Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Smierc (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=43342)

Gufat III 27-07-2005 11:43

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek Uciekaido
To byklo twoje zdanie:] Masz upowaznienie zeby mowic w imieniu JCH badz Boga?

Nie znasz przyczyn dlaczego ludzie popeliaja samobojstwo. Moim zdaniem moment smierci nie jest najwaznieszy lecz to co sie robilo za zycia;]

Kretynskie pojmowaie ludzi, ze samobojcy maja mniejsze szanse jest idiotyczne.

Gdzie tutaj objawai sie boza sprawiedliwosc??

Nie ma sprawiedliwości. I morderstwo i samobójstwo to zbrodnia przeciwko życiu, tyle że samobójstwo to oznaka słabości/idiotyzmu/głupoty nazywajcie to jak chcecie. Dla mnie to oczywiste że osoba która sama sie zabije ma zwichniętą psychikę i nie może nawet naprawić swoich grzechów, w przeciwieństwie do mordercy, którym zazwyczaj kieruje motyw.

Pogromca pk 27-07-2005 11:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gufat III
Czemu ludzie boją się śmierci? Bo ludzie są głupi. Ludzie wierzą w to co chcą wierzyć a zazwyczaj w ogóle nie wierzą. W dziesiejszych czasach brak wiary jest nawet przejawem rozsądku (!!!)

Takie przekonanie panuje w duzej czesci spoleczenstw europy zachodniej.

>>bo po co wierzyć coś czego nie widać?! Gott ist tot, jak to Nietzsche napisał.

Ludzie uwazaja sie za bogow, nie chca wierzyc, ze istnieje cos ponad nimi, czego w dodatku nie da sie udowodnic.
Amor sui usque ad contemptum Dei - Miłość siebie az do negacji Boga.

Pogromca pk 27-07-2005 12:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek Uciekaido
To byklo twoje zdanie:] Masz upowaznienie zeby mowic w imieniu JCH badz Boga?

Nie tylko moje zdanie. Gdybys poczytal Pismo Swiete, zrozumialbys, dlaczego osoba ktora popelnila samobojstwo (bedac w pelni swiadoma swego czynu) nie moze byc oczyszczona z grzechu ciezkiego.
Nie jest to tylko moje zdanie, ot choćby Jan Pawel II o tym pisal (Pamiec i Tozsamosc, ale mogę sie mylic).


>>Gdzie tutaj objawai sie boza sprawiedliwosc??

W karze za popelniony grzech.

(Przepraszam za post jeden pod drugim, zamiast zedytowac zacytowalem i zrobil sie nowy).

@down:
Oj tak tak, Jan Pawel II byl fanatykiem i nie pukal sie w glowke, na czym on mogl sie znac?

Matek 27-07-2005 12:06

Cytuj:

morderstwo i samobójstwo to zbrodnia przeciwko życiu, tyle że samobójstwo to oznaka słabości/idiotyzmu/głupoty nazywajcie to jak chcecie. (...)w przeciwieństwie do mordercy, którym zazwyczaj kieruje motyw
No wlasnie. Tutaj twki caly szkopuł:) W moim mniemaniu uogolnianie co dowiary nie ma sensu. Zwlaszcza jak to robi czlowiek, ktory przeciez nie zrozumie Boga i jego madrosci.

Dlatego gardze ludzmi, ktorzy oceniaja kto ma wieksze szanse dostania sie na gore a kto mam mniejsze!

>>bo po co wierzyć coś czego nie widać?! Gott ist tot, jak to Nietzsche napisał.

Nie mam pojecia dlaczego ludzie nie wieza. Nie potrafie tego zrozumiec. Lwia czesc z nich pod pojeciem 'niewiezacy' to ludzie, ktorzy odwracaja sie od boga, bo spotkalo ich jakies cierpienie.
Byc moze niektorym latwiej zyc mowiac Boga nie ma. innym trudniej, bo wiedza, ze nedzna egzystencja tutaj nie zostanie im wynagrodzona.

Ale ja nie dziele ludzi na niewiezacych i wiezacych. Dla mnie sa tylko prawi, chaotyczni i zli. I nie pogodze sie ze stwierdzeniem, ze dobry czlowiek nie dostapi nieba tylko dlatego, ze nie ukorzyl sie przed Bogiem.

Dla mnie Raj nie jest nagroda za wielbienie Boga tylko za zycie zgodnie z jego przykazaniami (a to ie tosamo chyba). Za szanowanie blizniego. Za umiejetne korzystanie z przyjemnsci tego zycia a nie pseudo-cierpienie...

Dlatego ja do smiercni nie przykladam wielkiego znaczenia.

Teoretycznie zaliczam sie do samobojcow: pale, pije alkohol. To dziala destruktywnie na organizm... zabija. Porownanie na wyrost? Co za roznica czy polykam trucizne, ktora dziala szybko czy polykam trucizne ktora zabija powoli (alkohol fe.)?? jak nie dociera: czy jesli powolnie bede zabijal czlowieka: dosypujac mu trucizne do jedzenia codziennie w taki sposob, zeby mu szkodzila, czy bede morderca? Bo jesli tak to moje pojmowanie samobojstwa jest realne:D

Dlatego uwazam, ze nikt nie ma prawa mowic komus 'jesli popelnisz samobojstwo masz mniejsze szanse".

Fanatycy puknijcie sie w glowki. Nie wam oceniac kto lepszy a kto gorszy. komu danie niebo komu pieklo

@up: czytalem pismo swiete... i nie tylko:]

Gufat III 27-07-2005 12:08

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pogromca pk
Takie przekonanie panuje w duzej czesci spoleczenstw europy zachodniej.

Nie tylko. Popatrz sie po polsce, a zobaczysz jak dużo ludzi otwarcie przyznaje to, że nie wierzy w Boga a wiara to czysta rutyna.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Pogromca pk
Ludzie uwazaja sie za bogow, nie chca wierzyc, ze istnieje cos ponad nimi, czego w dodatku nie da sie udowodnic.

Damn right. I z tąd bierze sie brak wiary, choć każdy inaczej wierzy, albi powinienem powiedzieć "każdy inaczej nie wierzy", bowiem różni ludzie wymyślają różne powody dla których Bóg nie istnieje.

Baron Kaldrick 27-07-2005 12:22

Ah, rozumiem. Panowie wierzący, jak zwykle zresztą, twierdzą, że jeśli nie wierzę, to jestem półidiotą, zadufanym w sobie człekiem, który wmawia samemu sobie bzdury. Pfff...

Gufat III 27-07-2005 12:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Baron Kaldrick
Ah, rozumiem. Panowie wierzący, jak zwykle zresztą, twierdzą, że jeśli nie wierzę, to jestem półidiotą, zadufanym w sobie człekiem, który wmawia samemu sobie bzdury. Pfff...

Wierzysz w co chcesz... Z teoretycznego punktu widzenia, brak wiary to głupota, bo po co nie wierzyć, skoro można wierzyć i jest jakiś % szans że zostanie nam to wynagrodzone? Oczywiście to teoria, a taka wiara to czyste tchórzostwo... Idiotą i półidiotą jest ten, który popełnia samobójstwo, bo życie jest nudne/głupie/bez sensu/wiele innych powodów.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek
Ale ja nie dziele ludzi na niewiezacych i wiezacych. Dla mnie sa tylko prawi, chaotyczni i zli. I nie pogodze sie ze stwierdzeniem, ze dobry czlowiek nie dostapi nieba tylko dlatego, ze nie ukorzyl sie przed Bogiem.

Dwie różne sprawy. Można być złym, a wierzyć, zależy w co sie wierzy.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek
Teoretycznie zaliczam sie do samobojcow: pale, pije alkohol. To dziala destruktywnie na organizm... zabija. Porownanie na wyrost? Co za roznica czy polykam trucizne, ktora dziala szybko czy polykam trucizne ktora zabija powoli (alkohol fe.)?? jak nie dociera: czy jesli powolnie bede zabijal czlowieka: dosypujac mu trucizne do jedzenia codziennie w taki sposob, zeby mu szkodzila, czy bede morderca? Bo jesli tak to moje pojmowanie samobojstwa jest realne

Alkohol i papierosy to używka, trucizna to pewna śmierć. Ludzie pijący alkohol i palący papierosy umierają normalnie, śmiercią naturalną, mimo że zawsze jest jakiś % szansy że zniszczą sobie życie chorobą. Mimo to, picie i palenie z umierem nie jest grzechem :-)
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Matek
Fanatycy puknijcie sie w glowki. Nie wam oceniac kto lepszy a kto gorszy. komu danie niebo komu pieklo

Czemu?

Baron Kaldrick 27-07-2005 12:37

Cytuj:

Z teoretycznego punktu widzenia, brak wiary to głupota, bo po co nie wierzyć, skoro można wierzyć i jest jakiś % szans że zostanie nam to wynagrodzone?
Z teoretycznego punktu widzenia, wiara jest głupotą, bo po co wierzyć, skoro i tak nie będziesz miał z tego żadnych doczesnych korzyści? W praktyce, nie tak wygląda wybór wiary. To zależy od ludzkiej psychiki i od tego, jak został wychowany. Sam człowiek tak naprawdę ma niewiele swobody w wybieraniu własnych osądów...

Matek 27-07-2005 12:41

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Baron Kaldrick
Ah, rozumiem. Panowie wierzący, jak zwykle zresztą, twierdzą, że jeśli nie wierzę, to jestem półidiotą, zadufanym w sobie człekiem, który wmawia samemu sobie bzdury. Pfff...

Wiesz Kald. 'katolicy' lubia oceniac innych. Dla nich niewierzacy to glupi wlasnie;] Popatrz na mocherowe berety;/

Cytuj:

Ludzie pijący alkohol i palący papierosy umierają normalnie, śmiercią naturalną,
Rak pluc powodowany zatruciem zwiazkami smolistymi jest naturalny?

Cytuj:

Mimo to, picie i palenie z umierem nie jest grzechem
Harakiri z umiarem tez nie jest grzechem;]

Cytuj:

Czemu?
Dlatego, ze umysl ludzki jest suboektywny. pewnych spraw nie moze ocenic sprawiedliwe: np. samobojstwa.

Gufat III 27-07-2005 12:47

Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Dla Ciebie jako ateisty, wiara zawsze będzie głupotą, no może prawie...
Cytuj:

wiara jest głupotą, bo po co wierzyć, skoro i tak nie będziesz miał z tego żadnych doczesnych korzyści?
Możesz mieć, satysfkację i poczucie nietykalności. Kiedyś w Boga nie wierzyłem, byłem w jakiejś sekcie (damn, nawet nie pamiętam już jak to gówno sie nazywało, ale wierzyło się w jakieś duchy żywiołów) i miałem takie poczucie satysfakcji, czułem się niezależny i tak jakby chroniony. Jak bardzo chcesz, możesz tak sie czuć jako Chrześcijanin...
Cytuj:

W praktyce, nie tak wygląda wybór wiary. To zależy od ludzkiej psychiki i od tego, jak został wychowany. Sam człowiek tak naprawdę ma niewiele swobody w wybieraniu własnych osądów...
Jeśli człowiek jest naprawdę wolny i "chce", może wierzyć w to co chce. Choćby Cie ciągali do kościoła na siłe, Ty możesz dalej być ateistą, dlatego uważam że z tym wolnym wyborem tak nie do końca, wychowanie też ma mało do rzeczy. Mogą Cie wychować w duchu katolickiej wiary, ale Ty możesz zostać buddystą. Moja koleżanka tak zrobiła. Pochodzi z katolickiej praktykującej rodziny, a w wieku 17 lat zaczęła wierzyć w jakiegoś buddę czy cuś.,

Baron Kaldrick 27-07-2005 12:58

Cytuj:

Możesz mieć, satysfkację i poczucie nietykalności.
Czyt. korzystać z religii jako wsparcia, zamiast o własnych siłach piąć się wzwyż. Tak mam to rozumieć?
Cytuj:

Jeśli człowiek jest naprawdę wolny i "chce", może wierzyć w to co chce.
Żaden człowiek nie jest w 100% wolny. Bo zawsze ciąży na nim brzemie tego, czego się przez całe swoje życie nauczył. Ma jakiś wpływ na własne poglądy, ale dużo mniejszy niż otoczenie...
Cytuj:

Ty możesz dalej być ateistą, dlatego uważam że z tym wolnym wyborem tak nie do końca, wychowanie też ma mało do rzeczy. Mogą Cie wychować w duchu katolickiej wiary, ale Ty możesz zostać buddystą. Moja koleżanka tak zrobiła. Pochodzi z katolickiej praktykującej rodziny, a w wieku 17 lat zaczęła wierzyć w jakiegoś buddę czy cuś.,
Ona niekoniecznie musi wierzyć w tego Buddę. To może być po prostu zwykła chęć czynienia na przekór, co znowu rozbija się o kwestię wychowania i dorastania w odpowiednim środowisku.

Tasior 27-07-2005 13:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gufat III
Możesz mieć, satysfkację i poczucie nietykalności.

...powód do wojen, kase, sławę.
Edit
Boże, przecież mówie że religia może się stać powodem do wojny itp. ktoś kogoś nie zrozumiał. Tak samo było z wojną o Krym, a Krucjaty to bym "przykleił" do kasy.

Gufat III 27-07-2005 13:12

@Kaldrick
Cytuj:

Czyt. korzystać z religii jako wsparcia, zamiast o własnych siłach piąć się wzwyż. Tak mam to rozumieć?
Coś w tym stuly. Dokładnie chodziło mi o to, że wierząc możemy mieć satysfakcję z tego, że jesteśmy "pod protekcją Boga", jeśli tak to można nazwać. Pod protekcją rozumie jako to, że możemy trafić do nieba, ponieważ Bóg patrzy się na wszystkie swoje owieczki. Ot sprawa wiary.
Cytuj:

Żaden człowiek nie jest w 100% wolny. Bo zawsze ciąży na nim brzemie tego, czego się przez całe swoje życie nauczył. Ma jakiś wpływ na własne poglądy, ale dużo mniejszy niż otoczenie...
IMO ciemnotą jest właśnie zamykanie się na to, czego się nauczyło. Nie ma dla mnie czegoś takiego jak brzemię tego co się nauczyło. Oczywiście można widzieć śmierć innego człowieka, albo zabić kogoś i dźwigać brzemię tego całe życie, ale można wyciągnąć z tego inną naukę i stać się wolnym.
Cytuj:

Ona niekoniecznie musi wierzyć w tego Buddę. To może być po prostu zwykła chęć czynienia na przekór, co znowu rozbija się o kwestię wychowania i dorastania w odpowiednim środowisku.
Oczywiście, nawet jeśli robi to na przekór, to z pewnością istnieją osoby które zmieniają wiarę mimo dzieciństwa w takiej np. katolickiej rodzinie.
@Matek
Cytuj:

Wiesz Kald. 'katolicy' lubia oceniac innych. Dla nich niewierzacy to glupi wlasnie;]
Tak, bo ludzie są głupi. I tu powiem że nie jestem katolikiem, ale wierze w Boga i w to co rzekomo wierzą katolicy.
Cytuj:

Rak pluc powodowany zatruciem zwiazkami smolistymi jest naturalny?
Nie, ale nie wszyscy palący chorują na raka i to sie liczy, że można umierac normalnie biorąc używki.
Cytuj:

Dlatego, ze umysl ludzki jest suboektywny. pewnych spraw nie moze ocenic sprawiedliwe: np. samobojstwa
Może, wszystko zależy od tego jak człowiek jest z tym związany i czy ma choć trochę "mądrości".
@Tasior
Cytuj:

...powód do wojen, kase, sławę.
Ty aby napewno nie o wyprawach krzyżowych? A może o Terrorystach? Owszem, jakieś Bin Ladeny kryją się za wiarą, ale to tylko przykrywka, dla uzsadnienie zamachów.

Matek 27-07-2005 13:31

Cytuj:

Pod protekcją rozumie jako to, że możemy trafić do nieba, ponieważ Bóg patrzy się na wszystkie swoje owieczki. Ot sprawa wiary.
Czlowiek niewiezacy tez jest pod protekcja Boga

Cytuj:

Może, wszystko zależy od tego jak człowiek jest z tym związany i czy ma choć trochę "mądrości".
Konkretniej bo moge to zinterpretowac na 100 sposobow.

Gufat III 27-07-2005 13:44

Cytuj:

Czlowiek niewiezacy tez jest pod protekcja Boga
Oczywiście, a powiedziałem że tak nie jest?
Cytuj:

Konkretniej bo moge to zinterpretowac na 100 sposobow.
Jeśli czło9wiek jest z tym związany, to znaczy ma za sobą próbę samobójczą, czy np. członek rodziny chciał się zabić, może myśleć nieobiektywnie, ale tu wkracza owa mądrość - jeśli ktoś jest mądry, jest sprawiedliwy i będzie potrafił spojrzeć na sprawę obiektywnie.

Matek 27-07-2005 14:47

Cytuj:

jest sprawiedliwy i będzie potrafił spojrzeć na sprawę obiektywnie.
Nie ma ludzi, ktorzy ocenia cos obiektywnie;] Niestety... swiat jest zarojony od ocen. Dlatego sprawy sadowe rozstrzygaja lawnicy. Osob, ocena nigdy nie zalezy od jednej osoby;] Dlatego, ze jedna osoba nie bedzie obiektywna.

Zwlaszcza jesli chodzi o sprawy religijne!:)

Gufat III 27-07-2005 14:54

Nawet nie wiesz, jak bardzo sie mylisz. Więcej wiary, dobry człowieku! To że sam nie umiał byś spojrzeć obiektywnie, nie znaczy że inni nie potrafią. W każdym razie każdy potrafi spojrzeć obiektywnie i subiektywnie, wszystko zależy od tegop czy ktoś jest na tyle mądry aby umieć spojrzeć obiektywnie.

Matek 27-07-2005 15:07

Jasne...

co wg ciebie oznacza spojrzenie obiektywne?

masz chyba jakies zdanie na temat samobojcow tak? Wiec jak mozesz spojrzec obiektywnie na samobojce? NiE MOZESZ...

Gufat III 27-07-2005 15:14

Mam zdanie, co nie przeszkadza mi spojrzeć obiektywnie na sprawę. Myślisz że jeśli ktoś ma swoje zdanie to nie może na daną sprawę obiektywnie spojrzeć? LOL.

Spojrzenie obiektywne - bezstronne spojrzenie na sprawę.

Starkey 27-07-2005 15:20

GufatIII, nie możesz powiedzieć, że umiesz spojrzeć na sprawę zarówno ze stanowiska osoby wierzącej, jak i niewierzącej. Wierzący nie zrozumie stanowiska niewierzącego i vice versa. Bezstronność jest jeszcze trudniejsza.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 05:26.

Powered by vBulletin 3