Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   Tajemnice Rookgaardu (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=13)
-   -   Okiem "wapniaka" na Tibię (w szczególności na Rookgard) ;-) (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=80218)

Kajt 08-06-2006 17:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Możnaby nawet założyć sondę na ten temat, aby dowiedzieć się, w jakim wieku ludzie grają w tę grę.

Jest taka sonda tibia.pl>>forum>>sondy :)

Jarassimus 08-06-2006 17:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Witam jedyną starsza osobę grająca w tibie jakiej wypowiedzi czytam :) myślalem że gra ta oblegają same dzieci, ale nie o tym chce mowić.

Mam nadzieję, że nie same dzieci w nią grają. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Żadko zdarza sie aby ktoś grający po raz pierwszy raz w tibie robił sobie rookstayera, zazwyczaj zabieraja sie do tego doswiadczeni gracze którzy z jakis powodów nie graja głowna postacią lub znudziła im sie ona, wiec za to naprawde poszanowanie odemnie i życze sukcesów.

Uściślijmy: jedna z moich postaci już swój cel (czyli main) osiągnęła :-). Ta druga istnieje jako alternatywa (kiedy nie ma kolegi), właśnie jako Rookstayer. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Co do twojego skillowania z tego co opisałes robisz to nie do końca dobrze, nie trzeba przerywać walenia mieczem, wystarczy załozyć slabszą bron i walić caly czas 50/50 lub full defense (zależy jak szybko zabijasz potworka). Oczywiscie trzeba wziąść pod uwage to co wczesniej zostało juz powiedzane ze na rooku skillowanie nic NIE da. I jeszcze jedna uwaga nawet na main polecam skupić sie na jedym typie broni i tylko jego uzywać/skillować gdyż da to daleko idące korzyści w przyszłosci. Jeśli chciałbys zabijac minosy latwo samemu są dwa sposoby które polecam, po 1 primo zacząc używac włoczni tak aby wyrobił sie skill ok. 14-15 i pozniej zaopatrzyć sie w pare pare boxów do odgrodzenia sie od minotaurów, teraz może być z tym problem gdyż zeby zabic dużo minosów trzeba miec duzo spearów, ale pamietam gdy przed updatem rok temu na 11 levelu wytłukłem cale mino hell (tam gdzie quest :)) przy pomocy sperów i paru boxów. Drugim sposobem będzie poprostu zaczekać aż bedziesz miec wyższy level i za razem więcej hp, co pozwoli Ci spokojnie solowac pojedyncze sztuki.

OK, zatem, Drodzy Starzy Wyjadacze Tibii, czy:
  • mam olać inne skille, niż np. miecz i tylko trenować ten jeden?
  • mam, oprócz tego trenować Distance fighting?
Pytam o to, bo w takim razie starałbym się swoje treningi wykonywać pod tymi kątami, bez rozpraszania się (i tracenia czasu). Jak to z tym jest?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Co do non-pvp uważam że był to bardzo trafny wybór, swiaty pvp budzą tylko niezdrową agresje i chęc chorej rywalizacji. Na non-pvp wcale nie ma aż tylu noobów w porówaniu do pvp, a oprocz tego lepiej chyba gdy ktoś czasem ukradnie Ci exp lub jakiegos loota, niż gdy bez powodu zginiesz od pk/hunta/wojny/pa i stracisz exp który tak długo zdobywałes. Pozatym jeśli ma sie już wiekszy level na non-pvp, bardzo żadko ktos przeszkadza Ci w expieniu lub huncie, gdy na non-pvp każda silniejsza osoba Cie wygoni jeśli bedzie chciała poexpic na twoim miejscu.

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zgodzić się z tym. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Ostatnią moją radą bedzie polecić Ci zakup premium Account, gdyż dla kogoś w takim wieku 90zł w tą czy tą to kropla w morzu, a konto takie poprawia znacznie grę i przynosi dostęp do wielu ciekawych i słabo zaludnionych terenów.

Kurtka, no właśnie. Teoria wygląda tak: jestem sam i nie mam rodziny, pracuję i nie zarabiam mało - wszystko jest OK. Praktyka jednak jest nieco inna: pomagam w spłacie kredytu mojej Drogiej Przyjaciółce - jej sytuacja jest dość nieciekawa. Dlatego, póki co, nie bardzo mogę sobie pozwolić nawet na 90zł. Ale, wraz z kolegą rozważaliśmy już taką możliwość: ale w przyszłości.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Pozdro i życze Ci abyś za predko nie zrezygnował z grania w Tibie, nawet mimi sprzeczności losu :)

Hehe, póki co, ta gra ma w sobie tyle potencjału, że postaram się go wykorzystać i szybko się nie poddam. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Kajt
Jest taka sonda tibia.pl>>forum>>sondy :)

Nie zwróciłem uwagi - rzeczywiście. :-)

Przesyłam pozdrowienia.

PS. Nie będę przez jakiś czas pisał, bo jestem zajęty. ;-)

Jaryn 08-06-2006 17:14

Ja też mam rookstyera i mam skille dista 18. Musze powiedzieć, że na niskim levelu mojego rookera (około 13 - 17) używałem bardzo dużo spearów. Ale teraz mam 23 level i musze powiedzieć, ze już w wogóle nie używam ponieważ mam odpowiedni dużo życia i dobre skille. Poza tym włocznie się niszczą i to mnie doprowadzało do szewskiej pasji. Według mnie najszybciej na rooku lecą skille fista. Odziwo nie potrzeba dużo czasu aby zrobić np. 20 skilla. Polecał bym ci kupić na swoim rooksyererze lf czyli fife fluidy. Można zanleśc takiego pana co je sprzedaje za 60gp sztukę. Naprawdę bardzo się przydają, po co rezygnować w połowie wybijania ps (Poison Spierów), minosów aż hp od rośnie. Bierzesz lf i siup. Juz masz wiecej życia.

Arcydemon 08-06-2006 17:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
  • mam, oprócz tego trenować Distance fighting?

na rooku- nie, poprostu zaopatrz się w luk i strzały. distans sam sie wbije, szkoda czasu na trenowanie
na mainie- nie! knight zajmuje się TYLKO axe/sword/club fightingiem. i tylko na JEDNEJ z w/w specjalności się skup. :)

Cytuj:

Kurtka, no właśnie. Teoria wygląda tak: jestem sam i nie mam rodziny, pracuję i nie zarabiam mało - wszystko jest OK. Praktyka jednak jest nieco inna: pomagam w spłacie kredytu mojej Drogiej Przyjaciółce - jej sytuacja jest dość nieciekawa. Dlatego, póki co, nie bardzo mogę sobie pozwolić nawet na 90zł. Ale, wraz z kolegą rozważaliśmy już taką możliwość: ale w przyszłości.
lepiej poczekac. wbic lepszy level i większe skile. a póxniej juz możesz ZWIEEEEEDZAĆ tiquande, darashie, pustynie ankh :) Czyli to co tygryski lubią najbardziej :) bo po co masz mieć pacc jak skozystasz na tym tak, że zobaczysz kawałem pustyni, bo dalej nie pójdziesz, iż wiesz, ze dedniesz na pierwszym lepszym potworku :)

Jarassimus 09-06-2006 03:26

Ufff... to był ciężki dzień (a potem wieczór ;-). Treningów mnóstwo... ;-)

Dziś sobie trenowałem tą postacią na mainie (Jarassimus). Bowiem, oprócz klasycznego nabijania sobie doświadczenia, wraz z moim kolegą uczyliśmy się (a właściwie to ja się uczyłem - on w tym czasie nabijał sobie skill) sztuki, za którą nie ma ani punktów exp, ani żadnych skilli, a która jest ponoć bardzo ważna przy późniejszych walkach z silniejszymi potworami: blokowania ich. Taki sobie trollek przecież jest "mięciutki jak kupa" ;-), więc mogę sobie stać przy nim i go blokować, a on nic mi nie zrobi, no a w tym czasie kolega może trenować Distance fighting. Kurczę, tylko nie wiedziałem, że blokowanie to nie jest taka prosta sprawa. Od wielu, wielu lat bowiem przyzwyczaiłem się do grania na klawiszach kursora, a nie na klawiaturze numerycznej, a te pierwsze pozwalają poruszać się tylko w czterech podstawowych kierunkach. Tymczasem trollek sobie chodzi w tę i nazad, ja go wtedy blokuję dość łatwo, jednak wtem nagle robi kroka po skosie i... kaplica :-/ - łamie w ten sposób moją blokadę :-/.

Stąd kolejne pytania do Szanownych Tibijczyków (a pierwsze w szczególności do rycerzy):
  • Czy Wy zawsze gracie korzystając tylko z klawiatury numerycznej, a może poruszacie postacią klikając myszą na ziemię, czy jak? Oczywiście tak, żeby móc w każdej chwili bezproblemowo blokować potworka - czym sterujecie swą postacią?
  • Czy wszystkie postaci mają jeden i ten sam "algorytm chodzenia" czy może każda chodzi inaczej? Domyślam się, że jednak jest kilka tych "algorytmów chodzenia" niż jeden dla wszystkich postaci, ale wolę wiedzieć od bardziej doświadczonych kolegów.
  • Czy często blokowane potwory poruszają się po skosie? To dość ważne, żebym wiedział, czy mam pomału przyzwyczajać się do tego czy nie.
Dobrze by było, żebym jednak nauczył się tego blokowania na razie na niegroźnych trollach, bo potem na jakichś innych stworach, mój kolega może mieć problemy :-O - a w końcu, jeśli ma być ze mnie dobry knight, powinienem to dobrze opanować. ;-)

No dobra, a jutro będą ćwiczenia z Distance fighting (heh, jak w szkole wojskowej ;-D) - mój kolega dziś narobił mi i sobie po 200 strzał, więc jutro pójdę na "poligon" i będę ćwiczył. Tak tylko troszkę, ale wcale nie po to, żeby być mistrzem łuku. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jaryn
Ja też mam rookstyera i mam skille dista 18. Musze powiedzieć, że na niskim levelu mojego rookera (około 13 - 17) używałem bardzo dużo spearów. Ale teraz mam 23 level i musze powiedzieć, ze już w wogóle nie używam ponieważ mam odpowiedni dużo życia i dobre skille. Poza tym włocznie się niszczą i to mnie doprowadzało do szewskiej pasji. Według mnie najszybciej na rooku lecą skille fista. Odziwo nie potrzeba dużo czasu aby zrobić np. 20 skilla. Polecał bym ci kupić na swoim rooksyererze lf czyli fife fluidy. Można zanleśc takiego pana co je sprzedaje za 60gp sztukę. Naprawdę bardzo się przydają, po co rezygnować w połowie wybijania ps (Poison Spierów), minosów aż hp od rośnie. Bierzesz lf i siup. Juz masz wiecej życia.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
  • mam, oprócz tego trenować Distance fighting?

na rooku- nie, poprostu zaopatrz się w luk i strzały. distans sam sie wbije, szkoda czasu na trenowanie
na mainie- nie! knight zajmuje się TYLKO axe/sword/club fightingiem. i tylko na JEDNEJ z w/w specjalności się skup. :)

Cytuj:

Kurtka, no właśnie. Teoria wygląda tak: jestem sam i nie mam rodziny, pracuję i nie zarabiam mało - wszystko jest OK. Praktyka jednak jest nieco inna: pomagam w spłacie kredytu mojej Drogiej Przyjaciółce - jej sytuacja jest dość nieciekawa. Dlatego, póki co, nie bardzo mogę sobie pozwolić nawet na 90zł. Ale, wraz z kolegą rozważaliśmy już taką możliwość: ale w przyszłości.
lepiej poczekac. wbic lepszy level i większe skile. a póxniej juz możesz ZWIEEEEEDZAĆ tiquande, darashie, pustynie ankh :) Czyli to co tygryski lubią najbardziej :) bo po co masz mieć pacc jak skozystasz na tym tak, że zobaczysz kawałem pustyni, bo dalej nie pójdziesz, iż wiesz, ze dedniesz na pierwszym lepszym potworku :)

Dzięki za te wszystkie rady - na pewno bardzo się przydadzą. :-)

No więc, po dzisiejszych ćwiczeniach (mówię tu o postaci na mainie), kiedy wziąłem sobie powyższą radę do serca i porzuciłem trenowanie Axe i Club fighting, a zająłem się tylko mieczem - mój skill wynosi obecnie 36, a Shielding - dochodzi do 36 (brakuje tylko kilku procent). To, jak mi się wydaje, jest chyba niezły wynik jak na dopiero 13 poziom. ;-)

No dobrze, dobrze - wiem, że to jest dział o Rookgardzie, a ja się tu rozpisuję o mainie... Ale przecież podobne rady mógłbym stosować właśnie na Rook, choć, jak wiadomo, tam skille będą o wiele niższe. Po prostu, w Rookgardzie jest to wszystko prawie tak samo, tylko różnią się liczby. Dobrze gadam? ;-)

Dziękuję także koledze Smalmacioo za pewien prezent, jaki od niego dostałem (i z którego się ucieszyłem), a potem za miły kontakt w grze. A także dziękuję innym osobom, które w trakcie dzisjeszej mojej gry służyły mi swoimi radami (tu na forum oraz w Tibii). :-)

Przesyłam wszystkim ciepłe pozdrowienia.

Arcydemon 09-06-2006 08:20

-ja poruszam się po mapie za pomocą zwykłych strzałek :) jeśli natomiast chce ruszyć się na skos, to są chyba 3 możliwości:
*przesunięcie postaci [czyli poprostu myszką trzymając LPM przesuwasz chara kratke obok]
*za pomocą myszy [jeśli możliwa jest tylko droga na skos, kliknij na kratke obok, a postać sama poruszy się po skosie]
*za pomoca klawiatury numerycznej[trzymając SHIFT naciśnij: 1,3,7 lub 9]

i nadal nie rozumiem, po co marnujesz te strzałki ;p czy nie lepiej, zeby Twój przyjaciel przeznaczył je na expienie ? jeśli juz tak bardzo chcesz kozystać z distans fightingu, co całkowicie odradzam, to postaraj się o włócznie[spear] wypada np. z trola, Valkirii, itd. i poprostu za pomoca niego trenuj [ale tak sobie myśle, że jesli czytałeś poradniki na tej stronie [chwała Ci za to] to chyba o tym wiesz ;p]

co do blokowania, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia :) sam mam 22 level i expie solo, więc nie mam mozliwości nic blokować :) więc musisz poczekać na kogos bardziej doświadczonego :)

życze powodzenia i przepraszam za błędy, Word cos się "spsuł" ;p

pozdro ;)

Sir Prymas 09-06-2006 11:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
No więc, po dzisiejszych ćwiczeniach (mówię tu o postaci na mainie), kiedy wziąłem sobie powyższą radę do serca i porzuciłem trenowanie Axe i Club fighting, a zająłem się tylko mieczem - mój skill wynosi obecnie 36, a Shielding - dochodzi do 36 (brakuje tylko kilku procent). To, jak mi się wydaje, jest chyba niezły wynik jak na dopiero 13 poziom. ;-)

Co do treningu na main jako knight uważam, że dobrze jest trenować aż do 4 magic levelu bo do tego czasu powinieneś wytrenić sobie do około 50/50 i później będziesz mógł używać runa UH (Ultimate Healing) który jest najsilniejszy bo sama exura i IH (intense Healing) czasami nie wystarczają na niektóre potworki lub nagłe sytuacje. Czasami dobrze nie jest spieszyć się z lvl lecz skilować ponieważ to umiejętności postaci wpływają na to jak mocno będzie bić itp. choć dzięki levelowi też zwiększają się umiejętności postaci. Zrobisz jak będziesz uważał, najważniejsze to żebyś się nie dał wciągnąć w tą grę bo tak jak ja grałem kiedyś godzinami to teraz tego żałuję. Pozdrawiam i powdzenia. ;)

Jarassimus 09-06-2006 12:31

Witajcie.

@ Arcydemon:
Zanim odpowiem na Twego posta, najpierw spytam Cię, czy aby na pewno dobrze się wyspałeś? Bo, po godzinie wysłania posta widzę, że zrobiłeś to dość wcześnie rano i może jeszcze nie byłeś dobrze wyspany? ;-)

A czemu Cię o to pytam?

Bo...
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
-ja poruszam się po mapie za pomocą zwykłych strzałek :) jeśli natomiast chce ruszyć się na skos, to są chyba 3 możliwości:
*przesunięcie postaci [czyli poprostu myszką trzymając LPM przesuwasz chara kratke obok]
*za pomocą myszy [jeśli możliwa jest tylko droga na skos, kliknij na kratke obok, a postać sama poruszy się po skosie]
*za pomoca klawiatury numerycznej[trzymając SHIFT naciśnij: 1,3,7 lub 9]

...albo chcesz zrobić ze mnie idiotę ;-), albo myślisz, że ja nie wiem, czym się porusza postacią na skos tak w ogóle ;-), albo po prostu nie zrozumiałeś mojego pytania ;-). Co dowodziłoby tego, że jednak się nie wyspałeś ;-). A tymczasem ja wiem jak się porusza na skos i tylko po prostu pytam bardziej doświadczonych rycerzy (którzy już wykonywali takie czynności jak blokowanie) o to, którego z wyżej wymienionych przez Ciebie sposobów oni używają najczęściej podczas blokowania stworka, alb inaczej: który sposób sterowania postacią (uwzględniający też ruchy na skos) jest dla nich najlepszy, najwygodniejszy?

No i jeszcze na marginesie: kiedy mam wyłączony NumLock, aby poruszać się na skos, nie muszę naciskać Shift wraz z klawiszami Num1, Num3, Num7 i Num9. ;-)

Po prostu, w powyższym pytaniu nie chodzi mi o wyciąg z manuala, jak chodzić na skos, tylko o radę bardziej doświadczonych graczy, jak chodzić na skos najlepiej/najwygodniej. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
i nadal nie rozumiem, po co marnujesz te strzałki ;p czy nie lepiej, zeby Twój przyjaciel przeznaczył je na expienie ? jeśli juz tak bardzo chcesz kozystać z distans fightingu, co całkowicie odradzam, to postaraj się o włócznie[spear] wypada np. z trola, Valkirii, itd. i poprostu za pomoca niego trenuj [ale tak sobie myśle, że jesli czytałeś poradniki na tej stronie [chwała Ci za to] to chyba o tym wiesz ;p]

Taaak, wiem...

Tylko, że ja mam ciągle pewien problem i też nie za bardzo wiem, jak sobie z tym radzą inni gracze: jest nim Capacity. Na mainie niby nie powinno być problemu, bo jest depo, więc na trening zabieram tylko "trampki i dres" ;-), a więc tylko najpotrzebniejsze rzeczy: uzbrojenie, "ubranie", linkę, łopatę, ze dwie pochodnie (na wszelki wypadek, gdybym nie miał many na świecenie i jedzenia na odradzanie się tejże many). Nie sposób jednak nie zabrać albo jedzenia, albo czegoś, co pozwoli to jedzenie sobie "wyprodukować" ;-) czyli wędki i robaków. A wszystko to waży już na tyle dużo, że włóczni zbyt wiele już nie uniosę (1 spear = 20 cap). A na Rookgardzie ten problem, jak wiadomo, jest jeszcze większy, gdyż tam się nosi z sobą wszystko (nawet pieniądze). No i właśnie...

Tak sobie wczoraj rozmawialiśmy z kolegą, bo jego dzisiaj nie będzie cały dzień, a ja będę trenował sam, ale nie exp, bo potem on będzie musiał nadrabiać, tylko Distance fighting (jak już pisałem: wcale nie po to, żeby mieć od razu ze 20, ale przynajmniej kilkanaście - tak na wszelki wypadek, gdyby kiedyś z tego trzeba było skorzystać).

No i tak: koło depo stał gość, który chciał sprzedać 100 kamieni. Pomyślałem, że można by kupić do rzucania, tylko, że one też sporo ważą (100 kamieni = 360 cap). Byłoby, co prawda, sporo na trening, jako, że kamienie można wykorzystywać po kilka razy, jednak nie skorzystaliśmy z tego pomysłu.

Na włócznie nie bardzo nam się chciało taki kawał drogi iść na trolle (ale nie te swamptrolle, bo te włóczni nie mają, lecz te zwykłe): mieszkamy w Venore, a trolle są naprawdę daleko od miasta (chyba, że jeszcze o czymś nie wiem; a zaznaczam, że mamy już zwiedzone sporo terenu otaczającego Venore).

A ponieważ kolega i tak wciąż trenuje sobie mlvl, więc nie widzieliśmy problemu w tym, żeby stanąć sobie nawet koło depo i w tym czasie ja łowiłem rybki (na jedzenie dla kolegi), a on w tym czasie produkował strzały (przez "exevo con"). Oczywiście i ja w tym czasie mogłem sobie trenować mlvl, więc wydaje się wszystko proste jak drut. A to, że produkcja strzał zużywa temu koledze Soul points? To też nie problem, bo jak pójdziemy nawet za miasto na jakieś bugi czy inne skurczysyństwa ;-), to ich zabicie daje więcej exp niż wynosi nasz level, a to oznacza, że punkty duszy się dość szybko odrodzą. Nie wspomniałem jeszcze tylko o jednym: strzały, choć są jednorazowe, są także bardzo lekkie, więc na raz spokojnie mogę wziąć 200 i iść na trening. No, niech ktoś mi powie, co jest w takim naszym postępowaniu nie tak?

Nie chcę oczywiście udawać mądrzejszego niż jestem ;-), ani mądrzejszego od bardziej doświadczonych graczy, więc może ktoś ma inne sugestie dotyczące lepszego na to sposobu? A co w takim razie z Rookgardem - jak tam najlepiej postępować?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
co do blokowania, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia :) sam mam 22 level i expie solo, więc nie mam mozliwości nic blokować :) więc musisz poczekać na kogos bardziej doświadczonego :)

Czekam zatem... ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
życze powodzenia i przepraszam za błędy, Word cos się "spsuł" ;p

To Ty piszesz posty w Word'zie? :-O

Nie przepraszaj za błędy - któż ich nie robi? ;-)

"Wypijmy za błęęędy, za błędy na góóórze..." ;-D

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sir Prymas
Co do treningu na main jako knight uważam, że dobrze jest trenować aż do 4 magic levelu bo do tego czasu powinieneś wytrenić sobie do około 50/50 i później będziesz mógł używać runa UH (Ultimate Healing) który jest najsilniejszy bo sama exura i IH (intense Healing) czasami nie wystarczają na niektóre potworki lub nagłe sytuacje. Czasami dobrze nie jest spieszyć się z lvl lecz skilować ponieważ to umiejętności postaci wpływają na to jak mocno będzie bić itp. choć dzięki levelowi też zwiększają się umiejętności postaci. Zrobisz jak będziesz uważał, najważniejsze to żebyś się nie dał wciągnąć w tą grę bo tak jak ja grałem kiedyś godzinami to teraz tego żałuję. Pozdrawiam i powdzenia. ;)

Masz rację i dlatego wciąż mam powyższe, różne wątpliwości i zadaję pytania w celu ich wyjaśnienia. A kiedy zobaczę, że gracze o dobrym doświadczeniu tak czy tak postępują i mi także radzą tak zrobić - biorę sobie owe rady do serca i zaczynam też tak postępować. :-)

Rzeczywiście, z tym mlvl, oczywiście, staram się trenować jak najczęściej, jednak w trakcie jakichś walk człowiek czasami po prostu zapomina o tym, a przypomina sobie dopiero później, skutkiem czego jest to, że mlvl tak pomału wzrasta (a przecież knightowi i tak już pomału rośnie). Ale postaram się o tym nie zapominać. :-)

Przesyłam Wam pozdrowionka.

grzysztof 09-06-2006 14:50

Ponownie witam, ostatnia moja wypowiedz mogła być troche zbyt zagmatwana i dlatego trudno czytelna, więc co do skillowania distfigtingu chodziło mi tam tylko i wyłącznie o rook-a i to nie jako skillowanie tylko abyś jeśli chciał latwo zabic minosa pochodził sobie i expil z pare godzin na trolach samymi spearami co wyrobi Ci skill ok. 14-15 a poźniej mogłbys kupic luk, pare strzał i pojsc z tym na minosy :). A wiec ma mainie knightem skillować dist nie ma wogołe sensu.

Co do twojego pytania o cap na rooku rozwiązanie jest bardzo proste, założ postać na 1levelu i popros żeby kolega sie na nią zalogował, wtedy Ty pojdziesz swoja głowna postacią na rooku i rzeczy niepotrzebne np. monety, więcej jedzenia.eq na sell przełozysz do tego 1 levela, i one sobie będa tam spokojnie czekać aż się je wyjmiesz.

Jeśli chodzi jeszcze o skille sworda na twoim poziomie, powiem że jeśli dalej będziesz systematycznie skillować to mogą być, lecz jeśli powiedzmy byś wiecej expił a mało trenował i wyniknie z tego że np. 20 levelu bedziesz mieć skille z 50/50 to duży bład. Trzeba systematycznie expic i skillować tak żeby miec co najmniej 60/60, 20l i 4mlev (z ostanim może być gorzej więc to aż tak nie jest wymagane), gdy będziesz mieć taki wynik można powiedzieć że postac jest dobrze zrobiona.


Acha co do sterowania się, nie ma tutaj reguły lecz przypuszczam że spora wiekszość osób porusza się zwykłe strzałki + mysz, ale to zależy jak komu wygodniej.
Pozdro Grzysztof.

Arcydemon 09-06-2006 15:24

no cóż, może faktycznie 3 godziny snu to za mało ;p ale poprostu wymieniłem CHYBA wszystkie możliwości chodzenia po skosie. I to już od Ciebie zależy której będzie Ci najwygodniej używać. Moim skromnym zdaniem, najlepszy jest rozwiązanie strzałki + 1,3,7,9 na klawiaturze numerycznej. a myszką tylko atakujesz potwory i z pomozą ctrl otwierasz skrzynie, ciała, etc.

Distans... no juz wbij te 20 jak chcesz, ale moim zdaniem jest to strata strzałek, które Twój przyjaciel mógłby przeznaczyć na trening i dużo więcej by mu to dało. A i Ty mógłbyś w tym czasie trenować sword.

Pisałeś, że dziś będziesz grał sam. proponuje zaopatrzyć sie w robaki, wędke i nałowić SPORO ryb. a póxniej stanąć w jakimś miejscu [chociaż by przed depo] i trenowac magic levle. albo co jeszcze wydajniejsze, trenować na trolach/rotwormach/minotaurach [zależy od skili] i przy tym trenować m lvl.

co do Worda, to poprostu w nim odrazu podkreśla mi błędy ;p a z polskiego modle sie o 3 ;)

pozdro :)

Midarth 09-06-2006 16:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Sir Prymas
Co do treningu na main jako knight uważam, że dobrze jest trenować aż do 4 magic levelu bo do tego czasu powinieneś wytrenić sobie do około 50/50 i później będziesz mógł używać runa UH (Ultimate Healing) który jest najsilniejszy bo sama exura i IH (intense Healing) czasami nie wystarczają na niektóre potworki lub nagłe sytuacje. Czasami dobrze nie jest spieszyć się z lvl lecz skilować ponieważ to umiejętności postaci wpływają na to jak mocno będzie bić itp. choć dzięki levelowi też zwiększają się umiejętności postaci. Zrobisz jak będziesz uważał, najważniejsze to żebyś się nie dał wciągnąć w tą grę bo tak jak ja grałem kiedyś godzinami to teraz tego żałuję. Pozdrawiam i powdzenia. ;)

Radzę nie popelniać takiego błędu, jakim jest trzymanie się poradników i gra wg. nich bo to zabija całą przyjemość gry. Dobrze pamiętam swoją pierwszą postać i niewiarygodne zdziwienie kiedy kolega na 22 lvlu[wtedy, bóg] pokazał mi dwarfy. Warto takie rzeczy odkrywać samemu. Kontynując o skillach, teraz każdy chce mieć jak najlepsze skille, na jak najniższym lvlu i ma gdzieś, że to zabija całą przyjemność gry. Pierwsza postać mojego brata miała 24 lvl i skille 57/52, a brat spokojnie z kolegą [wtedy, 40 lvl] zabijał guardy i dragon. Zresztą do dziś wspominamy, że wtedy chodzili na takie hunty, kiedy jeden kupił bp uhów i dzielili się nimi po połowie. Nie będę Ci nic doradzał, bo najelpiej jest odkryć wszystko samemu i nie pozostaje mi nic innego, niż życzyć Ci miłej gry ;]

Makawita 10-06-2006 19:16

@Jarassimus

Miałem już odpowiedzieć kilka dni temu ale czas niestety nie pozwolił , więc zrobie to dziś :) pewnie pierwsza część posta troche nieaktualna ale co tam ....

1.Kradzież loota & mobów

Jak sam już napisałeś wczesniej traktujesz Tibie jak gre RPG gdzie przygoda i interakcjia z innymi graczami liczy się najbardziej.
Lubisz grać honorowego rycerza/obywatela ? Świetnie , pamiętaj tylko
że nie każdy ma takie zdanie i chęć . Może ktoś ma ochote "odegrać role" złodzieja , mordercy czy innego szubrawca , być nielubianym i podłym. Tu panuje pełna dowolność zachowań i to że Ciebie to denerwuje
to tylko przejaw że ta gra ma coś z RPG :)

2.Z Klawiaturą na "T"

Staraj się uczyć poruszania na numerycznej. Nic jej nie zastąpi
w razie konieczności szybkiego ruchu na skos. Po kilku dniach
powinno to spokojnie działać bez udziału wzroku :)
Nauka blokowania na Trolach raczej mija się z celem , Troll nie zmienia
celu ataku i będzie spore zdziwienie przy 1 smoku czy GSie

Mithgar XX 10-06-2006 20:18

@ Jarassimus
Widzę, że nie możesz doczekać się informacjii nt. blokowania potworków. Tak więc postaram się nieco pomóc.
Generalnie potworki blokujemy w jeden sposób. Załóżmy, że wybierzesz się (w niedalekiej, mam nadzieję:P) przyszłości z qmplem paladynem na dragona. Pierwszą informacją, którą musisz wiedzieć jest to, że musisz Zawsze stać między potworkiem, a postacią atakującą. Dzięki temu ryzyko, że owy biedny smoczek:P przerzuci się na shootera jest naprawdę niewielkie.
Kolejną ważną informacją dla każdego dobrego blokera jest znajomość, jak trzeba danego potworka bloczyć. W przypadku smoka zawsze stoimy po przekątnej do niego, na skos. Nigdy nie stawaj w jednej linii z dragonem. Dzięki temu unikniesz ataku falą ognia. Podobnie jest z wieloma innymi potworkami- po przekątnej stoimy do warlocków, demonów, behemotów, dragon lordów. Wyjątkiem jest Giant Spider- tu ustawienie jest dowolne.
Potworki poruszają się po skosie raczej rzadko, głownie wykonują ruchy góra/dół/lewo/prawo.
Pamiętaj, jako dobry bloker musisz koniecznie opanować sztukę szybkiego, umiejętnego uhania się, tj. używania run leczących. Bez tej, jakże cennej umiejętności, nie masz szans egzystować w świecie Tibii jako dobry bloker i rycerz:P
Z tego co na razie widzę, nie ineteresuje cię bloczenie ''elitarnych'' potworków. Tak więc, jeżeli chcesz blokować dwarfa guarda bądź scaraba pamiętaj o używaniu run i staniu między potworkiem, a shooterem.
Co do algorytmów chodzenia- tak, każdy potworek ma inny, zauważyłem że dragon często chce trzymać z tobą linię, dąży do tego za wszelką cenę. Algorytm chodzenia słabszych potworków raczej jest losowy, gdyż ustawienie ich do ciebie nic nie zmieni w skuteczności ich ataku.
Przy blokowaniu używaj tylko klawiatury, skup się raczej tylko na strzałkach. Myszkę trzymaj wolną, aby móc użyć runy uh w odpowiednim tempie.
Co do twoich skili- nie przejmuj się, niedlugo będą lepsze:)
Cieszę się, jeżeli pomogłem :)

Jarassimus 11-06-2006 12:20

Witajcie.

Przepraszam wszystkich, że tak długo nic tu nie pisałem. Trochę winny brak czasu, trochę jeszcze inne rzeczy. Ale OK, przede wszystkim dzięki wszystkim za odpowiedzi. Mimo, że nie zawsze mam czas odpisać, wszystkie te posty wnikliwie czytamłem i biorę pod uwagę.

OK, let's go do sedna sprawy. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Ponownie witam, ostatnia moja wypowiedz mogła być troche zbyt zagmatwana i dlatego trudno czytelna, więc co do skillowania distfigtingu chodziło mi tam tylko i wyłącznie o rook-a i to nie jako skillowanie tylko abyś jeśli chciał latwo zabic minosa pochodził sobie i expil z pare godzin na trolach samymi spearami co wyrobi Ci skill ok. 14-15 a poźniej mogłbys kupic luk, pare strzał i pojsc z tym na minosy :). A wiec ma mainie knightem skillować dist nie ma wogołe sensu.

Kurtka, moja postać na Rook (Jarissimus) zdążyła już awansować na 11 poziom, niestety zaliczyła śmierć (ale dopiero swoją pierwszą) i spadek z levelu. Teraz, co prawda już to nadrobiłem, mam już znowu 11 level, ale straciłem Carlin Sword. Mam co prawda Mace - problem jednak w tym, że w Club fighting jestem cienki jak kupa :-/, więc nawet ze Spearmanem mam spory problem :-/.

Jeśli chodzi o trening Distance fighting na Rookgaard, z pewnością zrobię tak jak napisałeś.

Co do mojej postaci w Venore (Jarassimus) ja już wykonałem ćwiczenia ze strzelania z łuku i skill wzrósł mi już do wartości 14. Z tego co wiem po przeczytaniu poradników - skill ten wzrasta szybko właśnie przy broni, z której się strzela (łuki, kusze); szybciej niż z broni miotanej (kamienie, dzidy). OK, te 14 na razie wystarczy - ja już pisałem, że nie chcę wcale mieć 20, ale jakaś tam malutka wartość niech sobie będzie. Tak na przykład po to, że jak wezmę jakąś dzidę w dłoń to też zadam wrogowi spore obrażenia. I tyle wystarczy.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Co do twojego pytania o cap na rooku rozwiązanie jest bardzo proste, założ postać na 1levelu i popros żeby kolega sie na nią zalogował, wtedy Ty pojdziesz swoja głowna postacią na rooku i rzeczy niepotrzebne np. monety, więcej jedzenia.eq na sell przełozysz do tego 1 levela, i one sobie będa tam spokojnie czekać aż się je wyjmiesz.

Hmmm... ja tak trochę siedzę cicho z tym, nic nie mówiłem, ale już dawno to zrobiłem ;-). Jak bowiem miałbym nosić z sobą ponad 1500gp (no, niestety, po mojej śmierci trochę stopniało na nowy stuff), które uzbierało się w trakcie gry? :-)

Problem jest tylko w tym, że tutaj nie zawsze można sobie "ot tak pójść do depo" i wziąć co trzeba. Ta druga postać też ma swoje ograniczone capa, a poza tym nie chcę, żeby mnie nikt wyczaił, kiedy przekładam stuff. Nie zawsze więc mogę coś wziąć lub coś schować. A to oznacza, że wiele rzeczy jednak muszę nosić z sobą. Nie są to może bardzo wartościowe rzeczy, ale niezbędne: łopata, wędka, robaki (też ważą!), pochodnie, no, a potem złowione ryby. Jak tak się obładuję, to jest kiepściutko z capa. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Jeśli chodzi jeszcze o skille sworda na twoim poziomie, powiem że jeśli dalej będziesz systematycznie skillować to mogą być, lecz jeśli powiedzmy byś wiecej expił a mało trenował i wyniknie z tego że np. 20 levelu bedziesz mieć skille z 50/50 to duży bład. Trzeba systematycznie expic i skillować tak żeby miec co najmniej 60/60, 20l i 4mlev (z ostanim może być gorzej więc to aż tak nie jest wymagane), gdy będziesz mieć taki wynik można powiedzieć że postac jest dobrze zrobiona.

Kurczę, to wysokie trochę te wymagania. 60/60 na 20 levelu... fiu fiu... :-)

No ja chciałem po prostu pomału dochodzić do wszystkich rzeczy w tej grze. Już i tak staram się trzymać tej tabelki, o której pisałem wcześniej (tam jest 40/40 na 20 levelu :-), a to sprawia, że zamiast pójść sobie tak "krajoznawczo" połazić wokół Venore - łażę na expowisko nabijać punkty tracąc zapewne dużo klimatu gry. Ale i tak wystarcza jeszcze czasu na połażenie i "poczucie" klimatu gry. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez grzysztof
Acha co do sterowania się, nie ma tutaj reguły lecz przypuszczam że spora wiekszość osób porusza się zwykłe strzałki + mysz, ale to zależy jak komu wygodniej.

No właśnie Twoi następnicy odpowiedzieli... :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
no cóż, może faktycznie 3 godziny snu to za mało ;p ale poprostu wymieniłem CHYBA wszystkie możliwości chodzenia po skosie. I to już od Ciebie zależy której będzie Ci najwygodniej używać.

No spoko. Ja tylko pytam, jak niedoświadczony gracz gracza doświadczonego. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
Moim skromnym zdaniem, najlepszy jest rozwiązanie strzałki + 1,3,7,9 na klawiaturze numerycznej. a myszką tylko atakujesz potwory i z pomozą ctrl otwierasz skrzynie, ciała, etc.

OK, to by było rozwiązanie numer 1. O pozostałych będzie nieco dalej w tym poście. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
Distans... no juz wbij te 20 jak chcesz, ale moim zdaniem jest to strata strzałek, które Twój przyjaciel mógłby przeznaczyć na trening i dużo więcej by mu to dało. A i Ty mógłbyś w tym czasie trenować sword.

O tym zaś napisałem już nieco wcześniej w tym poście. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
Pisałeś, że dziś będziesz grał sam. proponuje zaopatrzyć sie w robaki, wędke i nałowić SPORO ryb. a póxniej stanąć w jakimś miejscu [chociaż by przed depo] i trenowac magic levle. albo co jeszcze wydajniejsze, trenować na trolach/rotwormach/minotaurach [zależy od skili] i przy tym trenować m lvl.

I tak właśnie zrobiłem: trenowałem najpierw na expowisku, a potem, kiedy doszedłem już do wymaganego przeze mnie exp, dokańczałem czary przed depo. Gdy skończyłem - awansowałem już na mlvl 3, więc się bardzo cieszę :-). Oczywiście treningu mlvl nie zaprzestanę, bo trzeba dojść do wyższych wartości.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
co do Worda, to poprostu w nim odrazu podkreśla mi błędy ;p a z polskiego modle sie o 3 ;)

Hmmm... staraj się nie robić błędów sam, wówczas ani Word Ci nie będzie potrzebny, ani modlitwa o język polski. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Midarth
Radzę nie popelniać takiego błędu, jakim jest trzymanie się poradników i gra wg. nich bo to zabija całą przyjemość gry. Dobrze pamiętam swoją pierwszą postać i niewiarygodne zdziwienie kiedy kolega na 22 lvlu[wtedy, bóg] pokazał mi dwarfy. Warto takie rzeczy odkrywać samemu.

A oto kolejna opinia gracza, która, muszę przyznać, bardzo mi się podoba. No właśnie my z kolegą chcieliśmy tak właśnie powoli poznawać cały świat Tibii. Czasami więc robimy to będąc on-line (np. trenując, czy po prostu odkrywając mapę; nota bene, Dwarfy pod Kazordoon już widzieliśmy, ale odwagi z nimi walczyć jeszcze nie mieliśmy ;-), a czasami bez wchodzenia do gry - czytając poradniki, wyszukując różne informacje (których w internecie jest od groma, nawet o samym tylko Rookgaard).

Dziś siedziałem przy Tibii całą noc (to właśnie dziś zaliczyłem "deda" ;-) kiedy chciałem samotnie pokonać rotworma. To znaczy samego rotworma pokonałem, ale skończyło mi się już jedzenie, więc wracając musiałem uciekać przed poison spiderami, które jednak na tyle mnie zatruły, że padłem na pysk. :-)

I tylko, gdybym nie skaszanił wszystkiego później, miałbym z powrotem calutki swój stuff... :-/

Ale o tym napiszę później. A na pewno napiszę, bo muszę podziękować pewnemu graczowi, który nie dość, że mi pomógł, to jeszcze, choć mu obiecałem i chciałem dać 200gp - nie przyjął ode mnie ani grosza. I naprawdę: poszedł ze mną do Trading Room i oddał mi pieniądze, bo powiedział, że on nie pomagał mi dla pieniędzy.

Kurczę - to się nazywa Gość! Gdyby sami tacy byli... Echhh...

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Midarth
Kontynując o skillach, teraz każdy chce mieć jak najlepsze skille, na jak najniższym lvlu i ma gdzieś, że to zabija całą przyjemność gry. Pierwsza postać mojego brata miała 24 lvl i skille 57/52, a brat spokojnie z kolegą [wtedy, 40 lvl] zabijał guardy i dragon. Zresztą do dziś wspominamy, że wtedy chodzili na takie hunty, kiedy jeden kupił bp uhów i dzielili się nimi po połowie.

I ja także jestem za tym, żeby się nie sępić na najwyższe skille. Owszem trenować je tak, żeby nie być ostatnim słabeuszem, ale spokojnie i bez pośpiechu. A przy okazji zwiedzać sobie tereny kontynentu.

Zauważ jednak, że w porównaniu z tym, co napisał @ grzysztof tabelka ta podaje takie niezbyt wysokie wymagania. Dlatego trenując według niej, wcale nie tracimy klimatu gry, bo wystarcza czasu jeszcze na poznawanie okolic Venore i nawet dalszych terenów. Na jeszcze dalsze to już nie chcemy się zapuszczać, bo trochę jest niebezpiecznie. Jak popatrzeliśmy na mapę respawnu, to... hmmm... najlepiej wcale nie wychodzić z miasta ;-D. Żartuję, ale na razie po prostu łazimy po okolicznych bagnach, a wciąż i wciąż odkrywamy coraz to nowe tereny i tajemnice.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Midarth
Nie będę Ci nic doradzał, bo najelpiej jest odkryć wszystko samemu i nie pozostaje mi nic innego, niż życzyć Ci miłej gry ;]

Dokładnie. I dziękuję. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Makawita
Miałem już odpowiedzieć kilka dni temu ale czas niestety nie pozwolił , więc zrobie to dziś :) pewnie pierwsza część posta troche nieaktualna ale co tam ....

Aaa, to coś jak ja :-). Spoko - czas niestety jest więcej wart, niż wszystkie najdroższe miecze czy zbroje świata albo postaci z niebotycznymi levelami. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Midarth
1.Kradzież loota & mobów

[...]

Wiesz... co innego, gdybym raz na jakiś czas trafił na osobę, która "zechciała odegrać rolę złodzieja" ;-), to bym nic nie mówił. No wiesz, to coś jak w prawdziwym życiu: idziesz po ulicy, ale nie trafiasz na samych złodziei, tylko na normalnych ludzi. Tymczasem, kiedy na Rookgaard (ale i nie tylko, choć na main jest trochę z tym lepiej: więcej szacunku mają gracze wobec siebie) takich ludzi "mających ochotę odegrać rolę złodzieja" jest całe mnóstwo - czasami odechciewa się grać. Nawet dziś w nocy, kiedy poszedłem sobie do wieżyczki z trollami i nawalałem jakiegoś, także przyszedł "pomagier" (którego baaarrrdzo "potrzebowałem" ;->), a ja się wtedy wkurzyłem i zostawiłem mu tego trolla - niech sobie go sam zabije i niech sam się nacieszy lootem. Lepiej, żeby on sam się ucieszył z 3gp oraz jakiejś liny, niż, abym ja się z tak błahego powodu denerwował. :-P

Naprawdę, jakoś na Rook, tych "mających ochotę odegrać rolę złodzieja" jest sporo - więcej niż takich "mających ochotę odegrać rolę uczciwego człowieka". ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Midarth
2.Z Klawiaturą na "T"

[...]

Rozwiązanie numer 2.

Heh, no właśnie tak myślałem, chociaż następna cytowana tu osoba już w swoim poście radzi używać tylko strzałek - hmmm... :-)

OK, o potworkach i strzałkach będzie za chwilunię. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Widzę, że nie możesz doczekać się informacjii nt. blokowania potworków. Tak więc postaram się nieco pomóc. [...]
Cieszę się, jeżeli pomogłem :)

Kurczę, dzięki, to najlepsze rady, jakie do tej pory ktokolwiek tu napisał :-). Na takie właśnie nie mogłem się już doczekać ;-). Bardzo mi się przydadzą. Dzięki! :-)

Tylko jeszcze takie różne sprawy.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Potworki poruszają się po skosie raczej rzadko, głownie wykonują ruchy góra/dół/lewo/prawo.

Potworki nie chodzą na ukos? Wcześniej @ Makawita napisał, że trolle nie zmieniają celu. Ja o tym wiem, dlatego z kolegą wymyśliliśmy sposób, aby to zasymulować. Otóż on szedł pierwszy, a kiedy zobaczył trolla - chował się za mnie, a ja starałem się blokować trolla. Oczywiście troll zaś starał się mnie omijać, bo zauważył pierwszego kolegę, a nie mnie. Ponieważ jednak troll chodzi o wiele wolniej od postaci, więc łatwo mi było patrzeć na to, w którym kierunku robi on "kroka" i zachodzić mu drogę. W tym czasie kolega sobie do trolla strzelał. Niestety, troll "wcale nie taki głupi na jakiego wygląda" ;-) nagle robił "kroka" na skos, psując moją blokadę i oczywiście podążając za moim kolegą. Nie było co prawda powodów do obaw, że koledze się coś stanie (nie miał na sobie tarczy, bo trzymał łuk), bo jego zbroja (Plate armor) nie sprawiała mu problemów, jednak wynika z tego, że blokowanie w ten sposób potwora jest... do kitu. :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Z tego co na razie widzę, nie ineteresuje cię bloczenie ''elitarnych'' potworków.

Na razie, oczywiście, nie...

Ale, jak już się tego wszystkiego dobrze nauczę, potrenuję skille, zwiększę poziom "itepe itede" ;-), to kieeedyś...

;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Przy blokowaniu używaj tylko klawiatury, skup się raczej tylko na strzałkach.

Rozwiązanie numer 3. :-)

Wspaniale, Panowie - to jest nawet pomysł na ankietę na forum ;-). Będziemy udowadniać co jest lepsze: Boże Narodzenie, czy Święta Wielkanocne. ;-D

Jednak popróbowałem już samego tylko chodzenia za pomocą klawiatury numerycznej i nie jest łatwo odzwyczaić się od stałych nawyków. Choćby wtedy, kiedy puszczam Ctrl lub Shift (po klinkęciu myszą wraz z jednym z tych klawiszy), ręka sama wraca mi do klawiszy kursora, a nie numerycznych. :-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Co do twoich skili- nie przejmuj się, niedlugo będą lepsze:)

Ja także mam taką nadzieję. :-)

Wszystkim przesyłam wielkie pozdrowienia.

Jarassimus 11-06-2006 12:31

No i teraz (sorry, ale to MUSI być w osobnym poście)...

Serdeczne i baaardzo wielkie podziękowania dla człowieka grającego postacią o nicku Volcan Master (Harmonia, Rookstayer, 16 level) za to, że:
  • pomógł mi w, wydawało mi się już, beznadziejnej sytuacji (o szczegółach poniżej),
  • zrobił to zupełnie bezinteresownie, ot tak po prostu, przyszedł i spytał, gdzie mam swoją postać, a potem pomógł i nie przyjął ode mnie kasy, którą chciałem mu dać.

Gdybym bowiem nie był tak bezdennie głupi jak jestem ;-), to nie byłoby całej tej sytuacji, a ja zarówno nie straciłbym swojego Carlin sworda, jak i pozostałego stuffu (a w tym liny). :-/

Po prostu, w nocy wybrałem się do tej jaskini w poison spiderami i rotwormem na końcu (wschód Rookgaardu, wejście otoczone takimi wysokimi kamieniami) i troszkę "przeholowałem". Mogłem już (widząc, że mam mało życia) wrócić na powierzchnię, ale zdecydowałem się jeszcze pójść na rotworma, któremu co prawda dałem radę (i tak nic w nim nie było oprócz kasy i robaków), ale nie wystarczyło mi już ani jedzenia, ani HP na powrót od rotworma. Co prawda wziałem "nogi za pas" i nawet nie wdawałem się po drodze w żadne walki, ale pająki mnie jednak ukąsiły i zatruły, a moja postać umarła na -2 poziomie pod ziemią, zaraz obok zejścia niżej.

I teraz, widząc, że taka fajna jest pora, że na Rooku prawie nikogo nie ma (a w każdym razie nikogo nie było w tamtych okolicach) zdecydowałem się bez stuffu pójść do swojego ciała i zabrać plecak i zgubiony miecz. I rzeczywiście, kiedy poszedłem, moje ciało wciąż tam było, jednak ja (echhh...) po prostu wpadłem do tej dziury, obok której zginąłem. Trochę jest temu winna moja niezaradność (pomyliły mi się klawisze), a trochę te pająki, które mnie otoczyły powodując, że najpierw musiałem je pokonać, żeby mieć spokój. Kurtka, ale wtedy kląłem jak szewc! ;-/

No, bo już kit z tym stuffem (wiadomo, że skoro ktoś miałby tutaj przyjść, to najpierw znalazłby moje ciało i stuff, a nie liczyłem na niczyją uczciwość), ale była godzina gdzieś wpół do drugiej, więc wszyscy znajomi już pewnie dawno śpią i nikt mi nawet nie bedzie w stanie pomóc. Kurczę, nie chciałem czekać, aż mój Przyjaciel wróci z nocki z pracy i mi będzie pomagał - to byłby dla niego spory kłopot. No i co tu zrobić? Stoisz gdzieś tam w jaskini bez stuffu, tylko z jedną pochodnią, choć na szczęście z pełnym uzbrojeniem, ale już tylko z Mace (w której mam cienkie sille) zamiast Carlin swordem (dość dobrze już wyskillowanym). Możesz tylko krzyczeć (yell), może ktoś usłyszy. Ale nie usłyszał nikt, ani też nikt nie "usłyszał" na kanale Game-chat.

Co zrobiłem?

Wylogowałem się z mojej postaci i zalogowałem do mojej trzeciej postaci (udającej "depo" na Rook ;-) i poszedłem na rynek, żeby prosić kogoś o pomoc. Od razu (znając "bezinteresowność" ludzi :-/) powiedziałem, że ofiaruję 200gp osobie, która mi pomoże i wyciągnie moją drugą postać z jaskini.

Niestety, choć trafiłem na gościówę na 26 levelu (tak! mam zapisany jej nick, jak będziecie chcieli dodać ją do listy Rookstayerów, bo nie ma jej tam obecnie), nie dość, że nie za bardzo umiała rozmawiać po angielsku, to przy tym co umiała, była tak niemiła, że sam jej podziękowałem i sobie poszedłem.

Postanowiłem potem pójść do kanałów ze szczurami i trenować na 2 poziom, żeby móc wyjść z miasta, bo problemem dla mnie było określenie komukolwiek, gdzie znajduje się moja postać, której trzeba pomóc. No, a kiedy już wyszedłem, zacząłem dalej klepać węże i wilki. Jednak dla tak słabej postaci (level 2, wszystkie skille po 10, tylko axe 11 - miałem z sobą ten duży Axe) było to niezbyt dobre i wkrótce musiałem się ewakuować do miasta, mając tylko kilka HP na koncie.

Wracając zaś spotkałem kolejną Rookstayerkę (Pale Suron, level 10), która widząc mnie i mój "stan życia" zaproponowała wypicie, jak to określiła: "lemon juice" ;-), czyli buteleczki z zieloną zawartością (a więc trucizną). Hehe, niezły dowcip - ale mnie nie było wtedy do śmiechu, bo już zwątpiłem w to, że ktokolwiek mi pomoże. :-(

No i tak stałem dalej na rynku krzycząc swoją prośbę o pomoc i ofertę 200gp w zamian...

Aż przyszedł mój wybawca, Volcan Master, który bez wszystkiego spytał tylko "where?" :-). Ponieważ ja, choć znam angielski, nie jestem aż tak w nim dobry, po prostu go tam zaprowadziłem. Oczywiście tamto moje ciało zdążyło się już rozłożyć, więc ze stuffu nici (w każdym razie nie było go obok niego), ale przelogowałem się na Jarissimusa, którego on stamtąd wyciągnął. Potem wrócił jeszcze po tamtą drugą postać i odprowadził z powrotem do miasta, żebym nie zginął po drodze. Oczywiście, Jarissimusem dalej już byłem w stanie sam się poruszać, toteż wybraliśmy się jeszcze z tym kolegą na polowanko na orki i... miło pogawędziliśmy...

;-)

...ale jak, skoro nie umieliśmy się dobrze dogadać po angielsku???

;-)

No jak! Po polsku! :-D

Okazało się bowiem przez przypadek (bo jakoś nikt nikogo wcześniej nie spytał "where are you from" ;-), że jestem z Polski, a ten koleś dość dobrze gada po polsku :-). Przez ten cały czas, kiedy on mi pomagał, moja szczęka ze zdziwienia i zachwytu nad takim Ziomkiem zmieniała swe położenie na coraz niższe (ale jeszcze wtedy gadaliśmy po "angielskawemu" ;-), no ale tym na końcu, kiedy powiedział do mnie "spoko, ja tez muwie po polsku" (pisownia oryginalna ;-), to już mnie zabił całkowicie. :-D

No, to choć taki jeden miły akcent po tym wszystkim i na koniec całego dnia. ;-)

Po takim czymś sam później pomogłem koledze grającemu postacią o nicku Anda Wihord (Polak, 7 level, ale chyba nie Rookstayer, choć nie wiem - nie zapytałem) także wydostać się, tym razem z pomieszczenia zarośniętego żytem (tam gdzie są misie). A potem sobie łaziliśmy na trolle aż do samego Server Save (czyli do ok. 9:00). :-)

Jeszcze raz przesyłam mojemu wybawcy wielkie podziękowania, zaś każdemu czytającemu ten post i nie tylko, życzę, aby nie dość, że nie spotkało go takie zdarzenie z tym utknięciem w jaskini późną nocą, to jeśliby nawet - aby trafił na taką samą życzliwą osobę, jak ja. :-)

A wszystkim przesyłam, jak zawsze, ciepłe pozdrowienia.

Mithgar XX 11-06-2006 13:46

@ Jarassimus
Trol chodził po przekątnej, gdyż dążył do atakowania twojego qmpla. Jako dobry bloker musisz wiedzieć, że to TY jako pierwszy musisz wchodzić do jaskiń, nowych terenów, itp. To zawsze TY musisz brać na siebie ataki potworków. Jeżeli potwór ciebie zaatakuje jako 1, i będziesz 3mał się moich rad z wcześniejszego posta, to zaręczam Cię, ryzyko przerzucenia się potworka jest praktycznie równe 0 :P
Ja bloczyłem zawsze za pomocą strzałek, nigdy nie zdarzyło mi się mieć problemów z uhaniem i bloczeniem potworka. Moim skromnym zdaniem- używaj ''sposobu nr 3'' :)
Co do odgrywania ról w Tibii, myślę że raczej znikoma część złodzieji myśli o odgrywaniu ról podczas kradzieży.
Jak nabijesz 22-25lv i 4 poziom magiczny idź z kolegami zabić smoka- jak głosi tibijskie przysłowie ''nigdy nie zapomnisz swojego pierwszego smoka'' :P
Życzę powodzenia...

Fiszbin 12-06-2006 00:00

@
Mała rada dla twojego rookstayer'a. Zakup sobie kilka life fluidów(mikstura lecząca), jak jeszce ich nie uzywasz.

Jeżeli nie wiesz gdzie je kupić:

www.tibia.pl-> Mapy -> Rookgaard -> numer 15
http://www.tibia.pl/map.php?map=rookgaard

Koszt jednego life fluid'a : 60gp

W takich sytuacjach jak opisałeś wyżej jeden lub ewentualnie dwa life fluid'y uratowałyby ci życie ;). Lepiej "przepić" te 60gp niż stracić więcej warte itemy.

Pozdrawiam Fisz~

Fiszbin 12-06-2006 18:49

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Siergiej Astapczik
Ja nie wyrobie.
Wlasnie wytarłem caly kurz z mojej podlogi bo sie ze smiechu tarzalem.
Potworz to jeszcze raz plax

Baaaaardzo zabawne.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Siergiej Astapczik
Studded armor 50 tak? Ucz mnie moj mistrzu plax. To w takim razie po ile mozna u ciebie korepetycje zamowic z tibii? No bo wiesz ja sie chce nauczyc od mistrza grac.

Co chciałeś tym udowodnić?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Siergiej Astapczik
Nie okreslaj siebie mianem rookstayera bo rookstayer (inaczej rookmaster) to mistrz rooka a ty grasz od dwoch tygodni i jak sam stwierdziles nawet nie cala znasz wyspe.

Rookstayer i Rookmaster to dwa różne terminy

Rookstayer- "Rook'owy Zostawacz", czyli osoba która nie zamierza wyjść na mainland, tylko grać na Rookgaardzie.

Rookmaster- "Rook'owy Mistrz", osoba grająca dłuuugo na Rookgardzie, znająca wszystkie tajemnice tej wyspy i posiadająca spory lvl.
Cytuj:

Wiek:31
Spekulowałbym (patrząc na styl wypowiedzi)

Arcydemon 12-06-2006 19:00

re: @up
byłeś szybszy :)
Cytuj:

Dobrze ci radze - skoncz plaxowac, im lepszy gracz tym mniej plaxuje. (niezaleznie od lvl)
Cytuj:

Potworz to jeszcze raz plax. Studded armor 50 tak? Ucz mnie moj mistrzu plax.
aha... -.-''

Cytuj:

Brzmi to tak jakbys przechwalal swoj lvl. A tak naprawde masz bardzo niski lvl na rooku i nic dziwnego ze z takim lvlem nie znasz jeszcze calej wyspy. Spojrz sobie chocby jaki lvl na rooku ma gracz o nicku Sunrise (wiem ze wszyscy wiedza ale autor tematu niekoniecznie musi to wiedziec :p )
patrząc na Twój podpis [zakłądam że jest aktualny] to sam tez nie szczycisz się wysokim levelem

He/She is "tutaj jest napisana ranga gracza w gildii" of "tutaj jest nazwa gildii" ("a tutaj w nawiasie dopisek jaki nadaje czlonkowi gildii lider lub vice")
I wez nawet nie probuj udowadniac ze tego na forum nie znalazles. ;)

Znalazł. Kilka stron wcześniej. Więc po co się powtarzasz ?

Cytuj:

To "dziwne" swiatlo to nie jest swiatlo ktore plynie od gracza, tylko swiatlo latarni w miescie. Nic wiecej. Po prostu jak jestes w miescie to tam takze latarnie oswietlaja teren.
Potrafisz czytać ? wyraźnie napisał, że światło PORUSZAŁO się za innym graczem.

Cytuj:

Nie okreslaj siebie mianem rookstayera bo rookstayer (inaczej rookmaster) to mistrz rooka a ty grasz od dwoch tygodni i jak sam stwierdziles nawet nie cala znasz wyspe. ;)
Rookstayer to ktos kto zostaje na rooku, nie idze na mainland, ma level wyzszy niz 8. zrozumiałeś ? rookmaster jest jeden- sunrise. A ilośc czasu spędzonego na rooku nie ma ŻADNEGO znaczenia. liczy się to, że masz lvl wyższy niż 9.

Cytuj:

Buhahahahahahahaahahahahahahahahahaha
Ja nie wyrobie.
Ja też nie. Powala mnie Twoja głupota i ignorancja.

Cytuj:

sam czesto kupujac np b-robe uslysze od kogos ze mi selnie za 25k (normalna cena na servie) a ja do niego mowie "lol, bye". Czesto to skutkuje bo sprzedajacemu sie wydaje ze popelnia blad.
ktoś kto ma b-robe, raczej zna się na ekonomi tibijskiej. Zreszta Twoje "lol, bye" jest żałosne -.-


Cytuj:

Jest to bardzo szybki zarobek. Jak masz juz gotowe chary z 2 lvlem w miescie to mozna i ~15 razy w ciagu godziny zdobyc cooper shielda a to jest 1,5k. (i przy okazji 15 legionow - 375 gp, to razem 1,875k)
zanim zrobisz 15 charów, zdobędziesz nimi 2 lvl i wykonasz questa, to ja w tym czasie zarobie 2 razy tyle. co więcej- copper shield quest wymaga kilku LF. Więc zyski spadają.


Cytuj:

No bo jestes poczatkujacy. I to nie "mimo" lvla ale wlasnie miedzy innymi takze z powodu tego lvla bo masz bardzo niski. Nie rozumiem po co sie chwalisz takim lvlem. 11 lvl to byl wysoki w pierwszym tygodniu dzialania tibii w 1997 roku.
A jakie są inne powody ? Wskaz mi JEDEN jego post w którym chwali się levelem [ a tak btw. Czy Ty nie cieszyłeś się z pierwszego awansu, wyjścia na main, pierwszego ubitego draga ?]

Kshaq 12-06-2006 19:03

@up
Nie do końca masz rację. Polecam mój poradnik (link w podpisie) na temat terminów związanych z Rookstayerem...

ROOKSTAYER-to jedyne poprawne określenie osoby przebywającej na Rook’u powyżej 8 level’a... A dlaczego proszę bardzo... Rook jest tutaj jako wyspa Rookgaard zwana wyspa nowych, potocznie zwana Rookiem, natomiast Stayer jest jako zostawać, zostać, pozostać i inne słowa tego typu... Sami widzicie, bo to widać już tylko patrząc na to słowo, że jeśli zna się angielski choć trochę to widać, że mowa o osobie zostającej na Rook’u...

ROOKMASTER- to jest również określenie osoby przebywającej na Rook’u powyżej 8 level’a... Nie jest ono złe jednak nie przemawia do końca za taką osobą... Rookmasterem można lepiej nazwać osobę taką jak Sunrise lub Rookguardian de'Bove, bo oni są naprawdę mistrzami panem i panią Rookgaardu...

Jarassimus 12-06-2006 19:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Trol chodził po przekątnej, gdyż dążył do atakowania twojego qmpla.

No wiem, ale właśnie to miała być tylko taka symulacja sytuacji z blokowaniem potwora, gdyby przerzucił się on na kumpla. Udowadnia jednak ona to, że potwory chodzą jednak na ukos.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Jako dobry bloker musisz wiedzieć, że to TY jako pierwszy musisz wchodzić do jaskiń, nowych terenów, itp. To zawsze TY musisz brać na siebie ataki potworków. Jeżeli potwór ciebie zaatakuje jako 1, i będziesz 3mał się moich rad z wcześniejszego posta, to zaręczam Cię, ryzyko przerzucenia się potworka jest praktycznie równe 0 :P
Ja bloczyłem zawsze za pomocą strzałek, nigdy nie zdarzyło mi się mieć problemów z uhaniem i bloczeniem potworka. Moim skromnym zdaniem- używaj ''sposobu nr 3'' :)

Dobre rady, dzięki za nie. Na razie, póki co, robię tak, że prosto chodzę klawiszami kursora, na skos przez Num1, Num3, Num7 i Num9 (nawet mi to dość sprawnie wychodzi), no a różne czynności typu Look, Use czy Attack wykonuję przy pomocy kliknięcia wraz z klawiszem Shift, Ctrl lub Alt, ale także używam okienka Battle.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Co do odgrywania ról w Tibii, myślę że raczej znikoma część złodzieji myśli o odgrywaniu ról podczas kradzieży.

No właśnie, bo to są nooby, a nie złodzieje. Prawdziwy złodziej także ma swój honor, a nie jest takim palantem, jak wielu z tych ludzi. :-P

To tak jak dziś: z pewnym gostkiem na Rook rozwalaliśmy orki zwykłe i spearmany (w wieży orków), dzieliliśmy się łupem tak mniej więcej sprawiedliwie i było wszystko OK. Aż przyszedł jakiś pajac, kiedy już mieliśmy prawie skończonego kolejnego orka spearmana, machnał ze dwa razy mieczykiem czy czym on tam miał, i od razu zabrał stuff ze studded legs, które miały być dla tego chłopaczka, który ze mną zabijał orka. Takich ludzi po prostu nie kumam. :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Jak nabijesz 22-25lv i 4 poziom magiczny idź z kolegami zabić smoka

No właśnie, jest gdzieś dostępny filmik (*.rec, przez TibiCAM) jak gostki rozwalają smoka? Najlepiej by było, gdyby był taki filmik był na klienta w wersji 7.72, bo tego mam zainstalowanego, a nie chcę sobie psuć ustawień. Potraktowałbym ten filmik jako swego rodzaju tutorial. Z chęcią bym takowy obejrzał.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
jak głosi tibijskie przysłowie ''nigdy nie zapomnisz swojego pierwszego smoka'' :P

Nigdy nie zapomina się swojego pierwszego razu. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mithgar XX
Życzę powodzenia...

Dzięki wielki i wzajemnie życzę. ;-)

A tymczasem mam jeszcze pytania do Szanownych Tibijczyków:
  • Czy skille 17/20 (Sword/Shielding) na Rookgaardzie są w miarę przyzwoite, czy nie? Bo coś mi się one wciąż za małe wydają, zwłaszcza, kiedy chcę sam chodzić na questy. Trenuję wciąż na lepsze, ale nie jest to łatwe. Ale czy te wymienione są dobre czy nie?
  • Co oznacza "oi", kiedy się nas jakiś obcokrajowiec pyta? Domyślam się, że chodzi o jakiś kraj, ale nie wiem jaki. A może się myle? Co znaczy to "oi"?

Na koniec małe uwagi do pewnych osób na Rookgaardzie w Harmonii. Osoba o nicku Pomocnik Jarissimusa nie jest żadnym moim kolegą, tylko wciąż mi przeszkadza; dlatego została ona dodana u mnie do listy Ignored (permanently). Zaś osoby wciąż wypytujące się mnie o to, czemu nie idę na main, proszę się odczepić ode mnie. :-P

Nie będę ani w tym wątku, ani nigdzie indziej rozmawiał z osobami, które mnie obrażają. Ja także gram w Tibię sam, o nic (itemy, żarcie czy inne przedmioty) nikogo nie proszę, także czytam poradniki i sobie świetnie daję radę bez głupich uwag. A studded armor na rynku kosztuje do 50gp - stoję często na rynku i patrzę, jakie są ceny. Tak: jestem Rookstayerem, bo zostałem (ang. stay - stać, zostać, pozostać) na Rookgaardzie i nie poszedłem na main. Każdy od czegoś zaczyna, także od 11 levelu. Nie święci garnki lepią. :-P

A wszystkich pozostałych, służących życzliwymi radami (od tego jest forum właśnie) serdecznie pozdrawiam.

Arcydemon 12-06-2006 19:23

Cytuj:

  • Czy skille 17/20 (Sword/Shielding) na Rookgaardzie są w miarę przyzwoite, czy nie? Bo coś mi się one wciąż za małe wydają, zwłaszcza, kiedy chcę sam chodzić na questy. Trenuję wciąż na lepsze, ale nie jest to łatwe. Ale czy te wymienione są dobre czy nie?

tak dobre :) i nie trenuj na rooku, to naprawde strata czasu. lepiej expić i wbijać lvl a skile i tak same wchodzą [ z ta samą szybkością]

Jarassimus 12-06-2006 19:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
tak dobre :) i nie trenuj na rooku, to naprawde strata czasu. lepiej expić i wbijać lvl a skile i tak same wchodzą [ z ta samą szybkością]

No OK, właściwie to racja. W Sword fighting mam już około "50% to go" na 17 skillu, więc może faktycznie samo "wejdzie". ;-)

Tylko mnie zastanawia jedna rzecz: jak to robią osoby o bardzo niskich levelach (3, 4 czy 5), że już chodzą na takie, moim zdaniem trudne questy jak np. Mino hell? Przecież ja sam już wiele razy byłem tam w pobliżu i jak zaobaczyłem co tam się dzieje, to zwątpiłem :-O i oczywiście się wycofałem. No chyba, że chodzą tam w pięciu, to wtedy spoko, ale dla jednego samego gracza (i to na takim niskim poziomie, a nawet na 10 lub wyższym) to jest niewykonalne, przynajmniej tak mi się wydaje.

Arcydemon 12-06-2006 20:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Tylko mnie zastanawia jedna rzecz: jak to robią osoby o bardzo niskich levelach (3, 4 czy 5), że już chodzą na takie, moim zdaniem trudne questy jak np. Mino hell? Przecież ja sam już wiele razy byłem tam w pobliżu i jak zaobaczyłem co tam się dzieje, to zwątpiłem :-O i oczywiście się wycofałem. No chyba, że chodzą tam w pięciu, to wtedy spoko, ale dla jednego samego gracza (i to na takim niskim poziomie, a nawet na 10 lub wyższym) to jest niewykonalne, przynajmniej tak mi się wydaje.

Wchodzą, zabierają co trzeba, wymijają wszystkie mino i quest zaliczony. Wystarczy włączyć full def i nie zatrzymywac się :)

Jarassimus 12-06-2006 20:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
Wchodzą, zabierają co trzeba, wymijają wszystkie mino i quest zaliczony. Wystarczy włączyć full def i nie zatrzymywac się :)

Hmmm... no może i jest to pewne rozwiązanie :-). Ciekawy jestem jednak, czy autorzy gry (CipSoft) specjalnie umieścili takie coś na wyspie dla początkujących tylko po to, żeby omijać te minosy i orki, i aby tylko zaliczyć quest.

Myślałem jednak kiedyś (oczywiście na wyższym tu levelu i lepszych skillach), żeby wybrać się z kumplem (bo sam jakoś chyba nie będę czuł się do tego na siłach ;-) do Mino hell i po kolei, po jednym ropować na górę te wszystkie minosy, potem orki (resztę możnaby już rozwalić na dole ;-) i wtedy zaliczyć questa tak jak, wydaje mi się, powinien on być zaliczony. Nie wiem jednak, czy to jest dobre rozwiązanie.

Kshaq 12-06-2006 20:43

Niestety to nie jest dobre rozwiązanie. Mino Hell to tylko jedno piętro, które znajduję się najniżej ze wszystkich w tamtym miejscu. Tam również jest quest na Carlin Sworda itd. Znajduje się tam około 5-8 Minotaurów (widziałem sytuacje powyżej 10 Minotaurów) i 1-2 Wolfów. Stamtąd nie da rady niczego, ani nikogo trapnąć. Nad Mino Hellem jest kolejne piętro gdzie znajduje się 1-2 Minotaurów, 3-5 Orców, 3-4 Wolfy. Jest to dość ciężki etap tego questa jednak tak jak mówiłeś można pojedyńczo ropować te potowrki do labiryntu czyli kolejnego piętra w górę. Nie będę pisał co w nim jest, bo to jest akurat mało ważne. Nie należy natomiast ropnąć wszytskich potworków do labiryntu, ponieważ w drodze powrotnej i tak i tak będziecie musili się z nimi zmierzyć, więc lepiej je zabić na początku, bo potem można umrzeć tracąc rzeczy zdobyte na queście.
Najlepszym sposobem zabicia Minotaurów w Mino Hellu (nawet w pojednynkę) jest ustawienie krzeseł i boxów tak, aby przestrzeń od komnaty z Mino Magiem, a stołem była wolna od Minotaurów. Potem wystarczy odstawić jedno krzesło i poczekać aż jeden Minotaur wejdzie do "zagrody". Wtedy można spokojnie solować Minotaura nie bojąc się ataków innych, ponieważ krzesła, skrzynki i kwiat Honey Flower są dla nich przeszkodami, których nie mogą przekroczyć.

Xepr 12-06-2006 20:49

@up: Oops, byłeś trochę szybszy.. szkoda..:p


@Siergiej Astapczik

Jeżeli nic nie masz do powiedzenia do nie mów.

@Jarassimus

Chyba pomyliłeś mino hell z pietrem wyżej, takim "przedsionkiem" (występują tam wolfy, minotaury i orc'i), gdzie można rope'ować potwory wyżej. W mino hell (minotaury i wolfy) już tak się nie da, jak to juz wspomniał "wspaniały pan" Siergiej Astapczik. Jeżeli chcesz iśc solo i wybić te wszystkie minosy w mino-hell wystarczy że użyjesz pewnego sposobu.

Wystarczy ztrapować krzesłami jednego minosa przy pokoiku z którego widać mino mage, wtedy żaden minotaur nie bedzie Cię uderzał, a Ty spokojnie bedziesz mógł bić je ze spear'ów czy też z łuku.

Arcydemon 12-06-2006 21:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Siergiej Astapczik
ale ja mam męski narząd płciowy

jesteś pewien ? :D

Jarassimus 12-06-2006 21:40

Macie rację, być może pomyliłem nazwy. Ale miałem na myśli właśnie ten labirynt, po którym (i pod którym) jest pomieszczenie z całą zgrają orków i minosów :-). Jaka jest prawidłowa nazwa tego? Wiem jak się nazywa quest (nie wymienię nazwy, co by nie robić spoilingu ;-), ale czy te pomieszczenia mają swoją nazwę? Albo inaczej: jak Wy je nazywacie, jeśli nie mają one jakiejś nazwy?

Tak, po prawdzie, ja już tam byłem wcześniej z kolegą, ale questa nie zaliczyliśmy, bo nie mieliśmy capa na stuff (a dla kolegi ważny był zarówno Carlin Sword jak i strzały, dla mnie też). Spoko, mamy zamiar się tam wybrać niebawem.

Dziękuję Wam więc za powyższe rady. :-)

PS. Czy ktoś mi odpowie na pytanie zadane przeze mnie wcześniej: co oznacza "oi"?

PS2.:
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Arcydemon
jesteś pewien ? :D

Nie wdawaj się dyskusję z osobami łamiącymi regulamin, bo psujesz wątek i sam wówczas łamiesz regulamin forum. Najlepiej olej to. ;-)

Xepr 12-06-2006 22:44

Po portugalsku "oi" = "cześć" :P

A co do tych pomieszczeń.

Jest labirynt pod którym jest taki poziom z minosami, orkami i wolfami, a jeszcze niżej jest "Minohell" gdzie są tylko wolfy i minotaury (no i ten quest:P)

Jarassimus 13-06-2006 09:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xepr
Po portugalsku "oi" = "cześć" :P

To kurtka, gdzie mi się uwidział ten znak zapytania na końcu? (że niby ktoś miał pytać: "oi?" ;-)

Echhh... nieważne :-). Jak człowiek przemęczony nocnymi treningami, to wszystko może się uwidzieć. ;-D

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xepr
A co do tych pomieszczeń.

Jest labirynt pod którym jest taki poziom z minosami, orkami i wolfami, a jeszcze niżej jest "Minohell" gdzie są tylko wolfy i minotaury (no i ten quest:P)

Czyli to właśnie miałem na myśli :-P. Oraz, czyli tak właśnie się nazywa ta jaskinia :-P (Mino-hell). ;-)

Heh, a tej nocki dotrenowałem do skilli 18/21! Toteż, chcąc sprawdzić swe siły, samodzielnie zabiłem już pierwszego minotaura w zwarciu :-). Bez niczyjej pomocy! No, i znalazłem w nim sobie Plate shield. :-)

Pozdrowienia.

Xepr 13-06-2006 16:14

Gratulacje zabicia pierwszego minotaura solo :P.

A co do tego znaku zapytania.
Może sprawdzał czy jestes. :]

Dark Alphadron 13-06-2006 16:27

Może tak, może nie. Wielu BR daje "?" po "Oi". Tylko nie wiem po co.
@Jaras~
Gratz minosa solo. Ja osobiście po raz pierwszy zsolowałem Minotaura na Skale(TM). Lecz jakiś noob mi zwinął chesty jak miałem zejść. :( Na szczęście uratował mnie kolega. Zabijając go miałem wielki fart, bo biłem go BEZ fluidów na 7 (!) lvlu. To był mój pierwszy char. Do tego nie Rookstayer. (I tym samym obaliłem mit o tym że jeżeli ubije się go poniżej 8 lvla solo to dostaje się klucz do maga.) Miałem wieeeeeelki fart (i 3 chesty pod sobą, tudzież sporo żarcia w bp). Co nie umniejsza Twojego osiągnięcia. GZ!

Jarassimus 13-06-2006 21:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xepr
Gratulacje zabicia pierwszego minotaura solo :P.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Alphadron
Gratz minosa solo. Ja osobiście po raz pierwszy zsolowałem Minotaura na Skale(TM). Lecz jakiś noob mi zwinął chesty jak miałem zejść. :( Na szczęście uratował mnie kolega. Zabijając go miałem wielki fart, bo biłem go BEZ fluidów na 7 (!) lvlu. To był mój pierwszy char. Do tego nie Rookstayer. (I tym samym obaliłem mit o tym że jeżeli ubije się go poniżej 8 lvla solo to dostaje się klucz do maga.) Miałem wieeeeeelki fart (i 3 chesty pod sobą, tudzież sporo żarcia w bp). Co nie umniejsza Twojego osiągnięcia. GZ!

Dzięki, Panowie. Ja go również zabiłem bez używania life fluidów. :-)

Ale, niestety, dziś zaliczyłem kolejnego zgona, kiedy to wlazłem do tej samej jaskini (z poison spiderami), gdzie zaliczyłem zgon całkiem niedawno. Prawdopodobnie ktoś wcześniej uciekając przed tym całym robactwem (pewnie tak jak ja wtedy - miał malutko życia) zlurował te wszystkie poison spidery, spidery normalne, szczury i bugi w tej jaskini na -3 poziomie. Jak się schodzi pod ziemię, to po kolei są: na -1 poziomie takie małe pomieszczenie z dwoma normalnymi spiderami, na -2 poziomie jaskinia w kształcie odwrotnej litery "S" na mapie (też tam są zwykłe spidery) i potem na -3 poziomie jaskinia z odgałęzieniem, które prowadzi do rotworma na końcu (tam są poison spidery, bugi i jakieś szczury. I całe to robactwo tylko czekało na mnie, żebym zszedł na dół do jaskini. Problem polegał na tym, że dokładnie w tym momencie skończyła mi się ostatnia pochodnia, więc nastała kompletna ciemność ("ciemność, ciemność widzę, widzę ciemność" ;-D). Na domiar złego, miałem włączony tryb chodzenia za wrogiem (Chase Opponent), więc kiedy zaatakowałem jednego z poison spiderów, natychmiast poszedłem w jego kierunku... :-/ gubiąc tym samym miejsce, z którego powinienem się ropnąć do góry. Gdybym tylko wiedział, że tam, zamiast kilku poison spiderów jest cała ta zgraja... Ale nie wiedziałem :-/. A kiedy się już dowiedziałem - było już i za późno na ucieczkę i nie mogłem trafić w to miejsce do ropnięcia się. Dlatego zaliczyłem death. :-/

Śmierć spowodowała spadek mojego skilla (tak ciężko trenowanego) Sword fighting z 18 na 17 :-/, ale już na szczęście go odrobiłem i mam nadal 18 :-). Poszedłem do jaskini misiów na południowo-wschodnim Rookgardzie i tam, dzięki życzliwości pewnego gracza, który tylko przyszedł, popatrzył, że trenuję (moją najsłabszą bronią czyli maczetą na full def nawalałem misia :-) i poszedł, a ja dociągnąłem do 18. Zapomniałem jego nicka, ale bardzo jestem mu za to wdzięczny.

Najbardziej zaskakujące było dla mnie jednak co innego. Kurtka, wtedy, w środku nocy miałem takiego pecha, że nie dość, że wypadł mi miecz (carlin sword) z ręki, to potem, gdy tam wróciłem, wpadłem do dziury, obok której zginąłem jak chciałem przeszukać ciało i odzyskać rzeczy, no a samych rzeczy już nie odzyskałem, bo potem ciało się już rozłożyło :-/. A dziś, w środku dnia miałem takie szczęście, że nie dość, że nic mi nie wypadło w wyniku śmierci (ani tarcza, ani zbroja, ani miecz itp. - bo plecak ponoć zawsze wypada), to jeszcze, kiedy wracałem, w przechodzącym nieopodal trollu, którego zabiłem, znalazłem linkę (tak w razie czego), a potem bez problemu dotarłem do swego ciała i odzyskałem CALUTKI plecak, włącznie z kasą i resztą swoich rzeczy :-). Dzięki czemu jeszcze na tym wszystkim zarobiłem 30 zeta, kiedy sprzedałem tą drugą linkę. :-D

To się nazywa gra RPG - jak w życiu realnym: raz jest pech i to taki do końca, a raz szczęście i to też takie do końca. ;-)

Tylko samo to miejsce jest dla mnie jakieś feralne. :-/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Xepr
A co do tego znaku zapytania.
Może sprawdzał czy jestes. :]

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dark Alphadron
Może tak, może nie. Wielu BR daje "?" po "Oi". Tylko nie wiem po co.

No może sprawdzają nie tyle czy jestem, ile to, czy jestem w stanie się z nimi dogadać. ;-)

Heh, czyli to nie tylko ja ten znak zapytania widziałem. :-)

Takie "oi?" (czyli, jak piszecie: "cześć?" ;-) kojarzy mi się z transmisją danych przez sieć, kabel szeregowy, MIDI lub też innego rodzaju medium transmisyjne:

Urządzenie A: - Cześć?
Urządzenie B: (nie odpowiada)
Urządzenie A: (timeout transmisji)

albo

Urządzenie A: - Cześć?
Urządzenie B: - No czeeeść, Stary! Jestem Urządzenie B, a Ty?
Urządzenie A: - Jestem Urządzenie A, mam dla Ciebie pakiet danych o długości 1039 bajtów, jesteś w stanie przyjąć?
Urządzenie B: - Jasne, dawaj te dane.
Urządzenie A: (transmituje)
Urządzenie B: (potwierdza poprawność transmisji)

...i tak dalej ;-)

No tak, ci obcokrajowcy rzucają tylko "oi?", a kiedy ja nic nie odpowiadam, to oni zakładają "timeout transmisji" ;-) i idą dalej. ;-D

Dobra, już mi się, widzę, od tej Tibii, mózg zaczyna lasować ;-D. Może zrobię sobie przerwę ;-). Cześć? ;-D

Krzych91 09-08-2006 19:12

Panie Jakru
Odp.Na 1:wiec ta osoba nalezy do Gildi
Odp.Na 2:moze to byc poświata od ogniaska bądz w co mniej wieże mogło byc widac swiatło z bota od tej osoby ale to mało wiarygodne.....:evul:

Kshaq 09-08-2006 19:36

Aff Troll nade mną...

Tom The Tanner 09-08-2006 23:06

...i podemną. (ciekawe czy akurat będzie to troll :P)

Mam 14 lat i gram w tibie od 4 lat czyli od 10 roku życia. Jednak do 11 byłem newbiem ;] no i troche noobem. ;]

Jarassimus 11-08-2006 00:34

Witajcie.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner
...i podemną. (ciekawe czy akurat będzie to troll :P)

Nie wiem, czy akurat troll (może nie ;-), ale z pewnością założyciel tego wątku. ;-)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tom The Tanner
Mam 14 lat i gram w tibie od 4 lat czyli od 10 roku życia. Jednak do 11 byłem newbiem ;] no i troche noobem. ;]

Hmmm... każdy z nas był newbie i nie wiedział zbyt wiele. Zanim pierwszy raz usiadłem do Tibii, a nawet zanim założyłem jeszcze konto, wiedziałem tylko tyle, że trzeba kliknąć lewym przyciskiem z klawiszem Ctrl na drabinkę, żeby na nią wejść, i podobnie na kratkę na rynku w Rookgaardzie, żeby wejść do kanałów. Resztę, niestety, musiałem się dowiedzieć samemu. :-)

Jako pierwszy poszedł w ruch Manual na Tibia.com - przeczytałem go calusieńkiego. Potem Tibia Rules. Potem jeszcze z ciekawości Tutor Guide. Poza tym, trochę z Waszą pomocą, trochę z pomocą stron TibiaWiki, Tibia.pl i różnych poradników na tym i innych forach, ale także wiedziony własną ciekawością, może trochę spostrzegawczością i czasami podejściem logicznym do danego zagadnienia, zdobyłem dziś trochę więcej wiedzy, niż jej miałem na samym początku.

Oczywiście, nie chcę powiedzieć, że już jestem stary wyżeracz w Tibii, bo tak nie jest. Poza tym, są w niej przecież ludzie, którzy o wiele dłużej ode mnie grają. Ale to co wiedzieć powinienem - wiem i nie muszę już nikogo o to pytać.

Dlatego też, przy tej okazji, chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do jakiegokolwiek powiększenia zasobu mojej wiedzy o Tibii.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Krzych91
Odp.Na 1:wiec ta osoba nalezy do Gildi
Odp.Na 2:moze to byc poświata od ogniaska bądz w co mniej wieże mogło byc widac swiatło z bota od tej osoby ale to mało wiarygodne.....:evul:

Dzięki, Stary, ja przez ten czas sam już przez jakiś okres należałem do gildii i sam wówczas miałem taki dopisek po nicku i levelu. :-)

Z tą poświatą, to już sam nie wiem - obecnie już się z tym nie spotkałem, może faktycznie coś wtedy pokręciłem. Dziś, po update-cie, w samym kliencie Tibii mamy cheat w postaci Ambient Light, dzięki czemu zbędne stają się w tej grze wszelkie przedmioty świecące. Choć ja akurat z nich nie zrezygnowałem, a poziom Ambient Light ustawiony mam na 40% (nie za jasno, nie za ciemno).

Obecnie jednak coraz mniej gram na Rookgaardzie, a zaczynam coraz więcej grać na mainie. Może dlatego, że chcę doznać trochę różnorodności w tej grze. A czasami są dni, kiedy nie dotykam ani klienta Tibii, ani nawet nie zajmuję się niczym, co z nią związane. Tak to już ze mną jest - nie samą Tibią trzeba w życiu żyć. ;-)

No cóż - może i jest ten mój post zdeka trollowaty, ale cóż - cały ten wątek możnaby też skwitować pojęciem trollowni ;-). Jednak dzięki niemu miałem okazję i poznać samą grę trochę lepiej, i także poznać Was, czy wreszcie po prostu podyskutować. :-)

Przesyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia.

Xadi 11-08-2006 08:20

lol
 
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Jarassimus
Hmmm... każdy z nas był newbie i nie wiedział zbyt wiele. Zanim pierwszy raz usiadłem do Tibii, a nawet zanim założyłem jeszcze konto, wiedziałem tylko tyle, że trzeba kliknąć lewym przyciskiem z klawiszem Ctrl na drabinkę, żeby na nią wejść, i podobnie na kratkę na rynku w Rookgaardzie, żeby wejść do kanałów. Resztę, niestety, musiałem się dowiedzieć samemu. :-)

Ja do wszystkiego musiałem dochodzić sam, na głupią grabinką kiedyś siedziałem 5 min (to był pierwszy log to tibia i nowy świat-Malvera)... Gram w tibie prawie rok i wydaje mi się że już wszyko wiem o tibi, wiedze o tej grze możę i mam dużą ale praktyki mało np. bloczenie hydry wydaje się proste ale niestety hydre trudno się bloczy nawed jeżeli ma sie wiedza...
Miałem jeszcze zaszczyt grać w starą tibie 7.4 która wydawała mi się bezsensowna nobo taki druid na 15 lvl musiał walić z np axe albo dysatansu i ledwo dał rade ubić drafa solidera...
A w up date zimowym tamtego roku doszyły rody i wandy i sprawy się skomplikowały... Chyba na dobre...

Michaello 11-08-2006 14:50

Sorry ze tak pozno, ale chcialbym skomentowac 1 posta. Jarassimus ja nigdy nie widzialem zeby ktos sprzedawal studded armor za 50 gp!!! To ma byc srednia cena tego armorka??? Ja rozumiem, ze to prawie najlepszy armor na rooku, ale on spada za orka i przy nich lezy sobie za free na ziemi, nawet w miecie czasami tez, a jak sprzedaja to po 20-25 gp. Chain armor jest rzadszy, bo spada za minotaury i jego 50-100 gp sprzedaja to normalnie, ale studded armor ktos sprzedaje po 50 gp??? Prosze podaj nick chociaz jednej takiej osoby.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:18.

Powered by vBulletin 3