża opisać. Jednym słowem flash ten działa na psychike

Nie wiem, co w tym może być takiego strasznego - mnie to nie rusza:P, może dlatego, że jest to animowane?;p

Yh ja się boję strachu, dlatego gęsią skórkę miała tylk oprzy oglądaniu pierwszej części. Reszta to już tak spokojnie właściwie.

no ja nic nie czulem tzn. zadnego strachu, ani nic. nie mialem zadnej gesiej skorki, ani nie dygotalem, no nie wiem.....

Same here. Po prostu zaciekawienie i niepewność. To przez tą psychodeliczną muzyczkę i istotę odosobnienia. ;-P Imo bardzo ciekawe flashe. A Milkman tez mi sie podobal ;)

Ja pierwszy raz oglądałem w dzień, wydawało mi się to smieszne, nie myslałem już później o tym, jednak jak sobie przypominałem te flashe coraz bardziej się bałem. Dzień później obejżałem jeszcze w nocy, i nie wiem czemu, nie było już to takie śmieszne, było raczej smutne, przerażające i... zmuszające do myślenia, przynajmniej mnie. Kurde, w myślach mam cały czas ten tekst "I like when the red waters comes out" i nie wiem czemu ale jest mi żal tej osoby/tego czegoś, i zaczynam o tym myśleć jak o jakiejś chorobie... zresztą sam nie wiem...

Dlatego też nie polecam oglądania w dzień, praktycznie zero klimatu, no i ważna jest też znajomość angielskiego, bo teksty rozwalają...

To rzeczywiscie wytwarza swego rodzaju specyficzny strach. Ten swiat czlowieka z mocna schizofremia wprowadza w dziwny nastroj. Szczegolnie ta melodia i jego glos pasuje do reszty... Mysle, ze trzeba dojrzec, zeby zrozumiec ten film.

Oj, Dobo, wiem, od 15 lat i w ogole, ale ogladnalem na wlasne zyczenie.

Najwieksze wrazenie zrobil na mnie odcinek 5. Autentycznie sie przestraszylem.. tylko w nim. Reszta zdawala mi sie dziwnie.. nie wiem.

Ogolnie w tych flashach widze pewien metlik, ktory dzieje sie w glowie "bohatera". Rozmowa przez odlaczony telefon, gadanie do wody w klozecie.. mocne.

Ehhh :< wybaczcie, ale mnie to wogule nie ruszyło :< oglądałem wszytskie odcinki i nic :<, 6 oglądałem 2 razy, bo Dobo mowiles ze on jakby "najmocniejszy" no nvm, ale kurcze czemu mnie to nie rusza? ja nic nie czuje :/

...
 

"Co za ból, co za strach..."

Czuję się tak jak wbiłem kij kolesiowi w oko :p

Ale tak serialnie odczuwam ten strach do teraz. . . uczucie którego nie znam. . .

@edit
Obejrzałem kolejną część i jednak na tym zaprzestane. . . Te uczucie mnie przerasta :confused: Zaraz wezmę siostrę bo to pan Fisher czy jak mu tam i odgryze jej głowę. . . Nie no czuję się tak jakbym miał to zrobić. . . Dobra nie czytam już tych waszych komentów bo się boję. . . :confused:

I tak z tego połowy nie zrozumiałem ale. . . ten głos. . . jest jakby odległy ale bliski. . . jakby był tuż za mną. . . boje się odwrócić. . .