Po pierwsze: PISZE SIĘ THRASH.

Po drugie, znam więcej zespołów nie-thrashowych niż potrafisz ogarnąć wyobraźnią. Spieprzaj słuchać Comy, muzyka akurat dla Ciebie.

@Top
Z tego co się orientuję w Wawie w jedym sklepie na Marszałkowskiej jest sklep z DP.

Primo, naucz się pisać nicki poprawnie, ja tWÓJ tak napisałem.

Secundo, slipgniot to pseudo-nu-metal + trochę crapu (aka slipki i jakiś gniot).

A ktoś tu mówi o ograniczaniu? Johnny najbardziej lubi thrash, ja nie mam niczego, co lubię najbardziej (jeśli chodzi o gatunek, jeśli o zespoły - najbardziej lubię, dość zróżnicowane, Behemoth, Slayer, Led Zeppelin i Bjork).

@down: ale on napisał "metal jUst rulez"...

To jak wy śmiejecie z muzyki, to ja się pośmieje z "Metal jest rulez".

Edit...

Dobra, albo jestem ślepy, albo on zmienił...

A nie... to tylko ja...

Więc może zakończmy ę nierówną walkę, uzgadniając, że każdy może mieć własne upodobania w metalu? LassoChu, widzę, że odznaczasz się inteligencją, choć być może nie zgadzam się z tWOIMI przekonaniami, jednak jestem zmuszony stwierdzić, że przynajmniej odznaczasz się kulturą. A co do thrashu (zauważyłem brak h) to go lubię, co więcej jadę do Chorzowa zobaczyć Metallicę więc jeśli tOBIE, Johnny121 nie odpowiada moja muzyka, to jej nie krytykuj (przynajmniej bierz ze mnie przykład)

@topic... tzn. offtop... chociaż nie, topic!
A kto z Was uważa, że Dr. Pepper przewyższa Colę, a Pringlesy przeyższają "Lejsy"(tak, wiem jak to się pisze poprawnie...)? :P

//narka, bd jutro

Metallica skończyła się na Black Album, a aktualnie jest smutnym pipczeniem dla 12-sto latek >.<
Poza tym jeżeli nie ma się żadnego pojęcia na dany temat, to nie powinno się nań wypowiadać.

@Top
Lubię Peppera.

Znowu źle...

A po tym flamewarze to jutro możesz sobie być, ale tematu pewnie nie będzie.

Btw, znowu spojrzałem na tWÓJ podpis - "metalowcy rulez"... stanął mi przed oczami obraz takiego true mhrocznego gościa w koszulce slipgniota. Przez moment chciałem wyrzucić moje glany, żeby tylko tak nie skończyć.

Pozostaje mi przytoczyć zwrot w (chyba) starożytnym Morporskim, brzmiący:

Koniec zabawy chłopcy.