Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Dyskusje polityczne wszelakie (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=231682)

Ashlon 05-12-2010 16:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Quezacoatl (Post 2790191)
Wolalbym zeby zrownali wiek mezczyzn do wieku kobiet, a nie odwrotnie.

Najlepiej, jakby w ogole nie bylo czegos takiego jak panstwowa emerytura. Jesli chcesz, mozesc isc na "emeryture" w wieku 35 lat (jesli zarobisz tyle, zeby przez reszte zycia sie utrzymasz), albo mozesz nie isc wcale (a bo lepiej zarobic xx pieniedzy dla wnukow).

Renty - nie taki zly pomysl, w koncu wypadki chodza po ludziach, ale emerytury to skrajna glupota, dodatkowo nieekonomiczna (osoba o srednich zarobkach, wkladajaca obecne skladki do skarpety, w wieku 65 lat mialaby emeryture w wysokosci 2500zl).

Cytuj:

Patrzac po ich ostatnich manewrach wojskowych z USA wyglada to tak jakby Korea Poludniowa wcale tej wojny nie unikala. Prowokuja sie jedni z drugimi.
Bo spoleczenstwo Korei Poludniowej nie jest przeciwne ewentualnej wojnie.

Cytuj:

Korea padla by szybko pod naporem. Ale zanim by sie to stalo najpierw zrobilaby niezly balagan. Patrzac z najnowszych doniesien dysponuja oni przestazalymi (mimo to dzialajacymi) rakietami balistycznymi. Mozliwe tez ze zdolali zdobyc bron nuklearna (chocby i z Iranu). W takim wypadku, jak slabi sa ekonomicznie jak i wojskowo, jedna atomowka w stolice Korei Pld i juz caly swiat odczuje. To nie takie proste jak za czasow WW I, ze jak panstwo jest slabe to mozna najechac a ono nie bedzie w stanie nam nic zrobic. Korea Pln jak najbardziej jest w stani zaszkodzic. Dlatego powinni walic im jak i Iranowi tyle sankcji ile wlezie, i dusic na nich. Jak zaatakuja pierwsi, trudno, bylo nieuniknione, ale jak sie zaglodza to moze sie udac to rozwiazac bez wojny.
1. Rakiety balistyczne to maly problem, obecnie Korea Polnocna ma kilka tysiecy stanowisk artylerii stale wycelowanych w Seul - to bylby problem.

2. Korea Polnocna posiada bron atomowa wlasnej produkcji, juz od 2005 roku. Z tym, ze:
a) nie ma sprzetu do przenoszenia tej broni na dalsze dystanse (wiec albo bombowiec, albo jakies blizsze cele)
b) mozna powiedziec, ze bomby te sa dosc mizernej jakosci. Szacuje sie, ze Korea dysponuje bomba atomowa o sile 10-20 kiloton (czyli o takiej sile, jaka mialy bomby z Hiroszimy i Nagasaki)
http://wieza.org/zasieg-bomby-atomowej-w-twoim-miescie/

Wg tego ciekawego programiku taka bomba zniszczylaby moze 10-15% Seulu.

c) sankcje niewiele dadza, poniewaz Korea juz obwarowana jest sankcjami. Dodatkowo idea dżucze (samowystarczalnosc) wrecz dziala na korzysc sankcji. W ostatnich latach ponad 2mln ludzi (szacunkowo oczywiscie) zmarlo w Korei z glodu, a jakos rezim jak sie trzymal, tak sie trzyma.


A z okazji parytetow osobiscie domagam sie wprowadzenia gwarancji, ze przynajmniej 35% poslow jest osobami praworecznymi, a kolejne 35% - jezdzi na rowerach. Jak rownosc, to na calego!

Yoh Asakura 05-12-2010 17:33

Z tego, co pamiętam, była już kiedyś podobna sytuacja z Koreą Północną, kiedy groziła jakiemuś państwu bodajże z Europy, że zbombarduje jego stolicę. Odpowiedź reszty państw była krótka i zwięzła - zróbcie to; przestaniecie istnieć. Podejrzewam, że to samo byłoby teraz, z raportu Wiki Leaks wynika, że Chiny wcale nie chcą popierać Korei Północnej, bo uważają, że ich polityka wobec K.Płd zagraża pokojowi na świecie i są tym trochę zaniepokojeni. Mogliby pewnie liczyć na pomoc Iranu i innych państw, w których interesie leży osłabienie USA.

Generalnie to dużo szumu o nic, to samo z rewelacjami Wiki Leaks.

Litawor 05-12-2010 21:26

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2790406)
Z tego, co pamiętam, była już kiedyś podobna sytuacja z Koreą Północną, kiedy groziła jakiemuś państwu bodajże z Europy, że zbombarduje jego stolicę.

Coś Ci się musiało pomylić, bo Korea nie ma nawet możliwości, żeby zaatakować jakiekolwiek państwo w Europie. Dopiero od niedawna jest w stanie dosięgnąć Japonię.

Oczywiście, że Północ z pełną premedytacją nie rozpocznie wojny (swoją drogą formalnie wojna Północy z Południem nigdy się nie skończyła). Co nie znaczy, że nie będzie prowokować, na co Południe będzie musiało odpowiadać. A to może doprowadzić do wojny, której nikt nie chce, ale której też nikt nie będzie mógł zatrzymać.

Yoh Asakura 05-12-2010 21:29

Nie pamiętam dokładnie, była parę lat temu sytuacja, w której grozili jakiemuś państwu, że zbombardują jego stolicę.

ponczus 06-12-2010 00:07

BTW. mnie najbardziej rozwaliła wypowiedź któregoś z ministrów korei płd w mediach. Pytanie brzmiało bodajże: czy nasza odpowiedź (w sensie manewry z USA) nie jest zbyt słaba. Odpowiedź: Nie, proszę sobie wyobrazić że to nie Starcraft.

STARCRAFT!!!!

Parytety są bardzo fajne. Idea parytetów jest genialna w mojej opinii. Naprawdę. W momencie w którym widzisz osobę domagającą się parytetów wiesz już co należy zrobić. Zamknąć ją w pokoju bez klamek i puszczać odcinki familiady po węgiersku.

Ale tak na serio to czy owe wojujące masy w celu zwiększenia ilości kobiet w sejmie kiedyś zastanowiły się czego tak naprawdę domagają się? bo jakoś mnie się nie wydaje.

Duch Niespokojny 06-12-2010 21:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ponczus (Post 2790497)
BTW. mnie najbardziej rozwaliła wypowiedź któregoś z ministrów korei płd w mediach. Pytanie brzmiało bodajże: czy nasza odpowiedź (w sensie manewry z USA) nie jest zbyt słaba. Odpowiedź: Nie, proszę sobie wyobrazić że to nie Starcraft.

STARCRAFT!!!!

Co się dziwisz? Starcraft to w Korei Południowej sport narodowy ;)

Litawor 07-12-2010 07:50

http://www.rp.pl/artykul/2,575062_Wi...tajemnice.html - wreszcie coś o Polsce. "Znaczenie symboliczne" - jesteśmy wasalami USA.

http://wyborcza.pl/1,75248,8778526,R...rugi_w_UE.html - mnie to nie przekonuje, ale daję jako ciekawostkę.

Kernkraft 09-12-2010 01:03

Parytet hmm... "płciowy"

Totalna głupota.

Oto skrajne przykłady:

Mamy dwie firmy.

Firma robótek ręcznych itp.

Mamy do obsadzenia 30 stanowisk. Wybieramy spośród 27 kobiet (które mają fach w ręku) i 17 facetów, którzy do takich delikatnych spraw się nie nadają. Zgodnie z parytetem wybieramy 15 kobiet ogarniętych i 15 facetów, którzy popsują robotę tych pierwszych -chociaż lepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie 27 kobiet i ew. 3 facetów dobrze rokujących.

Kopalnia

Szukamy 20 górników. Mamy 32 solidnych gości, mających podziemia we krwi i 12 kobiet nadających się co najwyżej do szycia sukienek. Zgodnie z parytetem wybieramy 10 facetów i 10 kobiet -kopalnia się zawali tak jak to miało miejsce w Chile i co wtedy?B)

Przykłady wzięte z przysłowiowej dupy, które w cywilizowanym kraju nie mają racji bytu. Parytet w przemyśle, usługach czy polityce to głupota wymyślona przez niewydepilowane furiatki.

ponczus 09-12-2010 11:14

@Kernkraft

Jest jedno ale. Gdzie zaczyna się fedrowanie albo wnoszenie mebli na 10 piętro, tam kończy się feminizm.

Litawor 10-12-2010 00:36

http://www.narkopolityka.pl/opinie/2...palaczami.html - dobry tekst na temat polskiej polityki narkotykowej. Dla zainteresowanych nic nowego, ale raz na jakiś czas warto takie rzeczy głośno powiedzieć.

A mieszkańcy Warszawy mogą wybrać się na konferencję: http://www.narkopolityka.pl/zaprosze...rkotykowe.html

Cacuss 10-12-2010 23:58

Akurat polityka to jedyna dziedzina gdzie parytet może mieć jakikolwiek sens. Chodzi o to, że kobiety były odpychane od władzy od milionów lat, i to jest droga, aby one też zobaczyły, że mogą rządzić (i żeby faceci je dopuścili a nie potraktowali pogardliwym uśmieszkiem). A porównania z górnictwem są trochę nietrafione.
Bądź co bądź, jestem bardzo przeciwny temu pomysłowi i szczerze zaskoczony, że konstytucja tego nie zabrania, bo dla mnie to lekko podchodzi pod coś jakby rasizm, nie wiem jak to nazwać, względem mężczyzn. Ten przepis to nic innego jak (nie pamiętam ile dokładnie % kobiet ma być w klubie, załóżmy ze 35%): - 'facetów w partii może być góra 65%'. Chyba że to działa także w drugą stronę, że nie może istnieć partia stworzona z samych kobiet, wtedy nawet może być już tak na siłę, są gorsze problemy. Zresztą jakiś poseł dobrze to podsumował. Teraz po prostu do list wyborczych zostaną dopisane żony polityków tylko po to, żeby spełnić ustawę i nic ponadto.

-----

A co do Korei Płn i Płd. Żadna wojna nie ma szans zaistnieć na dzień dzisiejszy, chyba ze nowemu przywódcy państwa Płn całkowicie odbije, i tu nie porównywać do Hitlera czy Stalina, bo oni nie byli szaleńcami, a on musiałby stracić rozum. Dlaczego? Bo Chiny, dzięki którym Korea Płn w ogóle żyje, inaczej to by tam wszyscy pozdychali, ich wspierają bo chcą mieć państwo buforowe przed amerykanami, demokracją, itd itp. Co do Korei Płd, to też do ataku raczej nie dojdzie, bo po pierwsze, to państwo sobie prosperuje, taka wojna by im zrujnowała gospodarkę, ludzie chyba tam nie palą się nie wiadomo jak do walki, oraz, co chyba najważniejsze, USA na to nie pozwoli bo im to całkowicie nie na rękę. Po pierwsze oczywiście również ich gospodarka się pogorszy (Chin zresztą też.. a więc też chyba i całego świata) i do tego stracą swój przyczółek wojskowy w tamtym regionie świata. Oprócz Korei Płd, nie mają nigdzie baz wojskowych, a tak mogą mieć względną 'kontrolę' nad pobliskimi krajami. Gdyby Korea Płn zniknęła, wojska Ameryki raczej też, bo nie były by już potrzebne, a już na pewno nie byłyby tak liczne, na co USA nie pozwoli nigdy.

Pozdro

spider-bialystok 11-12-2010 00:15

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2791509)
Akurat polityka to jedyna dziedzina gdzie parytet może mieć jakikolwiek sens. Chodzi o to, że kobiety były odpychane od władzy od milionów lat, i to jest droga, aby one też zobaczyły, że mogą rządzić (i żeby faceci je dopuścili a nie potraktowali pogardliwym uśmieszkiem).

Celem polityki powinno byc dzialanie na rzecz panstwa, a nie dowartosciowywanie kobiet czy kogokolwiek innego.
Obecnie mamy stan w ktorym polityka jest celem samym w sobie.

Cacuss 12-12-2010 00:49

Nie wiem, czy chciałeś podważyć moje zdanie, a jeśli tak to niepotrzebnie, bo wyrwałeś ten cytat z kontekstu. Jeśli jedynie chciałeś się odwołać ogólnie poprzez moją wypowiedź to przepraszam, za lekko agresywne pierwsze zdanie tej wypowiedzi.

A co do polityki samej w sobie. Nie można aż tak negatywnie patrzeć, coś przecież robią, pieniądze z unii wydają, z Rosją gadają, coś tam ustalają, kręci się. Może pocieszy Cię, że od zawsze tak było jest i będzie, bo władza uderza do głowy. Myślisz że monarchę obchodził los wieśniaka?

spider-bialystok 13-12-2010 02:34

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2791661)

A co do polityki samej w sobie. Nie można aż tak negatywnie patrzeć, coś przecież robią, pieniądze z unii wydają, z Rosją gadają, coś tam ustalają, kręci się.

Polska ciagnie na dno, a nie sie kreci.
Zasada jest prosta - im politycy mniej robia tym lepiej. Mniej zepsuja.

Cacuss 13-12-2010 20:52

...aż nie wiem co odpisać na twój post, bo się po prostu załamałem.
To zlikwiduj wszystkich polityków, zobaczymy czy będzie lepiej, bo moim zdaniem są oni potrzebni i ich robota także. Albo jeszcze lepsza opcja - sam zostań politykiem! To chyba będzie ciekawszy pomysł niż ciągły lament. Chociaż zaraz pewnie powiesz, że przecież politykiem nie da się zostać bo to 'mafia' u góry rządzi i nie da się wejść. Najłatwiej tylko narzekać.

Co do tego, że Polska ciągnie na dno, to po prostu przemilczę, bo aż szkoda się w polemikę wdawać.


P.S. Czasem na prawdę warto wyjrzeć poza puste slogany nieudaczników życiowych.

spider-bialystok 14-12-2010 01:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2791921)
To zlikwiduj wszystkich polityków, zobaczymy czy będzie lepiej, bo moim zdaniem są oni potrzebni i ich robota także.

Do czego potrzebna jest praca politykow?
Wszak ich praca ogranicza sie do bohaterskiej walki z problemami, ktore sami najpierw tworza.
Kiedy USA rozwijaly sie najdynamiczniej w swojej historii? W XIX wieku, kiedy politycy mieli bardzo niewiele do powiedzenia, w porownianiu do dzisiejszych.
Teraz w USA politycy pracuja w pocie czola i kraj ten stacza sie w dol pochylej.
Potwierdza sie zasada - im mniej politycy robia, tym lepiej dla spoleczenstwa.
Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2791921)
Co do tego, że Polska ciągnie na dno, to po prostu przemilczę, bo aż szkoda się w polemikę wdawać.

Czy naprawde jeszcze nie wiesz, ze Polska zbliza sie do stanu Grecji?
Tak zadluzeni jak na dzien dzisiejszy nie bylismy nigdy w historii. Dlug zbliza sie do 55% PKB, a przekroczenie tej granicy oznacza juz bardzo powazne konsekwencje.

Cacuss 14-12-2010 16:50

Najbanalniejszy problem - do rozmowy z innymi krajami, koordynowanie handlu, gospodarki itd. Myślisz, że jakiekolwiek państwo może istnieć bez władz i polityki? To Cię zadziwię - NIE! Żadne tak nie istniało i żadne nie będzie tak istnieć, bo pogrąży się w wojnach domowych, zostanie unicestwione przez inne państwo, nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
A jeszcze inna perspektywa. Jak bardzo rząd PiS gdy był u władzy interesował się gospodarką? Czy może myślał tylko o tym, że wszędzie są układy i ogólnie należy stworzyć państwo 'totalitarnopodobne'?
Bo ja Ci powiem, to że teraz mniej zarabiasz to nie wina PO, tylko wina PiS, że przy świetnym wzroście gospodarczym nic nie robił tylko się przechwalał. Marna prywatyzacja, zero działań, i teraz masz problemy ze stocznią, kopalnie przynoszą straty, a ty cierpisz. ...Oczywiście jest też kryzys.. Ale powiedz mi, czy rzeczywiście brak reform programu emerytalnego gdy był na to czas jest świetnym rozwiązaniem? Cudownie się czujesz, że za parędziesiąt lat nic nie dostaniesz od państwa? Bo to jest nic nierobienie w wykonaniu poprzedniego rządu, które wg. Ciebie jest zbawieniem. ..Teraz tylko czekam na wspaniały tekst - emerytur w ogóle nie powinno być!

Przytaczanie Ameryki z XIX w. jest, żeby nie używać mocnych słów, po prostu błędne. Po pierwsze, jak państwo które dopiero co powstało miało słabo się rozwijać? Jak miało się pogrążać w kryzysie w czasie odnajdywania złota, braku wojen i przeciwników? Upraw przypraw, kawy, itd. która się sprzedawała za granicą? Przy wysokim niewolnictwie, oraz ciągłych imigrantach?

I mógłbyś mi powiedzieć kim był Abraham Lincoln? Bo wg Ciebie on siedział cicho w swoim pokoju i nic nie robił? No a już na pewno nie przewodził ludźmi w czasie wojny secesyjnej bo nie miał nic do powiedzenia!
I kurczę nie mogę dojść, jak to się stało że ludzie się zrzucili i zakupili ziemie od kolonizatorów, w tym Alaskę od Cara za 7,2 mln dolarów. Przypuszczam, że Amerykanie spotkali się przy ognisku i stwierdzili, że Władek jedzie do Rosji z kasą, pogada z Carem i zakupi od niego ziemie, na co wszyscy przytaknęli i Władziu pojechał, bo przecież politycy nic nie robili.

Do rozszerzania terytorium państwa, czy to poprzez przywłaszczenie niczyjej ziemi, czy podboje też politycy nie są potrzebni? Bo jakoś nie wierze, że ludzie bez władz mogliby to jakoś koordynować i ogłaszać, ze teraz to ich kawałek ziemi. Poza tym politycy w tamtym czasie wydali świetne prawa jak możliwość zajęcia przez osobę ileś tam metrów za darmo od państwa, nie pamiętam teraz dokładnie ile. Dzięki czemu mieli ochronę państwa i wszystkie korzyści płynące z przynależności. I jakoś co przeczy twojej teorii, ludzie tam się osiedlili, zamiast przejść kawałek dalej do niezajętych przez USA części Ameryki Płn. Dokument o niepodległości Ameryki też sam się podpisał? Bo przecież politycy tylko źle robią. Amerykanie sami się zebrali i wysłali na front II WŚ? Dzięki czemu nie jesteś Niemcem, a trochę Żydów jeszcze żyje? Bo przecież to była dobra decyzja więc politycy musieli wtedy leniuchować na kanapie.
O.. i jeszcze mi się przypomniało czytając swój post - Dzięki Bogu, że nikt nam nie pomógł gdy Niemcy nas zaatakowali! Co to by się działo gdyby politycy z innych krajów porządnie ruszyli palcem w stronę Niemiec. Koniec świata chyba.

Z dziejów polskich - okres przed rządami Józefa Piłsudskiego też uważasz za rewelacyjny? Bo przecież politycy tylko się kłócili, praktycznie nikt nie rządził - utopia co?



A co do drugiej części twojej wypowiedzi - Nie zbliża się, śpij spokojnie. I nie strasz tymi 55%, obiecuje Ci że gdy będzie 56% z głodu nie umrzesz (a na dowód moich słów popatrz sobie na zadłużenie innych krajów).

Voon 14-12-2010 17:36

@Cacuss: Fakt, tylko po jaką cholerę państwo? Gospodarka to ludzie, to, że kupujesz i sprzedajesz, a nie rząd przeliczający obrót pieniądza.
Wszystkie przykłady nt. obronności państwo przytaczasz z perspektywy istnienia tylko jednego państwa bez władzy. A co by było, gdyby nie było władzy w żadnym z państw? Wyobrażasz sobie grupę Niemców wybierającą się na podbój Polski?

Cytuj:

koordynowanie handlu, gospodarki
???

Cytuj:

nie mówiąc już o problemach dotyczących gospodarki, która załamie się na widok pierwszego lepszego problemu.
Poproszę przykład.

Vil 14-12-2010 17:52

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon (Post 2792006)
A co by było, gdyby nie było władzy w żadnym z państw? Wyobrażasz sobie grupę Niemców wybierającą się na podbój Polski?

Jaki cel ma taka dyskusja ?

Voon 14-12-2010 17:54

Tylko retorycznie, proste przedstawienie podgląd całkowicie odmiennego. Dłuższa dyskusja jest niemożliwa.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 06:30.

Powered by vBulletin 3