Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje polityczne wszelakie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=231682)

Ashlon 04-04-2011 23:30

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2805935)
Znaczy, że chcesz wprowadzic bycie pod wpływem jako dodatkowy czynnik obciążający? Jaki w tym sens i jak to uzasadnisz?

Tak, uwazam za sluszne, ze stan pod wplywem srodkow odurzajacych jest okolicznoscia obciazajaca.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Spider-bialystok
Za morderstwo umyślne, czy to pod wpływem czy na trzeźwo, powinna byc kara śmierci i tyle. Ale oczywiście dopiero gdy Polska będzie państwem prawa, a nie skorumpowanym cyrkiem którym rządzą układy.

Dlatego napisalem wczesniej o "karze smierci dla zabojcy pod wplywem narkotyku" - w takim wypadku nie byloby czegos takiego jak zabojstwo nieumyslne, gdzie ktos zamiast kary smierci moglby dostac np. dozywocie czy 25 lat. Jestes pod wplywem i kogos zabijasz = zdawales sobie sprawe z tego, ze mogles nad soba nie panowac czy sprawowac kontroli nad swoim cialem, a i tak wziales srodek odurzajacy = kara smierci.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor
Jeśli już bycie "pod wpływem" miałoby cokolwiek zmieniać, to łagodzić okoliczności

Dlaczego mialoby lagodzic okolicznosci? Skoro ktos nie panuja nad soba pod wplywem, to tym bardziej nie powinien siegac po zaden srodek odurzajacy.

Cytuj:

Nikogo by to nie odstraszało, bo nikt, kto ćpa, nie bierze pod uwagę, że może przez to kogoś skrzywdzić. Zresztą to są wbrew pozorom marginalne przypadki (nagłaśniane przez media), nic nie sprzyja agresji bardziej niż alkohol, a jakoś obecne przepisy go dotyczące sprawdzają się dość dobrze.
Analogicznie - nikt, kto wsiada za kierownice po pijaku nie bierze pod uwage tego, ze spowoduje wypadek ze skutkiem smiertelnym. Nie mozna stwierdzic tego bezdyskusyjnie, lecz jest bardzo duze prawdopodobienstwo, ze istnieje duza grupa osob, ktore sa tego swiadome, lecz ich to po prostu nie obchodzi.

I dlatego powinno sie wprowadzic kare smierci - bo ci, ktorzy zdaja sobie sprawe z tego, lecz ich to nie interesuje - zaczeliby sie tym interesowac. A ci, ktorzy nie zdaja sobie z tego sprawy - wreszcie by sobie z niej zdawali.

Podobny mechanizm, acz przedstawiony w sposob satyryczny, ukazano tutaj - http://www.youtube.com/watch?v=AW7cO01SpzI.


A co do komentarza neurobiologa - doskonaly tytul! "Maly krok w dobrym kierunku" - o to cala sprawa sie rozbija. Jest jeden maly kroczek, bedzie kolejnych 10 malych kroczkow. A przy kazdym z nich ta sama dyskusja, to samo larum i te same argumenty. Nie lepiej zrobic jeden, ale porzadny krok i wprowadzic takie rozwiazania, jakie proponujemy wraz ze Spiderem?

ponczus 04-04-2011 23:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805964)

I dlatego powinno sie wprowadzic kare smierci - bo ci, ktorzy zdaja sobie sprawe z tego, lecz ich to nie interesuje - zaczeliby sie tym interesowac. A ci, ktorzy nie zdaja sobie z tego sprawy - wreszcie by sobie z niej zdawali.

Podobny mechanizm, acz przedstawiony w sposob satyryczny, ukazano tutaj - http://www.youtube.com/watch?v=AW7cO01SpzI.


Tak jasne, bo w krajach w których za kradzież ucina się rękę nikt nie popełnia kradzieży. Więcej złego w dziedzinie kary śmierci robią takie oszołomy jak ty Ashlon, które nadal wierzą, że kara śmierci to ma być straszak (jakby którykolwiek przestępstwa przejmował się tym jaka kara jest dla niego wyznaczana przez kodeks). Kara śmierci musi zostać przywrócona ale z innych powodów niż dlatego że ma być straszakiem. 100% zatwardziałych przestępców, nieresocjalizowalnych degeneratów, ludzi którzy wychodzą na wolność po to tylko żeby popełnić kolejne wykroczenie wie jaka kara za co im grozi, a jednak nie powstrzymuje ich to i nie będzie powstrzymywać. Kara śmierci: TAK ale nie jako ostateczny straszak na obywateli.

Ashlon 05-04-2011 00:26

Przypisujesz mi slowa, ktorych nie powiedzialem. Czy wspomnialem gdzies o tym, ze srogie kary gwarantuja brak przestepstw? Nie.

Cytuj:

które nadal wierzą, że kara śmierci to ma być straszak
Ale jedna z funkcji kary jest wlasnie to, ze jest straszakiem. To rodzaj i wymiar kary ma cie odwiesc od tego, abys danego czynu nie popelnil.

Nie rozumiem, dlaczego uwazasz, ze w moim mniemaniu straszak jest JEDYNA funkcja kary. Tak, twierdze, ze funkcja odstraszajaca jest bardzo wazna funkcja, lecz nie jedyna - inne sa rowniez wazne.


I dalej:

Cytuj:

(jakby którykolwiek przestępstwa przejmował się tym jaka kara jest dla niego wyznaczana przez kodeks)
Przyjmujesz stereotyp przestepcy jako wielkiego, lysego dresa, ktory niezaleznie od okolicznosci bedzie kradl/zabijal. Jednak znaczne grono przestepcow to nie tacy, ktorzy dopuszczaja sie czynu zabronionego niezaleznie od wymiaru ewentualnej kary, ale tacy, ktorzy postepuja tak, bo kara wlasnie ich nie odstrasza.

Ja np. balbym sie wsiasc do samochodu po wypiciu dwoch piw - pomimo tego, ze czulbym sie na silach do jazdy. A boje sie miedzy innymi z tego powodu, ze szkoda byloby mi stracic prawo jazdy lub nie byloby mnie stac na grzywne/nie chcialbym siedziec w wiezieniu. A gdyby tak wprowadzic lzejsza kare, to moze bym pojechal? Czy wymiar kary nie jest wlasnie swojego rodzaju "straszakiem"?

Oczywiscie powyzszy przyklad jest jedynie hipotetyczny - nawet gdyby nie bylo za to kary, to i tak bym nie wsiadl m.in. z powodow etycznych czy szacunku dla czyjegos zycia, ale przeciez moga istniec ludzie, ktorych takich oporow by nie mieli.

ponczus 05-04-2011 11:15

Cytuj:

Ale jedna z funkcji kary jest wlasnie to, ze jest straszakiem. To rodzaj i wymiar kary ma cie odwiesc od tego, abys danego czynu nie popelnil.
Zgodnie z wykładnią, duchem, literą i tak dalej polskiego prawa kara nakładana przez sąd nie jest w żadnym miejscu straszakiem. Czas który masz spędzić w odosobnieniu/pod kontrolą ma być dla ciebie możliwością przemyślenia i odpokutowania swoich czynów przez co po odbyciu kary zostaniesz zresocjalizowany i przywrócony na łono społeczeństwa jako jego pełnowartościowy (czyli płacący podatki) członek. Więc nie, kara nie ma być straszakiem, ponieważ jak pokazuje doświadczenie drakońskość kary nie wpływa na zmniejszenie przestępczości (zobacz wszystkie bardziej hardkorowe systemy prawne, typu szariat).

Cytuj:

Przyjmujesz stereotyp przestepcy jako wielkiego, lysego dresa, ktory niezaleznie od okolicznosci bedzie kradl/zabijal. Jednak znaczne grono przestepcow to nie tacy, ktorzy dopuszczaja sie czynu zabronionego niezaleznie od wymiaru ewentualnej kary, ale tacy, ktorzy postepuja tak, bo kara wlasnie ich nie odstrasza.
A komu ty chcesz wlepiać karę śmierci? Bo mi się cały czas wydaje, że właśnie takim zatwardziałym, łysym dresom/panom w garniturach, którzy właśnie dlatego powinni zostać wyeliminowani ze społeczeństwa bo nie ma dla nich już w nim miejsca.

Cytuj:

Ja np. balbym sie wsiasc do samochodu po wypiciu dwoch piw - pomimo tego, ze czulbym sie na silach do jazdy. A boje sie miedzy innymi z tego powodu, ze szkoda byloby mi stracic prawo jazdy lub nie byloby mnie stac na grzywne/nie chcialbym siedziec w wiezieniu. A gdyby tak wprowadzic lzejsza kare, to moze bym pojechal? Czy wymiar kary nie jest wlasnie swojego rodzaju "straszakiem"?
To rozmawiamy o karze śmierci czy o jeździe po pijanemu?

Cytuj:

Oczywiscie powyzszy przyklad jest jedynie hipotetyczny - nawet gdyby nie bylo za to kary, to i tak bym nie wsiadl m.in. z powodow etycznych czy szacunku dla czyjegos zycia, ale przeciez moga istniec ludzie, ktorych takich oporow by nie mieli.
I właśnie dla takich ludzi powinna być przewidziana kara śmierci. Ale nie jako straszak, jako element socjalnego doboru naturalnego.

Duch Niespokojny 05-04-2011 13:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 2805978)
Zgodnie z wykładnią, duchem, literą i tak dalej polskiego prawa kara nakładana przez sąd nie jest w żadnym miejscu straszakiem. Czas który masz spędzić w odosobnieniu/pod kontrolą ma być dla ciebie możliwością przemyślenia i odpokutowania swoich czynów przez co po odbyciu kary zostaniesz zresocjalizowany i przywrócony na łono społeczeństwa jako jego pełnowartościowy (czyli płacący podatki) członek.

Brakuje w tej wizji tylko malusich słodziusich kiciusiów i różowych jednorożców ;)
Według mnie kara ma spełniać dwie funkcje, a w zasadzie to jedną - prewencyjną - na dwa sposoby:
1. Zapobiegać popełnieniu dalszych przestępstw przez sprawcę (najlepiej przez resztę jego życia - a więc albo resocjalizacja, albo kara śmierci/dożywocie).
2. Odstraszać innych od dokonania tego samego.
W pierwszym przypadku najskuteczniejsza jest oczywiście kara śmierci. Rzecz jasna, nie można jej stosować zawsze i wszędzie - kara musi być jeszcze w miarę adekwatna do wagi popełnionego przestępstwa ("sprawiedliwa"). Mam też pewne wątpliwości co do niej - na przykład konsekwencji mylnego wyroku. Dlatego najlepiej byłoby ją stosować tylko w ostateczności - gdy absolutnie nic nie wskazuje, że więzień będzie w stanie normalnie funkcjonować po odbyciu wyroku. Idealnym rozwiązaniem byłoby wszystkich resocjalizować, no ale wiadomo jak to w praktyce wygląda...
W drugiej części natomiast liczy się przede wszystkim nieuchronność kary, a nie jej surowość. Tak chyba wykazują badania naukowe (nie chce mi się szukać źródeł :p).

Ashlon 06-04-2011 00:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 2805978)
Zgodnie z wykładnią, duchem, literą i tak dalej polskiego prawa kara nakładana przez sąd nie jest w żadnym miejscu straszakiem.

Masz calkowita racje. Straszakiem ma byc sama mozliwosc wymierzenia kary za popelnienie danego czynu zabronionego prawem, a nie sama czynnosc wymierzania kary po popelnieniu przestepstwa - no bo jak ona ma odstraszyc kogos, kto juz dany czyn popelnil?

Cytuj:

Więc nie, kara nie ma być straszakiem, ponieważ jak pokazuje doświadczenie drakońskość kary nie wpływa na zmniejszenie przestępczości (zobacz wszystkie bardziej hardkorowe systemy prawne, typu szariat).
Chetnie zapoznalbym sie z jakimis danymi na ten temat, bo - o ile mi wiadomo - w takim Iranie liczba kradziezy popelnianych w krajach islamskich opierajacych sie o szarijat jest mniejsza niz w krajach Europy. Podobnie jest w krajach skandynawskich, gdzie wprowadzono taryfikator za wykroczenia drogowe skalowany wedlug zarobkow - liczba wykroczen popelniana przez najbogatszych nieznacznie, ale jednak, spadla.

Cytuj:

To rozmawiamy o karze śmierci czy o jeździe po pijanemu?
Przeciez sam w poprzednim poscie rowniez odniosles sie do kradziezy, wiec i ja chyba moge wyjsc poza temat kary smierci?:)


Cytuj:

A komu ty chcesz wlepiać karę śmierci? Bo mi się cały czas wydaje, że właśnie takim zatwardziałym, łysym dresom/panom w garniturach, którzy właśnie dlatego powinni zostać wyeliminowani ze społeczeństwa bo nie ma dla nich już w nim miejsca.
A gdzie humanitarne traktowanie drugiego czlowieka, ktore to - zgodnie z litera polskiego prawa ;) - daje mozliwosc resocjalizacji, odpokutowania za swoje winy w wiezieniu?


Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch
W drugiej części natomiast liczy się przede wszystkim nieuchronność kary, a nie jej surowość. Tak chyba wykazują badania naukowe (nie chce mi się szukać źródeł ).

A to juz zalezy, kto takie badania przeprowadza. Nie ma jednego stanowiska. Mozna powiedziec, ze specjalisci utozsamiajacy sie bardziej ze srodowiskami "lewicowymi" (jesli mozna to tak nazwac) oponuja bardziej za tym, o czym piszesz, natomiast ci bardziej "konserwatywni" (j/w) twierdza, ze zarowno nieuchronnosc, jak i surowosc sa rownie wazne. Podaja tez argument, ze skoro surowosc nie ma wplywu na strach przed kara, to mozna np kazac przestepcy nieuchronnie kleczec na grochu - np. zaraz po rozprawie ;) Argument humorystyczny, ale cos w tym jest.

ponczus 06-04-2011 00:36

@Duch Niespokojny

Taka jest litera polskiego prawa, jednorożców nie stwierdzono. I tak właśnie nieuchronność kary jest najważniejsza. Świadomość że choćby nie wiem co dostaniesz czapę, a w polsce zawodzi to na dwóch poziomach. Pierwszym jest wykrywalność a drugim sądownictwo. I właśnie chociażby z tych dwóch powodów w Polsce nie ma miejsca dla kary śmierci w tej chwili, zbyt duże ryzyko że skażemy niewinnego.

@Ashlon (będe odpowiadał w podpunktach)

1) Semantyka. Możliwość jest równoznaczna z wykrywalnością, a jednocześnie z samym faktem kary a nie z jej wymiarem

2) Nie ma żadnych wiarygodnych danych na temat przestępczości w Iranie, prędzej sprawdziłbym Turcję, a jak tam sprawa wygląda to niech potwierdzą ci co tam byli (wide nagminne łapówki wręczane wszędzie wszystkim przy każdej okazji).

3) Każe za kradzież poprzez odcięcie ręki, a odniesieni było do kodeksu bodajże babilońskiego. Zresztą wystarczy poczytać Biblię i księgi prawa i powtórzonego prawa. Tam jest dopiero drakońsko, a jednak się nie przyjęło.

4) Komu? Po pierwsze wszystkim którzy dostali dożywocie. Wbrew pozorom dożywocie jest o wiele gorszą karą niż kara śmierci. Bo jaki jest sens trzymać człowieka na dożywociu? Tworzymy jednostkę defacto ponad prawem. Nie skażemy go przecież na potrójne dożywocie. Jeśli nie kwalifikuje się do kary śmierci (przestępstwa podatkowe na przykład) no to zamienić na 25 lat i jazda. Jeśli sam sąd poddaje się i stwierdza że jedyne co można zrobić z daną jednostką to izolować, czyli nie da rady zresocjalizować to po co trzymać? Jeszcze zabije takiego lekarza więziennego.

Quezacoatl 06-04-2011 01:30

Cytuj:

Nie rozumiem, dlaczego uwazasz, ze w moim mniemaniu straszak jest JEDYNA funkcja kary. Tak, twierdze, ze funkcja odstraszajaca jest bardzo wazna funkcja, lecz nie jedyna - inne sa rowniez wazne.
Kiedys czytalem w miare wiarygodne zrodlo jakichs psychologow stwierdzajace ze 85% osob popelniajacych przestepstwo (wszelkiego rodzaju) nie mysli o mozliwej karze w czasie popelniania lub planowania danego czynu kryminalnego. Straszak to jedna z najmniej waznych funkcji karania. Glowna funkcja to "negative feedback" oraz "positive punishment". W takim samym sensie w jakim rodzice dawali ci klapsy za zle zachowanie, nauczylo cie to jakie zachowania uwazane sa za zle. "Negative reinforcement" jest metoda aplikowania nieprzyjemnych odczuc za kazdym razem kiedy osoba dopuszcza sie czynow kryminalnych. Przez co ma za zadanie wymusic na umysle danej osoby aby zaistnialo powiazanie pomiedzy zlymi czynami i nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jezeli ogladales kiedys Clockwork Orange to wiesz dokladnie jak to dziala. Wiec nie zgadzam sie z toba, kara smierci jako straszak to glupota. Powinna byc aplikowana tylko dla ludzi nie do zresocjalizowania, aby nie trzeba ich utzymywac za nasze pieniadze przy zyciu, w dodatku narazajac innych na to ze moga kiedys wyjsc lub uciec. Wiec tutaj zgadzam sie z ponczusiem.

Cytuj:

Ja np. balbym sie wsiasc do samochodu po wypiciu dwoch piw - pomimo tego, ze czulbym sie na silach do jazdy. A boje sie miedzy innymi z tego powodu, ze szkoda byloby mi stracic prawo jazdy lub nie byloby mnie stac na grzywne/nie chcialbym siedziec w wiezieniu. A gdyby tak wprowadzic lzejsza kare, to moze bym pojechal? Czy wymiar kary nie jest wlasnie swojego rodzaju "straszakiem"?
Nie. Jezeli jedynym powodem dla ktorego nie mordujesz ludzi jest to ze nie stac cie na grzywne lub nie chcesz isc do wiezienia to ktos powinien cie natychmiast zastrzelic. Decyzja ktora podejmujesz wsiadajac za kierownice po piwie lub nie, jest zwykle oparta glownie na sumieniu i twojej prywatnej moralnosci. Tj jak bys sie czul gdybys po pijaku kogos zabil. Dla zdrowo myslacego czlowieka wymiar kary ma znaczenie marginalne. Najwieksza kara dla czlowieka moralnego jest poczucie winy za to co zrobil.
Nie wiem po co napisales ten paragraf, skoro i tak sam go zestrzeliles tym kolejnym paragrafem.

Cytuj:

W drugiej części natomiast liczy się przede wszystkim nieuchronność kary, a nie jej surowość. Tak chyba wykazują badania naukowe (nie chce mi się szukać źródeł
Dokladnie. A ze karalnosc jest w polsce kiepska to i kara smierci dla kryminalisty jak i calej jego rodziny i sasiadow nie pomoze.

Ashlon 06-04-2011 08:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 2806047)
4) Komu? Po pierwsze wszystkim którzy dostali dożywocie. Wbrew pozorom dożywocie jest o wiele gorszą karą niż kara śmierci. Bo jaki jest sens trzymać człowieka na dożywociu? Tworzymy jednostkę defacto ponad prawem. Nie skażemy go przecież na potrójne dożywocie. Jeśli nie kwalifikuje się do kary śmierci (przestępstwa podatkowe na przykład) no to zamienić na 25 lat i jazda. Jeśli sam sąd poddaje się i stwierdza że jedyne co można zrobić z daną jednostką to izolować, czyli nie da rady zresocjalizować to po co trzymać? Jeszcze zabije takiego lekarza więziennego.

Pelna zgoda co do tego.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl
Kiedys czytalem w miare wiarygodne zrodlo jakichs psychologow stwierdzajace ze 85% osob popelniajacych przestepstwo (wszelkiego rodzaju) nie mysli o mozliwej karze w czasie popelniania lub planowania danego czynu kryminalnego.

Ale nadal istnieje 15% ludzi, ktorzy o tym mysla.

Cytuj:

W takim samym sensie w jakim rodzice dawali ci klapsy za zle zachowanie, nauczylo cie to jakie zachowania uwazane sa za zle.
Przyklad moze i dobry, jednakze klaps skuteczny jest zazwyczaj dlatego, ze mozliwy jest do stosowania wielokrotnie w sytuacjach stosunkowo niegroznych, natomiast jakakolwiek kara sadowa jest raczej za wieksze winy.

Cytuj:

Nie wiem po co napisales ten paragraf, skoro i tak sam go zestrzeliles tym kolejnym paragrafem.
Czemu zestrzelilem? Pokazalem, ze np. ja nie postapilbym tak, jak opisalem wczesniej (nie tylko z powodu kary, ale rowniez z np. wzgledow moralnych), jednak zaznaczylem, ze moga istniec osoby, ktorzy takich wzgledow moralnych nie maja.

Cytuj:

Dokladnie. A ze karalnosc jest w polsce kiepska to i kara smierci dla kryminalisty jak i calej jego rodziny i sasiadow nie pomoze.
A to niestety wynika z dosc dziwnego zachowania polskich sedziow, ktorzy staraja sie srogo karac stosunkowo "lekkie", jesli mozna tak nazwac, przestepstwa (jazda po pijanemu na rowerze czy nieplacenie alimentow), natomiast w tych "gorszych" czesto staraja sie nie wymierzac pelnego wymaru kary. Nie mam pojecia, czemu taka tendencja sie utrzymuje.

spider-bialystok 06-04-2011 11:37

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2805964)
Tak, uwazam za sluszne, ze stan pod wplywem srodkow odurzajacych jest okolicznoscia obciazajaca

Ale ja chciałem uzyskac argumentację dlaczego tak uważasz, bo ja nie mogę pojąc dlaczego umyślne morderstwo pod wpływem ma byc cięższą zbrodnią niż morderstwo na trzeźwo.

Ashlon 06-04-2011 13:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2806070)
Ale ja chciałem uzyskac argumentację dlaczego tak uważasz, bo ja nie mogę pojąc dlaczego umyślne morderstwo pod wpływem ma byc cięższą zbrodnią niż morderstwo na trzeźwo.

Nie jest ciezsza zbrodnia, morderstwo to morderstwo. Jednakze przy wymierzaniu kary (czyli okresleniu jej rodzaju i jej wymiaru) sad ma do wyboru kilka kar oraz srodkow karnych. Po to wprowadzono okolicznosci lagodzace, wylaczajace i obciazajace, aby lepiej dostosowac kare do zaistnialej sytuacji i do karanej osoby.

Przykladowo - katalog otwarty takich okolicznosci wymieniony jest w art. 33 Kodeksu Wykroczen.

W przypadku zabojstwa czlowieka takie okolicznosci wymienia art. 148 Kodeksu karnego.

Dlaczego uwazam, ze bycie pod wplywem powinno byc okolicznoscia obciazajaca przy wymierzaniu kary? Korzystajac z narkotykow czlowiek oglupia swoj uklad nerwowy i myslowy. A skoro ktos swiadomie wprowadza sie w stan wiekszej lub mniejszej (zaleznie od narkotyku) niepoczytalnosci i nie potrafi nad soba zapanowac, to chyba cos jest tutaj nielogiczne, gdyby nie byla to okolicznosc obciazajaca?

Quezacoatl 06-04-2011 14:43

Sprawa jest prosta, jesli czlowiek zginal przez to ze ktos inny sie napil lub nacpal, to jest to obciazajace. Bo biorac dana substancje swiadomie stwozyles zagrozenie dla innych, tak jak po pijaku siadajac za kolkiem.

Ashlon 06-04-2011 19:21

Tak, dokladnie o to mi chodzi.

ruszek 06-04-2011 20:00

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2806075)
Sprawa jest prosta, jesli czlowiek zginal przez to ze ktos inny sie napil lub nacpal, to jest to obciazajace. Bo biorac dana substancje swiadomie stwozyles zagrozenie dla innych, tak jak po pijaku siadajac za kolkiem.

Czyli uważasz, że nikt nie powinien pić bo może kogoś zabić i dobrze o tym wie ? Pod wpływem ludzie stają się nieobliczalni, nawet spokojny człowiek może kogoś zabić. Może od razu zlikwidujmy alkohol?

eerion 06-04-2011 22:05

Jeśli zdajesz sobie sprawę, że po zażyciu czy to alkoholu czy narkotyków w pewnej ilości zaczynają wyzwalać ci się takie zachowania/jest możliwe doprowadzenie do takiej sytuacji to nie tego nie robisz.
A jeśli mimo to postanowisz pić/ćpać - no to sam sobie jesteś winien.

Duch Niespokojny 06-04-2011 22:12

Jest też druga strona medalu: Załóżmy, że ktoś nie jest zdolny do zabójstwa na trzeźwo, ale pod wpływem narkotyku już tak. Nie jest jednak tego świadom i bierze ów narkotyk i zabija kogoś. Czy to czyni zabójstwo poważniejszym? Z punktu widzenia ofiary oczywiście nie ma różnicy. Z punktu widzenia sprawcy jest natomiast dokładnie odwrotnie - fakt, że był pod wpływem jest okolicznością łagodzącą, jeśli tylko na trzeźwo zdaje sobie sprawę i żałuje tego, co zrobił. Wystarczy bowiem, że już więcej po narkotyk nie sięgnie i przestaje być niebezpieczny dla otoczenia.
Oczywiście trzeba by być bardzo ostrożnym w takim podejściu, bo każdy morderca mógłby sobie w takim razie dawać w żyłę, żeby zmniejszyć wyrok, tym niemniej nie jest to tak jednoznaczne.
Z drugiej strony macie trochę racji - człowieka, który wie, że ma skłonności do agresji i np. po alkoholu może nie zapanować nad sobą, wyższa kara za przestępstwa pod wpływem mogłaby zniechęcić do nadmiernego picia. Tyle że to teoria i w praktyce wydaje się to niezbyt prawdopodobne.

Quezacoatl 06-04-2011 22:45

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ruszek (Post 2806095)
Czyli uważasz, że nikt nie powinien pić bo może kogoś zabić i dobrze o tym wie ? Pod wpływem ludzie stają się nieobliczalni, nawet spokojny człowiek może kogoś zabić. Może od razu zlikwidujmy alkohol?

Jestem jak najbardziej za. Jedyny powod dla ktorego alkohol nie jest wliczany do grupy narkotykow to fakt ze byl w naszej kulturze obecny od setek lat. Spozycie powoduje zmiane zachowan spolecznych, zmienia sprawnosc motoryczna, powoduje euforie, a przy zejsciu (tu wytrzezwieniu) melancholie. W nadmiernych dawkach moze zabic, a stosowany zbyt czesto uzaleznia. Teraz zrob to samo z marihuana i zobacz jak glupie jest twierdzenie ze picie alkoholu jest ok a palenie trawki nie. Obie te uzywki sa prawie dokladnie takie same w skutkach dzialania.

Ale co do twojej wypowiedzi, jak wypijesz w domu i bedziesz na tyle odpowiedzialny zeby nie przepic i nie stracic zdrowego rozsadku, lub aby miec kogos trzezwego obok kto powstrzyma cie jak spitemu zachce ci sie jazdy samochodem, to przeciez nikt cie za nic nie karze. Alternatywnie, jesli obawiasz sie ze po trawce zaczniesz mordowac ludzi (lol) to po prostu przywiaz sie do lozka zaraz po spaleniu. To twoje cialo i twoja uzywka, wiec jest to twoja odpowiedzialnosc aby twe czyny nie wyrzadzily krzywdy innym.

Lasooch 06-04-2011 23:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2806110)
Obie te uzywki sa prawie dokladnie takie same w skutkach dzialania.

Wtrącę się, że marihuana jest mniej uzależniająca i nie ma po niej takiego crashu jak po alkoholu, co w sumie tylko wzmacnia twoją tezę.

Hakuoh 07-04-2011 00:19

Wy tu pitu-pitu o używkach, a Komorowski podpisał ustawę o opłacie za drugi kierunek studiów czy jak to się tam ma. : d

Ashlon 07-04-2011 02:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 2806105)
Z punktu widzenia sprawcy jest natomiast dokładnie odwrotnie - fakt, że był pod wpływem jest okolicznością łagodzącą, jeśli tylko na trzeźwo zdaje sobie sprawę i żałuje tego, co zrobił. Wystarczy bowiem, że już więcej po narkotyk nie sięgnie i przestaje być niebezpieczny dla otoczenia.

Tak, jak napisal Quezacoatl - nie wiesz, jak sie zachowasz, to nie wychodz z domu, siedz z kims trzezwym, nie bierz w ogole. Po to jest m.in. internet, zeby zobaczyc, jak dziala jakas substancja odurzajaca i wiedziec, jakie ewentualnie moze miec nastepstwa jej zazycie. Okolicznoscia lagodzaca moze byc wlasnie czynny zal, a nie nieswiadomosc skutkow zazycia narkotyku.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh
Wy tu pitu-pitu o używkach, a Komorowski podpisał ustawę o opłacie za drugi kierunek studiów czy jak to się tam ma. : d

Ta ustawa jest o tyle slaba, ze:
a) "rozwiazuje" problem polowicznie, czyli tak naprawde robi tylko burdel, a nie da pozytywnych skutkow
b) wprowadza tak mega durne rozwiazania, ze sie to w glowie nie miesci, miedzy innymi - 75% srodkow przeznaczonych na stypendia bedzie musialo isc na stypendia socjalne (absurd, zamiast zachecac do nauki, promuje biede i nierobstwo), a studenci chcacy sie wybic poprzez uczeszczanie na zajecia dodatkowe, mozliwe, ze beda zmuszeni za nie placic...

Jestem zwolennikiem "darmowej" edukacji, jednakze marnosc naszego systemu edukacji wyzszej powoli sklania mnie do opinii, ze system zachodni (tj. "darmowa" nauka do odpowiednika matury, wszystkie dalsze etapy - platne) jest skuteczny i sluszny...

Duch Niespokojny 07-04-2011 11:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2806123)
Tak, jak napisal Quezacoatl - nie wiesz, jak sie zachowasz, to nie wychodz z domu, siedz z kims trzezwym, nie bierz w ogole. Po to jest m.in. internet, zeby zobaczyc, jak dziala jakas substancja odurzajaca i wiedziec, jakie ewentualnie moze miec nastepstwa jej zazycie. Okolicznoscia lagodzaca moze byc wlasnie czynny zal, a nie nieswiadomosc skutkow zazycia narkotyku.

Wyobraź sobie, że jesteś jakimś psychologiem-geniuszem czy tam jakimś medium i doskonale wiesz jak się sprawca będzie dalej zachowywał. Wiesz, że już nigdy nie sięgnie po narkotyk i nigdy nie będzie stwarzał zagrożenia dla nikogo. Mimo to sadzasz go na krzesło lub dożywocie?

Ashlon 07-04-2011 13:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Duch Niespokojny (Post 2806136)
Wyobraź sobie, że jesteś jakimś psychologiem-geniuszem czy tam jakimś medium i doskonale wiesz jak się sprawca będzie dalej zachowywał. Wiesz, że już nigdy nie sięgnie po narkotyk i nigdy nie będzie stwarzał zagrożenia dla nikogo. Mimo to sadzasz go na krzesło lub dożywocie?

Oczywiscie, ze nie. Po to stosuje sie w prawie widelki kar, zeby jak najlepiej dobrac kare do czynu i do osoby karanej. Okolicznosc obciazajaca nie oznacza, ze nalezy wymierzyc najsurowszy wymiar kary - oznacza natomiast, ze zazwyczaj sedzia traktuje go surowiej niz osobe, ktora popelnila czyn bez takiej okolicznosci.

Litawor 08-04-2011 01:39

Ciekawostka:
http://gb.pl/gospodarka/lista/wynik-...onomistow.html

Dla mnie osobiście trochę satysfakcji płynie z faktu, że Kołodko znalazł się zdecydowanie przed Balcerowiczem. Niestety, nie koreluje to z ilością odwołań do obu tych ekonomistów w mediach głównego nurtu.

Hakuoh 09-04-2011 21:51

http://img.gnioty.pl/pictures/2011/4...c87dab571a.jpg

Pracuję, by o tym nie myśleć. A wy?

Ashlon 10-04-2011 00:11

Nie popadajmy juz w przesade. Katastrofa, badz co badz, to jest jednak temat wazny i potrzebny. Oczywiscie nie mozna z tego robic szopki politycznej, ale mowic (szczegolnie w ten dzien) wrecz nalezy. Szkoda tylko, ze to bedzie kolejne "smutne swieto" - smierc papieza, 10 kwiecien, 3 maj (niby radosne, acz nie do konca), powstanie warszawskie, pozniej 1 listopad.


A co myslicie o podmienieniu tablicy przez Rosjan? Zwykle "niedopatrzenie" czy celowy zabieg, aby sprawdzic reakcje polskich wladz i badanie terenu, jak Rosjanie moga daleko sie posunac?

Hakuoh 10-04-2011 00:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2806315)
Nie popadajmy juz w przesade. Katastrofa, badz co badz, to jest jednak temat wazny i potrzebny. Oczywiscie nie mozna z tego robic szopki politycznej, ale mowic (szczegolnie w ten dzien) wrecz nalezy. Szkoda tylko, ze to bedzie kolejne "smutne swieto" - smierc papieza, 10 kwiecien, 3 maj (niby radosne, acz nie do konca), powstanie warszawskie, pozniej 1 listopad.

Z tym papieżem przesada. Każdy musi kiedyś umrzeć, JPII nie był człowiekiem nieśmiertelnym i robienie z tego szopki medialnej uważam za grą na nerwach (przynajmniej moich).

Temat może i potrzebny, ale niestety Kaczyński na tym tylko buntuje część Polski plus medialne nagłaśnianie. Jutro mam nadzieję, że nie napotkam na jakąkolwiek wzmiankę o tej przeklętej tragedii i wieści o prezesie z pochodnią na Krakowskim Przedmieściu.

Tompior 10-04-2011 00:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2806315)
A co myslicie o podmienieniu tablicy przez Rosjan? Zwykle "niedopatrzenie" czy celowy zabieg, aby sprawdzic reakcje polskich wladz i badanie terenu, jak Rosjanie moga daleko sie posunac?

Strona rosyjska pytała stronę polską o tę tablicę już wcześniej, i za bardzo na to nie wyraziliśmy zgody. Ale nie dziwię się Ruskim, że ją zdjęli.
Dlaczego nie mogliśmy najzwyczajniej w świecie napisać na niej tego, co napisali Rosjanie? Że "w tym miejscu zginęli ...", a nie jakieś żalenie się : "w drodzę na uroczystości 70 rocznicy SOWIECKIEJ ZBRODNI LUDOBÓJSTWA, dokonanej na jeńcach wojennych, oficerach wojska polskiego".
No sorry, ale to chyba jakaś kpina. Jak mnie potrąci samochód w drodze na wycieczkę do Auschwitz, to napiszą, że "Jechał szukać prawdy o zbrodniarzach niemieckich, o masowych mordach na Polakach i Żydach... bla bla bla"?

Wersja rosyjska podoba mi się o wiele bardziej (napisy w dwóch językach - duży plus).

@Obchody: w ogóle jaka patologia się szerzy teraz w Warszawie.
Cytuj:

Marsz na Belweder. Spalono kukłę Putina.
Demonstranci mieli transparenty klubów "Gazety Polskiej" i "Solidarności Walczącej", a także transparenty z hasłami: "Pamięci nie gaście". "Mord katyński 1940. Mord smoleński 2010", "Putin morderca, Tusk zdrajca", "Sopot przeprasza za Tuska", "Mgła nie osłoni zdrajców Polski", "Smoleńsk 2010. Milczenie jest kłamstwem". Wiele osób miało biało-czerwone flagi, odpalono też kilkanaście rac. Tłum pod ambasadą skandował m.in.: "Chcemy prawdy", "Precz z komuną", "Precz z Platformą", "Tu jest Polska, a nie Moskwa", a także "Norymberga dla Putina", "Mordercy" i "Smoleńsk pamiętamy, Smoleńsk pomścimy".
C-Y-R-K

Litawor 10-04-2011 03:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2806316)
Z tym papieżem przesada. Każdy musi kiedyś umrzeć, JPII nie był człowiekiem nieśmiertelnym i robienie z tego szopki medialnej uważam za grą na nerwach (przynajmniej moich).

Dokładnie. Ja jestem zażenowany postawą niektórych moich znajomych, którzy kpią sobie z rocznicy katastrofy smoleńskiej (i uważają, że ich prywatna niechęć do zmarłego prezydenta powinna się przekładać na publiczną obojętność - a może wręcz radość? - wobec tego zdarzenia), w której zginęła głowa naszego państwa i wielu bardzo ważnych jego urzędników (parlamentarzystów, generałów itp.), a równocześnie uważają za coś zupełnie naturalnego, że po raz kolejny sprawą bardzo publiczną, wręcz wagi państwowej, będzie rocznica śmierci papieża. Gdzie tu logika?

Nie żebym ja sam bardzo się 10 kwietnia przejmował, ogólnie na temat Smoleńska w mediach reaguję awersyjnie, ale moje prywatne odczucia pozostawiam dla siebie (tak samo rozumiem, że dla wielu katolików śmierć Jana Pawła II może być do dzisiaj doniosłym wydarzeniem, ale to powinna być sprawa prywatna).

Ashlon 10-04-2011 11:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh (Post 2806316)
Z tym papieżem przesada. Każdy musi kiedyś umrzeć, JPII nie był człowiekiem nieśmiertelnym i robienie z tego szopki medialnej uważam za grą na nerwach (przynajmniej moich).

Tutaj sie odzywa niestety polska mentalnosc - zamiast wspominac jego wybor na papieza i to, co zrobil, glownie ludzie skupiaja sie na jego smierci, a o wyborze wspominaja mimochodem.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Tompior
@Obchody: w ogóle jaka patologia się szerzy teraz w Warszawie.

Coz, to bylo oczywiste, ze to srodowisko podejmie taka wlasnie aktywnosc wlasnie w ten dzien.




Notka z bloga JKM, zawierajaca usuniety wywiad z internetowego WPROST (calkiem ciekawy, m.in. mowi o zaniedbaniach rzadu w badaniu katastrofy):
Ukryty tekst:

Gen.Sławomirowi Petelickiemu zdjęto ze strony WPROST24 wywiad

Nie zabieram głosu w sprawie merytorycznej - po prostu oddaję głos p.Generałowi:


Artur Bartkiewicz, Jakub Czermiński Wprost24: Dlaczego ZEN przygotował raport o katastrofie smoleńskiej?


Gen. Sławomir Petelicki: Spełniliśmy swój obywatelski obowiązek. Przygotowaliśmy całkowicie apolityczny raport, ponieważ obywatele zasługują na to, by zapoznać się z fachową oceną przyczyn tragedii z 10 kwietnia. Katastrofa nie powinna być wykorzystywana w celach politycznych. Chcemy, aby Polacy wyciągnęli z tragedii wnioski i odpowiedzieli sobie na pytanie co robić, aby zacząć odbudowywać bezpieczeństwo państwa.


Czy państwa raport jest alternatywą dla raportu przygotowywanego przez komisję pod przewodnictwem Jerzego Millera?


Myślę, że raport Millera nie zostanie w najbliższym czasie upubliczniony. Być może komisja przedstawi go tuż przed wyborami – a Donald Tusk demonstracyjnie zdymisjonuje ministra Bogdana Klicha. Chcę jednak zaznaczyć, że nasz raport nie jest polemiką z technicznymi ustaleniami specjalistów polskich i rosyjskich.


W raporcie czytamy, że jednym z głównych grzechów Donalda Tuska było przyjęcie konwencji chicagowskiej jako podstawy do prowadzenia śledztwa…


Decyzję zapadła prawdopodobnie w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. Dla rządu rozwiązanie w którym śledztwo w sprawie katastrofy prowadzą Rosjanie było wygodne, ponieważ Rosjanie odpowiedzialność za katastrofy lotnicze -zwykle -zrzucają na pilotów. Tuż po katastrofie czołowi politycy PO otrzymali SMS-a z instrukcją na temat tego jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Tak się składa, że poznałem treść tego SMS-a. Brzmiał on tak: „Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił”. Donaldowi Tuskowi i jego współpracownikom od początku nie chodziło o to, jak zostaną potraktowani Polacy. Chodziło o ochronę własnych posad.


I przyjęcie konwencji chicagowskiej miało im to ułatwić?


Oczywiście. W tym celu przekonywano Polaków, że lot prezydenta do Smoleńska miał charakter cywilny, a i samolot był cywilny bo nie był uzbrojony( słowa min.Millera ) Jak można mówić o cywilnym locie, skoro wykonywali go wojskowi piloci, wg wojskowych instrukcji i dokumentów lotu, a pasażerowie znajdowali się na pokładzie samolotu, który w swojej nazwie ma przymiotnik „wojskowy” (litera „M” w nazwie Tu-154M oznacza „military”)? W dodatku samolot ten wchodził w skład wojskowego pułku i na ogonie miał szachownicę ustawowo zastrzeżoną dla wojskowego lotnictwa!


Z raportu wynika, że rząd jest odpowiedzialny m.in. za błędy w szkoleniu pilotów i złą kondycję 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Czy te grzechy nie obciążają też poprzednich ekip?


Nie – to grzechy z ostatniego okresu, dlatego, że to za rządu Donalda Tuska doszło do katastrofy samolotu CASA w Mirosławcu, która jak w soczewce pokazała wszystkie braki polskiej armii. Z katastrofy nie wyciągnięto jednak żadnych wniosków – i to jest główny grzech Donalda Tuska, który po katastrofie w Mirosławcu nie zmusił B.Klicha do prawdziwej reformy Wojska


Samych pilotów, pana zdaniem, winą obarczać nie można…


Absolutnie. Kpt. Arkadiusza Protasiuka nie można winić za katastrofę, tak jak Ś.pkpt. Daniela Amrbozińskiego nie można winić za to, że jego ludzie zostali ranni, a on sam zginął w Afganistanie (to po śmierci kpt. Ambrozińskiego ostrą krytykę pod adresem MON skierował ówczesny dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak – przyp. red.). Żołnierz ma niezbywalne prawo być dobrze dowodzonym, a nasi żołnierze dobrze dowodzeni nie byli. Kpt. Protasiuk w ogóle nie powinien był wystartować z Okęcia. Ten lot był źle przygotowany. Jeżeli szef BOR otrzymuje informacje, że jego ludzie nie zostali wpuszczeni na lotnisko w Smoleńsku i nie mogą sprawdzić terenu – to powinien natychmiast zameldować o tym ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, a ten o całej sprawie powinien poinformować premiera.


Czy części odpowiedzialności za złą organizację lotu nie ponosi Kancelaria Prezydenta?


Absolutnie. Kancelaria Prezydenta układała tylko listę zaproszonych. Za ich transport odpowiedzialna była strona rządowa. Gdyby Lech Kaczyński zdecydował się na podróż do Smoleńska pociągiem to za bezpieczeństwo w czasie jazdy odpowiadałaby PKP, BOR i ABW– a nie Kancelaria Prezydenta. Gdyby pociągiem udali się generałowie poza PKP odpowiadałaby Żandarmeria Wojskowa i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.


W dalszej części państwa raportu znajduje się zarzut, że Polska przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy nie zwróciła się z prośbą o pomoc do NATO.


Na to nie ma żadnego wytłumaczenia. Po co wstępowaliśmy do NATO? Po to żeby przedłużyć czas służby generałom? Tuż po katastrofie tylko Bogdan Klich pamiętał, że Polska jest od 12 lat członkiem Sojuszu i zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Ale premier tego nie chciał, ponieważ gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Pojawiłoby się pytanie dlaczego Tusk wcześniej nie zdymisjonował Bogdana Klicha. Najgorsze w tym wszystkim jest postawienie Polaków w sytuacji bezbronnego petenta. A przecież wchodziliśmy do NATO po to, żeby nas broniło.


Sugeruje pan, że gdyby NATO prowadziło śledztwo jego wyniki byłyby inne? Rosjanie kłamią?


Tak ! NATO powiedziałoby nam o wiele więcej na temat przyczyn katastrofy niż możemy się dowiedzieć od Rosjan. Rosjanie nie są zainteresowani by pokazać całą sytuację – np. to co działo się w baraku na lotnisku smoleńskim, którego nie można nazwać wieżą kontroli lotów. Ale Tusk najwyraźniej też nie jest tym zainteresowany. A przecież zwrócenie się do NATO tuż po katastrofie było obowiązkiem premiera!. Przecież wtedy nie wiedzieliśmy co się stało. To mógł być np. zamach czeczeńskiego terrorysty. Na teren obok lotniska mógł wejść każdy z ręczną wyrzutnią rakiet .


Wie pan jak Sojusz zareagował na to, że Polska nie poprosiła go o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy? W końcu na pokładzie samolotu leciało pięciu generałów dowodzących operacjami NATO w Afganistanie i generał F.Gągor zatwierdzony na najwyższe stanowisko w NATO.


W tym momencie straciliśmy w NATO całą wiarygodność. Efekt? Tuż po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że – wbrew wcześniejszym ustaleniom – nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot. Skandaliczne było to, że tuż po katastrofie minister Klich poinformował opinię publiczną o tym jak płynnie zastępcy przejęli dowodzenie po tragicznie zmarłych generałach.


Minister chciał chyba uspokoić opinię publiczną…


Ale powinien był powiedzieć coś zupełnie innego. Minister obrony NATO-wskiego państwa powinien przypomnieć, że w tym tragicznym momencie stoi przy nas Sojuszu, że jesteśmy bezpieczni bo możemy liczyć na NATO.


Czy poza publikacją raportu ZEN planuje jakieś kolejne posunięcia? Skoro znacie winnych to czy zamierzacie złożyć wnioski do prokuratury o ich ściganie?


My nie jesteśmy parlamentem. Nie możemy postawić premiera czy ministrów przed Trybunałem Stanu. Nasz raport kończymy słowami: „jeśli po ocenie raportu komisji szefa MSWiA i prokuratury Sejm nie podejmie decyzji o postawieniu Donalda Tuska i Bogdana Klicha przed Trybunałem Stanu będzie to oznaczało, że nawet największa tragedia narodowa w Polsce po II wonie światowej nie jest w stanie nic zmienić, a system bezpieczeństwa państwa będzie ulegał dalszej degradacji”. My swoje zadanie wykonaliśmy. Oczywiście jesteśmy gotowi spotkać się w tej sprawie z premierem Donaldem Tuskiem – ale jestem pewien, że PR-owcy odradzą mu takie spotkanie. Premier woli spotykać się z muzykami.


Podkreśla pan apolityczność raportu ZEN – ale zdaje pan sobie chyba sprawę, że powielając wiele tez stawianych przez PiS, zostaniecie oskarżeni o włączanie się w bieżącą walkę polityczną.

Nie słyszałem żeby PIS wspomniał o obowiązku zwrócenia się o pomoc do NATO.

Chcę podkreślić, że gdyby to PiS-owski rząd organizował ten lot wszystko prawdopodobnie wyglądałoby identycznie. PiS nie podchodzi profesjonalnie do bezpieczeństwa państwa o czym najlepiej świadczy fakt rozbicia przez A.Macierewicza Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego. Mógł przecież zostawić najlepszych młodych oficerów a zniszczył cały tworzony latami dorobek tej cenionej przez NATO Służby! Poza tym chce przypomnieć, że gdy Jarosława Kaczyński był premierem zakazał ówczesnemu ministrowi Obrony Narodowej Radosławowi Sikorskiemu kontaktów ze mną. Tylko Monika Olejnik uważa, że wspieram PIS ale jej wszystko wolno!


Skoro raport jest ostatnim głosem ZEN w sprawie katastrofy smoleńskiej to czym teraz zajmie się wasz zespół?


Będziemy starali się pomagać Polakom w sprawach w których SA oszukiwani przez władze.


Ja osobiście marzę o nowoczesnych profesjonalnych Siłach Zbrojnych służących rodakom

tak jak GROM. A na razie mamy armię świetnie opłacanych PRowców służących rządowi


Naprawdę wierzycie, że w ten sposób wpłyniecie na polską rzeczywistość? Że wasz głos nie zginie wśród innych opinii?


Tak – właśnie w taki sposób obywatele mogą zmieniać rzeczywistość. Liczymy przede wszystkim na młode pokolenie, które myśli już innymi kategoriami. Jeżdżę po Polsce, spotykam się z młodymi ludźmi i muszę powiedzieć, że jestem optymistą.


Pisza o tym m.in. jeszcze tu:
http://www.rp.pl/artykul/2,640364.html
http://www.inspiredigital.pl/compone...k-przed-wladza

Sprawdzilem - faktycznie, wywiadu nie ma. W mentalnosci dziennikarzyn chyba dalej niewiele sie zmienilo od czasow PRL i jak bylismy lata swietlne za zachodem, tak jestesmy dalej.

http://www.wprost.pl/ar/239422/Gen-P...-i-Klicha/?K=1

ponczus 11-04-2011 01:55

A to ciekawe. Petelicki twierdzi że to rząd tuska jest odpowiedzialny za katastrofę casy. O ile pamiętam katastrofa casy to poczatek 2008 a Tuskinio jest premierem od końca 2007 (wujek google podpowiada odpowiednio styczeń 2008 i listopad 2007). No ładnie ładnie pan Petelicki PR tworzy.

Poza tym, świetny wywiad. Bardzo ładnie wypunktowane błędy ekipy rządzącej. Jedyne co mnie smuci to ostateczny wniosek że nieważne kto by organizował lot PiS czy PO, byłby taki sam burdel.

Natomiast nie zgadzam się z konkluzją. Postawić przed trybunałem? Z jakiej przyczyny? Czyżby to Tusk z Klichem rozpylali mgłę? Rozumiem niedociągnięcia, bałagan, burdel i rozpierducha, ale trybunał? Pan Petelicki w wywiadzie (czy to sam z siebie, czy to z przyczyn osoby prowadzącej wywiad) wskazuje jednogłośnie winnego (Tusk) i od razu wymierza karę. I tu moje pytanie bo z jednej strony znowu rozmywa się odpowiedzialność wszyscy są winni czyli nikt, a przecież ktoś musi, prawda? Tylko czy należy od razu strzelać tak wysoko? Tusk nie był osobą przygotowującą ten lot, po drodze było mnóstwo ludzi którzy o czymś decydowali, każdy z nich mógł zatrzymać, przekierować Tupolewa. Jednak tak się nie stało. W mojej opini możemy sobie gdybać i wróżyć z fusów, ale nie możemy ferrować wyroków na podstawie twierdzenia co by było gdyby.

Duch Niespokojny 11-04-2011 13:39

Nie wydaje mi się, żeby obarczał winą za rozbicie się casy rząd Tuska. Raczej przywołał to, żeby zaznaczyć, że
Cytuj:

Z katastrofy nie wyciągnięto jednak żadnych wniosków
Rzuciło mi się w oczy natomiast co innego:
Cytuj:

Skandaliczne było to, że tuż po katastrofie minister Klich poinformował opinię publiczną o tym jak płynnie zastępcy przejęli dowodzenie po tragicznie zmarłych generałach.


Minister chciał chyba uspokoić opinię publiczną…


Ale powinien był powiedzieć coś zupełnie innego. Minister obrony NATO-wskiego państwa powinien przypomnieć, że w tym tragicznym momencie stoi przy nas Sojuszu, że jesteśmy bezpieczni bo możemy liczyć na NATO.
Czyli fakt, że zamiast jednej gadki-szmatki Klich rzucił inną, jest według niego skandaliczny?! Litości...

Lasooch 11-04-2011 20:41

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...l?ticaid=1c1c3

Ashlon 11-04-2011 22:18

Co jak co, ale haslo "zlodzieje" jest jak najbardziej na miejscu :D

Hakuoh 11-04-2011 23:41

Co jak co, ale tą sektę należy wysadzić w powietrze.

Ashlon 14-04-2011 11:55

Kolejny swiatly pomysl specow z Komisji Europejskiej - dowalic podatek na olej napedowy :|

Hakuoh 14-04-2011 13:06

To jeszcze nic w porównaniu z tym.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar..._kieszeni.html

Ashlon 14-04-2011 13:52

Zgodnie z artykulem budzet UE wynosi 136mld euro, a 88% z niego, tj. 120mld pochodzi ze skladek z krajow czlonkowskich. Dochody z nowego podatku maja stanowic 1/3 budzetu i wyniosic 40mld euro. Czyli:

- jesli ta 1/3 odnosi sie do calego budzetu, to budzet wyniesie 120mld euro - czyli 16mld mniej?

- jesli ta 1/3 odnosi sie tylko do czesci skladkowej, to (0.33 * 88%) * 136mld = prawie 40mld euro. To by sie zgadzalo. Tylko pozostaje pytanie - po co wprowadzac takie kombinacje, skoro nie wplyna one ani dodatnio, ani ujemnie na wysokosc swiadczenia?

Wyglada na to, ze szykuje sie jakis przekret :)

edit - ciekawie ktos w komentarzach zauwazyl, taki podatek w pewnym stopniu uniezaleznilby UE od wplywow panstwowych. Co oznaczaloby mniejsza kontrole ze strony samych panstw czlonkowskich. Wiec - witaj ZSRE!

Hakuoh 14-04-2011 23:27

A jeszcze wracając do podatku na diesle - potrzebna jest zgoda wszystkich państw członkowskich. Więc podejrzewam, że pojawi się weto.

Ashlon 14-04-2011 23:52

Licze na to, ze rzad Niemiec ugnie sie pod presja tamtejszego przemyslu motoryzacyjnego. Bo na rzad RP nie licze, u nas przemyslu motoryzacyjnego nie ma, a wieksza akcyza = mozliwosc lepszego skubania obywateli z pieniedzy, co w tym smiesznym kraju nikomu nie przeszkadza.

Hakuoh 15-04-2011 02:43

To nie tylko Niemcy by mieli problem, ale ogólna sprzedaż samochodów z silnikami Diesla w Europie drastycznie spadnie. Akcyza miałaby wzrosnąć z 330 euro za 1000 litrów do 412 euro za 1000 l, a to tylko dlatego, że Unia Eurpoejska sra swoją ekologią i ciągle szuka śmiesznych rozwiązań, by zwalczyć CO2.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:27.

Powered by vBulletin 3