Ja zrobilem 8 pala i na monq wbilem 75 dista w 2 tyg. ;))
To sie oplacalo poniewaz teraz lvl mi leci jak z platka
Ci co mowia ze nalezy skilowac do 40 i isc expic to powiem tyle:
ZAL.PL

Chłopcze, w 2 tygodnie, to ja miałem 40 lvl i koło 73 dista. Trenowałem do 37 dista. Jak myślisz, komu to się bardziej opłaciło?

Ja robię tak:
Idę do Thais albo do Ab'Dendriel, robie na trollach albo na summon monku skille 40/40, idę do Kazordoon, tam MIECZEM nabijam 13 lvl, kupuję łuk, czar Conjure Arrow i gitara! Teraz już skillować nie trzeba, same idą. tylko killać te soldiery i guardy... To jest dla mnie chyba najlepszy sposób...

Nie spodobała mi się ta wypowiedz, musze cie sprostować...

70 dist wbijesz szybciej na geomancerze niz normalnie expiac chcesz sie zalozyc?:> tylko powiedz jaki serwer (moze byc non pvp) i bedziemy bic skilla, ja na trainerze, ty na expieniu i zobaczymy czy bedziesz miec szybciej dist niz ja:)

70 dista wbija sie w tydzien grajac po okolo 12h+ per day na monku, a expiac to bedzie tak z 9 dni, bo tracisz te chwile na dojscie do potworow i droge z miasta do tomba/dworcow aby wziasc amunicje


Majac 8 lvl i 70 dista da rade wbic 40 lvl w 3 dni:P


@Topic:
Załatw sobie jakiegoś crown/dragon shielda i idz na amazon camp od 50+ dista i 35-40 shieldinga, P set to optymalne eq aby tam skillować bo czasami valkiria potrafi ladnie cie zjechac...

A wliczyłeś expienie też po 12h? Wziąłeś pod uwagę, że ja na dodatek na tym expieniu zarabiam i wskakuje mi lvl? Dojście na dworce to góra 2 minuty.

Może i bym się zakładał, gdyby nie to, że nie gram już w Tibie. Tak, czy siak, geomancerów jest mało, i raczej dość często są zajęte. Po speary/kamyczki też trzeba chodzić, chyba, że masz dobrego wujka-donosiciela. No i oczywiście jakiegoś uprzejmego sorca/druta, który będzie z Tobą te 12h per day stać. Tylko widzisz, problem w tym, że mało kto gra po 12h dziennie.

Speary niose raz i chowam je:) Pozatym geo jest wolny gdy tam przychodze, a nie widzialem jeszcze tam nikogo oprocz mnie :P

Znam takich wielu, a ci ktorzy nie znaja a maja juz jakiegoś swojego sorca/druida, to mc i jazda:> ale nie bede o tym mowic bo jeszcze ktos sie obrazi ze mowie o nielegalnym oprogramowaniu:baby:

..........

Powiedzal prawde a nie tak jak ty powiedzales w innym temacie ze pallem robic hmm no myslalem ze spadne z krzesla

Yo all.

Postanowiłem iż przedstawie swój sposób na trening itp. Moja postać to obecnie paladyn, podam teraz jego staty:

Level: 30
Skills: 70/50
Mlevel: 11

Equipment:
Backpack
Steel helmet
1 bp uh.
Scarf
1 bp mf.
Knight armor
Shovel
Beholder shield
Rope
Plate legs
3 parcel
Boots of haste
Bow & 10-20 arrows


Ostatnio uznałem iż w czasie przerwy świątecznej trzeba by wypracować jakoś swoje skill'e.
Pomyślałem, warto trenować na czymś co ma dużo punktów hp, oraz jest tego pod dostatkiem. To samo dotyczyło amunicji, powinna być łatwa w zdobyciu oraz zadawać w miare słabe obrażenia. Odnośnie potwora, mój wybór padł na cyklopy, mają dużo punktów hp. oraz loot to jakieś żarcie, troche golda i ewentualnie jakaś niespodzianka w postaci Dark helmetu bądź Halabardy.
Jeżeli chodzi o amunicje, wybrałem kamienie, ich jedyną wadą jest fakt iż ich odporność na uszkodzenia mechaniczne (o dziwo!) jest niewielka, innymi słowy - cholernie często się rozpadają.

Teraz pozostał juz tylko wybór trafnego miejsca do trenowania. Chyba każdy z was kojarzy "Femor Hill's" siedzibe goblinów, cyklopów i innych żyjątek. Moim celem było "centrum" góry, czyli okolica obfitująca w cyklopy, gobliny, misie oraz zaopatrzona w ładne oczko wodne.

Po drodze do mej mekki zabilem kilka goblinów, srednio potrzebowałem od 1-2 (50 hp.) strzałów z łuku, toteż przydało się te kilka strzał które wymieniłem w moim sprzęcie. Zebrawszy około 20 kamyczków postanowiłem isc na cyklopa i je przetestować. Mój skill na distance fight wynosił 68, prawie 69.
Okazało się iż cyklop wystarczył mi na około 10 minut. Miałem szczęscie, straciłem tylko 4 kamienie, a procentowo mój skill podskoczył o 5. Walke kontrolowałem przez cały czas, nawet przy tym equipie, cyklop potrafił mocno uderzyć (od 1 do 50 hp.) nie za często jednak (dlatego lepiej zabrać leather boots'y zamiast boh'ów) Podczas walki uzywałem inkantacji "Exura Gran" a mane po walce wykorzystałem na zrobienie 20-30 strzał.

Jako iż z natury jestem perfekcjonistą czułem nieodpartą potrzebę uzupełnienia swojego zapasu kamieni, udałem się w strone pomieszczeń z pewnym prostym questem (bronz'e amulet i power ring za nagrody) 1 i 2 poziom pomieszczeń był cały zapchany zielonoskórymi. Po zabiciu kazdego (dlatego przydały się strzałki) zgarnąłem 2x więcej kamieni. I wracałem na cyklopy które w tym czasie zdążyły się zrespić. W 2 dni, grając po 3-4h Wbiłem 70 skilla, przy okazji zarobiłem troche szmalu, zgarnąłem halabarde i dark helmeta (ktorego w przypływie szczęście oddałem jakiemuś low-lvl'owi)
Wbiłem na tych goblinach i cyckach prawie 31 poziom doświadczenia, 15-20%
poziomu magicznego i jestem szczęśliwy.


Jeszcze pare spraw, ten mały "tip" kieruje do ludzi o poziomie nieco wyższym niż 20, którzy mogą sobie pozwolić na swobodne palenie many, dadzą radę przyblokować cyklopa oraz nie mają pomysłu, kumpli z monkiem, bądź kasy na trening.

Przy okazji, często kręci się tam wiele 8-15 leveli, posiadając pewną przewage w poziomie można łatwo ich wyprośić lub nawet "nająć" do zbierania kamieni za was! (oczywiście warto ich jakoś wynagrodzić) Osobiscie miałem do czynienia z osobnikami niereformowalnymi (czyt. noobami) które za wszelką cenę musiały wyrwać te 30 pkt. doświadczenia szponami "różdżkowej" arogancji i egoizmu. W takich przypadkach posyłałem w ich stronę 1-2-3 strzały ostrzegawcze, po chwili słyszałem tylko echo obijające się o ściany tunelu wołające "plis no!" Czasami też spotykała ich śmierć z ręki mojej, lub cyklopa (w ten sposób zgarnąłem moonlight'a) Ale podkreślam, to były przypadki bardzo sporadyczne, lepiej żyć z tamtejszą florą w spokoju.

Na zakończenie dodam iż nie jest to żaden poradnik, to tylko szczątkowy opis mojego sposobu na fajny trening, niki nie musi tego wypróbowywać, ale ja uważam iż jest to spoko metoda. Pewno, dla PG'rów sposób ten jest smieszny i żałosny ale gra jest dla zabawy, nikt nie wymaga od Was siedzenia po 12h. i trenowania skilli "za wszelką cene"

Pozdrawiam!

???
 

Ja mam 11 paladina z 47 distance i eq z 2 hara kasa na arrow i bolt jest ale pytanko juz moge expic czy skils dalej??

możesz już chodzić na coś w stylu rotów/krasnale(zwykłe)/mino(zwykłe)/ghoule/skeletony i inne potworki które możesz zabić bez większego problemu bez narażania życia

Wiem że żal ja skillowałem do 30 dist :P.

Chłopie,chłopie widze że nie kumasz,jak skilować.Idż na gobliny te koło Ab i wal z kamyków które z nich wypadają-lev stoi w miejscu,skil rośnie szybko a to jestb.ważne w palku.

Moim zdaniem robienie większego skilla nie ma sensu, ja swoim paladynkiem zrobiłem 40 distance i mi sie świetnie expi na ghoulach/rotach. Skill rosnie dosyc szybko takze nie musze sie martwić o trening. :)

Kumple up mnie wyprzedzili nie tren do 60 bo to nie ma sensu idz expic a skill wpadnie jeszcze szybciej niz bys trenil...

Ofmg
 

Skiluj skiluj i jeszcze raz skiluj nie sluchaj sie ich
45-50 dysta robisz w 2-3 dni ja bym ci polecal skiluj do 60 chociaz potem wbij fastem 20-23 nawet z thorwning knives potem od 60 dysta zrobisz z 50 shielda naprawde polecam 50 shielda miec pallem ina cyce do 70 spearami do 80 small stonsy uwierz wbijesz 45 dyst hity co po 30-40 ?? co to jest za paladyn lepiej skilowac takie same wydatki przy expieniu zuzyjesz nawet na rota 5-6 strzal jestes na - niz na + skiluj !!!!!!!! a potem na 25 lv spokojnie na dragi na otwartym terenie wtedy poczujesz palla :)

A już zwłaszcza poczujesz palla, jak ten drag zasadzi Ci combosa, z którego nie wyleczysz się za cholerę z powodu zbyt małej ilości życia.

Trenowałem paladynem do 45 dista, potem tylko trochę z powodu lagów. Na 46 lvl'u mam 77 dista, co w zupełności wystarcza mi do tego, żeby expić na dragach i nie srać w gacie po każdym obrocie draga i exurować się. I widzisz, w przeciwieństwie do twojej teorii, ja już od 20 lvl'a zarabiałem niezłą kasę, a Ty tylko wydawałeś/marnowałeś czas na trening. I podczas, gdy Ty wbiłeś 25 lvl i 80 dista, ja mógłbym mieć spokojnie 50 lvl i 78-79 dista. Widzisz różnicę?

No ja sie zgadzam z ponurym ;] Mimo ze mam dopiero 15 lvl to juz widze ze nie bede musial trenowac. Zrobilem 40 dist i teraz expiac wbil sie sam do 45 w ciagu 4 lvli.

jak bedziesz mial wieksze skile tym lepiej ja mialem 68 na 34 i doskilowalem na koledze na 80 i jestem zadowolony z tej ruznicy :)

A ja jestem zadowolony z tego, że nie musiałem bezczynnie stać, tylko jeszcze sobie zarabiałem i na 46 lvl'u mam tylko 3 skille gorsze od Ciebie, ale dużo więcej kasy, hp i many co pozwala mi dużo efektywniej expić.