Zbytnio uogolniasz. Sevilla byle chlopkiem do bicia nie jest,podobnie Valencia. Atletico ktore mialo 8 miejsce w La Liga pokonalo Fulham z 11 miejsca w Premiership.

I nie zapomnij, że wyeliminowało Liverpool (tak tak wiem, że nic w tym sezonie nie grali).

dobra, ale ja to wiem, ale popatrzcie na czolowke ligi angielskiej (ktora nawet juz czolowka ciezko nazwac, bo zalicza sie do niej zbyt wiele druzyn), a hiszpanskiej...

Według mnie to wcale inne angielskie drużyny nie nadgoniły, tylko po prostu Chelsea, Manchester, Arsenal nie wspominając już o L'poolu są po prostu dużo słabsi niż sezon czy dwa lata temu.

Ahahahaha :D

Xendriel, weź nie pindol głupot, bo taką herezję prawisz, że to głowa mała.

A ile drużyn z Anglii było chociażby w półfinale LM? A ile Angielskich zespołów było tam rok/dwa lata temu?

Jaką herezję? Manchester po stracie Ronaldo i przede wszystkim Teveza nie gra już tak samo. W Chelsea piłkarze są coraz starsi, brakuje tam świeżości. Grali słabiej niż rok czy dwa lata temu. Ciągłe zmiany trenera także zrobiły swoje. Mimo, że Chelsea wygrała to nie jest już taka mocna jak w poprzednich sezonach. Nad Liverpoolem postawię świeczkę, bo to tylko Gerrard i Torres. Jedynie Arsenal grał jak przystało i jak zwykle powtarzał błędy z poprzednich sezonów. Plaga kontuzji i krótka ławka. Gdyby nie to Arsenal byłby mistrzem w tym sezonie, bo nawet nieźle im szło. Joł

Wcale nie sa slabsze. Manchester odpadl przez czerwona kartke, Chelsea przez plage kontuzji. Arsenal to samo.

I weźcie pod uwagę, że ten sezon w lidze hiszpańskiej nie na darmo nazywany był dziwnym i pełnym wahań w dominacji Katalonii dążącej do zniszczenia Realu". I uważam, że rację mają Ci, którzy twierdzą, że w Premier złożył się z różnych aspektów po prostu słabszy sezon...

Visca ;)

No trudno, żeby grał tak samo po stracie 2 zawodników. Gra inaczej - na pewno nie gorzej. Trzyma ten sam poziom. Bez Rooneya jest im ciężej, ale skoro go mają w składzie, to nie można mówić, że "gdyby nie on". Fakt jest taki, że to ciągle ta sama silna i doświadczona drużyna, doskonała w defensywie, gorzej z atakiem.
No, szczególnie słabiej grali Lamps, Anelka, Malouda i Drogba :D Człowieku, o czym ty gadasz - drużyna, która strzela w tym sezonie 103 gole, grała słabiej sezon temu? Sezon temu to było dno w wykonaniu Chelsea, bo Scolari nie potrafił zmienić taktyki i był tak ogromnym debilem, że w ogóle nie korzystał z Drogby, który robił ogromną różnicę. Chelsea nic nie straciła na jakości, a drugą młodość przeżywają Malouda, Drogba i Anelka - nie masz prawa mówić, że to zespół gorszy. Brakuje świeżości? Pewnie w przyszłym sezonie tak będzie - ale Carlo planuje wzmocnienia zespołu.
Bzdury pieprzysz. Wywalenie Scolariego i zastąpienie go Ancelottim wyszło Chelsea tylko i wyłącznie na dobre, co doskonale było widać w tym sezonie, który był świetny dla Chelsea.
A kogo obchodzi ten prowincjonalny klubik, który już od ładnych paru lat się ostro stacza. W jego miejsce wchodzą scumy, City, Aston Villa i Everton.

Gdyby nie absencja Robina, Cesca - ten sezon byłby nasz, ale to nie jest wina Arsenalu, że Van Persie odniósł tak poważną kontuzję w starciu z Chiellinim w meczu O NIC.

To nie jest podstawa do ocen siły zespołów, Liga Mistrzów nigdy nie była wymiernym wyznacznikiem siły poszczególnych teamów, bo jeśli tak, to w 2004 roku Porto było światową potęgą, a to wierutny bzdury, to samo Monaco. Popatrz sobie na to, jak wygląda tabela na zakończenie Premier League, a zobaczysz w czołówce niesamowity ścisk - to był bardzo trudny sezon, w którym do ostatniej kolejki walczyło się o swoje miejsca, mistrzostwo i honor. Arsenal do końca nie był pewien 3 miejsca, Chelsea musiała ostro walczyć o mistrzostwo i dawać z siebie 110% w każdej kolejce, United tak samo, City i Tottenham były zdesperowane, żeby rozbić Big4 i każdy walczył do upadłego, co odbiło się na rozgrywkach europejskich, które nie były traktowane już tak poważnie, bo lepsze jest domowe podwórko.

Manchester gra słabiej? Szkoda, bo myślałem jakoś dziwnie, że strzelają więcej bramek, a gra wygląda ciekawiej... Widać, że lepiej popatrzeć na historię transferów niż chociażby na jakieś mecze :(

Co do innych - Yoh wam styknie. Nie wiem jak wy w ogóle chcecie porównywać inne europejskie ligi (a już w szczególności hiszpańską!) do PL.

chyba kurwa na odwrót

A Villa już na 90% w Barcelonie <3 Szkoda, że dopiero w tym sezonie, bo mając w składzie połowę reprezentacji Hiszpanii wydaje się, że ten zawodnik jest stworzony do gry w Barcelonie

Jak na moje, to Tevez, gdy grał, odwalał większą robotę niż Ronaldo. Szkoda tylko, że Ferguson na niego nie stawiał. Uwielbiałem tego piłkarza, gdy grał w WHU i Man U.

Villa Blaugrana:D Laporta odchodząc sprawił kibicom piękny prezent. Gdyby jeszcze udało mu się sprowadzić Cesca, to byłby kosmos.

Na waszym miejscu wolałbym lewego obrońcę lub skrzydłowego, no ale...

Xavi wiecznie grać nie będzie, a kiedy łapię kontuzję to jest ciężko. Fabregas byłby kapitalnym wzmocnieniem.
Lewa obrona na ten sezon starczy. Jednak gdyby Abidal odszedł to marzy mi się Clichy. Skrzydłowego pewnie kupi nowy prezydent, najprawdopodobniej Rosell. Tutaj najbardziej chciałbym widzieć Arshavina. On kocha Barcelonę nawet może bardziej niż Cesc i gdyby tylko do Arsenalu napłynęła oferta, to zrobiłby wszystko byle tylko zagrać dla Barcy. Zdecydowane NIE mówię takim piłkarzom jak Ribery czy przereklamowany Di Maria.
W sumie to przydałby się jeszcze jakiś młody perspektywiczny zmiennik dla Alvesa, np. Azpilicueta.

PS. Ciekawe co teraz będzie ze Zlatanem. Myślę, że za niego będzie można dostać około 35 - 40 mln lub włączyć go np. w transfer Fabregasa. Tylko czy Arsenalowi potrzebny jest taki napastnik? Bardziej prawdopodobne jest włączenie w tą operację Toure:(

A po finale LM kibice Realu pewnie zaczną świętować przybycie zbawcy.

http://www.youtube.com/watch?v=zmcWn...eature=related

w końcu dorwałem filmik. Taka tęcza, pokazała się w 90 minucie meczu z Ruchem :D i to słońce <3 ;d 3 dni left, pośle wam pocztówki z Bydgoszczy :)

Ja mogę powiedzieć, że chce Mourinho w Realu ale z drugiej strony chciałbym jeszcze zobaczyć drugi sezon z Pelle na czele :D

jak byś nie miał gdzie nocowac to wiesz, mieszkam jakieś 40 min od stadionu autobusem ;d

Ani Arshavin, ani Cesc, ani Clichy nie odejdą.

Arshavin, bo obiecał, że wypełni kontrakt do końca, Cesc, bo ma baaardzo długi kontrakt i Hill-Wood zapowiedział, że Barca can fuck off, a Clichy nie odejdzie, bo he is Arsenal through and through. Także dream on.

Ale jak chcecie, to możemy wam oddać Wengera.

Laporta: "Zlatan nie jest na sprzedaż". Fajnie, ciekawe jak oni sobie to wyobrażają? Villa na skrzydło? Wolne żarty, może znowu będą chcieli z środkowego napastnika i łowcy bramek zrobić skrzydłowego, tak jak to było z Henrym...Pozostaje mieć nadzieję, że Szejki albo Abramowicz wyślą jakąś dobrą ofertę za Szweda.

@Yoh Clichy'ego Barcelona raczej na pewno nie kupi w tym okienku, sprowadzenie Cesca także będzie cholernie trudne. Jeśli jednak pojawiłaby się oferta za Arshavina, to zapewniam cię że ten transfer doszedłby do skutku.

http://www.joemonster.org/art/14156/...200_dzieciakow :)

:D <znaki>

K.Jay

Twoje zapewnienie wsadź sobie w rzyć, bo jest nic nie warte.

Jak zaoferują mu większą kasę - przejdzie od razu, to jest dzisiejsza piłka, a całowanie herbu nic nie znaczy.
Wiem, że przykład z polskiej ligi, ale czym kierowali się Onyszko i Micanski przechodząc do Groclinu mając do wyboru Wisłę lub Amicę/Lecha ???????

Prawda taka ze jakby sie pojawila oferta za Arshavina to by przeszedl bo sam w jakims wywiadzie mowil ze marzy o tym by tam grac.

Arshavin ma ważny kontrakt i obiecał go dotrzymać. Po wypełnieniu go, będzie robił, co będzie chciał. Wenger nigdzie go nie puści.

A co ma Wenger do gadania? Jeżeli Arshavin będzie chciał odejść to skorzysta z prawa Webstera, proste. Niestety na razie nic nie wskazuje na zainteresowanie Barcelony tym zawodnikiem:(

Najpierw musi mieć pieniądze na wykupienie kontraktu.

Szkoda walki ale pudzian nie mial zadnych argumentow i nic nie pokazal, chociaz po takim hymnie to i ja bym sie na plecy kladl

0 agresji z jego strony. Po powaleniu Silvy nawet nie ruszyl go przygwozdzic.

Finału LM nie oglądałem. Za to pozwolę sobie powiedzieć kilka zdań o wypadzie do Bydgoszczy. Wrażenia nieziemskie, doping obu stron zajebisty, stadion piękny, miasto też nawet sympatyczne. Hee a co do meczu. Jaga była lepsza zdecydowanie, groźniejsza, mniej zmęczona sezonem, mogę nawet zaryzykować że lepiej przygotowana. Sędzia Małek natomiast chyba szarpnął jakąś walizeczkę, bo z mojej perspektywy sędziowanie było w chuj jednostronne. Początek meczu i kartka dla Bojarskiego za symulke? Prosze was kurwa, kpina... a kto wie jak by się to potoczyło gdyby Jaga grała 80min w 10. Ryzykując nawet stwierdzeniem że Pogoń wyszła by w tym momencie na 1-0 bo faul na pograniczu pola karnego. Liczba małych fauli mnie do *****cy doprowadzała, a faulu gdy Lebedyński wychodził na sam na sam, nie było... Kpiną mogę nazwać też rzut karny w 90 minucie dla Jagi, chcieli nas dobić, ale liniowy zasygnalizował że nie ma po co i że 1-0 wystarczy. W ten oto sposób z 3 doliczonych minut rozegrane została z 1 ;D Ogólnie puchar nie dla drużyny z 1 ligi, widziałem to od momentu zmiany sędziego z Uzbekistanu na Małka, to są kurewski układy i tak miało być. I TU PROSZĘ MNIE NIE MYLIĆ Z JAKIMŚ ZAŚLEPIONYM FANATYKIEM BO WIEM ŻE POPRZECZKA I SZANSA NA KARNEGO TO ZA MAŁO ŻEBY WYGRAĆ. Szkoda kiboli, którzy byli zajebiści, fazy na trasie były kapitalne... a przede wszystkim szkoda piłkarzy.
Duma Pomorza odbudowana od podstaw, chłopaki 2 lata temu grali w szambie na jakiejś wiosce, a wczoraj przeżywali przygodę swojego życia by na jej końcu jakieś układy pozbawiły ich szansy, tak dokładnie tak myslę, bo gdyby w 90 minucie byłoby 0-0, karny by był i nie mam tu wątpliwości, ŻADNYCH.
Nie chodzi tu nawet o Europejskie Puchary, bo Jagiellonia pożegna się z nimi w 1 meczu tak samo jak i pożegnała by się Pogoń. Szkoda tego wszystkiego, szkoda... no ale cóż, za rok awans Pogoni i GKSu Katowice, spadek Arki i Lechii, i w końcu może zacznie się cos ciekawego w Ekstraklasie dziać. :)

Forum upadło zdecydowanie za nisko. Troszeczkę będzie mi was brakować, ale ten dzień musiał nadejść.

Papa miśki, Arsenal uber alles.

Sosnowski tanio skory nie sprzedal, wstydu napewno nie bylo.

PAPAPAPA : (

Czyli Polacy przerżnęli 6:0 z Hiszpanami.

@up
A czego się spodziewałeś? -.- Ja od początku byłem za swoimi (mieszkam w Hiszpanii, jakby ktoś nie załapał).

Btw, co za kretyn ustawia te mecze towarzyskie? Przecież wiadomo na 100%, że przegramy, nie wiadomo tylko jak wysoko, a im wyżej, tym gorsze morale drużyny. Co prawda w mundialu nie startują z tego co słyszałem, ale cmon, co nam dają takie mecze? I pls nie mówcie mi, że szanse sprawdzenia się z najlepszą drużyną, bo dla mnie mecz 0:6 z miszczami wszechświata to gówno i żal.

Właśnie po to, żebym miał radość patrząc na zabawę miszczów wszechświata z naszymi kopaczami :D

Po to, żeby nasi komentatorzy z TVP1 przekazali nam potężną dawkę śmiechu. :d