Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Kick-boxing czy Tekwondo? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=170954)

Rankor 12-04-2008 22:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez morwin (Post 1998756)
pomyśl co się stanie jak zaczniesz wykorzystywać zapasy na ulicy, przecież tam nie ma maty. Albo wyobraź sobie jak przybiega za twoimi plecami kolega tego co go rozkładasz na ziemi i przeprowadza butem trepanacje twojej czaszki...

Wiekszosc ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak sztuki chwytane i walki w parterze sa przydatne w samoobronie. Nikt ci nie kaze isc do parteru i nastawiac sie na buty ze strony kolegow agresora. Proste obalenie, zeby wytorowac sobie droge i w nogi. W walce grappler vs typowy dres w ulicy brak maty moze byc zaleta. Brak znajomosci padow u tego drugiego podczas uderzenia o asfalt, moze spowodowac, ze nie wstanie przez dluzszy czas.

O walce z kilkoma przeciwnikami mozna zapomniec. Nie istnieje system, dzieki ktoremu nauczymy sie skutecznej obrony przed wieloma napastnikami (procz tych z uzyciem broni, a i to, zakladajac, ze przeciwnicy sa nieuzbrojeni). W kravcesa nauczane pewne schematy, jak sie zachowac przy kilku przeciwnikach, jednak nie ma tam mowy o jakimkolwiek starciu.

Najwiecej jest opinii, ze chwytane sa be, bo tam sie kladziesz na ziemie i stamtad wyprowadzasz dzwignie, duszenia itd. Nic bardziej mylnego. Jesli mialbym na ulicy uzyc technik z grapplingu ograniczylbym to do obalen/rzutow/ucieczek pozycyjnych (i to tylko i wylacznie przy 1 przeciwniku, wczesniej upewniajac sie, ze nie ma przy sobie zadnej broni). Stojka moze jest efektowniejsza (co nie znaczy, ze w kazdej sytuacji efektywniejsza) i mozemy przestraszyc przeciwnikow poprzez trafienie jednego z nich jakas popisowa technika, jednak byloby to raczej trudne do wykonania.

Wg. mnie polaczenie stylu uderzanego z chwytanym jest najlepszym wyborem.


@edit
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Walekifa (Post 1998713)
@ zoliax

Jeżeli okopiesz kogoś tak,że pozostaną mu Blizny,to wątpię,by chciał do ciebie jeszcze podchodzić. Bo już się ciebie boi. A jak wykręcisz mu rękę to prędzej przyleci z powrotem. Tylko że już przygotowany i mu nic nie zrobisz.

Zle myslenie. Dzwignie zawsze mozna wykonczyc (tj. nie wykrecic, a po prostu polamac). Przygotowany w jakim sensie? Jesli na to, co zrobilismy mu wczesniej, to sie mylisz. Jesli chodzi o to, ze przyprowadzi kolegow/przyniesie jakas palke czy inny syf - tutaj pozostawienie blizn tez nic nie pomoze ;)


@down
powiedzial co wiedzial.. ;s

kołbaś 12-04-2008 23:07

chcesz sie efektywnie na*******ac ? to jedziesz z baseballem na miasto i efektywnie nim machaj =P i zadne treningi kb lub taek nie potrzebne

metiu 13-04-2008 19:29

Co do ulicy. Czemu nikt nie pisze o najskuteczniejszym? Czyli po prostu pokopać komuś genitalia? Nie zależnie od wieku, muskulatury czy umiejętnościami jakimi dysponuje, jak dostanie po kulkach mocnego kopniaka to szybko się nie pozbiera.
Ale myślę, że tak jak już wcześniej pisaliście walki najlepiej jest unikać. Ja się o tym przekonałem kiedy kilka miesięcy temu pajac o głowę niższy i może o 5 kg szczuplejszy, do którego sam skakałem wypalił mi prostego w nos. Efekt? Przez pierwszy tydzień wyglądałem jak ufo. Jak zeszła mi opuchlizna to, dzionek w szpitalu spędziłem w kolejce na nastawienie nosa, bo koleżka mi go złamał (a właściwie skruszył, tak czy siak prostego ja go nie mam), a kolejne 2 dni z tamponami w nosie, żeby zaczęło się zrastać. Jestem zadowolony, bo gdyby do tego nie doszło, dalej bym skakał jak kogucik, bawił się w uliczne zabawy i zasady walki "nie walenia w tył głowy i po jajach".

Xantro 13-04-2008 19:40

A co myślicie o Kendo ? Złapiecie pierwszego lepszego badyla i kilka mord obitych ;] Po wakacjach mam zamiar się zapisać, ale nie dla lania kogoś kijem po mordzie tylko dla sportu :)

Tompior 13-04-2008 20:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez metiu (Post 2000394)
Co do ulicy. Czemu nikt nie pisze o najskuteczniejszym? Czyli po prostu pokopać komuś genitalia? Nie zależnie od wieku, muskulatury czy umiejętnościami jakimi dysponuje, jak dostanie po kulkach mocnego kopniaka to szybko się nie pozbiera.

Pisalem o tym. Krav maga polega wlasnie na ciosach w "kulki", oczy, krtan itp. Ogolnie to kazdy chyba kiedys dostal w jaja i wie, co sie potem dzieje :)

Killuminati 13-04-2008 20:21

Jest źle, bardzo źle xD

Walekifa 13-04-2008 20:41

Trochę nie po męsku bić się i kopać kogoś po jajach. No chyba,że jesteś sam a podchodzą we trzech...

@ Rankor

Chodzi o to,że jak zrobisz komuś dźwignię,to potem już wie na jakiej zasadzie walczysz i za ch**a nie da ci się złapać.


@ DOWN

Wiadomo ; p Chodzi mi po prostu o to,że w walce 1 na 1 takie rzeczy jak kopanie po jajach są ciut nie honorowe. Ale jak przeciwnik nie ma honoru,to nie ma się nad czym zastanawiać.

Gelt 13-04-2008 20:49

Jak jst ich 3 to nie ma sensu kopac po jajach. Nie zdążysz uciec. Dlatego lepsza jest yawara. Wycelować w twarz (najlepiej okolice skroni..). Koles składa sie po jednym strzale. Kolega jest tak zszokowany, że nawet nas nie goni. A 3.? Lepiej wszystko oddać, bo jak bierze sie za to 3 to nie skonczy się to dobrze..

Serlos 13-04-2008 20:56

Nie znam sie na tym...ale mysle ze Tekwondo jest lepsze. Moim zdaniem wplywa on na kazdy mięsiń naszego ciała. Wkoncu bije sie wszytkimi konczynami :D:D No a kic-boxing to pewnie skaczaca piesc xDD
A tak na serious to polecam Ci forum www.sfd.pl . Uzytkownicy to bardzo mili sportowcy i przykoksowani Panowie :) Zchecia kazdemu pomagaja ;)
pzdr ;]

Hieyan 13-04-2008 21:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Walekifa (Post 2000574)
Chodzi o to,że jak zrobisz komuś dźwignię,to potem już wie na jakiej zasadzie walczysz i za ch**a nie da ci się złapać.

Czyli nie będzie atakował?

Walekifa 13-04-2008 21:40

Wiesz w ogóle co to jest dźwignia i na jakiej zasadzie polega jej zrobienie? Będzie atakował. Butami na mordę. I nikt nie zdąży tego obronić,no chyba, że trenuje 20 lat. Dźwignie to mu możesz założyć jak cię szarpie albo trzyma za rękę...

Bardownik 13-04-2008 21:46

Osobiście polecam Kyokushin. Cała sztuka opiera się na jak najbardziej kontaktowej walce. Twarde wejścia, przyjmowanie ciosów, koordynacja ruchów. Wszystko to co potrzebne.

sphinx123 13-04-2008 22:20

Temat brzmi " Kick-boxing czy T(a)ekwondo? ", więc mówię "Taekwondo". Dlatego że stosuje się tam japońskie nazwy ; D Podobno człowiek może sie też nieźle rozciągnąć.

Gelt 13-04-2008 22:23

Z tym rozciągnięciem to prawda. Chodziłem "trochę" i prawie sznurek robiłem xd

Rankor 14-04-2008 00:23

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Walekifa (Post 2000574)
@ Rankor

Chodzi o to,że jak zrobisz komuś dźwignię,to potem już wie na jakiej zasadzie walczysz i za ch**a nie da ci się złapać.

Jesli miedzy walczacymi jest wystarczajaca odleglosc do wymiany ciosow, to nie widze problemu w sklinczowaniu przeciwnika i zrobieniu tego samego :p

Wiedza o tym, jak przeciwnik walczy daje nam bardzo duzo, jednak na nic to sie zda bez wiedzy o tym, jak sie bronic.
Wszystko to oczywiscie czyste teoretyzowanie i nie ma to wiekszego sensu, ale wymienic sie opiniami zawsze mozna. (co by bylo gdyby ;)). Poza tym zeby zalozyc dzwignie, trzeba najpierw dojsc do dominujacej pozycji (dosiad, kolano na brzuchu czy cos w tym stylu). Nie bede przeciez lapal lecacej w moim kierunku piesci, zeby zaatakowac przeciwnika. Takie rzeczy to tylko w aikido ;) (nie zebym sie nasmiewal, ale niektore instruktazowki o odbieraniu noza napastnikowi i lapaniu lecacych w strone twarzy piesci sa po prostu smieszne :p)

Honor na ulicy? Po kiego wala? Wole goscia kopnac w jajca lub sypnac piachem po galach, jak jest mozliwosc i spierdzielic niz wdawac sie w niepotrzebne klopoty.

Tompior 14-04-2008 10:20

Taka anegdotka:

Szlo sobie moich 2 kolegow (jeden z nich to wicemistrz Polski w boxie do lat 16 czy jakos tak). Byli na totalnym zadupiu nad wisla. Nagle podbija 2 gosci (jeden duzy i nabity, drugi maly i chudy) no i zaczyna sie dialog:
-Dawaj telefon
-nie
-dawaj telefon k***a
-nie
-a chcesz wpier**l?
-tak

No i zaczela sie walka. Kolega, bokser szybko obalil 1 mocnym ciosem na ryj, potem go dosiadl i zaczal okladac. I tylko krzyczal ten zlodziej: "nie prosze, przestan, starczy". Drugi (chudy, niski) sie tylko przygladal az w koncu uciekl. Tak samo ten oklepany w koncu mogl sobie odejsc.
No niby sukces, komorki zostaly, typ sklepany, nam sie nic nie stalo.
Ale co sie dzialo miesiac pozniej? Przyszedl zlodziej z kolegami i juz nawet bokser szans nie mial ;)
Wiec pamietajcie, nie kozaczcie na ulicy ;P

Gelt 14-04-2008 11:14

Lol.. Chyba wiadome, że jak na jakimś zadupiu ktoś chce Cię skroić, to mądrzej byłoby więcej tam się nie szwendać.

Cytuj:

Honor na ulicy? Po kiego wala? Wole goscia kopnac w jajca lub sypnac piachem po galach, jak jest mozliwosc i spierdzielic niz wdawac sie w niepotrzebne klopoty.
I tak wiadomo kto ma w tej sytuacji honor :P

Walekifa 14-04-2008 11:24

@ UP

Nie chodzi tutaj o honor w walkach " Dawaj telefon". Ale kiedy np. masz jakąś poważną sprawę do kogoś i chcecie to załatwić po Męsku.

Tompior 14-04-2008 11:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gelt (Post 2001102)
Lol.. Chyba wiadome, że jak na jakimś zadupiu ktoś chce Cię skroić, to mądrzej byłoby więcej tam się nie szwendać.

No sorry, ale musielismy tedy chodzic 3x w tygodniu do klubu ;)
No i wiadomo, ze lepiej sie zachowal moj kolega bokser, ktory wygral 1 na 1 i tyle.
W takim przypadku zlodziej powinien uciec z podwinietym ogonem i sie wiecej nie pokazywac a on jeszcze z kolegami go napadl ;d

sphinx123 14-04-2008 11:50

@ Rankor

Mój instruktor aikido, wręcz przeciwnie, mówił że łapanie lecących pięści to tylko na filmach ;)


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:33.

Powered by vBulletin 3