Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje polityczne wszelakie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=231682)

Litawor 25-03-2011 23:31

Ciekawa rozmowa o katastrofie w Czarnobylu z prof. Zbigniewem Jaworowskim z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej (w którym pracował również w momencie tamtej awarii):
http://www.polityka.pl/nauka/ekologi...zarnobyla.read

Ashlon 25-03-2011 23:55

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2804976)
Skąd pochodzą Twoje informacje? Wg rządowego opracowania obejmującego lata 2004-2009:

Z dodatku ekonomicznego Rzeczpospolitej. Rozbieznosci odnosnie pieniedzy od emigrantow moga brac sie stad, ze 24mld euro podane przez ciebie sa pieniedzmi, ktore wysylaja emigranci z krajow UE (jak wnioskuje z kontekstu), natomiast ja podalem dane z calego swiata.

Cytuj:

Wg jakichś ekonomistów może się to stanie, wg innych nie stanie się w żadnej przewidywalnej przyszłości.
Biorac pod uwage, ze juz 3 kraj Unii Europejskiej ma klopoty z wyplacalnoscia, racje moga miec sceptycy unijnej polityki gospodarczej.


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior

Zauważcie, że ten właśnie spadek był jednym z kluczowych powodów, dla których rząd był zmuszony podnieść VAT o 1%

I to tez pokazuje, jaki syf jest w Polsce, skoro "dobra" sytuacja w kraju byla wynikiem wylacznie dostawania pieniedzy z obcego zrodla...

@Litawor: ten wywiad kiedys juz czytalem, bardzo ciekawy.

Duch Niespokojny 27-03-2011 20:43

Artykuł na temat straszliwych skutków depenalizacji narkotyków w Portugalii, dokonanej w 2001 roku:
http://www.time.com/time/health/arti...893946,00.html
W skrócie:
Ukryty tekst:
Liczba ludzi zażywających narkotyki spadła od tego czasu.

Litawor 28-03-2011 15:44

Natomiast ja wczoraj czytałem artykuł przeglądowy w aktualnym numerze czasopisma "Alcohol and Drug Review" na temat holenderskich coffee shopów. Mówiąc ogólnie, tam spożycie marihuany i haszyszu od lat utrzymuje się na dość stałym poziomie i plasuje się nieco poniżej europejskiej średniej. Trochę powyżej średniej jest spożycie wśród ludzi młodych, ale i tak Holandia znajduje się pod tym względem poza czołówką. Zresztą autorzy sugerują, że może to być związane z ogólną kulturą młodzieży w tym kraju, bo spożycie alkoholu należy tam (w tej grupie) do najwyższych w Europie.

Abstrakt tego artykułu (dostęp do całego jest płatny, ale jeśli ktoś jest bardzo zainteresowany, mogę przesłać w PDF-ie): http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21375615


P.S.1
Wart przeczytania wywiad ze szwajcarskim ekspertem od uzależnień na temat tzw. heroin-assisted treatment, czyli podawania uzależnionym heroiny.
http://www.polityka.pl/nauka/zdrowie...rkotykiem.read
P.S.2
Ciekawostka na inny temat: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...ez_spalin.html

janek@ 30-03-2011 16:23

@up
Gdyby zalegalizować Marihuane w Polsce, to pół młodzieży sprałoby sobie łby i mielibyśmy ekspertów jadących na amfie, bo "narkotyki to taka fajna rzecz a to pomaga w nauce".

A tak poza podtopicem jaki tutaj prowadzicie, to denerwuję mnie sprawa Libii i Gadaffiego. Nato od razu tam poleciała, a pierwsza była Francja, której prezydent pewnie zrobi wszystko by zamknąć buźkę Muammarowi, byleby nie wydałoby się finansowanie jego programu wyborczego przez Libię, szkoda mi słów. W Sudanie nawalają się od ilundziesięciu tam lat lub w Somalii gdy Radykałowie Islamscy przejęli zbrojnie władzę, czy w Mauretani podczas zamachu stanu, a sprawę Libijską zaznaczono jako priorytet. Tutaj mamy klasyczną krucjątę, nie za Jerozolimę lecz za złoża pół naftowych. Atakują suwerenny kraj, który tylko odpierał zbrojny zamach stanu - a tak na marginesie to na prawdę ciekawe, by zdesperowani biedni mieszkańcy Libii mieli wystarczająco dużo pieniędzy by zaopatrzyć się w działka lotnicze, wozy bojowe, granatniki, moździeże itp hm. Wpaja się nam, że Kadafi to okrutny dyktator, czyżby? A kto w 2003 roku zrezygnował z programu budowy bomby jądrowej? Czyżby nie ten zły i okrutny dyktator? Zgadzam się, to okrutnik ale Libia bez niego sobie nie da rady, ponieważ tam nadal społeczeństwo jest zorganizowane w plemiona o odmiennych wierzeniach i będzie to samo co w Iraku, ciągłe despabilizacja polityczna i wojny domowe. Skoro Kadafii jest nienawidzony to kto za niego walczy... Apropo jestem ciekaw czy by Nato również nam pół Polski wysadziło, gdyby u nas jakaś grupka powstańców chciała obalić rząd zbrojnie? Nie, bo nie mamy ropy, zgraja kapitalistycznych i zachłannych darmozjadów, którzy wzbogacają się pod przykrywką obrony praw człowieka. Jeszcze Polski by tam brakowało, najwierniejszego pieska tej bandy sprawiedliwych inaczej.

Litawor 30-03-2011 17:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805469)
@up
Gdyby zalegalizować Marihuane w Polsce, to pół młodzieży sprałoby sobie łby i mielibyśmy ekspertów jadących na amfie, bo "narkotyki to taka fajna rzecz a to pomaga w nauce".

Co ma legalizacja marihuany do amfetaminy? Jeśli miałaby w jakikolwiek sposób wpłynąć na spożycie amfetaminy, to tylko je zmniejszyć, marginalizując kontakt młodzieży z dilerami. Twoją pierwszą tezę pozostawię bez komentarza.

Tompior 30-03-2011 21:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805469)
a tak na marginesie to na prawdę ciekawe, by zdesperowani biedni mieszkańcy Libii mieli wystarczająco dużo pieniędzy by zaopatrzyć się w działka lotnicze, wozy bojowe, granatniki, moździeże itp hm.

Kadafi sam finansuje wojnę. Przecież ma kilkutonowe zapasy w złocie, a ich wartość to podobno 10-20mld $$. Starczy mu na kolejne 2-3 miesiące ;)

janek@ 31-03-2011 00:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior (Post 2805496)
Kadafi sam finansuje wojnę. Przecież ma kilkutonowe zapasy w złocie, a ich wartość to podobno 10-20mld $$. Starczy mu na kolejne 2-3 miesiące ;)

Chodziło mi o rebeliantów, bo skoro są tacy biedni i wgl to skąd ich byłoby stać na taką broń, nie podkreśliłem strony o którą mi chodzi. :confused:
Cała ta sytuacja nie ma konkretnego celu, obalać dyktatora z którym można siędogadać? Berlusconi całował jego łapę niedawno...

Jeżeli chodzi o marihuane to proste, że skoro dostęp do niej będzie powszechny to już to nie będą wypady raz-dwa na tydzień, tylko łepki będą palić ją codzien wdzień wdzień niczym papierosy, a do tego dochodzi jeszcze ciekawość poznania "mocniejszych rzeczy" i tutaj będzie problem, ponieważ młodzież znajdzie w odużaczach "pomoc" czyt. m. in. w amfie. Być może Holandii zmniejszyła się liczba młodzieży sięgająca po zielsko, toteż zaznaczę, iż to kompletnie odmienne społeczeństwo, w Polsce musiałoby minąć z 50 lat zanim ludzie przyzwyczailiby się do konopi suszonej, a sami wiemy jak szybko można doprowadzić kraj do ruiny - cuda Tuska hej hej.

Slythia 31-03-2011 00:37

Przecież nie każdy po wypiciu piwa od razu rzuca się niczym wygłodniały zwierz na wódkę, albo lepiej - spirytus. Osobiście sądzę, że większości spróbowanie trawki w zupełności starczy, zwłaszcza jak ona będzie legalna, a mocniejsze narkotyki nie.

Quezacoatl 31-03-2011 01:07

Zalegalizowana trawka = wzrost spozycia innych narkotykow to imho bardzo cyniczne podejscie do sprawy. Idioci co nie znaja umiaru wypala sobie mozgi w miesiac czy dwa, zamiast zapijac sie na smierc przez kilka lat, w ktorym to czasie czesto rowniez doprowadzaja do przemocy domowej i wypadkow drogowych. Reszta bedzie wiedziec kiedy przestac. Legalna marihuana to dodatkowa kasa z podatkow, oraz kontrolowana jakosc towaru na rynku. Dobrej jakosci marihuana nie zaszkodzi ci bardziej niz kilka papierosow. Gdzie w obecnej chwili mamy pelno "wzbogacanych" tanich smieci ktore tylko szkodza wiec ryzyko jest tez wieksze. Jak by na to nie patrzec dzieciaki i mlodziez i tak sie do papierosow, alkocholu, i trawki dostanie, niezaleznie czy sa legalne czy nie.


Co do Libii to jesli zlamali limity nalozone przez UN to jak najbardziej ich przystrzyc do ziemi. Ostatnim razem kiedy kraje europy olaly to ze jakis kraj lamie nalozone limity zbrojeniowe byla to 3cia Rzesza, i skonczylo sie to kolejna wojna swiatowa.

Ashlon 31-03-2011 01:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805512)
Chodziło mi o rebeliantów, bo skoro są tacy biedni i wgl to skąd ich byłoby stać na taką broń, nie podkreśliłem strony o którą mi chodzi. :confused:
Cała ta sytuacja nie ma konkretnego celu, obalać dyktatora z którym można siędogadać? Berlusconi całował jego łapę niedawno...

Wiadomo, ze w Afryce, jak i na Bliskim Wschodzie spoleczenstwo jest odrobine zmilitaryzowane,a bron typu AK-47 jest dosc latwa do zdobycia. Widac, do czego do doprowadza, dlatego tez eurosocjalisci z UE beda teraz mieli kolejny argument, zeby nie dac Europejczykom broni do domu - bo obala ustroj!

A juz na powaznie - oprocz wspomnianych karabinow, reszta sprzetu wojskowego nie wziela sie znikad - po prostu czesc wojska, razem ze sprzetem, dolaczyla do powstancow, czesc juz podczas walk. Stad te transportery opancezone i czolgi w rekach rebelii. Z tego, co podaja wiadomosci internetowe, lojalna zostalo lotnictwo (w rekach powstancow byl tylko 1 helikopter) i marynarka wojenna.

Ale istnieja tez sluszne podejrzenia, ze Zachod potajemnie dozbraja powstancow, poniewaz na zdjeciu z regionow walk pokazana byla bron, ktorej armia Kaddafiego oficjalnie nie miala - wiec albo nielegalne zaopatrzenie w bron rebeliantow, albo wczesniej - samej armii.

Pisales m.in o braku interwencji w Sudanie - a ja sie temu wcale nie dziwie. W takich krajach jest brud, smrod i ubostwo. Interwencja zbrojna jest kompletnie nieoplacalna - koszty sie nie zwroca, sprzet i/lub zolnierze moga pojsc na zmarnowanie, a dodatkowo trzeba bedzie wymyslic, co zrobic z ogromna rzesza niewyuczonych i glodnych ludzi. A w Libii przynajmniej jest szansa na dorwanie sie do zloz ropy naftowej. Kaddafi popelnil ten blad, ze mial dobre stosunki z Zachodem, a nie z wlasnym spoleczenstwem - co dalo pretekst do poparcia rebeliantow, bo w polityce chodzi o wplywy dla wlasnego panstwa, a nie o stosunki dobrosasiedzkie, czym karmi nas propaganda Tuska.

No i na koniec - obalanie ustroju ludowo-socjalistycznego w Libii jest juz wystarczajcym powodem, by poprzec rebeliantow ;) Oby tylko nie wprowadzili tam u siebie pseudokapitalizmu i demokracji.

janek@ 31-03-2011 13:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2805515)
Jak by na to nie patrzec dzieciaki i mlodziez i tak sie do papierosow, alkocholu, i trawki dostanie, niezaleznie czy sa legalne czy nie.

I niemal wszyscy tego spróbują, nie ma wyjątków. ;]
Toteż kłociłbym się o z tym, czy taki joint jest zdrowszy od pajek czy alcoholu. Dla osób z cukrzycą i nadciśnieniem thc zawarte w nim powoduję 5 krotne większe ryzyko zawału lub zaburzeń pracy serca. Czytałem o tym dawno, bądź co bądź wiem z naocznego doświadczenia, że nawet zwykły średniach hodowli własnej może wpłynąć na akcję serca. Nie oszukujmy się, THC odwadnia mięśnie w tym mięsnie sercowe, obniża poziom testosteronu i destabilizuję regenerację mięsni, ludzie jarający po 40 najzwyczajniej w świecie umierają na zawały, a mit że nikt od maryśki nie umarł można o kant 4 liter potłuc. Dlatego jestem na nie legalizacji, to może zmarnować jedno pokolenie, a przynajmniej jego część, ponieważ zrobi się taki bum jak z dopalaczami, a może nawet jeszcze większy, a znając mentalność tego społeczeństwa to rzucą się na to i zamiast zarobić na podatkach z sprzedaży tego będziemy płacili za odwyki i leczenia kardiologiczne. Po prostu będzie jedna wielka kupa.

@up
Tak, Nato nie widzi racji obrony praw człowieka w innych krajach, jeżeli sama nie ma w tym interesu. Wiem że polityka jest okrutna, potrafię sobie wyobrazić to co sobie myślą ci popaprańcy, napadając na suwerenny kraj. Nie znam się kompletnie na prawie między narodowym, ale czy gdyby w takiej Argentynie wybuchła taka sama wojna domowa, to czy nato wsparłoby powstańców czy rzeczywisty rząd? Zapewne tych pierwszych i to powinno budzić nasze wątpliwości, czy aby znów sobie nie wpoili chrapki na powtórne "kolonizowanie" pół globu. Na pewno zachód dozbraja rebeliantów, a później zostawi Libię samą sobie tworząc kolejny Arabski brudny kraj, w którym kobieta ma praw tyle co kot napłakał w Koranie, a sami Libijczycy będą się zabijać o władzę tak jak to jest w Iraku. Obalenie dyktatora, który trzymał wszystkich w ryzach to będzie zniszczenie tego narodu, bo kto myśli że ludzie którzy chwycili za broń po tygodniu demonstracji będą w stanie utworzyć normalnie funkcjonujący rząd? Nie wszędzie demokracja działa, Chiny by sięrozpadły gdyby te ponad miliard ludzi chciało się dorwać do władzy. To wszystko jest chore, interweniują tam gdzie ropa, a ludzi zostawią na lodzie, toć oni będą teraz piach wpi****, a nie chleb jak za Kadafiego.

Slythia 31-03-2011 13:58

Nie jestem taka pewna, czy każdy spróbuje...

Poza tym, jeśli ktoś ma cukrzycę/problemy z ciśnieniem to idiotą jest jak jeszcze bierze narkotyki. To tak samo, jakby osoba silnie uczulona jadła akurat to, czego nie może.

janek@ 31-03-2011 14:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2805532)
Nie jestem taka pewna, czy każdy spróbuje...

Poza tym, jeśli ktoś ma cukrzycę/problemy z ciśnieniem to idiotą jest jak jeszcze bierze narkotyki. To tak samo, jakby osoba silnie uczulona jadła akurat to, czego nie może.

Spróbuję, bo wszystkich tych których się pytam o negatywne działanie zioła, nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie. ; P
"no co ty ono uspokaja to niemożliwe" - tak 99% tych, którzy nie palili sporą ilość czasu odpowiedzą.
To taka bomba zegarowa tyle że zielona bez kabelek.

Slythia 31-03-2011 14:11

No dobrze, lecz czy trzeba wymieniać wszystkie efekty uboczne by tego nie próbować? Nie wystarczy samo 'nie mam ochoty' czy 'nie interesuje mnie to'? Nie mam pojęcia o skutkach marihuany, nie interesują mnie także konsekwencje palenia papierosów, lecz jakiś cudem ani jednego, ani drugiego w życiu nie tknęłam.

Quezacoatl 31-03-2011 14:23

Cytuj:

Spróbuję, bo wszystkich tych których się pytam o negatywne działanie zioła, nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie. ; P
"no co ty ono uspokaja to niemożliwe" - tak 99% tych, którzy nie palili sporą ilość czasu odpowiedzą.
To taka bomba zegarowa tyle że zielona bez kabelek.
I wlasnie dlatego lepiej ja zalegalizowac, i na recepte. Dostaniesz ziele jak ci lekarz pozwoli, i od razu moze sie dowiesz jak masz cukrzyce. Do tego ulotka w opakowaniu opisujaca dzialanie i skutki uboczne. Myslisz ze nielegalny diler da palaczowi wiecej szczerych informacji niz wymuszona prawem instrukcja sporzycia?

janek@ 31-03-2011 14:50

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2805537)
I wlasnie dlatego lepiej ja zalegalizowac, i na recepte. Dostaniesz ziele jak ci lekarz pozwoli, i od razu moze sie dowiesz jak masz cukrzyce. Do tego ulotka w opakowaniu opisujaca dzialanie i skutki uboczne. Myslisz ze nielegalny diler da palaczowi wiecej szczerych informacji niz wymuszona prawem instrukcja sporzycia?

W Holandii raczej nie ma takich ulotek, z informacją o wszystkich skutkach ubocznych palenia, a w Polsce tymbardziej nie będzie, bo to dziki kraj i Tuskolandia. :D

Litawor 31-03-2011 15:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805540)
W Holandii raczej nie ma takich ulotek, z informacją o wszystkich skutkach ubocznych palenia, a w Polsce tymbardziej nie będzie, bo to dziki kraj i Tuskolandia. :D

Nie pamiętam, czy w holenderskich coffee shopach są jakieś informacje o skutkach palenia marihuany. Natomiast sporo uwagi poświęca się temu w szkołach. A argument, że wszyscy spróbują, jest chybiony. Większość ludzi nie jest tym zainteresowana, zwłaszcza że już teraz praktycznie każdy licealista czy student miałby możliwość spróbowania, a jedycznie część wyraża ku temu chęć. To kwestia osobowości, a nie legalności. Chociaż niewątpliwie w krótkim okresie po legalizacji dużo osób by spróbowało, jednak nie ma żadnych podstaw, by sądzić, że po tym pierwszym byłyby następne razy. Znam wiele osób, które po spróbowaniu marihuany, nigdy do niej nie wróciły.

Marihuana to nie heroina. W przypadku tej drugiej prawie nigdy nie kończy się na jednym kontakcie z narkotykiem, dlatego też uważam, że nie powinna zostać nigdy zalegalizowana.

@Quezacoatl
Recepty uważam za zły pomysł. Po pierwsze - nie ma sensu obciążać lekarzy taką pracą, system ochrony zdrowia ma trochę ważniejsze zadania, z którymi i tak trudno mu się uporać. Po drugie - wydanie takiej recepty byłoby swego rodzaju legitymizacją palenia marihuany przez lekarzy. Stwarzałoby wrażenie, że ten, komu lekarz pozwoli, może palić bezpiecznie. To bardzo ryzykowne.

Ciekawostka:
Pewnie większości osób znana mapka przedstawiająca status prawny marihuany na świecie (uaktualniona w styczniu tego roku):
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...nabis-laws.png

Lasooch 31-03-2011 17:56

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2805537)
I wlasnie dlatego lepiej ja zalegalizowac, i na recepte. Dostaniesz ziele jak ci lekarz pozwoli, i od razu moze sie dowiesz jak masz cukrzyce. Do tego ulotka w opakowaniu opisujaca dzialanie i skutki uboczne. Myslisz ze nielegalny diler da palaczowi wiecej szczerych informacji niz wymuszona prawem instrukcja sporzycia?

Nie na receptę, bo recepty sugerują używanie tylko w celach leczniczych. A jeśli taka recepta miałaby po prostu zezwalać na spożycie w celach rekreacyjnych, to u lekarzy by się zrobiły spore kolejki, a już są wystarczająco duże ; )

Przymusowe badanie w ogóle jest bezsensu, osoby z nadciśnieniem afaik nie powinny spożywać alkoholu, a nie muszą mieć zgody lekarza przed spożyciem.

Po prostu - legalizacja dla osób powyżej 18 lat. Jeśli ktoś sobie zaszkodzi, to na swoją własną odpowiedzialność i z własnej głupoty. To, że ktoś może wziąć nóż kuchenny i wbić go sobie w gardło, żeby sprawdzić czy boli, nie znaczy, że należy zdelegalizować noże, prawda?

@janek@: mówisz, że wszyscy zaczną palić na codzień - spośród moich znajomych niemal wszyscy mogą marihuanę zdobyć bez większych trudności, jednak żaden z nich nie pali regularnie. Większość pali podobnie jak ja - pierwszy raz sprobowałem ponad rok temu, lada dzień zamierzam zapalić trzeci raz. Gdyby była legalna, nie paliłbym częściej, a oszczędziłoby mi to ryzyka ze strony prawa.

Marihuana (na wszelki wypadek użyję słówka "niemal") nie uzależnia fizycznie i słabo uzależnia psychicznie. Osobiście uważam, że łatwiej się uzależnić od kofeiny niż od THC [citation needed] (zwłaszcza, że od kofeiny sam jestem uzależniony) - zwłaszcza od kofeiny w formie energy drinków, gdzie jest połączona z dużą ilością cukru (po wypiciu mózg zaczyna wariować ; )). Swoją drogą, przedawkowanie kofeiny to nic przyjemnego (zdarzyło mi się). A jednak ED są legalne i dostępne dla osób poniżej 18 lat (czywiście nie sugeruję, że wypicie kawy bardziej wpływa na percepcję i reakcje człowieka niż spalenie jointa).

ruszek 31-03-2011 18:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805540)
W Holandii raczej nie ma takich ulotek, z informacją o wszystkich skutkach ubocznych palenia, a w Polsce tymbardziej nie będzie, bo to dziki kraj i Tuskolandia. :D

Jeśli byłaby zalegalizowana, to muszą pisać co to powoduje, skutki uboczne itp. (jak np. na opakowaniach papierosów.)

Quezacoatl 31-03-2011 19:54

Cytuj:

Nie na receptę, bo recepty sugerują używanie tylko w celach leczniczych. A jeśli taka recepta miałaby po prostu zezwalać na spożycie w celach rekreacyjnych, to u lekarzy by się zrobiły spore kolejki, a już są wystarczająco duże ; )
Niby racja. Ale nie widze zwiazku. To ze sluzba zdrowia pada na leb to jakby nie patrzec odrebny problem.
Co do celow leczniczych, to wlasnie tak powinna byc uzywana. Isc do lekarza i skarzyc sie na bol lub depresje, poprosic o recepte na trawke, i tyle. Zalegalizowanie otwartej sprzedarzy byloby bardziej ryzykowne, bo potrzeba nowych przepisow gdzie kiedy i jak wolno marihuane palic, i co mozna pod jej wplywem robic. Trzeby by ja traktowac jak alkohol i bronic prowadzenia i operowania ciezkim sprzetem po zażyciu. Dlatego sprzedawanie trawki tak jak sprzedaje sie papierosy nie zadziala.

spider-bialystok 31-03-2011 20:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2805556)
Niby racja. Ale nie widze zwiazku. To ze sluzba zdrowia pada na leb to jakby nie patrzec odrebny problem.
Co do celow leczniczych, to wlasnie tak powinna byc uzywana. Isc do lekarza i skarzyc sie na bol lub depresje, poprosic o recepte na trawke, i tyle.

Trawe na depresje może zapisac sadysta a nie lekarz %) Palenie trawy w czasie depresji to krótka droga do pogłębienia tego stanu a w efekcie - do samobójstwa.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2805556)
Zalegalizowanie otwartej sprzedarzy byloby bardziej ryzykowne, bo potrzeba nowych przepisow gdzie kiedy i jak wolno marihuane palic, i co mozna pod jej wplywem robic. Trzeby by ja traktowac jak alkochol i bronic prowadzenia i operowania ciezkim sprzetem po zarzyciu. Dlatego sprzedawanie trawki tak jak sprzedaje sie papierosy nie zadziala.

I jaki w tym problem? Już teraz zakazane jest prowadzenie pojazdów pod wpływem narkotyków i zdarza się, że policja przeprowadza narkotesty u kierowców.
Inna sprawa, że nie ma nic lepszego na zmęczenie za kierownicą niż amfetamina. O wiele lepszy kierowca na fecie niż zmęczony i senny.

Ashlon 31-03-2011 21:31

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez janek@ (Post 2805529)
@up
Tak, Nato nie widzi racji obrony praw człowieka w innych krajach, jeżeli sama nie ma w tym interesu.

Interwencja ONZ miala na celu ochrone cywilow, NATO jest sojuszem wojskowym, a nie organizacja miedzynarodowa.

Cytuj:

Wiem że polityka jest okrutna, potrafię sobie wyobrazić to co sobie myślą ci popaprańcy, napadając na suwerenny kraj. Nie znam się kompletnie na prawie między narodowym, ale czy gdyby w takiej Argentynie wybuchła taka sama wojna domowa, to czy nato wsparłoby powstańców czy rzeczywisty rząd?
Zakladajac, ze:
a) rebelianci walczyliby o prawa czlowieka i/lub demokracje (czy inne bzdury),
b) sytuacja moglaby zdestabilizowac pokoj na arenie miedzynarodowej,
c) w praktyce - oprocz powyzszych - intwerwencja przyniesie korzysci ekonomiczne i/lub polityczne,
to tak, ONZ zapewne wsparloby powstancow. Zawsze istnieje szansa, ze latwiej sie ulozyc z powstancami (raz, ze sa wdzieczni za pomoc, dwa - gdy sie burza, to zawsze latwiej obalic ich, niz legalny rzad)

Cytuj:

Zapewne tych pierwszych i to powinno budzić nasze wątpliwości, czy aby znów sobie nie wpoili chrapki na powtórne "kolonizowanie" pół globu.
Przypominam, ze konflikty w Afryce rozpoczely sie zaraz po tym, jak wycofaly sie stamtad rzady europejskie. Innymi slowy - dopoki siedzieli tam biali, byl porzadek. Teraz jest syf, brud i malaria.

Cytuj:

Na pewno zachód dozbraja rebeliantów, a później zostawi Libię samą sobie tworząc kolejny Arabski brudny kraj, w którym kobieta ma praw tyle co kot napłakał w Koranie, a sami Libijczycy będą się zabijać o władzę tak jak to jest w Iraku.
A czemu cywilizacja chrzescijanska ma narzucac innym swoje rodzaje zachowan? Jak przyjezdzaja do Unii Europejskiej muzulmanie i narzucaja swoje zasady (np. burki), to nam to raczej nie odpowiada - dlaczego wiec pchamy sie z wlasnymi tradycjami do nich? Oni sa u siebie, robia po swojemu - nam nic do tego.

Cytuj:

Obalenie dyktatora, który trzymał wszystkich w ryzach to będzie zniszczenie tego narodu, bo kto myśli że ludzie którzy chwycili za broń po tygodniu demonstracji będą w stanie utworzyć normalnie funkcjonujący rząd? Nie wszędzie demokracja działa, Chiny by sięrozpadły gdyby te ponad miliard ludzi chciało się dorwać do władzy. To wszystko jest chore, interweniują tam gdzie ropa, a ludzi zostawią na lodzie, toć oni będą teraz piach wpi****, a nie chleb jak za Kadafiego.
Jesliby przypasowac twoj punkt widzenia do naszej narodowej historii, to slusznie, ze zaborcy zwalczali powstania poslkie w XIX wieku - no bo jak to bylibysmy w stanie utworzyc funkcjonujacy rzad? Analogicznie dobrze, ze Kim Dzong Il rzadzi w Korei, przynajmniej jest spokoj :)

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok
Inna sprawa, że nie ma nic lepszego na zmęczenie za kierownicą niż amfetamina. O wiele lepszy kierowca na fecie niż zmęczony i senny.

A ja nie chcialbym, aby ani jeden, ani drugi prowadzil samochod - bo zarowno w jednym, jak i w drugim przypadku kierowca nie zachowuje sie normalnie i nie panuje w pelni nad swoimi odruchami. Ten zaspany moze albo w ogole zasnac (efekty - wiadome), albo ma bardzo zwolniony czas reakcji. Natomiast drugi, pod wplywem narkotyku, jest przesadnie pobudzony i agresywny, co ma bezposredni wplyw na styl jego jazdy i podejmowanie niczym nieuzasadnionego ryzyka.

spider-bialystok 31-03-2011 22:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805565)
Natomiast drugi, pod wplywem narkotyku, jest przesadnie pobudzony i agresywny, co ma bezposredni wplyw na styl jego jazdy i podejmowanie niczym nieuzasadnionego ryzyka.

Zależy od przyjętej dawki. We w miarę rozsądnej dawce amfetamina rozjaśnia umysł, często wręcz działa uspokajająco i klaruje myśli, wpływa na zwiększenie czujności i ostrożności w prowadzeniu auta.
Nie jest tajemnicą, że wielu kierowców, ktorzy są zmuszeni do pokonywania długich tras, spędzając po kilkanaście godzin na dobę za kierownicą przyjmują fetę.
Oczywiście najlepiej by było, żeby za kierownicę siadali kierowcy wypoczęci, wyspani ale obowiązki często zmuszają do bardzo długiej i męczącej jazdy i wówczas bezpieczniej jest się czymś pobudzic.

Litawor 01-04-2011 18:04

Nareszcie, choć trwało to niemal całą kadencję, doprowadzono (prawie) do końca nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii!
http://wyborcza.pl/1,75248,9358740,U...rzez_Sejm.html
Wyniki głosowania, jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić szczegóły:
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glos...nAgent&6&89&11
Ponadto polecam wystąpienie Marka Balickiego z wcześniejszej debaty sejmowej na temat tej nowelizacji:
http://www.youtube.com/watch?v=oJ0YmPPyFtY

Są to bardzo drobne zmiany, ale stanowią pierwszy krok w stronę racjonalniejszej polityki narkotykowej. Pierwszy od 2000 roku, kiedy uchwalono prawo obligujące do karania za posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyku, niezależnie od intencji posiadacza (w 2005 roku Balicki, jako ówczesny minister zdrowia, przygotował nowelizację. która znosiłaby karanie za posiadanie małych ilości, jednak nie udało mu się przeforsować swojego pomysłu w rządzie). Bardziej rozbudowany komentarz tutaj:
http://www.krytykapolityczna.pl/Opin.../menuid-1.html
Teraz tylko - jak piszą autorzy tekstu - trzymać kciuki, żeby Senat czegoś nie zepsuł.

P.S.
Warto również przeczytać wywiad z Balickim (już po przyjęciu ustawy):
http://www.rp.pl/artykul/15,636113-T...leznionym.html
Chociaż wg mojej wiedzy Eliza Olczyk, która prowadzi rozmowę, ma błędne informacje - w 1997 nie złagodzono prawa antynarkotykowego. Po prostu wprowadzono wtedy pierwszą w Polsce ustawę, która faktycznie penalizowała posiadanie narkotyków, z wyjątkiem małych ilości na własny użytek.

Lasooch 01-04-2011 21:24

To potwierdzone, czy april fools? ; )

Litawor 01-04-2011 23:04

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2805654)
To potwierdzone, czy april fools? ; )

Potwierdzone, chyba że na stronie Sejmu też się bawią w żarty :)

Swoją drogą, polecam stenogram, bo to jest bardzo zabawna lektura. Jako przykład niech posłuży wypowiedź Andrzeja Jaworskiego z PiS:
"Czy pan minister bardziej idzie w takim kierunku, że będzie dbał o osoby uzależnione, które bardzo często są także dilerami, czy będzie dbał o nasze dzieci, które w tym momencie – także wtedy, kiedy ta poprawka zostanie przyjęta – będą bardziej narażone na to, że będą atakowane przez pozbawionych uczciwego podejścia dilerów, którzy będą chcieli doprowadzić do tego, aby właśnie nasze dzieci także stały się dilerami."
Praktycznie każda wypowiedź posłów PiS-u zawiera odwołanie do "naszych dzieci".

Ashlon 03-04-2011 12:37

Taki juz jest socjalizm, dzieci juz nie sa dziecmi rodzicow, sa tylko "naszymi dziecmi" - czyli wszystkich :)

Ja natomiast uwazam, ze cala ta sprawa z miekkimi narkotykami jest:
a) typowa zagrywka, ktora ma zajac opinie publiczna przed wyborami (coby jak najdluzej nie pokazywac, ze Polska jest w dupie)
b) zagrywka, dzieki ktorej PO zyska sobie poklask pryszczatych dzieciakow, ktore uwazaja, ze marihuana jest "elo"
c) sprawa kompletnie trzecio-, albo i nawet czwartorzedowa w obecnej sytuacji gospodarczej.


Widac, ze zblizaja sie wybory - bo juz pojawiaja sie pomysly tzw. dodatkow drozyznianych. A najbardziej zatrwaza to, ze duza czesc spoleczenstwa takich dodatkow chce, co pokazuje kompletna nieznajomosc nawet najbardziej podstawowych mechanizmow ekonomicznych panstwa.

ponczus 03-04-2011 18:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805822)
Widac, ze zblizaja sie wybory - bo juz pojawiaja sie pomysly tzw. dodatkow drozyznianych. A najbardziej zatrwaza to, ze duza czesc spoleczenstwa takich dodatkow chce, co pokazuje kompletna nieznajomosc nawet najbardziej podstawowych mechanizmow ekonomicznych panstwa.

A najstraszniejsze jest to że taki dodatek promuje były premier oraz wódz jedynej opozycji do PO (wirtualnej bo wirtualnej ale opozycji).

BTW. Widzieliście jakiego samobója sobie wódz strzelił? Narodowość Śląska to opcja niemiecka. Ładnie.

Hakuoh 03-04-2011 18:33

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 2805876)
BTW. Widzieliście jakiego samobója sobie wódz strzelił? Narodowość Śląska to opcja niemiecka. Ładnie.

Który to już samobój?

Litawor 03-04-2011 18:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805822)
Ja natomiast uwazam, ze cala ta sprawa z miekkimi narkotykami jest

Trochę się czepiam, ale media powielają ten błąd - w nowelizacji nie mówi się wcale o miękkich narkotykach, tylko o natkotykach na własny użytek, także tych twardych. I nie zgadzam się, że jest to sprawa mało ważna, obecna polityka narkotykowa jest niemoralna i bardzo szkodliwa niezależnie od okoliczności. Szkoda tylko, że zmiany są tak kosmetyczne. To też jest elementem gry politycznej, bo eksperci wezwani przez komisję zalecali głębsze zmiany (np. dr hab. Monika Płatek bez ogródek zapytała, dlaczego marihuana jest nielegalna). Jednak na to rząd nie mógł się zgodzić. Niestety, w obecnej sytuacji nawet tak niewielką zmianą trzeba się cieszyć.

Swoją drogą, czytelnicy "Faktu" są pewnie przekonani, że rząd zalegalizował marihuanę...

Ashlon 03-04-2011 19:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2805886)
I nie zgadzam się, że jest to sprawa mało ważna, obecna polityka narkotykowa jest niemoralna i bardzo szkodliwa niezależnie od okoliczności

Oczywiscie, ze jest to sprawa malo wazna, tak samo jak sprawa marginalna byly swego czasu dopalacze, ktore - podobnie jak teraz ta ustawa - dostaly range priorytetu, aby zakryc fatalny stan panstwa.

Na razie rzad powinien zajac sie problemem galopujacego dlugu panstwa (juz prawie 800mld zlotych), a nie takimi - za przeproszeniem - bzdurami. Bo co z tego, ze mozesz nie zostac ukaranym za giecika, skoro niedlugo na tego giecika nie bedzie cie stac?

Ale tutaj widzimy kolejny plus liberalizmu - w takim systemie malo kogo obchodziloby, czy palisz, cpasz czy pijesz. Teraz to zyskuje range Problemu Wymagajacego Natychmiastowej Reakcji i Przeciwdzialaniu Zagrozenia Dla Naszych Dzieci!

Litawor 03-04-2011 20:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805888)
Na razie rzad powinien zajac sie problemem galopujacego dlugu panstwa (juz prawie 800mld zlotych), a nie takimi - za przeproszeniem - bzdurami. Bo co z tego, ze mozesz nie zostac ukaranym za giecika, skoro niedlugo na tego giecika nie bedzie cie stac?

Ministerstwo i komisja sprawiedliwości mają się tym zajmować?

Ashlon 04-04-2011 11:32

Skoro widac, ze w tym ministerstwie zajmuja sie pierdolami, to moze wyslac ich tam, gdzie sa naprawde potrzebni?

Litawor 04-04-2011 12:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805920)
Skoro widac, ze w tym ministerstwie zajmuja sie pierdolami, to moze wyslac ich tam, gdzie sa naprawde potrzebni?

To nie są pierdoły, tylko ważne zagadnienia w obrębie danego obszary funkcjonowania państwa. Jest rzeczą normalną i pożądaną, że rząd zajmuje się równolegle różnymi dziedzinami. To, że jakieś resorty sobie nie radzą, rzuca oczywiście cień na pracę całej Rady Ministrów, ale nie umniejsza ewentualnych osiągnięc innego resortu. A stan gospodarki nie jest odpowiedzialnością ministerstwa sprawiedliwości.

Nie ma sensu krytykować na oślep wszystkiego, co się tylko da.

Ashlon 04-04-2011 17:18

Ale tu nijak nie chodzi o krytykowanie "wszystkiego, czego sie da". Juz na samym poczatku zaznaczylem, ze obecne zmiany w ustawie sa tylko zagrywka, ktora ma zrobic szum i zamaskowac nierobstwo rzadu. Co wiecej, wprowadza marginalne zmiany - bo dalej uwazam, ze madry sie zlapac nie da, a glupi nie powinien siegac po jakiekolwiek narkotyki.

Nie mowiac juz o tym, ze zmiana ta wprowadza chora sytuacje, w ktorej wytwarzanie narkotykow jest nielegalne, handel (czyli i kupno, i sprzedaz) jest nielegalny, ale juz posiadanie - bedzie dopuszczalne. Nie widzisz braku logiki?

A szum jest taki, jaki wprowadzili calkowita depenalizacje narkotykow - co osobiscie popieram. Do tego wprowadzic kare smierci dla osob, ktore zabija inna osobe, bedac pod wplywem narkotyku (czy to w zamiarze bezposrednim, czy ewentualnym, czy korzystajac z noza, piesci czy samochodu), a za uszkodzenia ciala - rekompensata finansowa i kara chlosty.

Dzieki temu ten, kto bierze, bralby legalnie i placil do budzetu panstwa (zamiast do kieszenii mafii), ten, kto nie bierze - nie bralby dalej, a wszystkich chcacych sprobowac "fazowac" taki zapis zapewne by odstraszal.

spider-bialystok 04-04-2011 17:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805931)
A szum jest taki, jaki wprowadzili calkowita depenalizacje narkotykow - co osobiscie popieram. Do tego wprowadzic kare smierci dla osob, ktore zabija inna osobe, bedac pod wplywem narkotyku (czy to w zamiarze bezposrednim, czy ewentualnym, czy korzystajac z noza, piesci czy samochodu), a za uszkodzenia ciala - rekompensata finansowa i kara chlosty.

Znaczy, że chcesz wprowadzic bycie pod wpływem jako dodatkowy czynnik obciążający? Jaki w tym sens i jak to uzasadnisz?
Za morderstwo umyślne, czy to pod wpływem czy na trzeźwo, powinna byc kara śmierci i tyle. Ale oczywiście dopiero gdy Polska będzie państwem prawa, a nie skorumpowanym cyrkiem którym rządzą układy.

Litawor 04-04-2011 18:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805931)
Co wiecej, wprowadza marginalne zmiany - bo dalej uwazam, ze madry sie zlapac nie da, a glupi nie powinien siegac po jakiekolwiek narkotyki.

Nie doceniasz roli przypadku. Zresztą najbezpieczniejszy jest ten, kto nie wychodzi z domu...

Cytuj:

Do tego wprowadzic kare smierci dla osob, ktore zabija inna osobe, bedac pod wplywem narkotyku (czy to w zamiarze bezposrednim, czy ewentualnym, czy korzystajac z noza, piesci czy samochodu), a za uszkodzenia ciala - rekompensata finansowa i kara chlosty.
A dlaczego taka zbrodnia pod wpływem narkotyków miałaby być karana surowiej niż zabójstwo dokonane na trzeźwo? Jeśli już bycie "pod wpływem" miałoby cokolwiek zmieniać, to łagodzić okoliczności (chociaż moim zdaniem karać należy tak samo).

Nikogo by to nie odstraszało, bo nikt, kto ćpa, nie bierze pod uwagę, że może przez to kogoś skrzywdzić. Zresztą to są wbrew pozorom marginalne przypadki (nagłaśniane przez media), nic nie sprzyja agresji bardziej niż alkohol, a jakoś obecne przepisy go dotyczące sprawdzają się dość dobrze.

http://vetulani.wordpress.com/2011/0...brym-kierunku/ - dobry komentarz neurobiologa.

Lechista 04-04-2011 18:36

http://www.wykop.pl/link/689989/kamp...o-pis-sld-psl/
Serdecznie polecam akcje

Vil 04-04-2011 22:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2805935)
Za morderstwo umyślne, czy to pod wpływem czy na trzeźwo, powinna byc kara śmierci i tyle. Ale oczywiście dopiero gdy Polska będzie państwem prawa, a nie skorumpowanym cyrkiem którym rządzą układy.

W jaki sposób ubędzie skorumpowanych i uwikłanych, jeśli postulujesz karę śmierci tylko za morderstwo ?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 10:44.

Powered by vBulletin 3