Vil@
Racja, walka wyborcza.. A ta prywatyzacja to wg. mnie bullshit ; \

@Vil
A co do szkół, to problem jest w tym przypadku jest jeszcze mniejszy. Jest to tak:

Masz syna, zapłaciłeś mu czesne za pół roku/rok. Chłopak się nie uczy w ogóle, w efekcie nie zdaje. W tym wypadku każdy rodzic obliczy sobie: PO CO mam płacić na szkołę skoro ten głupek i tak ma to gdzieś i się nie uczy? Po co mam tracić pieniądze?

Oczywiście, czesne nie byłoby jakąś olbrzymią kwotą, praktycznie każdego byłoby na nie stać.

@Wzrost Kaczyńskiego
Kuźwa, padłem (w pejoratywnym znaczeniu tego słowa). Nie muszę mówić dlaczego, prawda?

Prywatyzacja pelna sluzby zdrowia jest niemozliwa do zrealizowania. Sprzeciw spoleczny ludzi przyzwyczajonych do panstwa socjalnego bylby zbyt silny.
Dobrym pomyslem za to jest dopuszczenie firm prywatnych do ubezpieczenia zdrowotnego, zamiast monopolu NFZ. Zamiast jednego z gory narzuconego cennika mamy do wyboru kilka, firmy walcza o klienta cenowo, promocjami itd- tak jak ma to miejsce chociazby przy ubezpieczeniu samochodu. To gwarantuje duza poprawe sytuacji portfeli pacjentow.

A prywatyzacja calkowita placowek zdrowia ogolnie rowniez brzmi przyjemnie- szpitale konkuruja cenowo, nie trzeba placic skladki zdrowotnej, placisz tylko za siebie i za to co dolega tobie a nie za innych. TYLKO ze to jest niemozliwe. Sprywatyzowac mozna kilka dzialow, jak np okulistyke. Tam sprzetu nie potrzeba zbyt wiele- placi sie tanio. Ale nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy ktos z wlasnego portfela ma zaplacic sala kwote jakiejs powaznej operacji dajmy na to mozgu- tu koszty sa o wiele wieksze i pacjenci nie byliby w stanie placic za to, a co za tym idzie szpitali nie byloby stac na sprzet, lekarzy i pozostaly personel.

Nie sadzilem ze ludzie na tak wysokich stanowiskach wladzy panstwowej moga miec "mlodziezowe" problemy, kompleksy :P Wogle ta wladza jest zakompleksiona :P A co ludzie sadzicie o wykorzystaniu materialow pokazanych przez Kaminskiego na konfernecji? Moim zdaniem i napewno nie tylko moim jest to perfidne wykorzystywanie swoich wplywow podczas kampani. Niewiem czy tak kiedys bylo, bo nie interesowalem sie polityka, ale niech mi ktos powie czy kiedys prokuratura czy sluzby panstwowe organizowaly konfernecje prasowe, aby bornic interesow parti rzadzoncej? Mysle ze raczej nie. Dla mnie to juz jest przesada... I to jeszcze przed wyborami...Albo masowe kontrole AUTOBUSOW hehe tuż przed wyborami hmm moze to przypadek kto wie :P Poprostu jak nie trzeba to robia, a jak trzeba to...;)
No ale co tu duzo gadac... Polityka jedno wielkie gowno, ktore niestety nie mozna ignorowac :P

Samoobrona to też dziarska nazwa ale o niej nikt nie wspomniał.
To prawda co napisałeś o LiD. Popieram. Sam zaś uważam ,ze PO i PIS powinny stworzyć jedną partię prawicową (lub nawet koalicje) gdyż ich cele i programy dość mocno się pokrywają.

Pomysły są takie: prywatne zakłady ubezpieczeń zdrowotnych (płacisz składki i masz zapewnione że ci opłacą leczenie, oczywiście wszystko w zakresie umowy), charytatywne datki na chorych (fundacje itp.).
Ich programy dość mocno się różnią. PiS to socjaliści, a PO umiarkowani liberałowie. Mimo wszystko gdyby PO nie mogło stworzyć rządu większościowego to POPiS byłby sensownym rozwiązaniem.

Po aktualnym spektaklu politycznym ( czyt. obrzucaniu sie gownem na lewo i prawo ) koalicja na tej linii to jest samobojstwo polityczne i uklad na 1 kadencje, a pozniej emeryturka. Na takiej samej zasadzie jak teraz wypominaja Kaczorowi koalicje z Andrzejem - mialo nie byc zlodziei w rzadzie - byli, i do dzisiaj odbijaja sie czkawka.

Poza tym, obie partie sa na tyle zroznicowane w kwestiach programowych, ze do wspolpracy potrzebowalyby pojsc na powazne ustepstwa i stworzyc programowy kompromis lub oddac calosc pewnych resortow w rece konkretnej partii, sadze ze ciag na koryto wzialby jednak w takiej sytuacji gore nad zdrowym rozsadkiem i rozpoczelaby sie regularna wojna o resorty silowe.

znam ta propozycje, zreszta sam o niej pisalem, ale ja mowie o wariancie wspomnianym przez kogos wczesniej, chyba Vila- o calkowitej likwidacji ubezpieczen i oplacaniu leczenia itd z wlasnej kieszeni bez posrednictwa panstwowych czy prywatnych zakladow ubezpieczeniowych czyli calkowitej liberalizacji sluzby zdrowia ;)

Ale w praktyce wcale nie jest taki zły.

Socjalizm moze sie sprawdzac w kraju dobrze rozwinietym gospodarczo, gdzie duze obciazenia podatkowe na rzecz panstwa opiekunczego nie stanowia problemu dla dobrze zarabiajacych mieszkancow, a sama idea opiekunczosci stanowi zabezpieczenie bytu ( np. kobieta nie martwi sie ze nie bedzie mogla pracowac wychowujac dzieci, bo wspomoze sie nia stosownym zasilkiem, krotkotrwale bezrobocie nie bedzie musialo oznaczac drastycznego ograniczenia standardu zycia itp ). Polska mocno socjalistycznego ustroju nie jest w stanie uciagnac.