Lol, czy ty myslisz, ze rodzice pilnuja swoich pociech na kazdym kroku?
Wiekszosc zlych nawykow ludzie biora od rowiesnikow, wiec przestan pieprzyc, ze to wina rodzicow, bo oni Cie nie obronia przed zlem tego swiata w 100%.

Poza tym popisywanie sie, jest rzecza normalna w mlodym wieku, przez to poprostu trzeba przejsc, jest to swego rodzaju rywalizacja o "pozycje" w klasie. Ktos powie ****a przy wszystkich i pozycja w "stadzie" wzrasta. Ktos kopnie kolege/kolezanke i patrzymy (my, tzn. dzieci w wieku 5-15?) na niego jak na jakiegos bohatera. "izi" czlowieku, jestes zbyt mlody, zeby Cie takie rzeczy trapily...

Moglbym przytoczyc tu twoje slowa "wychowaniu dziecka oraz o rodzicach."
Czyli wychodzi na to, ze masz zle wychowanych rodzicow, malo tego, sam jestes "nie halo".
Ale powiem tylko, zes gnojek i stwierdzenie "Sam też klne no ale..." nieodzownie swiadczy o twoim poziomie, ktory jest wprostproporcjonalny do wieku.

A co mi sie udało ostatnio? Zasnąć na wykładach z botaniki i przespac jakies 40 min. Na nastepnych na szcescie mnie budzili, zebym nie zasypiał:d

Za to mojemu kumplowi sie udało sie wypalic na biurku w palarni fajkiem 'Ruchac ***ać, nic sie nie bac!' po co to pisal to nie wiem:d

I dobrze ze jestes madrzejszy ;) Ja nie pale i nie mam zamiaru, bo wg. mnie to strata kasy i zdrowia. Co do ludzi ktorzy pala- najczesciej zaczyna sie to u nich checia zaimponowania innym, wiec zapalaja jak ktos im proponuje i wpadaja w nalog :/

Odnosnie bojek:
U mnie podobnie, tyle ze to wywodzi sie z tego, ze jestem pokojowo nastawiony. Poza tym mam wewnatrz taka blokade, ktora nie daje mi kogos strzelic mocniej w morde. Gdyby nie to, to z niektorymi moimi "znajomymi" by juz kiepsko bylo.

A wiecie co jest w tej szkole najgorsze?Że trzeba się uczyć.Jak już skończycie tę "zasraną" szkołe, i wydaje się wam że najgorsze jest już za wami zaczyna się piekło.O ile wasi rodzice nie dadzą wam nic na starcie, będziecie mieli ciężką sytuacje.Przy niemałym szczęściu znajdziecie pracę i będziecie za***alać za jakieś marne 1200zł brutto aż do emerytury.A potem nie zostanie wam nic prócz telewizji i gapienia się w okno...
Przygnębiające?

J***Ć SYSTEM !

@up
Jak masz żone która pracuje, to już nie jest tak źle.
Co do fajek... Na początku, jak już ktoś wspomniał, dzieciaki palą dla zaimponowania. Na początku tylko wciągają dym, i wydaje im się to świetną zabawą. Potem kumple ich namawiają, żeby się zaciągneli (dla niekumatych: jeden wdech, dym w ustach, i potem znowu wdech, i idzie all do płuc). Ci którym się nie uda zaciągnąć, i się zaczną potwornie ksztusić, będą mieli złe skojarzenia z fajkami, i w najbliższym czasie nie będą palić, a tym, którym się uda... Dupa zbita. Ja sam niedawno na imprezie brata się zaciągałem kilka razy, prawda fajne uczucie, ale nie będę palić, wolałbym już pić nałogowo, niż się tak truć. Jak narazie to pifko pije od czasu do czasu dla smaku z kumplami, chyba, że jakaś chata wolna na cały dzień, to można więcej, żeby coś poczuć. Tylko do tych dzieciaków. Nie bierzcie ze mnie przykładu, może jak będziecie starsi, a co za tym idzie bardziej rozsądni.

jak tak do tego podchodzisz to nie oczekuj niczego wiecej: zero ambicji == zero luksusu.

i mowi to 15-latek... wychodzi wiec na to, ze ja to juz stara dupa jestem, co?

Nigdy nie palilem, nie pale, nie bede palic. A, alkoholu tez nie lubie. I narkotykow. Don't drink alcohol. Alcohol is bad. Don't take drugs. Drugs are bad. M'kaaaay?

Chodziło mi o takie osoby między 10 a 12 rokiem życia. Osoba która ma 15 lat, już raczej wie, co będzie dla niej dobre. A poza tym pifko tak często jak ja pije (tj, raz na 2-4 tyg) może mi tylko dobrze na nerki i wątrobe wyjść:P

@ale na szare komórki raczej nie (serio)

Wierzcie mi mając 15 lat nie wie się czego chce. Może Ci się tylko tak wydawać. Kiedyś myslałem, że wiem czego chcę od życia, ale to nie było to.
Nie palę, nie piję, nie biore żadnych narkotyków, ale i tak uważam, że musze jeszcze wiele rzeczy w sobie zmienić.

Wszystko zależy od człowieka i od jego wychowania.

alkochol mi nie smakuje. Trawa tez raczej nie. Pije/pale po to zeby miec bombe - i nie szkoda mi na to paru szarych komurek. Wszystko ma swoje konsekwencje. Granie w tibie, siedzenie na tym forum - to tylko przyziemne przyjemnosci, czas ktory na nie poswiecamy mogli bysmy spedzic pracując, poszerzajac swoją wiedze lub pomagając innym. Zazywanie srodkow psychotropowych jest tak samo zle jak granie i inne przyjemnosci, tylko konsekwencje inne.

O tak, dlatego ustalili wiek 18 za wiek dojzalosci, ktory dla wiekszosci jest i tak za krotki, by wiedzieli co jest dla nich najlepsze. Czlowieku, majac 15lat wiesz co jest najlepsze dla Ciebie(czyt. ego - zachcianki), nie dla twojego zdrowia, czy przyszlo0sci. Majac 15lat jest sie samolubem, buntownikiem i amatorem glupich zarcikow, wiec prosze...Nie wciskaj kitu, ze wiesz co jest dla Ciebie dobre.




Wlasnie...Naginasz prawde do potrzeb, a to swiadczy o twojej niedojzalosci.
Alkohol nigdy nie wplynie pozytywnie na watrobe i nerki, zreszta poznasz zasade dzialania alkoholu, wydzielanie aldechydy, rozkladanie, okres utrzymywanie sie we krwi itp, itd.

Wiesz, czlowiek nabiera tej wiedzy (czyli co jest dobre a co zle dla niego ) z czasem, wraz z doswiadczeniem, czyli ty o tym tyle wiesz, co ja o pisaniu dobrych opowiadan...

Heh u mnie w klasie 70 %(mnie nie dotyczy) pije , pali , konia wali :P. Nie tego to nie wiem ale 2 pierwsze tak. Na kazdej 20sto minutowej przerwie jest pielgrzymka za pewien sklep. Slyszalem ze nawet ktos zalatwia zioło -.- Na przerwie nawet ktos mi dal tabake. Dobre na katar :P Ale klasa i tak jest fajna.

Takie głupiomądre gadanie z twojej strony(nie chcem mówić inaczej, bo uczę się asertywności). Doucz się lepiej o srodkach psychotropowych i innych badziewiach, i pozniej się wypowiadaj.

Zapraszam do strony, do której link mam w swoim podpisie.

Niech zgadnę...Gimnazjum? :P

Ja tam w klasie mam takiego psychola co podchodzi do nauczycielki i mowi "umyć ci plecy??" :D :D :D

wiem na ten temat wystarczajaco duzo, zeby sie o nim wypowiadac. Przestanie patrzec na wszystko steerotypowo i otworzcie swe umysly :S

Długo myślałeś nad tym zdaniem? Nie wydaje mi się...

Owszem, nie wpłynie pozytywnie na wątrobę. Lecz piwo (w odpowiedniej ilości) pomoże na nerki. Wiem bo sam miałem problemy z nerkami ;)

Jaja sobie robisz czy piszesz serio? Jeżeli piszesz serio, to gratuluje "dojrzałości".

Nagroda Jobla dla tego pana. Najlepszy tekst tego tygodnia.

A to ci filozof... Kolejny "dżedaj"...

Na temat różnych używek... Ja mam kilka swoich zasad, których się trzymam, np. nie palić, nie pić, nie ćpać i jeszcze by się tego trochę znalazło. Jak do tej pory udaje mi sie ich przestrzegać ;)

@up
Chodziło mi o dojrzałość, w sensie, że potrafi już sam wymyślić co mu zaszkodzi...

LOL W wieku 15 lat MAŁO KTO wie co dla niego dobre, 3cie klasy gimnazjum są najgorszą młodzierzą w kraju ;/

ja moge wymyslic, ze zaszkodzi mi konserwa tyrolska albo batonik mars. Jestem dojzaly?