Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   technikum hotelarskie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=209890)

Klosorox 29-08-2010 20:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez asiulek_14 (Post 2779433)
Czy w Technikum hotelarskim obowiązuje tylko 1 język czy jak ? :)


Będę wdzięczna za odpowiedź . ; )

Nie, Masz 2 jezyki ktore licza sie do sredniej na koncu (Ja chodze do technikum gastronomicznego i mam niemiecki i rosyjski obowiazkowe), znajomy z technikum hotelarskiego ma 2 jezyki obowiazkowe, i chyba we wszystkich technikach hotelarskich sa obowiazkowe 2 jezyki.

Mojżesz 21-09-2010 12:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Exodus (Post 2507026)
Zreszta absolwent filologii/psychologii czy innej filozofii prawdopodobnie bedzie mniej zarabial niz absolwent zawodowki, ktore wie jak sobie zycie poukladac.


Skąd ta pewność? Poza tym dlaczego absolwent zawodówki wie jak sobie życie poukładać, a ktoś po studiach filologicznych czy psychologicznych nie? Jak dla mnie gadasz bez sensu. I uwierz mi, że magister psychologii, który ma pomysł na siebie, czuje się dobrze w swoim zawodzie i jest aktywny, ciągle kombinuje, może zbijać naprawdę dużą kasę. To samo z wszelkimi filologami.

Jeśli ktoś oczekuje, że po skończeniu studiów od razu sobie życie ułoży i bez wysiłku znajdzie dobrze płatną pracę, to wtedy rzeczywiście lepszym wyborem są kierunki techniczne. Nie ma rzeczy niemożliwych. Lubisz filozofię, nic innego Cię tak nie interesuje i nie wyobrażasz siebie w innym fachu? Idź na ten kierunek, ale nie oczekuj, że po jego ukończeniu podadzą Ci wszystko na tacy. Nikt nie powiedział, że na pewno nie znajdziesz dobrej pracy. Jeśli będziesz się starał, doskonalił swoje umiejętności, naprawdę szukał, trwał w swych postanowieniach to w końcu znajdziesz i będziesz zadowolony.

Moim zdaniem nie warto wybierać sobie przyszłości pod presją "bo nie znajdę pracy" albo "bo po tym się dużo zarabia". Na pewno warto sprawdzić wszelkie możliwości zarobkowe i wziąć je pod uwagę, jednak najważniejsze jest by robić w życiu to, co się lubi, a nie to, co profituje najbardziej. Co z tego, że będziesz zarabiał 12tyś złotych miesięcznie, jeśli będziesz nienawidził swojej pracy i każdy dzień roboczy będzie dla Ciebie udręką? Prędzej czy później nabawisz się depresji, ogólnej niechęci do wszystkiego i pieniądze Ci szczęście nie dadzą. Chyba lepiej już zarabiać te 2-3tyś zł miesięcznie, ale każdego dnia wstawać z uśmiechem na twarzy i zajmować się tym, co naprawdę nas kręci. Jasne, najlepiej połączyć korzyści materialne razem z zainteresowaniami, ale do tego potrzeba pewnych cech charakteru, a przede wszystkim aktywności i wytrwałości.

spider-bialystok 21-09-2010 16:54

Cytuj:

Co z tego, że będziesz zarabiał 12tyś złotych miesięcznie, jeśli będziesz nienawidził swojej pracy i każdy dzień roboczy będzie dla Ciebie udręką? Prędzej czy później nabawisz się depresji, ogólnej niechęci do wszystkiego i pieniądze Ci szczęście nie dadzą. Chyba lepiej już zarabiać te 2-3tyś zł miesięcznie, ale każdego dnia wstawać z uśmiechem na twarzy i zajmować się tym, co naprawdę nas kręci.
Jak zaczniesz sam sie utrzymywac to zmienisz zdanie.

Mojżesz 23-09-2010 12:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2782178)
Jak zaczniesz sam sie utrzymywac to zmienisz zdanie.

Skąd ta pewność, że się sam nie utrzymuje? Nie każdy podchodzi do życia w sposób materialistyczny. Niektórzy wiedzą, że pieniądze szczęścia nie dają, a największym szczęściem jest możliwość robienia tego, co się naprawdę lubi. Zapytaj lekarza, który nim został, bo tak chcieli tatuś i mamusia, a który rzeczywistości zawsze pragnął być. np muzykiem, czy jest szczęśliwy i zadowolony ze swojej pracy, mimo że zarabia duże pieniądze. Nie sądzę. Chyba, że mamy do czynienia z typowym materialistą. Chociaż wiadomo, brak pieniędzy potrafi też człowiekowi zrujnować życie. Ale moim zdaniem najważniejsze jest zachowanie równowagi między tymi dwoma aspektami. I naprawdę da się to zrobić.

eerion 23-09-2010 16:05

Cytuj:

Jak zaczniesz sam sie utrzymywac to zmienisz zdanie.
Jak przekroczysz czterdziestkę i pomyslisz, jak bardzo z tego jesteś zadowolony to zmienisz zdanie ^^

Iron 24-09-2010 10:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2782369)
Jak przekroczysz czterdziestkę i pomyslisz, jak bardzo z tego jesteś zadowolony to zmienisz zdanie ^^

Najpierw dożyj do czterdziestki wtedy pogadamy;).

Mojżesz 24-09-2010 13:49

@up: Nie trzeba dożywać czterdziestki, żeby móc wysnuwać takie wnioski. Wystarczy odrobina wyobraźni...

spider-bialystok 24-09-2010 15:24

Zycie kosztuje, zwlaszcza w Polsce, a jesli ktos nie ma rodzicow ktorzy go wspomoga finansowo to marzenia o spelnianiu mlodzienczych ambicji musi odlozyc do czasu, az sytuacja finansowa mu na to pozwoli.
Chyba, ze ktos w imie swoich marzen bedzie wiecznie zarabiac te 2 tys, mieszkac z rodzicami cale zycie i nie zalozy rodziny, co kto lubi.

Ashlon 24-09-2010 17:55

Po to sie jedzie za granice, zeby przez 2 lata tyrac jak bawol, ale po tym czasie wrocic z zaoszczedzonymi pieniedzmi i kupic mieszkanie oraz/lub zalozyc firme i odlozyc troche pieniedzy. Wtedy mozna zaczynac prace zawodowa w Polsce i powoli piac sie w hierarchii w jakims zawodzie.

Argen 24-09-2010 18:10

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Mojżesz (Post 2782354)
Zapytaj lekarza, który nim został, bo tak chcieli tatuś i mamusia, a który rzeczywistości zawsze pragnął być. np muzykiem, czy jest szczęśliwy i zadowolony ze swojej pracy, mimo że zarabia duże pieniądze.

Wiem, że to tylko przykład, ale zapewniam cię, jako członek rodziny (jako tako) składającej się niemal wyłącznie z lekarzy, że te historie o typowym lekarzu zarabiającym krocie są mocno przesadzone.

Lasooch 25-09-2010 12:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Argen (Post 2782467)
Wiem, że to tylko przykład, ale zapewniam cię, jako członek rodziny (jako tako) składającej się niemal wyłącznie z lekarzy, że te historie o typowym lekarzu zarabiającym krocie są mocno przesadzone.

Zależy, jaki lekarz. Przeliczyłem sobie ostatnio, że mój stomatolog lecząc tylko ubytki (a zajmuje się też implantami, protezami itp.) (tak to się nazywa? Ubytki? No, w sensie że powierci i zaplombuje) może lekko zarobić nawet 80 tysięcy miesięcznie.

Mojżesz 25-09-2010 12:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez spider-bialystok (Post 2782454)
Zycie kosztuje, zwlaszcza w Polsce, a jesli ktos nie ma rodzicow ktorzy go wspomoga finansowo to marzenia o spelnianiu mlodzienczych ambicji musi odlozyc do czasu, az sytuacja finansowa mu na to pozwoli.
Chyba, ze ktos w imie swoich marzen bedzie wiecznie zarabiac te 2 tys, mieszkac z rodzicami cale zycie i nie zalozy rodziny, co kto lubi.

Częściowo się zgadzam, ale nikt nie powiedział, że spełniając swoje ambicje i marzenia masz wiecznie zarabiać 2tyś zł. Co prawda zależy też jakie są te marzenia i zainteresowania, ale mimo wszystko ciężka praca w fachu, który Cię naprawdę kręci będzie o niebo lepsza i bardziej satysfakcjonująca, niż taka, którą rzygasz i masz jej szczerze dość. Jak nie ma wyjścia, to jasne, trzeba się jakoś utrzymać, ale jednak warto poświęcić trochę energii na spełnianie tych ambicji. Jednak wiadomo, na początku nie jest łatwo i większość ludzi woli pójść na łatwiznę niż popracować w imię swych "ideałów" i rezygnują całkowicie z tego, co kochają. Po jakimś czasie to się odbija czkawką, praktycznie zawsze. Chyba, że komuś naprawdę wszystko jedno.

@up: Doskonale o tym wiem. Też mam w swojej rodzinie dwóch lekarzy i wiem, że to jest przesadzone. Podałem jedynie przykład. Zresztą, takie pojęcie jak "zarabiać dużo pieniędzy" jest względne. Miałem na myśli lekarza, który żyje na przyzwoitym poziomie. Nie musi zarabiać kroci. Mimo wszystko, większość ludzi z tego fachu żyje całkiem nieźle (w sensie materialnym) i ciężko się z tym nie zgodzić.

Argen 25-09-2010 13:39

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch (Post 2782482)
Zależy, jaki lekarz. Przeliczyłem sobie ostatnio, że mój stomatolog lecząc tylko ubytki (a zajmuje się też implantami, protezami itp.) (tak to się nazywa? Ubytki? No, w sensie że powierci i zaplombuje) może lekko zarobić nawet 80 tysięcy miesięcznie.

Tak, ale twój stomatolog posiada własny zakład stomatologiczny. Podobnie będzie z okulistami itd. Ja mówie o lekarzach pracujących w miejscówkach państwowych (i ew. dorabiających gdzieśtam). Ale prawda, taki stomatolog, jeśli ma dobrą reklame, zakład w dobrym miejscu i renome, zarabia takie kokosy, że łokur*a.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 08:13.

Powered by vBulletin 3