To jak ma na imię moja siostra? ;>

Moja opinia:

-Wierzę w istnienie pozaziemskiej inteligencji
-Wierze, że kiedyś pozaziemska inteligencja mogła odwiedzić naszą planetę
-Wierzę, że mogła pozostawić jakieś ślady
-Wierze, że USA, Rosja albo ktoś inny może o tym wiedzieć i to ukrywać
-Wierze, że jesli to robią-robią dobrze.

-Nie wierzę, by pozaziemska inteligencja odwiedzała regularnie naszą planetę
-Nie wierzę w zielone ludziki (w spodki prędzej).
-Nie wierzę w ogólnoświatowy spisek i pranie mózgów
-Nie wierze w porwania (przynajmniej te, w których porwani wrócili)
-Nie wierzę w pozaziemską inteligencję na którejkolwiek ze skalistych planet układu słonecznego
-Nie wierzę w inteligencję Ambaro


PS. Używam słów 'pozaziemska inteligencja' oraz liczby pojedynczej, ponieważ 1)Obcych niekoniecznie musi być wielu, 2)Obcy niekoniecznie muszą posiadać świadomość jednostki ("Jesteśmy Borg, zostaniecie zasymilowani i dodani do kolektywu!")

@up
Jeden błąd; powinno być: "-Nie wierzę w pozaziemską inteligencję na którejkolwiek ze skalistych planet naszego układu słonecznego", bo Układów Słonecznych we wszechświecie może być dużo ;].
Reszta - nic dodać nic ująć, w 100% zgadzam się z Michossem.

@topic
A skoro temat jest o tym, dlaczego przeciętny Polak nie wierzy w UFO, a nie ja, to przedstawiam swoje propozycje (wiem, że stylistycznie skopane zdanie):
- nie wie o co chodzi
- ma to gdzieś
- jeśli wie to nie rozumie
- nie chce mu się zrozumieć

Tu akurat nie potrzeba wierzyć. Skoro na kostce do gry znajduje się np. liczba 6, to wystarczy tylko odpowiednio długo kulać, by tą szóstkę wyrzucić. Analogicznie jest z życiem na Ziemi, czy też innych planetach. Uwaga, mam tu na myśli życie - bakterie i prymitywne zwierzęta, nie cywilizację.

Może, ale nie ma na to dowodów.

Może, ale nie ma na to dowodów

Koliduje to z tym:

:o
Może przedstawisz, jak ma wyglądać taka "kolektywna świadomość" (?).

Przyznam, że głębia tej metafory jakoś mi umknęła ;)

Tutaj bym się nie zgodził. Istnieje możliwość, że nigdy 6 nie wypadnie.

Ale ta możliwość jest nikła, a ów porównanie trafne.

@Wylansowany
Układów GWIEZDNYCH jest wiele. Układ sloneczny, jak sama nazwa wskazuje, to ten z gwiazdą 'słońce'.

@Wielkimanitu
Po pierwsze, nie chce się z nikim kłócić, przekazuję tylko moją opinię.

A tamte dwa punkty nie kolidują. Ukrywanie gazetki porno to nie jest spisek przeciw rodzinie.
A poprzez 'ukrywanie czegoś' na temat obcych rozumiem wymazanie tego z dzienników i nie podawanie do opinii publicznej, a nie hipnozę poprzez M jak Miłość.

Co do kolektywnej świadomości:
Ja takiej nie mam, więc nie wiem jak to wygląda. Ale spodziewam się, że jesli coś takiego istnieje, to to coś jak armia robotów służących jednemu dowódcy, których odczyty i przekazy z kamer trafiają wprost do mózgu szefa.

WielkiManitu, biega o to, że piszesz że mym guru jakiś tam D~~~ a tego to ja nawet niewiem :>. Chcąc sprawdzić z kąd bierzesz takie informacje o mnie o których pojęcia nie mam, zadałem Ci pytanie.

Swoją drogą siostry nie mam :D

...whatever

Ale możliwość że żadnej inteligencji "tam" nie ma, też jest. Nikła jak ta, że 6 nigdy nie wypadnie, ale to też trzeba brać pod uwage.

Ale oczywiście jestem za tą teorią, że 6 wkoncu wypadnie :)

Jeśli rzucamy jeden jedyny raz to tak. Jednakże jeśli rzutów wykonamy nieskończoną, lub bardzo dużą ilość - to tylko kwestia czasu.

Układ Słoneczny jest tylko jeden - nasz. Natomiast układy planetarne, czy tam gwiezdne to takie, które zawierają w sobie gwiazdę. Nasze Słońce również jest taką gwiazdą. Niemniej nie jest to poprawny termin na opis układów pozasłonecznych, których masz rację, jest dość dużo.

W każdym razie natknąłeś się na "teorię" Danikena. Bo żaden inny szanujący się naukowiec (Daniken do nich nie należy) nie napisałby podobnych bzdur.

A czy ktoś pomyślał, że to my możemy być przyszłym 'UFO'?

Bo może być tak, że nawet, jeśli na innych planetach jest życie, to jeszcze nieinteligentne, itd.
Może być tak, że tylko bardzo niektóre planety są w stanie wykształcić inteligentne życie (a nasza akurat sobie z tym radzi; wpływ na to może mieć położenie od Słońca, akuratna temperatura, odpowiedni wpływ Księżyca, wreszcie sama inteligencja i jej przetrwanie). I akurat z tych kilku nasza jako pierwsza osiągnie właściwy poziom. A inne 'UFO' pojawią się dopiero później od nas, bo są tacy wolni, głupi, reszta, która miała szansę być szybsza, sama się zniszczyła, ich Gwiazda eksplodowała zanim zdążyli się wykształcić, cokolwiek. A ci, co się wykształcą po nas, będą nas czcić i się nas bać. Bo my będziemy już starożytni i niezwyciężeni.

A w ogóle, problemem mogą być też takie błahostki, jak na przykład brak surowców - już teraz wiemy, że lot na sam Księżyc kosztuje nas bardzo dużo paliwa i zasobów, a co dopiero loty międzyplanetarne. Możemy nie mieć wystarczająco dużo energii na to. I inne 'nacje' też mogą nie mieć. Mogą mieć nawet mniej, patrz poprzedni akapit.

'UFO' użyłem tutaj w sensie 'rasa kosmiczna', itp.

A najlepszym przykładem kolektywnej świadomości mogą być owady jak mrówki czy pszczoły. Ale znowu takie 'rasy' raczej nie mają dużych szans na rozwój - to jednostki popychają naukę do przodu.

Zanim odkryjemy życie pozaziemskie, zanim zdobędziemy choćby badanego Marsa, prędzej padną nam surowce, a wtedy będzie już zapóźno na jakiekolwiek loty i badania kosmosu.
Wtedy będziemy mogli tylko wpatrywać się w kosmos i oczekiwać aż ktoś znajdzie nas, a nie my kogoś. Zresztą długo czekać byśmy nie mogli(brak surków...)

Ale to tylko takie gdybanie. Nie bierzcie go całkiem serio.

Raczej nie. One nie mają świadomości to raz, dwa nie mają jej wspólnej, trzy działają na zasadzie społeczeństwa/grupy gdzie każdy ma swój rozkaz i go wykonuje.

Co do tematu.

Czemu pp nie wierzy w UFO? Bo gdy powie, że w nie wierzy to go społeczeństwo wyśmieje. A nikt chyba nie lubi byś wyśmiewany prawda? Dlatego nawet jak ktoś wierzy w UFO to zachowuje to dla siebie. Ja wierze w UFO, bo ignorancją byłaby wiara w to, że w ogromnym kosmosie jedynymi żywmi istotami są ludzie i inne gatunki z naszej planety.

Może być tak, że życie w postaci prymitywnych organizmów jest dość powszechne we Wszechświecie. Na Ziemi pierwsze oznaki życia pojawiły się już w pierwszym miliardzie lat po uformowaniu planety.

To, że formowanie się życia zdaje się być nieuniknione nie znaczy, że tak łatwo powstają cywilizacje. Na naszej planecie tylko gatunek ludzki utworzył cywilizację. Od pojawienia się pierwszych hominidów minęły miliony lat do czasu stworzenia przez nich rozwiniętej kultury. Na dodatek tylko jeden okręg kulturowy na Ziemi stworzył naukę jako taką, a tym samym położył podwaliny pod współczesną cywilizację.
Człowiek może być pierwszą lub jedną z pierwszych cywilizacji we Wszechświecie. Co za tym przemawia? Przede wszystkim silentium universi - brak gości z kosmosu, brak jakichkolwiek sygnałów radiowych itp. Po prostu cisza. Nasza planeta znajduje się w jednym z ramion Drogi Mlecznej, na uboczu galaktyki - to mogłoby tłumaczyć ową ciszę. Wyjaśnień jest zatem kilka - albo inne cywilizacje znajdują się w bardzo dalekiej odległości od nas, albo nie są dostatecznie zaawansowane i nie dysponują radiem (inteligencję z radiem moglibyśmy usłyszeć z np. Epsilon Eridani, najbliższego nam układu pozasłonecznego), albo faktycznie jesteśmy sami.

Surowców ci u nas dostatek, zapewniam :)

Też tak myślałem. Ale czy mrówki i termity utworzyły cywilizację? Zresztą jak wszyscy wiem, człowiek na myśleniu kolektywnym zdecydowanie źle wyszedł :)

Może będą chcieli nas zjeść.

@topic
Sznyty, szkity chu* przebity, siedmiu rannych dwóch zabitych

Nie wierzy ponieważ boi się wierzyć, tak trudno zrozumieć?
Każdy nieraz rozmyśla o UFO, śmierci, Bogu (czy naprawde istnieje). koniec świata itp łudzi się lub ma nadzieje, że to jest po jego myśli lecz ma tą niepewność, iż to wszystko to jedna wielka bujda.

Raczej te pytania to pytania filozoficzne a filmy Sci etc nic nie mają do UFO, jak ktoś wierzy to wierzy.

~ (:

Chyba w środowisku skrajnych tępaków i ignorantów.

A takich środowisk na świecie wiele, za wiele.

z tymi surowcami przesadziłeś, złóż mamy bardzo dużo jak to ktoś wyżej napisał, poza tym technologia jaką dzisiaj znamy za 100 lat może się zmienic i nie będzie to problemem... równie dobrze możemy odkryc planetę o podobnych warunkach co Nasze i z tamtąd czerpac surowce

>Kolektywna świadomość
A bo my wiemy, czy hipotetyczni kolektywni obcy byli tacy od początku? Może poruszają się tylko niczym mordercza chmura i asymilują kolejne planety. Borgowie w lekko zmienionej formie są bardzo logicznym pomysłem.

>Surowce
Słyszał ktoś o orbitalnej windzie? Stacja kosmiczna krążąca wokół planety, połączona z konkretnym miejscem niesamowicie mocną stalową lina. Oraz elektryczna winda, poruszająca się po tej linie i transportująca ludzi oraz surowce. Obiekty startujące z takiego miejsca potrzebowałyby dużo mniej paliwa.
A jeśli mówiąc 'surowiec' macie na myśli metal do budowy statku- chyba żartujecie, przez najbliższy tysiąc lat na ziemi będzie tego dostatek.

>Silentium universi
Kosmici mogli nie wynaleźć sygnału radiowego, może im nie być potrzebny. Mogą mieć wrodzony system porozumiewania, albo mieć wyżej wspomnianą kolektywną świadomość. Poza tym-wiele lat lecą do nas sygnały z innych układów planetarnych, z sasiadujących ramion jeszcze dłużej, a pomiędzy nami a druga strona milkiwaya jest hipermasywnana dziura, która takie sygnały może wsysać. Poza tym, droga mleczna to nie jedyna galaktyka we wszechświecie.

Wszystko co żywe ma świadomość mniej lub bardziej rozwinięta. Jeśli coś nie działa na zasadzie powtarzania absolutnie identycznych czynności (czyli nie jest robotem) musi mieć jakąś świadomość.

oczywiście
 

kurva znalazł się socjolog od siedmiu boleści. Tacy jak ty powinni interesować się dziewczynami, a nie katować innych swoimi chorymi teoriami o których sam nie masz pojęcia. Bo niby skąd? Nooo taa z internetu lub książki pseudo znawcy od spraw UFO itp.. Jak nie wiesz to nie obrażaj innych. No chyba, że miałeś bliski kontakt z ufomenami.