Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje polityczne wszelakie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=231682)

Ashlon 01-10-2010 19:23

Legalizujac tylko i wylacznie marihuane nie spowodujesz, ze dopalacze padna. Wielu ludzie kupuje je jako legalny zamiennik np. amfetaminy, LSD.

http://finanse.wp.pl/kat,104124,titl...l?ticaid=1afc3

Mam nadzieje, ze i niedlugo 100W zarowki wroca do sklepow na moim osiedlu :)

Litawor 01-10-2010 19:29

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ashlon (Post 2783081)
Legalizujac tylko i wylacznie marihuane nie spowodujesz, ze dopalacze padna. Wielu ludzie kupuje je jako legalny zamiennik np. amfetaminy, LSD.

Ale zdecydowana większość kupuje jednak substytuty marihuany (syntetyczne kanabinoidy). Legalizacja marihuany nie doprowadziłaby do ich upadku, ale mogłaby pomóc w ich marginalizacji. Zresztą w mojej ocenie warto rozważyć legalizację nie tylko marihuany, ale też pewnych innych substancji, jak np. grzyby halucynogenne. Substancji, których działanie jest znane i które są względnie bezpieczne. Ale to już temat na dłuższą dyskusję.

Skoro już o tym mówimy, to fajny tekst w "Wyborczej": http://wyborcza.pl/1,75248,8439238,Z..._Czechami.html

Vanitas 01-10-2010 22:50

Jak to jest, że kiedy słyszę, że samorządowcy wzięli się za coś (w tym wypadku uchwała przeciwko dopalaczom) jest to znak, że w przeciągu około pół roku będą wybory samorządowe?
W dodatku wybrali sobie bardzo chwytliwy temat do robienia szumu - nasze biedne, niewinne dzieci trute przez bezwzględnych bandytów!
Gdybym ja zażył takie nie wiadomo co i się zatruł to wstydziłbym się własnej głupoty i z oporami zgłosiłbym się na pogotowie.
Jeśli ktoś jest dorosły i otwarcie mówi, że chce się truć to nagroda Darwina dla niego.

Zamiast zająć się czymś ważniejszym to w kółko taki bełkot słyszę w wiadomościach. Drugi krzyż sobie znaleźli.

A później w radiu minister finansów powie "że przecież wszyscy wiedzieli, że deficyt wyniesie 100 mld", tylko kiedy miesiące wcześniej ekonomiści tak twierdzili to nazywali ich yhm...

Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

Ponadto, czy ktoś jest w stanie wskazać polityczną dyskusję, w której używano argumentów czysto merytorycznych? Nie ważny jest temat, ważne żeby pis dowaliło po, żeby Palikot wyśmiał kaczkę a reporter skwitował wszystko rymowanym powiedzonkiem.

Jak ktoś powiedział - "polityka to sztuka wygrywania wyborów". Dlaczego żaden specjalista nie garnie się do polityki? Bo od razu został by zmieciony bo zamiast kreować swój wizerunek, zajmowałby się tym, co do niego należy.

Wyszło trochę nieskładnie, ale mam grypę i siedzę w domu, więc z nudów coś naskrobałem. ;)

Lasooch 01-10-2010 23:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Vanitas (Post 2783104)
Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

Dodaj jeszcze, że papierosy są od marihuany nieporównywalnie bardziej uzależniające i stanowią - podobnie jak alkohol - dużo większy problem społeczny niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Zresztą, narkotyki lekkie brane z umiarem (podobnie jak alkohol spożywany z umiarem) nie są problemem społecznym. Nie znam nikogo, kto po marihuanie poszedł niszczyć miasto czy okradać dzieci. Podobnie zresztą co do alkoholu (choć wiem, że takie przypadki są). Problem nie tkwi w spożyciu, problem tkwi w kulturze spożycia.

Litawor 02-10-2010 17:16

Tragikomedii ciąg dalszy:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos..._problem_.html - ambitnie ze strony Tuska, że oprócz walki z i tak już trudnymi przeciwnościami, jak bezrobocie czy zadłużenie, dokłada sobie jeszcze "walkę ze złem"; może należałoby ogłosić stan wyjątkowy?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...sanitarni.html

spider-bialystok 02-10-2010 18:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2783107)
Dodaj jeszcze, że papierosy są od marihuany nieporównywalnie bardziej uzależniające i stanowią - podobnie jak alkohol - dużo większy problem społeczny niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Zresztą, narkotyki lekkie brane z umiarem (podobnie jak alkohol spożywany z umiarem) nie są problemem społecznym. Nie znam nikogo, kto po marihuanie poszedł niszczyć miasto czy okradać dzieci. Podobnie zresztą co do alkoholu (choć wiem, że takie przypadki są). Problem nie tkwi w spożyciu, problem tkwi w kulturze spożycia.

Mowienie, ze marihuana jest mniej szkodliwa niz papierosy to mocne przeklamanie. Dla zdrowia fizycznego zdecydwanie bardziej szkodza papierosy, ale marihuana potrafi po pewnym czasie naprawde mocno wjezdzac na glowe, zwlaszcza w ciezkich zyciowych sytuacjach. Nie znam nikogo kto po marihuanie poszedl okradac i bic ludzi na miescie, ale znalem 2 chlopakow, ktorzy przez palenie trawy w stanie depresji powiesili sie, jeden w wieku 17 a drugi 18 lat.
Kto palil w stanie zjebania psychicznego wie o czym mowa.

Oczywiscie jestem za legalizacja wszystkich narkotykow lacznie z marihuana, ale drazni mnie mowienie o trawie jak o niegroznej zabawce, ktora zawsze wyluzuje i odprezy.
O wiele zdrowiej dla wlasnej glowy jest jesc grzyby psylocybki niz palic.

Litawor 02-10-2010 18:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2783300)
Nie znam nikogo kto po marihuanie poszedl okradac i bic ludzi na miescie, ale znalem 2 chlopakow, ktorzy przez palenie trawy w stanie depresji powiesili sie, jeden w wieku 17 a drugi 18 lat.
Kto palil w stanie zjebania psychicznego wie o czym mowa.

Jak najbardziej, sam paliłem dużo w depresji i marihuana bardzo pogorszyła mój stan. Każda substancja psychaktywna używana nieodpowiednio może być groźna.

Cytuj:

O wiele zdrowiej dla wlasnej glowy jest jesc grzyby psylocybki niz palic.
Z tym już się zgodzić nie mogę, grzyby z psylocybiną to bardzo silne psychodeliki, do których trzeba podchodzić z ogromnym szacunkiem i rozwagą. Akurat przy nich to marihuana jest zabawką.

Ale to już dyskusja niezbyt polityczna, trzeba by odświeżyć temat o narkotykach :p

Quezacoatl 02-10-2010 18:52

Mysle ze mijacie sie z powodem dla ktorego marihuana jest nielegalna a papierosy sa. A jest to przede wszystkim wplyw na percepcje, reakcje, przytomne rozumowanie, koordynacje i zdolnosci motoryczne. Marihuana niestety wplywa na nie wszystkie, i to juz w mniejszych dawkach. Nikotyna poza uspokojeniem rowniez zwieksza reflex i zmusza organizm do gotowosci w stanie relaksu (tak, jest to mozliwe, tyle ze jest rowniez fizycznie szkodliwe). Innymi slowy kierowca, hydraulik, lekarz, czy tez operator ciezkiego sprzetu nie stwarzaja wiekszego zagrozenia po papierosach, podczas gdy marihuana moze przyczynic sie do takich samych efektow gdy laczona z praca jak alkohol, co znaczy sprawiajac ze ludzie ja palacy moga byc postronnym zagrozeniem dla siebie i innych. Oto i cala dyskusja. Porownywanie marihuany z nikotyna to kiepski pomysl, nikotyna ma wiecej wspolnego z kofeina, jak chcecie porownywac marihuane to prosze raczej do alkoholu.

Pozostaje wiec pytanie, dlaczego alkohol tak a marihuana nie? A to dlatego ze...
Cytuj:

Różnica między domniemanym truciem się marychą a alkoholem / nikotyną jest taka, że za tymi drugimi stoi tak ogromne lobby, które prędzej przeprowadzi zamach stanu niż pozwoli zdelegalizować alkohol / nikotynę. Wartość rynku alkoholi wynosiła w 2008 r. 25,2 mld zł!

bohunzg 02-10-2010 19:29

A ja osobiście nie mogę się doczekać programu wyborczego Pana Janusza Palikota :+)

Litawor 02-10-2010 19:46

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez bohunzg (Post 2783311)
A ja osobiście nie mogę się doczekać programu wyborczego Pana Janusza Palikota :+)

Janusz Palikot i jego popularność to najbardziej wyraźny objaw beznadziejności polskiej polityki. Z dwojga komediantów to już Korwin-Mikke jest bardziej wiarygodny.

Jedyny pozytywny aspekt tworzenia przez niego partii polega na tym, że może SLD będzie musiał poszerzyć swój program o kwestie społeczene.

Hakuoh 02-10-2010 21:54

Program Palikota niewiele się różni od programu SLD i PO.

spider-bialystok 02-10-2010 23:08

To po i sld maja w programie cokolwiek poza walka ze zlem i kaczynskim?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...sanitarni.html

Dopiero przeczytalem, ale jaja.
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty.

Lasooch 03-10-2010 02:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2783339)
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty.

To samo pomyślałem. Jakim prawem policja wparowuje ludziom do legalnego interesu, nawet jeżeli ów interes jest poniekąd na pograniczu legalności? Pomijając już fakt, że wskutek palenia papierosów giną rocznie dziesiątki - jeśli nie setki - tysięcy ludzi, a z tym nic się nie robi...

Hakuoh 03-10-2010 02:20

Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze.

Duch Niespokojny 03-10-2010 11:01

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2783313)
Janusz Palikot i jego popularność to najbardziej wyraźny objaw beznadziejności polskiej polityki.

Akurat według mnie Palikot jest postacią wyróżniającą się na plus, zarówno w PO, jak i w całej polskiej polityce. Oczywiście pod warunkiem, że potrafi się spojrzeć poza jego, nic tak naprawdę nie znaczące i nie mające żadnego wpływu na życie normalnych obywateli, wygłupy. Właśnie o beznadziejności polskiej polityki świadczy to, że ludzie skupiają się na jego wybrykach, zamiast zająć się realnymi problemami.

eerion 03-10-2010 12:08

Cytuj:

Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze.
Ciekawe co byś mówił, gdyby twoja żona/ktoś z rodziny zginął w wypadku spowodowanym przez nawalonego dopalaczami kolesia/dostał od takowego nożem w brzuch przy rabunku.. Też byś mówił, że sami się wyeliminują? Z dopalaczami jest taka sprawa, że chcą zabronić wprowadzania kolejnego nałogu. Papierosów ani alkoholu się nie wykorzeni, a na pewno nie łatwo, skoro ten jest w naszej kulturze od setek lat. Jednak dopalacze są nowe - nie przyjęły sie jeszcze jako zwykła używka. Dlatego trzeba działać. Nie kłócić się jak kretyn, co jest bardziej szkodliwe, tylko zgodnie z matematyką - Dwa nałogi to gorsza opcja od jednego nałogu. A, że ten da się skasować bez wielkiego bólu/przewrotu, to nie ma zmiłuj.
Cytuj:

Cytuj:

Dopiero przeczytalem, ale jaja.
Tusek krzywo spojrzy i pach, 1000 sklepow zamkniete. Ludzie pobrali ciezkie kredyty na biznes, a tu jedno slowo i policja zawija caly towar.
Pozdrawiam wszystkich zwolennikow rudego faszysty.
Cytuj:

To samo pomyślałem. Jakim prawem policja wparowuje ludziom do legalnego interesu, nawet jeżeli ów interes jest poniekąd na pograniczu legalności? Pomijając już fakt, że wskutek palenia papierosów giną rocznie dziesiątki - jeśli nie setki - tysięcy ludzi, a z tym nic się nie robi...

Jeśli ktoś postanowił wrzucić ciężkie pieniądze w interes:
1. Na skraju legalności
2. Mający negatywną ocenę opinii publicznej
3. Nie został dokładnie przebadany medycznie, więc może dochodzić do groźnych dla zdrowia/życia skutków ubocznych
4. Wszyscy wiedzą jak to wyglądało niedawno, gdy jakaś substancja była zakazywana, to podmieniali ją na coś podobnego i wszystko hulało dalej - bardzo dobrze pokazuje to, jaki to był taniec z prawem.
Więc jeśli ktoś, wchodząc w taki niepewny interes, ma czelność narzekać, że rząd tego zaczyna zabraniać, to sorka.
Do tego dodajmy fakt, że każdy, kto ma olej w głowie, zdaje sobie sprawę, że większość (jak nie wszystkie) sprzedawane tam substancje nie zostały poprawnie sprawdzone w kwestii potencjalnych skutków ubocznych. Miały być w miarę legalne i dawać określony skutek. Wtedy szybko do sklepów, zanim zablokują tego sprzedaż.
Cytuj:


Według rzecznika GIS Jana Bondara, w kilku miejscach inspektorzy napotkali na trudności przy kontroli. - Niektórzy właściciele sklepów z dopalaczami utrudniali czynności, próbowali wynosić towar ze sklepów, zdarzały się przypadki, że demonstracyjnie darli postanowienia kontrolne - powiedział.
No i tutaj bardzo dobrze widać, że sprzedawcy zdawali sobie sprawę co robią i w co się wepchali.
Jak to było?
Przyszła kryska na Matyska?

Hakuoh 03-10-2010 12:12

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2783420)
Ciekawe co byś mówił, gdyby twoja żona/ktoś z rodziny zginął w wypadku spowodowanym przez nawalonego dopalaczami kolesia/dostał od takowego nożem w brzuch przy rabunku.. Też byś mówił, że sami się wyeliminują?

Z pewnością niewiele, bo życie jest życiem. Na niektóre rzeczy nikt nie ma wpływu i co by się stało to się nie odstanie.

Ashlon 03-10-2010 13:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2783420)
3. Nie został dokładnie przebadany medycznie, więc może dochodzić do groźnych dla zdrowia/życia skutków ubocznych
4. Wszyscy wiedzą jak to wyglądało niedawno, gdy jakaś substancja była zakazywana, to podmieniali ją na coś podobnego i wszystko hulało dalej - bardzo dobrze pokazuje to, jaki to był taniec z prawem.

Gdyby kupujacy ludzie stosowali sie do tego, co jest napisane na opakowaniu - nie byloby w ogole klopotow z dopalaczami. Tak, wiem, "produkt kolekcjonerski" to sciema, co jednak nie zmienia faktu, ze oficjalnie produkt nie nadaje sie do spozycia, sa przed tym ostrzezenia - wiec dlaczego producent ma sprawdzac, czy jest grozny dla ludzi? Jestes madry, nie bierz - jestes glupi, sam ryzykuj. Na opakowaniu domestosa tez jest informacja o zakazie spozycia przez ludzi, bedziesz sie domagal laboratoryjnego sprawdzania szkodliwosci, jesli jakis idiota postanowi sobie zrobic koktajl z domestosa?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Hakuoh
Ja nie rozumiem po co ta walka z dopalaczami. Przecież dopalacze są dobre. Eliminuje ciemny lud, który to bierze.

Tyle, ze ten ciemny lud zazwyczaj sie nie eliminuje, a jedynie mocno zatruwa, a odtrucie refundowane jest de facto z twoich pieniedzy. Jakby wprowadzili zapis, ze osoby pod wplywem srodkow odurzajacych musza same zaplacic za taki zabieg, a nastepnie kilka rodzin musialoby wylozyc ciezka kase, zeby wyleczyc gowniarza, to moze inni zaczeliby sie bac.

eerion 03-10-2010 14:03

Cytuj:

Gdyby kupujacy ludzie stosowali sie do tego, co jest napisane na opakowaniu - nie byloby w ogole klopotow z dopalaczami. Tak, wiem, "produkt kolekcjonerski" to sciema, co jednak nie zmienia faktu, ze oficjalnie produkt nie nadaje sie do spozycia, sa przed tym ostrzezenia - wiec dlaczego producent ma sprawdzac, czy jest grozny dla ludzi? Jestes madry, nie bierz - jestes glupi, sam ryzykuj. Na opakowaniu domestosa tez jest informacja o zakazie spozycia przez ludzi, bedziesz sie domagal laboratoryjnego sprawdzania szkodliwosci, jesli jakis idiota postanowi sobie zrobic koktajl z domestosa?
Tylko widzisz - Na opakowaniu jest napisane, by było zgodnie z prawem. Jednak dopalacze mają tylko jedno zastosowanie - spożycie. To, że ten sposób stosowania nie jest "oficjalny" tylko pokazuje, jak bardzo cały ten biznes bazuje na wykorzystaniu luk prawnych. Domestos nie powstał w celu spożycia, tylko jako środek czyszczący. Dopalacze zostały zrobione w celu spożycia. Był jakiś czas temu wywiad z kolesiem, który ma największą w Polsce sieć sklepów z dopalaczami. Nawet on się nie krył po co to jest, więc próby obrony "a bo pisze tak i tak" zdają się odrobinę... bez sensu.
Cytuj:

Z pewnością niewiele, bo życie jest życiem. Na niektóre rzeczy nikt nie ma wpływu i co by się stało to się nie odstanie.
Z chęcią bym zobaczył, jak to mówisz moment po stracie tej osoby. Ale pomijając ten fakt - na taką właśnie sprawę ma się wpływ. Ponieważ jeśli zakazać by dopalaczy, to możliwość takiego wypadku drastycznie spada = byłaby szansa, że do tego wypadku by nie doszło = bliska ci osoba by przeżyła.

Hakuoh 03-10-2010 14:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2783450)
Z chęcią bym zobaczył, jak to mówisz moment po stracie tej osoby. Ale pomijając ten fakt - na taką właśnie sprawę ma się wpływ. Ponieważ jeśli zakazać by dopalaczy, to możliwość takiego wypadku drastycznie spada = byłaby szansa, że do tego wypadku by nie doszło = bliska ci osoba by przeżyła.

Spoko. Ja nie mam (wielu) bliskich osób.

@Ashlon
Wprowadzenie takowej ustawy jest na pograniczu niemożliwe z mało prawdopodobnym, gdyż wtedy Polska będzie się pokazywać jako kraj nie zajmującym się problemem własnej głupoty, która woli zabijać własnych obywateli, a Unia Europejska nie lubi czegoś takiego. Co prawda NFZ wreszcie by dostał więcej kasy i na coś porządniejszego wydał, może i na przykład pierw mózg dla siebie. Ale to bardziej się nazywa "wewnętrzne zabijanie" niż sposób na walkę z tym problemem.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 02:32.

Powered by vBulletin 3