Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje światopoglądowe (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=205236)

Serious Sam 30-06-2009 14:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Juzefek (Post 2583321)
Można Twoją wypowiedź przedstawić tak:
Osoba słuchająca metalu twierdzi, że rap, hh etc są do dupy, a osoba słuchająca rapu, hh etc., że na odwrót :P

Nie, to chyba nie tak. Muzyka zależy od gustu.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2583337)
Zawsze jak widzę zdania tego typu to zaliczam rotfla, że niby nie wierzysz, to nie masz sensu życia. A wy, wierzący, jaki sens życia macie? Umrzeć i spotkać się z bogiem? Więc na co czekacie, nóż do ręki i do roboty, prędzej się "spełnicie".

Jesteś idiotą, skoro piszesz coś takiego. Tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś sobie w coś wierzy?

Thero 30-06-2009 15:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583305)
Ta ciagla klotnia - Bog jest! - No to udowodnij! - nie ma sensu. Wiadomo, ze wannabe ateista ciagle bedzie wysmiewal jego istnienie, bo wydaje mu sie, ze jest jasnie oswiecony i wszystkie rozumy pozzeral. Istnienie Boga po prostu przekracza LUDZKIE POJECIE i tyle. Jak nie rozumiesz tego to sie nie wypowiadaj.

Skoro sam nie wiesz (nie możesz przecież wiedzieć o istnieniu boga, masz ludzkie pojęcie), dlaczego obrażasz innych za ich poglądy na ten temat? Widocznie uważasz, że jesteś mądrzejszy od wszystkich "wyśmiewających jego istnienie", masz przecież to swoje pieprzenie o przechodzeniu ludzkiego pojęcia, które na 100% jest słuszne i daje ci prawo do wrzucania "wannabe ateistów" do worka "glupki". Tylko robisz to na tej samej zasadzie, na której oni skreślają istnienie boga. Nie mam racji?

Zamne 30-06-2009 16:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583305)
Istnienie Boga po prostu przekracza LUDZKIE POJECIE i tyle.

po co sie klocic czego nie mozna sobie nawet wyobrazic=nie istnieje?

http://demotywatory.pl/6890Taki-jestes-sprytny

CytrynowySorbet 30-06-2009 16:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2583524)
Jesteś idiotą, skoro piszesz coś takiego. Tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś sobie w coś wierzy?

Po co przerywasz kulturalną dyskusję?
Sorry, ale jak ktoś mi mówi, że celem życia jest śmierć, to takie teksty pchają mi się na usta. Co najwyżej dla katolika celem może być zbawienie, ale nie śmierć...

PS: Nie jestem idiotą.

@Nari: Dlaczego takich gejów prędzej da się zaakceptować?

Gimlos 30-06-2009 16:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2583524)
Nie, to chyba nie tak. Muzyka zależy od gustu.



Jesteś idiotą, skoro piszesz coś takiego. Tak bardzo Ci przeszkadza, że ktoś sobie w coś wierzy?

Nie, mu przeszkadza, że sporo wierzących zakłada, że ma "większy" sens życia od tego, który nie wierzy. Jest to oczywistą bzdurą, bo sensu "zmierzyć się" w żaden sposób nie da.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nari (Post 2583499)
Dobry człowiek, takich homoseksualistów zaakceptowałbym najprędzej. Ale w tej kwestii chyba sobie nie można pozwolic na wybiórczośc =)

Katolik nie akceptujacy jak sam twierdzi "dobrego" człowieka, tylko dlatego że jest gejem? Jesus, ta religia to naprawdę jeden wielki facepalm.

Ashlon 30-06-2009 16:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2583641)
Nie, mu przeszkadza, że sporo wierzących zakłada, że ma "większy" sens życia od tego, który nie wierzy. Jest to oczywistą bzdurą, bo sensu "zmierzyć się" w żaden sposób nie da.

Ale chyba można mieć subiektywny pogląd nt. czyjegoś życia, postępowania i celów, jakie obral?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos
Katolik nie akceptujacy jak sam twierdzi "dobrego" człowieka, tylko dlatego że jest gejem? Jesus, ta religia to naprawdę jeden wielki facepalm.

Z tym, że wg katolicyzmu człowiek będący gejem nie jest "dobrym" człowiekiem.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cytrynowy
Zawsze jak widzę zdania tego typu to zaliczam rotfla, że niby nie wierzysz, to nie masz sensu życia. A wy, wierzący, jaki sens życia macie? Umrzeć i spotkać się z bogiem? Więc na co czekacie, nóż do ręki i do roboty, prędzej się "spełnicie".

Jeśli pisałeś to na poważnie - chyba nie rozumiesz podstaw religii chrzescijańskiej (warto doczytać) albo pokazałeś wielki przejaw ignorancji ;)

Ps. Bogiem piszemy z duzej litery - jak każde imię.

Lasooch 30-06-2009 16:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2583651)
Ps. Bogiem piszemy z duzej litery - jak każde imię.

Zależy, czy mówisz o bogu judeochrześcijańskim (nie z dużej, bo nie użyłem imienia), o Bogu (choć chodzi o tego samego) czy o jakimśtam innym bogu.

Exodus 30-06-2009 16:55

Generalnie wszyscy wierza w tego samego Boga, tylko go inaczej nazywaja.

Gimlos 30-06-2009 16:59

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2583651)
Ale chyba można mieć subiektywny pogląd nt. czyjegoś życia, postępowania i celów, jakie obral?

Jeżeli pogląd ten opiera się tylko na wiadomości o tym, że dana osoba nie jest wierząca ( bo na czym innym opierać się możesz oceniając większość ludzi z tego tematu ) to owszem, mieć go możesz, ale jest on "nieco" płytki : d

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2583651)
Z tym, że wg katolicyzmu człowiek będący gejem nie jest "dobrym" człowiekiem.

Znaczy się, jeżeli dajmy na to pan X uratuje tysiące istnień przez swoją działalność w Afryce, wiedzie w pełni nieskazitelne życie i jedyną jego "skazą" jest homoseksualizm, to według KrK nie jest on dobrym człowiekiem? Jeżeli tak, to "facepalm" jest tutaj zbyt łagodnym słowem.

Co do wielkiej litery - bóg nie jest tylko nazwą własną, ale i zwykłym rzeczownikiem. Uwagi o pisowni są więc... no, sami sobie tutaj dopiszcie : d

Lasooch 30-06-2009 17:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583662)
Generalnie wszyscy wierza w tego samego Boga, tylko go inaczej nazywaja.

A co z tymi, którzy wierzą w n bogów (vide Albertus)?

CytrynowySorbet 30-06-2009 17:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2583651)
Jeśli pisałeś to na poważnie - chyba nie rozumiesz podstaw religii chrzescijańskiej (warto doczytać) albo pokazałeś wielki przejaw ignorancji ;)

Ps. Bogiem piszemy z duzej litery - jak każde imię.

No cóż, nazwano mnie już idiotą, ignorantem, pr0 ateistą, po prostu powiedźcie zły i tyle. Według waszej religii ofc.
Nie uważasz, że skoro nie wierzę w boga, to nie mam powodu, by pisać to z dużej litery?

Powiedzcie mi, o wielcy i wspaniali wyznawcy Jedynej_Słusznej_Religii - jaki jest zatem sens waszego życia?

Hakuoh 30-06-2009 17:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583662)
Generalnie wszyscy wierza w tego samego Boga, tylko go inaczej nazywaja.

Generalnie nie w tego samego, bo zasady mogą mieć inne.

Hovvner 30-06-2009 17:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2583674)
Powiedzcie mi, o wielcy i wspaniali wyznawcy Jedynej_Słusznej_Religii - jaki jest zatem sens waszego życia?

Chciałbym usłyszeć na to pytanie odpowiedź. Ktoś chętny? ;)

Wielkimanitu 30-06-2009 17:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2583666)
Znaczy się, jeżeli dajmy na to pan X uratuje tysiące istnień przez swoją działalność w Afryce, wiedzie w pełni nieskazitelne życie i jedyną jego "skazą" jest homoseksualizm, to według KrK nie jest on dobrym człowiekiem? Jeżeli tak, to "facepalm" jest tutaj zbyt łagodnym słowem.

A jeżeli pan X uratuje tysiące istnień przez swoją działalność w Afryce, wiedzie w pełni nieskazitelne życie i jedyną jego "skazą" jest nekrofilia, to czy dla Gimlosa jest on "dobrym" człowiekiem?

To, czy poszczególni katolicy ubóstwiają, czy też potępiają homoseksualistów, to jest to ich prywatna opinia, a nie oficjalna wykładnia Kościoła. Krk o ile mi wiadomo, nie nawołuje do określonych praktyk w stosunku do homoseksualistów - każdy wie, że choremu się pomaga, a nie go obraża.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2583674)
Powiedzcie mi, o wielcy i wspaniali wyznawcy Jedynej_Słusznej_Religii - jaki jest zatem sens waszego życia?

A jaki jest sens życia Cytrynowego? Ja generalnie jako nie-katolik mogę się podpisać pod tymi słowami.

Xantro 30-06-2009 17:36

@UP:
Kościół przecież musi być przeciw, inaczej byłoby to wbrew biblii, chyba że Watykan (według tego w co wierzą) chcę 2 Sodomy i Gomory.

spider-bialystok 30-06-2009 17:47

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wielkimanitu (Post 2583688)
A jeżeli pan X uratuje tysiące istnień przez swoją działalność w Afryce, wiedzie w pełni nieskazitelne życie i jedyną jego "skazą" jest nekrofilia, to czy dla Gimlosa jest on "dobrym" człowiekiem?.

Kiepski przyklad, dwoch pedalow moze sie bzykac za obopolna zgoda, zwlok o zdanie nie zapytasz.

Nari 30-06-2009 17:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez CytrynowySorbet (Post 2583638)
@Nari: Dlaczego takich gejów prędzej da się zaakceptować?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2583641)

Katolik nie akceptujacy jak sam twierdzi "dobrego" człowieka, tylko dlatego że jest gejem? Jesus, ta religia to naprawdę jeden wielki facepalm.

Źle mnie zrozumieliście. Uważam, że prędzej namówiłby/przekonałby mnie do zmienienia swoich racji ktoś kto prezentuje się w ten sposób w jaki prawdopodobnie prezentuje się w/w Żyd. Poza tym nie chodziłoby mi o akceptacje człowieka, ale jego skłonności i preferencji, które i tak toleruje, jeżeli kogoś takiego obchodziłoby moje zdanie.

Tak na marginesie, to z tego co wiem, Watykan, czy raczej krk nie ma nic do homo jako do ludzi, lecz do czynności przez nie popełnianych, przynajmniej takie jest jego oficjalne zdanie. Czyli krk nie potępia ludzi, zgadza się na taką miłośc pomiędzy, mężczyzną a mężczyzną, lub kobietą a kobietą, tylko nie podoba im się sposób jej wyrażania, który uważa za przeciwny ludzkiej naturze (wiązania kobieta=mężczyzna), zwłaszcza jeżeli tacy ludzie obnoszą się z tym publicznie, nakłaniając do swoich racji innych. Tylko nie pytajcie mnie co krk do życia prywatnego ludzi, to nie moja działka.

Może zabrzmi to żałośnie, ale nikt nie jest doskonały i każdy ma jakieś skazy, coś czego się wstydzi, lub też powinien się wstydzic, jakoś czuje się lepiej, gdy pomyślę, że Bóg istnieje i że to On to wszystko osądzi, a nie ja =), to tak pode drogą.

Vil 30-06-2009 18:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583662)
Generalnie wszyscy wierza w tego samego Boga, tylko go inaczej nazywaja.

biorac pod uwage jaskrawe roznice w poszczegolnych religiach, zasadach celebracji itp, smiem watpic.

Exodus 30-06-2009 18:20

Jak dla mnie konkretna religia jest mniej wazna niz ogolno pojeta wiara w Boga. Gdy bedziesz dobrym(dobroc to pojecie wzgledne) czlowiekiem - masz szanse na zycie wieczne w niebie/valhalli itp. A to czy Bog jest jeden czy jest ich wielu nie ma wiekszego znaczenia. Szczerze, to nie wiem czy cos jest po smierci, ale chcialbym wierzyc, ze nasze zycie nie konczy sie na zwyklej smierci, tylko cos po nas pozostaje. Dlatego tez powstal, taki twor jak religia, zeby ludziom latwiej bylo nazywac w slowa to co czuja. Glupio byloby sie wyrazac ciagle "wierze w cos, jak bede dobry to pojde gdzies".

Hakuoh 30-06-2009 20:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Nari (Post 2583718)
Tak na marginesie, to z tego co wiem, Watykan, czy raczej krk nie ma nic do homo jako do ludzi, lecz do czynności przez nie popełnianych, przynajmniej takie jest jego oficjalne zdanie.

Miał i ma. Do dzisiaj można usłyszeć od Krk hasła na temat homoseksualistów jaka to okropna choroba i że trzeba ją leczyć.

Wylansowany 30-06-2009 20:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583662)
Generalnie wszyscy wierza w tego samego Boga, tylko go inaczej nazywaja.

A co z tymi, którzy w ogóle w nic nie wierzą?

Milan ognia 01-07-2009 12:46

Co do celu życia wierzących w 'Jedyną_Słuszną_Religię' - prowadzenie na ziemi życia według dekalogu (pomijając przykazanie dotyczące samej wiary - pierwsze trzy, to reszty chyba każdy powinien ich przestrzegać) by osiągnąć życie wieczne.

Alanus Lutinum 01-07-2009 17:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2583755)
Jak dla mnie konkretna religia jest mniej wazna niz ogolno pojeta wiara w Boga. Gdy bedziesz dobrym(dobroc to pojecie wzgledne) czlowiekiem - masz szanse na zycie wieczne w niebie/valhalli itp. A to czy Bog jest jeden czy jest ich wielu nie ma wiekszego znaczenia. Szczerze, to nie wiem czy cos jest po smierci, ale chcialbym wierzyc, ze nasze zycie nie konczy sie na zwyklej smierci, tylko cos po nas pozostaje. Dlatego tez powstal, taki twor jak religia, zeby ludziom latwiej bylo nazywac w slowa to co czuja. Glupio byloby sie wyrazac ciagle "wierze w cos, jak bede dobry to pojde gdzies".

Patrząc na genezy różnych religii śmiem tak wątpić. Jest ona wymyślona, raczej po to, aby wysysać kasę z głupich ludzi co się przejawia w literaturze ("Antek" Bolesława Prusa) i historii (starożytny egipt, aztekowie, straszenie ludzi zaćmieniem słońca itd.), a także w filmach (Apocalypto itd.). Nawet komik George Carlin o tym opowiada - http://www.youtube.com/watch?v=DnQmTQQD-0w. Nie muszę cytować jego słów, jest to dośc znana przemowa. Mimo tego, twoja teoria jest w miarę ciekawa, tyle że początki wierzeń były zupełnie inne, a śmierć to tylko część religii.

Milan ognia 01-07-2009 19:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Alanus Lutinum (Post 2584789)
Patrząc na genezy różnych religii śmiem tak wątpić. Jest ona wymyślona, raczej po to, aby wysysać kasę z głupich ludzi co się przejawia w literaturze ("Antek" Bolesława Prusa) i historii (starożytny egipt, aztekowie, straszenie ludzi zaćmieniem słońca itd.), a także w filmach (Apocalypto itd.). Nawet komik George Carlin o tym opowiada - http://www.youtube.com/watch?v=DnQmTQQD-0w. Nie muszę cytować jego słów, jest to dośc znana przemowa. Mimo tego, twoja teoria jest w miarę ciekawa, tyle że początki wierzeń były zupełnie inne, a śmierć to tylko część religii.

Zwłaszcza religie z okresu początków ludzkości (chwalenie drzew, kamieni) miało na celu wysysanie kasy (chyba przez owe drzewa...).

robek 01-07-2009 19:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Wylansowany (Post 2583872)
A co z tymi, którzy w ogóle w nic nie wierzą?

Muszą w coś wierzyć - nawet jak nie wierzą w boga, to wierzą, że go nie ma ; P

Vil 01-07-2009 19:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez robek (Post 2585099)
Muszą w coś wierzyć - nawet jak nie wierzą w boga, to wierzą, że go nie ma ; P

Przeciwienstwem wiary nie jest wiara w cos innego tylko jej brak, i to jest akurat bardzo logiczne.

robek 01-07-2009 20:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vil (Post 2585192)
Przeciwienstwem wiary nie jest wiara w cos innego tylko jej brak, i to jest akurat bardzo logiczne.

niby tak, lecz gdyby przyjał, że wierzy w NIC to dalej w coś wierzy (w tym wypadku w to nic, lecz nie ma to wiekszego sensu, dlatego nie wiem, co skloniło mnie do napisania tego posta - masz racje patrzac pod tym ogolnym kontekstem, a nie łapaniem za słówka ; p).

Gimlos 01-07-2009 20:40

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez robek (Post 2585099)
Muszą w coś wierzyć - nawet jak nie wierzą w boga, to wierzą, że go nie ma ; P

Jeżeli zakładam, że może on istnieć, ale jest równie spora szansa na to, że jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni - w co wierzę?

@down
Właśnie, zastanawiałem się jak to ładnie ująć w słowach : d

Duch Niespokojny 01-07-2009 20:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez robek (Post 2585099)
Muszą w coś wierzyć - nawet jak nie wierzą w boga, to wierzą, że go nie ma ; P

Nie. Można po prostu nie wierzyć w Boga, bo nie ma ku temu racjonalnych przesłanek, ale jednocześnie uznawać możliwość jego istnienia (tyle że jako dużo mniej prawdopodobną).

robek 01-07-2009 20:59

"nawet jesli twoja racja jest twojsza niz mojsza, to moja racja jest racja mojsza niz twojsza, co znaczy ze moja racja jest racja najmojsza"

wnioskując, wyraziłem tylko swoja opinie - powiedzmy wierze, że nic tam nie ma - umre i koniec. wierzcie sobie w braki wiary, zakladajcie czy bóg istnieje czy nie, rozwazajcie mozliwosci nad tym istnieniem etc., ja mam swoja opinie i mam prawo ja wyrazic ^^ nigdzie nie jest napisane ze jest prawdziwa, niekoniecznie musicie sie z nia zgadzac.

Ashlon 01-07-2009 21:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2585480)
Jeżeli zakładam, że może on istnieć, ale jest równie spora szansa na to, że jest tylko wytworem ludzkiej wyobraźni - w co wierzę?

W gry losowe :P

Lasooch 02-07-2009 00:27

Co do tych wszystkich katolickich 'cudów'... poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale mechanika kwantowa chyba zakłada, że możliwe jest przeniknięcie przez ścianę (jest po prostu bardzo mała szansa, że Ci się uda, jak spróbujesz... go on, try it!), więc myślę, że zanik komórek nowotworowych jest możliwy? ; )

Exodus 02-07-2009 00:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2586067)
Co do tych wszystkich katolickich 'cudów'... poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale mechanika kwantowa chyba zakłada, że możliwe jest przeniknięcie przez ścianę (jest po prostu bardzo mała szansa, że Ci się uda, jak spróbujesz... go on, try it!), więc myślę, że zanik komórek nowotworowych jest możliwy? ; )

mozliwe to jest tylko teoretycznie, a naprawde nie ma uja

Lasooch 02-07-2009 00:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2586068)
mozliwe to jest tylko teoretycznie, a naprawde nie ma uja

Ale jest to jakby nie patrzeć naukowe wyjaśnienie katolickich cudów.

Draggy_Slayer 02-07-2009 00:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2583717)
Kiepski przyklad, dwoch pedalow moze sie bzykac za obopolna zgoda, zwlok o zdanie nie zapytasz.

smiem twierdzic, ze sztywnemu nieboszczykowi wszystko jedno
w niebo ani inne takie pierdoly nie wierze, umierasz i koniec, nie ma cie, wiec jak dla mnie moje zwloki ktos moglby najpierw 15 razy zgwalcic, potem zjesc a nastepnie wysrac je na skwerku miejskim zaraz obok osiedlowych burkow i jakos malo by mnie to wzruszylo, bo jak juz mowilem, bylbym nie zywy. Zawsze jakas altenatywa do bycia zjedzonym przez robale:)

Rav 02-07-2009 00:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586072)
Zawsze jakas altenatywa do bycia zjedzonym przez robale:)


wydaje mi sie ze najlepszym sposobem jest chyba 'na zyda'

krematorium wita

Draggy_Slayer 02-07-2009 01:15

@up
mi tam wszystko jedno ;p niech sie inni martwia

Duch Niespokojny 02-07-2009 11:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586072)
w niebo ani inne takie pierdoly nie wierze

Gdybyś wierzył, tym bardziej cię to nie powinno ruszać - albo jesteś w piekle i masz troszkę większe zmartwienia niż to, co dzieje się teraz z twoim ciałem na Ziemi, albo w niebie i nic cię już nie obchodzi.

Draggy_Slayer 02-07-2009 13:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 2586300)
Gdybyś wierzył, tym bardziej cię to nie powinno ruszać - albo jesteś w piekle i masz troszkę większe zmartwienia niż to, co dzieje się teraz z twoim ciałem na Ziemi, albo w niebie i nic cię już nie obchodzi.

ale zauwaz, ze tylko (u wiekszosci) reigii ktore jednak w niebo wierza jest cos takiego jak bezczeszczenie zwlok, to samo polskie prawodawstwo, mozesz isc za to do wiezienia dlatego, ze nasz kraj lamie konstytucje i jest panstwem wyznaniowym

Lasooch 02-07-2009 13:32

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Draggy_Slayer (Post 2586385)
ale zauwaz, ze tylko (u wiekszosci) reigii ktore jednak w niebo wierza jest cos takiego jak bezczeszczenie zwlok (...)

Co więcej te religie są hipokrytyczne, sam pomysł przywiezienia do Polski ciała JP2 jest wyjątkowo barbarzyński.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 04:13.

Powered by vBulletin 3