Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Co wam się przydażyło najgorszego w życiu? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=2307)

Radix 20-07-2008 15:02

@Matrik
To jest właśnie to, co mówiłem/pisałem wcześniej.
@Shan
Stan ten powoduje, że reakcja serca jest niemal niewykrywalna. Pulsu nie wyczuje praktycznie. Lekarz stwierdza zgon. Dokładnie nie wytłumaczę tego - trzeba by było oglądnąć ten program.

Thufir 20-07-2008 15:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2189185)
@Thufir
Chyba za bardzo się nakręciłeś, jak sobie sam będziesz schizy wymyślał to dopiero może być strasznie. Na twoim miejscu trzymałbym się z dala od psychotropów.

Nie biorę żadnych i nigdy nie brałem.

TheKura 20-07-2008 16:01

Najgorsza rzecz w moim zyciu to jak spadlem kiedys ze schodow z antresoli tylem, glowa do przodu i wpadlem w krzeslo stojace pod schodami X_x
Przeje*ane uczucie, myslalem ze ded ;x
Skonczylo sie wstrzasem mozgu...:confused:

Yoh Asakura 20-07-2008 16:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel
Od tego chyba jest anestezjolog, żeby to kontrolować, nie?

Niby jest, ale to autentyk, była kobieta, która coś takiego przeżyła. Ale to było w Ameryce (afair). Tam wszystko jest możliwe.

Czarna_Mamba 20-07-2008 17:41

Heh, u mnie w miarę lajtowo. Żadnych operacji i tym podobnych, ale... Zapalenie opon mózgowych, miesiąc wakacji w szpitalu. Cholerny ból głowy, światłowstręt, ból przy poruszeniu szyją, sztywność karku, brak równowagi, a do tego wymioty. Dwie punkcje, w tym jedna zwalona. Miałam zespół popunkcyjny przez 4 dni. Wtedy to dopiero miałam chód jak po paru głębszych. xD No a rok później, wstając, rozwaliłam głowę o framugę okna. Jak szybko wstałam, tak szybko i poległam. Ciemność. No i szwy. ; P

Thufir 20-07-2008 18:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Czarna_Mamba (Post 2189928)
Dwie punkcje, w tym jedna zwalona.

To jest to, że wbijają ci igłę w plecy i pobierają płyn mózgowo-rdzeniowy? Jak tak to współczucie, jak oglądam to w Housie to nie mogę patrzeć nigdy grrr

Davido16 20-07-2008 18:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Czarna_Mamba (Post 2189928)
Heh, u mnie w miarę lajtowo. Żadnych operacji i tym podobnych, ale... Zapalenie opon mózgowych, miesiąc wakacji w szpitalu. Cholerny ból głowy, światłowstręt, ból przy poruszeniu szyją, sztywność karku, brak równowagi, a do tego wymioty. Dwie punkcje, w tym jedna zwalona. Miałam zespół popunkcyjny przez 4 dni. Wtedy to dopiero miałam chód jak po paru głębszych. xD No a rok później, wstając, rozwaliłam głowę o framugę okna. Jak szybko wstałam, tak szybko i poległam. Ciemność. No i szwy. ; P

U mnie to samo, ale równowagę zachowywałem a zespół popunkcyjny tylko 2 dni ;] Głupie w punkcji jest tylko to, że leży się na plecach w bezruchu i tylko spać można xD

@Thufir

Mnie nie bolało, nie wiem jak innych. Spać mi się chciało to zasnąłem po godzinnym leżeniu w bezruchu.

Rafayen 20-07-2008 23:18

Czas na mnie hmm..

Wakacje hmm 2000 rok grecja.. nagłe wymioty biegunkii wszedzie krew = szpital = samolot = operacja = 9 miesiecy bez jedzenia = same kroplówki i tym podobne = z 10 razy pod narkozą = i co? żyje .. ciągłe wizyty u lekarza i tym podobne .. :/ 18 Sierpnia znowu operacje i tak dalej ... tabletki codziennie z 10 minimum =PP ma sie zajebiscie chore jelita!=)))))

Pokromca_dragonuw 21-07-2008 00:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rincewind (Post 2189380)
Ta sekcje to chyba jakis wujek Stacho w piwnicy przeprowadzal. Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze jakikolwiek lekarz stwierdzil zgon jesli ten czlowiek byl tylko w stanie paralizu nasennego.

Czytałem nie dawno jakiś artykuł, a nawet w telewizji jakiś czas temu o tym było, jest z roku na rok więcej takich przypadków i dlatego wiele ludzi chce w razie śmierci dostać do trumny telefon komórkowy... Był przypadek kobiety która po 60 godzinach (w tym 48 w tej lodówce ;p) obudziła się i wołała o pomoc i usłyszał ją pracownik kostnicy (ja na jego miejscu będąc sam pewnie bym zawału dostał).

Jeszcze był też przypadek gdzie chowano jakąś kobietę, żonę faceta który umarł kilkanaście lat wcześniej, ona chciała być pochowana z nim więc po otworzeniu krypty (grobu? nie wiem jak to się nazywa) gdzie był pochowany jej mąż, widać było otwartą trumnę, szkielet w pozycji siedzącej, a trumna była ostro zdrapana i było coś napisane przez faceta... Zrobiono śledztwo i wykluczono działanie osób trzecich.

Taka jest prawda, że ze statystyk się raczej nie dowiemy bo jak sprawdzić czy ktoś w trumnie po pochowaniu się nie obudził :/

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rafayen (Post 2190617)
Czas na mnie hmm..

Wakacje hmm 2000 rok grecja.. nagłe wymioty biegunkii wszedzie krew = szpital = samolot = operacja = 9 miesiecy bez jedzenia = same kroplówki i tym podobne = z 10 razy pod narkozą = i co? żyje .. ciągłe wizyty u lekarza i tym podobne .. :/ 18 Sierpnia znowu operacje i tak dalej ... tabletki codziennie z 10 minimum =PP ma sie zajebiscie chore jelita!=)))))

Jeśli to prawda to szczerze współczuję, często widzę jak ludzie się użalają nad sobą i to z bardzo głupich powodów nie związanych ze zdrowiem, a np Ty musisz przechodzić takie rzeczy :/

Shanhaevel 21-07-2008 10:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rafayen (Post 2190617)
Czas na mnie hmm..

Wakacje hmm 2000 rok grecja.. nagłe wymioty biegunkii wszedzie krew = szpital = samolot = operacja = 9 miesiecy bez jedzenia = same kroplówki i tym podobne = z 10 razy pod narkozą = i co? żyje .. ciągłe wizyty u lekarza i tym podobne .. :/ 18 Sierpnia znowu operacje i tak dalej ... tabletki codziennie z 10 minimum =PP ma sie zajebiscie chore jelita!=)))))

A na co chorujesz?

@ontop
Wypadek samochodowy w wieku bodaj 6 lat, szkło ok 2 mm od lewego oka, cała twarz we krwi, szycie. Nie było tak źle. : P

@down
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego?

Rafayen 21-07-2008 11:50

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Shanhaevel (Post 2191003)
A na co chorujesz?
\

CU .. :PPP

Virusmaxi 22-07-2008 07:22

Ja to mam fuksa najpoważniejsze co miałem to rozbite kolano (czyli nic) i jądro mi nie zeszło operacja i brak możliwości chodzenia przez miesiąc ale to drobiazg.

A ostatnio miałem swój pierwszy paraliż nasenny! Oczy otwarte jestem świadomy i sobie kurna myślę czemu mi jest tak ciężko się ruszać? Zjaw żadnych nie miałem oprócz tego, że zamiast okna stał telewizor tak jasny że nic nie było widać O.o no i się zbudziłem

Kenixia 22-07-2008 10:10

Najgorsza rzecz w życiu?

To było chyba wtedy, jak miałam dwa lata i spadłam ze schodów z grabkami w ręku ;P

Tzn jeśli chodzi o takie wypadki. Nigdy nic sobie nie złamałam, nie skręciłam i nie musiałam leżeć w szpitalu.

Capality 22-07-2008 15:01

Ja tak samo historia ze szpitalem:
w styczniu(konkretniej 15.01.2008r) poszedłem na pizze z kolegą, wszystko fajnie tylko,że zaczął mnie boleć brzuch. Ok wszystko fajnie pojadę do domu polerze i mi przejdzie. W nocy tak mnie napier****ło, że ledwo usnąłem, z rana następnego dnia pojechałem do lekarza, skierowali mnie do szpitala z podejrzeniem o zapalenie wyrostka. Wszystko fajnie git, jadę do szpitala i zaczęli badania, facet miętosi mi brzuch ze 30 min i co chwila pyta czy boli(a bolało, że miałem ochotę mu przyjebać -.-) aż w końcu powiedział "to najpewniej zatrucie, jedźcie do domu i weź NO-Spe, jak dalej będzie boleć wróć tutaj". I kurwa mać kolejne pół dnia na*******ał mnie brzuch. Rodzice już tam spazmują, że co ze mną nie tak etc. Jadę do szpitala, i 6h na izbie przyjęć siedziałem zanim wywieźli mnie do pokoju(tam gdzie miałem spać). Ale przez te 6h zrobili mi tak: pobranie moczu, 2 razy pobranie krwi, 2x USG, RTG i dalej kurwa nie wiedzieli co mi jest. Mama podpisywała zgodę na "otwarcie jamy brzusznej", nawet nie wiedzieli co z mną zrobią. 3 dnia(a po tylu właśnie dniach wyrostek się rozlewa i jest już naprawdę groźnie) o 6 z rana wiozą mnie na blok operacyjny, powiedzieli, że mam jeszcze chwilkę na jakieś tam przygotowania, to zadzwoniłem do mamy(bez szczegółów już) ok fajnie, pierwsza operacja w życiu, lekko podrajcowany... mówią, że wyjdę w ciągu tygodnia... ale po 3 dniach od pierwszej operacji powiedziałem pielęgniarce, że zrobiłem stolczyka krwawego(znaczy, więcej krwi niż kału) no to od razu cały oddział na nogi postawiony. Okazało się, że pierwsza operacja została źle zrobiona i się jelita poskręcały(niedrożność). No to robią drugą... budzę się, a ze mnie wystaje 5 rur, 2 kroplówki i jeszcze trochę mniejszego szitu. 1,5 tygodnia nie dawali mi jeść... W czasie tego tygodnia rzygałem jak cholera(rekord to 1l zbiornik na rzygawki). No i wsadzili mi sondę żołądkową(pchają Ci przez nos do żołądka, plastikową rurę...) i to co kurwa mi wsadzili to jakieś monstrum było, na*******ało jak wsadzali(odruchy wymiotne etc). Nadszedł czas, że miałem już wychodzić(już zaczynałem jeść i lepiej się czuć), wypróbowali czy mogę zjeść kanapkę z szynką... i koszmar od nowa, cholerne bóle brzucha i groźba 3 operacji. Na szczęście na całym oddziale było tylko 2-3 kompetentnych lekarzy no i postawili mnie na nogi. Wyszedłem ze szpitala po 3 tygodniach, nie jadłem 1,5 tygodnia, przeleżałem 13 pacjentów i 1 lewatywę(nie wiem jak trzymanie czegoś w dupie może podniecać gejów) Ogółem koszmar i nie życzę tego nikomu.

Film:
http://video.google.pl/videoplay?doc...Kc6pzVCw&hl=pl
usuwanie drenażu, ogółem to to miało z pół metra
zdjęcie blizny:
http://img88.imageshack.us/img88/5084/bliznaot6.jpg

Killuminati 22-07-2008 15:18

@up

Brrrr... Nie chce, mamo, nie chce! xD

Nikast Shynix 22-07-2008 15:22

@2up: Przed chwilą jadłem obiad. Błeee ;<

@topic: Spadłem z drugiego schodka (licząc od dołu, nie od góry) i złamałem nogę - nic strasznego.

Lasooch 22-07-2008 15:42

@Capality: serdecznie współczuję... horror.

@top: Nic szczególnego nie przeżyłem. Najgorsze to chyba strata dwójki przyjaciół (nie, nie umarli). A z takich szpitalnych:

- złamanie nogi w pogo (nie pytajcie, jak złamałem trzecią kość podstawy śródstopia lewego w glanach, sam tego nie wiem). 3 godziny siedzenia na izbie przyjęć, 3 tygodnie gipsu, teraz po 2 tyg. od zdjęcia dalej mnie boli jak chodzę.

- problemy z częstymi bólami brzucha - tydzień w szpitalu, podczas którego pobrano mi krew, mocz, kał i zrobiono USG. Tak, zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę nie musiałem w ogóle leżeć w szpitalu w celu przeprowadzenia tych badań. Skretyniała służba zdrowia. Co więcej, nic nie wykryto, a bóle same przeszły...

- jak byłem mały operacja usunięcia przepukliny, pamiętam tylko, że obudziłem się na łóżku w windzie i pielęgniarka zapytała, czy wolę gaz, czy "motylka". Motylek ładniej brzmiał, więc go wybrałem, a ta jędza mnie dziabnęła igłą, po czym zasnąłem.

edit: no i jeszcze w pierwszej klasie podstawówki się przewróciłem. Trzy szramy na kolanie, dwie blizny jeszcze mam (a minęło prawie 10 lat, chyba nigdy nie zejdą). Nie zaszywałem. Strup był tak gruby, że miałem problemy ze zginaniem nogi przez miesiąc.

... i bójka o klocki w zerówce. Dwa lata bliznę na twarzy miałem.

CzubiX 22-07-2008 16:06

6-8 lat miałem, wszedłem na górkę z moim rowerkiem, rozpędziłem się, zza zakrętu wyjechał maluch... wrąbałem sie w niego, straciłem przytomność. Jak się obudziłem(może z 5min leżałem) koleś z malucha się na mnie gapił, i uciekł...wstałem ledwo, popatrzałem na drogę, ślady opon, troche szkła, i.. kałuża krwi :( Do dziś mam małe blizny na palcach u ręki, na kolanie, i koło łokcia :/

Wszystkim oczywiście współczuję... ;/

Juzefek 22-07-2008 16:11

Założyłem konto w tibii (true) oraz all odwiedziny w szpitalu (brrr)

Killuminati 22-07-2008 16:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Lasooch
... i bójka o klocki w zerówce. Dwa lata bliznę na twarzy miałem.

To co oni wam noże do zabawy dawali? :O!?


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 22:45.

Powered by vBulletin 3