Ja się boje igieł strzykawek i podobne......

@edit:
przypomniał mi się jeszcze lęk wysokości jak spojrzałem z balkonu(10 piętro)
boje się nawet częsta jak stoje na ksześle(głupio się przyznać)

@edit2:
Pamiętam jeszcze jak wyszedłem na dach mojego bloku(czyli 12 pietro)i stanąłem na krawędzi i spojrzałem w dół,gdyby nie qmpel mnie już by nie było....

A ja żadnej fobii niemam : o

Pająki - nie boję się ich, ale mnie brzydzą(tylko małe, te większe to nie).
A co do bania się: pszczoły/osy :p, wnętrzności człowieka(jak było ostatnio na biologii o chorobach wywoływanych przez protisty, to mi się niedobrze zrobiło). Strzykawek też się trochę boję.

Kiedyś się bałem jeździc windą. Teraz już mi to przechodzi, ale nadal mam wzdryg że się zatnie, albo zabraknie prądu. Jak byłem mały to się zaciołem w windzie to chyba z tego wynika...

Jeszcze kiedyś się bałem do piwnicay lazic, zawsze miałem przecucie że ktoś drzwi zamknie i mnie uwięzi..

Przeraźliwie boje się pracy fizycznej.

Hmmm... ja mam bardzo dziwny lęk wysokości. W przeciwieństwie do innych ludzi, moge wygladac przez szybke z samolotu, przez okno z 50 pietra itp., ale jak stoje na krawedzi dachu [np.na wysokosci 2. pietra] to lapie mnie paranoja, ze strace rownowage, ze ktos mnie zepchnie lub ze powieje silny wiatr i spadne. Co ciekawe ne mam tego leku, gdy jestem czyms zabezpieczony B)

Dentysty :S

Ja się boję, że jak idę chodnikiem i obok mnie przejdzie mama z dzieckiem w wózku, to stracę nad sobą panowanie i je zabije. I inne tym podobne sytuacje. Jestem psychiczny?

To różnie jest. Skąd wiesz, jak mają inni? Ja się boję, że wieżowiec zaraz się rozleci i spadnie ze mną/na mnie, boję się, że coś jest zrobione na odwal, albo stare i po prostu się rozwali. Dlatego nie boję się np. chodzenia po górach.

Nie mam chyba zadnych fobii...
No moze czegos sie boje...ze pewnego dnia sie obudze i zobacze obok siebie wielblada ;/

Mi się robi nie dobrze jak widze pająka albo jakieś inne obślizgłe robactwo. ;/ A gdy widze krew to się zawsze lekko wzdrygam

No tak i jeszcze z tym lękiem wysokości to mam trochę inaczej. To znaczy w dół mogę patrzeć nawet z 10 piętra i nic. Ale jak spojrzę w górę nawet na 2 piętrze to od razu kręci mi się w głowie i mam uczucie jakbym tracił równowagę

Pikawa mi stanęła jak to zobaczyłem
 

Groteski, klaunów (pozostałości po "To" S. Kinga... Zresztą, ludzie, którzy 24/7 są uśmiechnięci śmierdzą groteską, więc te dwie fobie się łączą. Jak widzę klauna, mam ochotę mu pizgnąc w ten czerwony nos) i ciszy w miejscach, w których nie powinno byc cicho.

>Goburu
So sweet honey-bunny! How did you get him?

Jak jest burza,boje się że komuś z moich bliskich stanie się krzywda/zniszczy mu dom. Np. że jutro w klasie nie będzie kompletu 27 uczniów...

@ Khalak

Mam tak samo ;] do krawędzi jakiegoś wysokiego obiektu bym nie podszedł,co najwyżej bym się poczołgał ;p

Polski .

;p
 

a ja tam mam takie cos ze jak patrze na rane/albo ktos kogos krzywdzi to mnie ciarki przechodza ;]

Trzy lata temu zemdlałem na biologii, gdy mieliśmy lekcje o rzeczach typu tamowanie krwi z tętnicy, o tym, co trzeba zrobić, gdy ktoś utnie sobie nogę siekierą i takie tam. I chyba jakieś zdjęcia były tego i w ogóle.

Nie mam żadnych fobii, żadne burze, pająki, ciemność, wysokość czy śmierć.

bojem siem tylko rze mi postac w tibi zhakójom.