Boruc spieprzył tą bramkę, ale głównym winowajcą jest i tak Żewłakow. Nawet na podwórku nie podaje się w światło bramki bramkarzowi.

zszedlbym z Boruca i Zewlakowa,za ten kiks odpowiada glownie stan murawy,kiedy Zewlakow podawal pilka sie toczyla i nagle podskoczyla przed Borucem,ktos napisal ze nie podaje sie w swiatlo bramki. Prawda taka ze nowoczesny football tego wymaga nawet obroncy glowa zagrywaja do bramkarza trudne pilki.Czemu to robia? Poprzez zaufanie. Wiedza ze sa fachowcami i takie bledy im sie teoretycznie nie zdarzaja,tylko teoretycznie bo czasami ktos zawali jak Barthez kiedys, czy Dudek,ale dzisiaj wine upatrywalbym w tym iz na boiskach Irlandi Polnocnej sie grywa w rugby i murawa nie nalezy do najlepszych do gry w pilke co moznabylo zauwazyc na rozlicznych powtorkach. Nie mniej jednak caly mecz zawalony,nie sadzilem ze wrocimy z Belfastu bez 3 pktow.

Arghhh....Robert kurwa Robert!!! Ehhh :/ A miało być tak pięknie. Wystarczyło jeszcze jedno okrążenie przeczekać...

Szkoda bo jechał znakomicie ;/

dla mnie kubica i tak był I w tym GP bo jechał bez zadnych wspomagaczy a wypadł najlepiej,co do wypadku,to wina w wiekszej mierze lezy po stronie vettela,kubica zrobił mu miejsce po wewn i był ponad polowe bolidu przed nim

Ale Robert też mógł odpuścić na tym wirażu, bo wiedział, że kręci z okrążenia na okrążenie coraz to lepsze czasy od Vettela. Jakby odpuścił i zaatakował troszeczkę później to by był sukces.

Może chciał jeszcze Buttona dogonić;)

W sumie to nie można winić Roberta za to co się stało. Vettel odjechał na prawą stronę toru, a Robert miał cały lewy pas wolny więc dobrze zrobił wyprzedzając Vettela. Jeśli chodzi o samą kolizję, to imho wina leży po stronie Vettela, bo gdyby nie skręcił to by do zdarzenia nie doszło.

K.Jay

Dlatego właśnie jest to ich wina, nie murawy. Skoro murawa jest w takim stanie, w jakim jest, to jak bardzo trzeba być ograniczonym, żeby podawać w światło bramki?

Karpaty grają w III lidze. Wyżej niż Polonia i Czuwaj :F
Pisałem o drużynie w której ja gram. W miasteczku pod Krosnem.

Czuwaj, Karpaty - dwa pedały,
Cały sezon się ruchały xD

Bardzo prawdopodobne, że Polonia awansuje, a wspomniany wcześniej Czuwaj spadnie. Mniejsza z tym.

Co do twojej drużyny - takie ligi to... Po prostu podwórkowa gra. Płacą tam w ogóle?

@Down

To nie tak źle :P U nas był okres, w którym kluby nie wypłacały pensje, a nawet do teraz nie oddali całej kwoty zawodnikom...

Sam się ruchasz :/

no może i podwórkowa... amatorstwo po prostu. Płacą nam 50 zł za wygrany, 30zł za remis, 0zł za porażke. 5 zł za treningi + zwracają za dojazdy. no i ofkz dokładają ~stówe za korki. po meczach picie jest czasami :) no ale bez dziwek. to nie MU :P najlepsze są zakończenia :D

Heheh xd xsaxsasa

Nie wiem czy czesto grywasz w pilke,ale napewno za kazdym razem analizujesz wszelkie nierownosci,predkosc wiatru i wilgotnosc powietrza dostosowujac swoje zagranie do panujacych warunkow lol.Prawda taka ze tej sytuacji 99% obroncow zrobilaby to samo.1% to ten,ktory by sie kiwal albo wyciepal na aut.

No ale co za problem podać tak, żeby piłka nie leciała w światło bramki ?

Taki, że wtedy mimo wszystko ryzykowałby możliwość dojścia do piłki napastnika przed bramkarzem, bo jakby już brał pod uwagę stan murawy, to na pewno nie sprawdzałby, gdzie kto jest...

Mnie dziwi, że 10 minut później któryś obrońca znów podał do Boruca w identyczny sposób (no, może trochę mocniej)...
@down
Nom, chociaż obaj Lewandowscy i Jeleń nie grali wcale aż tak źle;p

'mądry Polak po fakcie'

o/

Cala druzyna grala slabo, nie ma co winic poszczegolnych pilkarzy.

No naprawdę, wielka filozofia, zamiast podać prosto przed siebie, podałby lekko na bok. Zaiste, cóż za trudna sztuka!

No tak, bo piłkarzy nigdy nie zjada presja... Nie spodziewał się takiego obrotu spraw, koniec.

Żewłakow podaje do Boruca pod presją napastników Irlandii, Boruc bierze rozmach, i wyjaaaazd, piłka leci w tłum piłkarzy na połowie Irlandii.
I nikt tak naprawde nawet tej sytuacji by nie zauważył. Nikt by nie powiedział, że to błąd podawać bramkarzowi w światło bramki, nikt by nawet nie mruknął. Co wiecej, mogło by paść stwierdzenie w stylu "rozsądne zachowanie naszego orbońcy, pod presją Irlandczyków wycofuje do Boruca, a ten wykopuje piłkę w głąb boiska"...

Sam w to nie wierze, ale się z Tobą zgadzam.

Co to za obrońca, który zostaje sparaliżowany w takiej sytuacji ? Bardzo słaby.

A twoim zdaniem jaka jest nasza reprezentacja? W porównaniu do czołowych, a nawet po prostu przeciętnych?

@Down

Najwidoczniej mamy inną miarkę, bo moim zdaniem przy Brazylii jest właśnie bardzo słaba, a przeciętnie wypada już przy Rosji, Szwecji czy Grecji, przynajmniej w moich oczach.

Nasza reprezentacja jest przeciętna.

a skoro wygrała 2x z czechami, zremisowała i wygrała z portugalią, to znaczy, że przy nich jest świetna? a przeciętność też jest pojęciem względnym - bo dla Ciebie przeciętna jest rosja, a dla mnie przeciętna może być np reprezentacja armenii albo gruzji

Niektorzy to zagranie oceniaja jakby grali tysieczny raz w pes'a na poziomie easy,na boisku zapominasz o schematach,ale niektorym zbyt trudno jest wczuc sie w sytuacje na boisku,z drugiej strony zbyt latwo wyobrzymiac kazdy blad zza telewizora. Wiele lepsi beda jeszcze ten sam blad powielac.

Fulham ROZWALIŁO Manchester United 2:0, więc są najlepsi na świecie?

@Up

Dokładnie.

A kto mu bronił wybić to na aut chociażby? Szczytem nierozsądności jest podawanie w takich warunkach na takim klepisku piłkę w światło bramki do bramkarza. Jeszcze rozumiem, jakby to były pierwsze minuty ale po godzinie gry nie skapnęli się jaka jest murawa?

źle mnie zrozumiałeś - właśnie o to mi chodziło, że tak nie jest

w sumie, to ja Ciebie też chyba źle zrozumiałem, nieważne już ;dddd

Grasz w pilke (na powaznie nie kopanie na podworku czy fifa)? Jesli tak to napewno potrafisz sobie wyobrazic czemu tak zagral. Poprostu grajac z kims iles lat masz do niego zaufanie i nie zastanawiasz sie czy boisko jest odpowiednie,czy nie jest za wilgotno czy nie ciazy na bramkarzu zbyt duza presja bo ma nowa dziewczyne,poprostu grasz a reszta zostaje w szatni. Nawet to ze Beenhaker mowil by nie zagrywac do bramkarza ze wzgledu na murawe nie obciaza zawodnika,bo na boisku rzadko kiedy sie mysli o tym co mowi trener,zwlaszcza z napastnikiem przeciwnika na plecach gdy dzialasz pod wplywem adrenaliny,ale oczywiscie najlepiej napisac ze zjebal.Tak mogl zrobic 5 innych rzeczy,ale nie zrobil. Sam jestem swiecie przekonany ze Boruc bez problemu by wybil gdyby pilka nie podskoczyla.

Tak ich zagran w meczach sa dziesiatki, tutaj po prostu pechowo wyszlo i kazdy nagle pretensje do Zewlakowa, fakt mogl miec na uwadze, ta murawe, ale pewnie nie pomyslal o tym i nie wyobrazal sobie nawet, ze Boruc bedzie mial z tym problemy.

Oh, jak miło :)

No, teraz już wiem, że mieliśmy takie same intencje :D

Lider Chelsea Londyn i etatowy reprezentant Anglii Frank Lampard jest zdania, że w ostatnich latach w piłce nastąpiły ogromne zmiany. Piłkarz uważa, że kiedy on zaczynał dobijać się do drzwi wielkiego futbolu, musiał pracować znacznie ciężej niż młode gwiazdki wschodzące w ostatnim czasie.

Nie można tak bardzo promować nastolatków. To wychodzi na niekorzyść wszystkim - twierdzi Anglik.

Pomocnik The Blues uważa, że rosnąca w zastraszającym tempie liczba nastoletnich gwiazd na boiskach najsilniejszych lig Europy nie jest przypadkiem.
Lampard twierdzi, że trenerzy świadomie kreują młodziutkich chłopaków na gwiazdki, przy czym nie wymagają od nich tak ciężkiej pracy na treningach, jak wymagano w swoim czasie od niego samego.

Ja musiałem pracować ciężej niż bardziej doświadczeni zawodnicy, aby udowodnić trenerowi, że zasługuję na grę w pierwszym składzie. A w West Ham United nie było o to łatwo. Uważam, że świetnie na tym wyszedłem i owoce tamtej pracy zbieram właśnie teraz - powiedział kluczowy zawodnik dla obrazu gry Chelsea.

Teraz młodzi nie wykonują tak ciężkiej roboty, jak ja. Dostają taryfę ulgową. Cieszą się życiem, bawią w hedonizm. Tak nie może być, bo straci na tym każdy. Ale najbardziej oni sami oraz kibice - przekonuje Lampard.

Teraz jest im przebić się zdecydowanie zbyt łatwo. Poza tym znacznie szybciej się wypalają i jestem przekonany, że zawodnicy tacy jak Paulo Maldini już się futbolowi nie przydarzą. Przed laty niewyobrażalne było zobaczyć na boiskach Premier League 16, 17, czy 18-latka. Teraz to już norma. Bardzo zła norma - dodaje.

Zarówno ja, jak i John Terry zawsze uważaliśmy, że nastolatkowie w szatni powinni zajmować się czyszczeniem butów. To uczy ich pokory - kończy Lampard.


______________

Zaciekawił mnie ten artykuł, sporo w nim prawdy. Teraz piłka to włoski na żel i rozdawanie numerów telefonów chilriderkom. No i fakt faktem, takich piłkarzy jak Maldini, Nesta, Bergkamp... Nawet Lampard i Gerrard... Już nie będzie :P

Ten fragment ukazuje calkowicie co chcial przekazac.Jak sie boji ze go ktos mlodszy ze skladu wygryzie to niech za*******a na treningach.

Po Twoim poście wnioskuje że Lampard boi się młodziaków, a to nie prawda. Chodzi o to, że teraz wystarczy ziarnko talentu i już jesteś "gwiazdeczką". Kiedyś trudno było znaleźć graczy poniżej 19 roku życia w pierwszym składzie np. w Realu, ManU, Chelsea czy Arsenalu. A teraz? Wystarczy obejrzeć jakiś mecz.
Do tego grona dodałbym również Adamsa, Giggsa, Raula, Del Piero, Nedveda.

K.Jay

Skąd wiesz? Lampard też narzeka a niech zobaczy jak dzieci w Brazylii zapierda**ją z piłką od rana do wieczora by coś osiągnąć. Przecież taki Cristiano Ronaldo, który jest wyzywany od lalusiów itp. nie otrzymał swoich umiejętności o tak. To jak gra zawdzięcza wyłącznie własnej ciężkiej pracy. Zresztą piłka się zmienia. Pamiętam jak Pires kiedy jeszcze grał w Arsenalu w jednym z wywiadów powiedział, że kiedy on był w wieku Fabregasa (16-17 lat) nie potrafił nawet połowy tego co Hiszpan.

Z Lampardem mogę się zgodzić co do jednego. Drugiego takiego Maldiniego nie będzie.
Co do treningów - nie wiele można o tym powiedzieć. Wątpie, że ktokolwiek wie jak to 'od środka' wygląda.

U nas 5km na rozgrzewkę, a później sparingi xD