jak ja nawet tych fillerow nie widzialem, bo czekam sobie na ok 10 odcinkow az wyjda i wtedy nocke przesiedziec, wiec jezeli te fillery beda takie zryte jak te z tym typem z babelkami to nie chce mi sie czekac.
Grycan
24-06-2010 22:01
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Tompior
(Post 2767855)
Zgiń, przepadnij ;<
Shirou moze i jest troche ciota, jego wykrzykiwanie "Sejbaaaaa" irytuje, ale anime jest pierwsza klasa :P
A za jakis miesiac powinna wyjsc wersja DVD filmu F/SN UBW - to bedzie dopiero mistrzostwo ;)
Na razie to chcę dobrnąć do końca 1st serii, także, film mnie nie interesuje. ;)
Herbi_Oxyna
25-06-2010 00:51
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez milano8
(Post 2767874)
jak ja nawet tych fillerow nie widzialem, bo czekam sobie na ok 10 odcinkow az wyjda i wtedy nocke przesiedziec, wiec jezeli te fillery beda takie zryte jak te z tym typem z babelkami to nie chce mi sie czekac.
JAKIM TYPEM Z BĄBELKAMI?! Ty na serio jesteś na aktualnych odcinkach, czy to ja nie jarzę ocb? o_O I jakie fillery, przecież teraz jest akcja prosto z mangi, wpieprzyli tylko niepotrzebnie wspomnienia Hinaty, ale poza tym ujdzie.
Gangrel
25-06-2010 01:13
Ano, z tymi fillerami to troche przesada, po prostu przedluzyli sztucznie odcinek.
Pan i Wladca
25-06-2010 01:17
Przed atakiem Paina na Konohe były fillery z dupą co miała jakieś mega jutsu w sobie i chronił ją właśnie ziomek co miał bombelkowe jutsu :>
ale żeby teraz miałby być fillery to chyba nie, przynajmniej nigdzie o tym nie piszą
milano8
25-06-2010 01:30
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Herbi_Oxyna
(Post 2767904)
JAKIM TYPEM Z BĄBELKAMI?! Ty na serio jesteś na aktualnych odcinkach, czy to ja nie jarzę ocb? o_O I jakie fillery, przecież teraz jest akcja prosto z mangi, wpieprzyli tylko niepotrzebnie wspomnienia Hinaty, ale poza tym ujdzie.
mr PiW juz dal ci odpowiedz, a czy fillery sa czy nie to nie wiem bo jak mowie narazie naruto sobie odpuszczam dopoty wyjdzie wiecej odcinkow omg.
DDoS
25-06-2010 08:59
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez milano8
(Post 2767913)
mr PiW juz dal ci odpowiedz, a czy fillery sa czy nie to nie wiem bo jak mowie narazie naruto sobie odpuszczam dopoty wyjdzie wiecej odcinkow omg.
Więcej? Już masz ponad 10 aktualnych do mangi. 152-166 to powrót do fabuły z mangi, jedynie najnowszy odcinek (166) wydłużyli, to co w mandze zajęło z 3 strony tu zrobili wypełnione o zbędne sceny i to jeszcze w kiepskiej kresce (szczególnie mina Naruto jak Hinata spadała mnie rozwaliła).
Juzefek
25-06-2010 12:51
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez DDoS
(Post 2767929)
Więcej? Już masz ponad 10 aktualnych do mangi. 152-166 to powrót do fabuły z mangi, jedynie najnowszy odcinek (166) wydłużyli, to co w mandze zajęło z 3 strony tu zrobili wypełnione o zbędne sceny i to jeszcze w kiepskiej kresce (szczególnie mina Naruto jak Hinata spadała mnie rozwaliła).
Ale za to fajnie wyglądała Hinata we wspomnieniach xd Mi tak odcinek się podobał, a szczególnie końcówka
Ukryty tekst:
przemiana w Kyubka
Herbi_Oxyna
25-06-2010 15:03
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Juzefek
(Post 2767961)
Ale za to fajnie wyglądała Hinata we wspomnieniach
Kawaii! ^^ i głos małego naruto roxi xD
Kramer
25-06-2010 20:32
A ja poki co zaczalem czytac 1/2 prince : )
milano8
25-06-2010 23:35
hmm nabari no ou jeszcze nie obejrzalem, dopiero pare epow łoczd ale moge smialo stwierdzic ze anime byloby zajebiste gdyby nie zamulali, bo odcinki przegadane niestety. Ale fajny aspekt ze glowny bohater to seiyuu (dobrze napisalem?) to nie kto inny jak alphonse z FMA ;]
Ghernie
27-06-2010 00:14
Angel Beats skończone!
(Lekki spoiler)Kilka słów na temat całego anime:
Ukryty tekst:
Angel Beats to anime składające się z 13 odcinków. Fabuła była rozłożona na 24 odcinki, ale w połowie produkcji okazało się, że nie ma wystarczającej ilości funduszy na utworzenie pełnej serii. W rezultacie, studio Key skróciło serię do 13 epizodów.
Jak można było się spodziewać, taka zmiana odwróciła wszystko o 180*. Wątki, chodź skończone, dają wrażenie niewykorzystanych. Dodatkowo, akcja zawsze kończy się Happy Endem, co po pewnym czasie denerwuje widza (mnie).
Ja zauważyłem w anime wiele niedociągnięć. Zazwyczaj te sprawy pozostają niewyjaśnione. Może to i lepiej? Po co niepotrzebnie komplikować.
W prawdzie niektóre momenty były wzruszające, lecz nie powodowały łez u oglądającego(mnie). Śmiem twierdzić, że niektóre z nich były wręcz śmieszne, np. "odejście" Yui. Zdecydowanie, w AB brakuje mi porażek i smutku. Nikt (prawie)nigdy nie ginie, bohaterowie zawsze wygrywają ze złem. Anime jest lekkie, chociaż nie ma tam szczypty Ecchi.
Zakończenie również było dość... średnie? Moje uczucia podczas ostatniego odcinka podzieliłbym na kilka części w zależności od czasu:
- Ciekawość, pewnego rodzaju podniecenie - początek
- Lekkie rozczarowanie, znudzenie - środek (2/4)
- Rozczarowanie, nadzieja na zwrot akcji - środek (3/4)
- Mieszane odczucia, lekkie wzruszenie - koniec
Mógłbym ten schemat dopasować do większości odcinków tej serii. Oczywiście, jedne są lepsze, inne gorsze, ale w gruncie rzeczy do tego się wszystko sprowadza. Mimo to, nie opinie pod ostatnim odcinkiem są dość zaskakujące. Ludzie rozpisują się, jakie to piękne i wzruszające... Szczerze, nie odczułem tego tak bardzo, chodź żałuję, że seria kończy się tak szybko.
Zdecydowanym plusem AB są liczne zwroty akcji i niespodzianki. Wszystkie pomysły, użyte w anime są genialne. Jedyne co przeszkadza, to tępo z jakim są one przedstawiane. Ledwo skończymy (albo i nie) jeden wątek, przechodzimy do kolejnego. Gdyby tylko trwały dłużej...
Angel Beats bez swojej kreski, nie byłoby tym samym anime. Bohaterowie są narysowani ładnie, proporcje są zachowane. Wszystko jest kolorowe. Autorzy nie bali się zrobić niebieskich, czy czerwonych włosów. Widzę lekkie podobieństwo do Clannada, ale tam kreska była bardziej realistyczna. Mimo to AB stoi chyba na 1 miejscu pod tym względem.
Podsumowując, Angel Beats! jest jedną z ciekawszych serii 2010 roku. Fabuła jest oryginalna, kreska nowa, lecz nie jest to anime po którym nie będziemy mogli spać (Patrz Clannad*). Mimo to, AB ogląda się przyjemnie. Polecam.
Clannad* - wiem, że to inny gatunek, ale anime nie straciłoby, gdyby autor dodał trochę dramatyczności jak w AS.
Co mi się nie podoba w zakończeniu:
Ukryty tekst:
- Otonashi do samego końca chce ratować wszystkich. Tutaj pojawia się argument, że jest jeszcze wielu, którzy nie zaakceptowali swojej śmierci. Czyż to nie idiotyzm? Są świadomi tego, że umarli, więc czemu do cholery nie przyłączyli się wcześniej do frontu? Nikt mi nie wmówi, że nie o nim nie wiedzieli, bo front działał dość otwarcie i nie próbował kryć swoich działań.
- Nagle wszyscy zniknęli. Otonashi przez całe 24 minuty mojego życia próbował odesłać Yui, a tu ni z gruchy ni z pietruchy wszystkim się to udało w dzień (może kilka).
- Happy End. W sumie, same zakończenie mi się podobało (nawiązanie do jego śmierci było świetnym pomysłem), ale skąd wzięło się nagle tak głębokie uczucie między nim, a Kanade? W prawdzie mówił wcześniej, że będzie przy niej, ale po cholerę robią z niego Tomoye? Ja bym wskrzesił nasze potworki i pod koniec, gdy Kanade i Otanashi zostają sami, zaatakował ich. Takie rozstanie byłoby dość traumatyczne, prawda? Wszystko się poukładało, widz jest spokojny i bum! To zdecydowanie podobne do Clannada. Albo jeszcze lepiej! Zostawić ich w tym świecie na zawsze lub...
W każdym razie, rozegrałbym to inaczej.
- Całe nudne rozstanie, pełne prawie udawanych uczuć.
- Dość oczywiste zakończenie z malutkim zwrotem akcji pod koniec. Nie wiem jak wy, ale ja prawie od początku odcinka wiedziałem, że Otanashi nie będzie chciał opuścić tego świata. Jedyne co mnie zaskoczyło, to te serce i uczucie między nimi. Myślałem, że Kanade chciała zostać zaakceptowana, lub zdobyć przyjaciół, a nie podziękować. Chociaż to nie jest takie głupie... Przynajmniej nie mogę się teraz doczepić do powodu, przez który Otanashi trafił do tego świata.
- Sam fakt, że świat jeszcze istnieje. Wszystko już ładnie skończone, front odszedł, ludzi już nie powinno tam być
- Istnienie NPC, które przecież zostały wchłonięte. Jakby się zastanowić, to w AB nigdy nie została pokazana osoba z zewnątrz, tzn. nie związana ze szkołą.
- Nikt tak naprawdę nie został pokrzywdzony. Może Otanashi troszeczkę, bo przecież odeszła jedyna miłość jego życia, w dodatku zajebała mu serce.
- Pod koniec, Otanashi spotyka naszą małą po reinkarnacji... tylko czy on przypadkiem nie powinien zostać w tamtym świecie?
- Chyba nie ma żadnego znaczenia, czy umarłeś 10 lat przed, czy 5 lat po kimś. Z jakiej racji Kanade była tam przed Otanashim, jeśli umarła po nim? Jeśli tak to działa, powinny być tam także osoby, które zmarły 200 lat temu, lub 500 lat po nich. Nie mówię już nawet o tym, że nasz aniołek wydawał się upośledzony aż do samego końca.
Mógłbym się jeszcze doszukiwać nieprawidłowości, ale po co?
Gangrel
28-06-2010 00:52
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez milano8
(Post 2768070)
hmm nabari no ou jeszcze nie obejrzalem, dopiero pare epow łoczd ale moge smialo stwierdzic ze anime byloby zajebiste gdyby nie zamulali, bo odcinki przegadane niestety. Ale fajny aspekt ze glowny bohater to seiyuu (dobrze napisalem?) to nie kto inny jak alphonse z FMA ;]
Problem w tym, że większość czasu oni tam gadają. Żeby chociaż jeszcze ciekawie gadali...Mnie w każdym bądź razie gadania przerosło koło 20 odcinka, i tak się dziwie, że tak długo wytrwałem.
CNRDG
28-06-2010 19:05
Wiecie może skąd ściągnę Dbz i Db Gt uncut z jap. audio? Xd
Tompior
28-06-2010 21:36
O ile mi wiadomo, to nie ma czegos takiego :<
(GT lecialo z jp. dubem nawet w Polsce, ale chyba jakas cenzura byla)
Co do DBZ - jako zamiennik polecam DB: Kai - jest po japonsku i bez cenzury
CNRDG
28-06-2010 22:45
Jest jest ;] Już znalazłem, wreszcie obejrzę wszystkie serie w oryginale :D
No to start, pierwszy ep Db zaliczony, zostało... 507 odcinków Xd
Grycan
28-06-2010 22:55
Ha! Muszę się pochwalić: jestem kolejnym człowiekiem z tego forum, który będzie na konwencie Balcon 2010!! :D Przez najbliższy tydzień jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. :D
@F/SN
Fajne walki. :D
Rayza
28-06-2010 23:45
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Grycan
(Post 2768625)
Ha! Muszę się pochwalić: jestem kolejnym człowiekiem z tego forum, który będzie na konwencie Balcon 2010!! :D Przez najbliższy tydzień jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. :D
@F/SN
Fajne walki. :D
dobra to kto wie jak sie steruje sztuczną kometą , jak rozwalić Chorzowską hydraulikę ? XD
Herbi_Oxyna
29-06-2010 01:36
Polećcie jakiś fajny shounen, albo ecchi! Narazie oglądam Eureka Seven, ale chcę się przygotować tak na zaś. Jeśli byście mogli, to do tytułów proszę o krótki opis danego anime ^^
Nari
01-07-2010 00:51
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ghernie
(Post 2768246)
Angel Beats skończone!
(Lekki spoiler)Kilka słów na temat całego anime:
Ukryty tekst:
Angel Beats to anime składające się z 13 odcinków. Fabuła była rozłożona na 24 odcinki, ale w połowie produkcji okazało się, że nie ma wystarczającej ilości funduszy na utworzenie pełnej serii. W rezultacie, studio Key skróciło serię do 13 epizodów.
Jak można było się spodziewać, taka zmiana odwróciła wszystko o 180*. Wątki, chodź skończone, dają wrażenie niewykorzystanych. Dodatkowo, akcja zawsze kończy się Happy Endem, co po pewnym czasie denerwuje widza (mnie).
Ja zauważyłem w anime wiele niedociągnięć. Zazwyczaj te sprawy pozostają niewyjaśnione. Może to i lepiej? Po co niepotrzebnie komplikować.
W prawdzie niektóre momenty były wzruszające, lecz nie powodowały łez u oglądającego(mnie). Śmiem twierdzić, że niektóre z nich były wręcz śmieszne, np. "odejście" Yui. Zdecydowanie, w AB brakuje mi porażek i smutku. Nikt (prawie)nigdy nie ginie, bohaterowie zawsze wygrywają ze złem. Anime jest lekkie, chociaż nie ma tam szczypty Ecchi.
Zakończenie również było dość... średnie? Moje uczucia podczas ostatniego odcinka podzieliłbym na kilka części w zależności od czasu:
- Ciekawość, pewnego rodzaju podniecenie - początek
- Lekkie rozczarowanie, znudzenie - środek (2/4)
- Rozczarowanie, nadzieja na zwrot akcji - środek (3/4)
- Mieszane odczucia, lekkie wzruszenie - koniec
Mógłbym ten schemat dopasować do większości odcinków tej serii. Oczywiście, jedne są lepsze, inne gorsze, ale w gruncie rzeczy do tego się wszystko sprowadza. Mimo to, nie opinie pod ostatnim odcinkiem są dość zaskakujące. Ludzie rozpisują się, jakie to piękne i wzruszające... Szczerze, nie odczułem tego tak bardzo, chodź żałuję, że seria kończy się tak szybko.
Zdecydowanym plusem AB są liczne zwroty akcji i niespodzianki. Wszystkie pomysły, użyte w anime są genialne. Jedyne co przeszkadza, to tępo z jakim są one przedstawiane. Ledwo skończymy (albo i nie) jeden wątek, przechodzimy do kolejnego. Gdyby tylko trwały dłużej...
Angel Beats bez swojej kreski, nie byłoby tym samym anime. Bohaterowie są narysowani ładnie, proporcje są zachowane. Wszystko jest kolorowe. Autorzy nie bali się zrobić niebieskich, czy czerwonych włosów. Widzę lekkie podobieństwo do Clannada, ale tam kreska była bardziej realistyczna. Mimo to AB stoi chyba na 1 miejscu pod tym względem.
Podsumowując, Angel Beats! jest jedną z ciekawszych serii 2010 roku. Fabuła jest oryginalna, kreska nowa, lecz nie jest to anime po którym nie będziemy mogli spać (Patrz Clannad*). Mimo to, AB ogląda się przyjemnie. Polecam.
Clannad* - wiem, że to inny gatunek, ale anime nie straciłoby, gdyby autor dodał trochę dramatyczności jak w AS.
Co mi się nie podoba w zakończeniu:
Ukryty tekst:
- Otonashi do samego końca chce ratować wszystkich. Tutaj pojawia się argument, że jest jeszcze wielu, którzy nie zaakceptowali swojej śmierci. Czyż to nie idiotyzm? Są świadomi tego, że umarli, więc czemu do cholery nie przyłączyli się wcześniej do frontu? Nikt mi nie wmówi, że nie o nim nie wiedzieli, bo front działał dość otwarcie i nie próbował kryć swoich działań.
- Nagle wszyscy zniknęli. Otonashi przez całe 24 minuty mojego życia próbował odesłać Yui, a tu ni z gruchy ni z pietruchy wszystkim się to udało w dzień (może kilka).
- Happy End. W sumie, same zakończenie mi się podobało (nawiązanie do jego śmierci było świetnym pomysłem), ale skąd wzięło się nagle tak głębokie uczucie między nim, a Kanade? W prawdzie mówił wcześniej, że będzie przy niej, ale po cholerę robią z niego Tomoye? Ja bym wskrzesił nasze potworki i pod koniec, gdy Kanade i Otanashi zostają sami, zaatakował ich. Takie rozstanie byłoby dość traumatyczne, prawda? Wszystko się poukładało, widz jest spokojny i bum! To zdecydowanie podobne do Clannada. Albo jeszcze lepiej! Zostawić ich w tym świecie na zawsze lub...
W każdym razie, rozegrałbym to inaczej.
- Całe nudne rozstanie, pełne prawie udawanych uczuć.
- Dość oczywiste zakończenie z malutkim zwrotem akcji pod koniec. Nie wiem jak wy, ale ja prawie od początku odcinka wiedziałem, że Otanashi nie będzie chciał opuścić tego świata. Jedyne co mnie zaskoczyło, to te serce i uczucie między nimi. Myślałem, że Kanade chciała zostać zaakceptowana, lub zdobyć przyjaciół, a nie podziękować. Chociaż to nie jest takie głupie... Przynajmniej nie mogę się teraz doczepić do powodu, przez który Otanashi trafił do tego świata.
- Sam fakt, że świat jeszcze istnieje. Wszystko już ładnie skończone, front odszedł, ludzi już nie powinno tam być
- Istnienie NPC, które przecież zostały wchłonięte. Jakby się zastanowić, to w AB nigdy nie została pokazana osoba z zewnątrz, tzn. nie związana ze szkołą.
- Nikt tak naprawdę nie został pokrzywdzony. Może Otanashi troszeczkę, bo przecież odeszła jedyna miłość jego życia, w dodatku zajebała mu serce.
- Pod koniec, Otanashi spotyka naszą małą po reinkarnacji... tylko czy on przypadkiem nie powinien zostać w tamtym świecie?
- Chyba nie ma żadnego znaczenia, czy umarłeś 10 lat przed, czy 5 lat po kimś. Z jakiej racji Kanade była tam przed Otanashim, jeśli umarła po nim? Jeśli tak to działa, powinny być tam także osoby, które zmarły 200 lat temu, lub 500 lat po nich. Nie mówię już nawet o tym, że nasz aniołek wydawał się upośledzony aż do samego końca.
Mógłbym się jeszcze doszukiwać nieprawidłowości, ale po co?
Za to mi się AB podobał od początku do końca. To że każda akcja kończyła się szczęśliwie ma przełożenie na to, że po to ten alternatywny świat powstał- aby każdy pogodził się ze swoim losom i/lub dokończył swoje sprawy. Poza tym podoba mi się taka alternatywna rzeczywistość, w której się nie umiera i gdzie każdy ma wytłumaczenie na swoje smutne życie (w niektórych anime takie usiłowane dramaty irytują, tu są uzasadnione).
Przyznam się, że spodziewałem się tępej komedyjki dla dzieci, a AB okazało się całkiem wzruszającym anime. Mimo że nie zmusza do głębszych refleksji, to pozwala spojrzeć pod trochę innym kątem na sposób postrzegania życia, prowadzenia go.
Spodobało mi się to anime.
milano8
01-07-2010 04:01
mi sie AB jak narazie nie za bardzo podoba, mimo ze jest tam kawaii loli tenshin <333
Pan i Wladca
01-07-2010 15:01
@naruto anime
ciary z pleców to mi nie schodziły :>
DDoS
01-07-2010 16:09
Ja po włączeniu i kilku minutach miałem ochotę wyłączyć, myślałem, że gorzej niż w odcinku z Hinatą już się nie da. Jednak się myliłem, oni chyba dzieci zatrudnili do tych odcinków, co to za animacje w ruchu, taka walka, a kreska badziewna zarówno Pain jaki i Kyubi.
Herbi_Oxyna
01-07-2010 16:54
@DDoS
Popieram w całej rozciągłości. W takich odcinkach jak ten, które mają duże znaczenie fabularne, kreska jest najważniejsza, a oni odwalili jakieś coś, co trudno nazwać. To podobno dlatego, że studiu brakowało funduszy i niby następny odcinek ma już być normalny.
Kreska rzeczywiscie paskudna. Nie wiem czy z odcinka na odcinek nie zmieniono grafików, a nie moge uwierzyc, ze ludzie ktorzy narysowali wszystko bardzo ladnie mniej wiecej od pojawienia sie Sai'a nagle zapomnieli jak to sie robi.
Herbi_Oxyna
01-07-2010 22:35
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gangrel
(Post 2769356)
Kreska rzeczywiscie paskudna. Nie wiem czy z odcinka na odcinek nie zmieniono grafików, a nie moge uwierzyc, ze ludzie ktorzy narysowali wszystko bardzo ladnie mniej wiecej od pojawienia sie Sai'a nagle zapomnieli jak to sie robi.
Nie, wiesz w sumie to ostatnie dwa odcinki jakieś takie zjebane były. Chyba główny team ma urlop i wzięli na roboty studentów ;D
@down
Owned ; D
Koszyk
02-07-2010 01:14
NARUTO ANIME HAHAHAHA
Ukryty tekst:
JAK NARUTO WBIJA PAINA JAK GWOZDZIA W ZIEMIE HAHAHAHAHAHA
Bez kitu graficy pojechali na wakacje i tyle.
milano8
02-07-2010 01:30
koszyk jak sie zmoczyl xD
btw polecam soul eatera, bardzo mi sie podoba to animu <333
Grycan
02-07-2010 09:54
Potwierdzam, Soul Eater ciekawy bardzo.
@Fate/Stay Night
Pojawił się miecz. o.0 A jeździec stracił maskę na oczy. FAJNE!!
Smuggy
02-07-2010 11:07
Soul Eater jest fajny tylko nie zapominajmy o jednym...
manga nadal wychodzi więc wymyślili w animcu własne zakończenie : /
#naruto
co do tego to już nie ma co komentować ;p
gaspare
03-07-2010 18:16
strzelam z kolana/
Herbi_Oxyna
03-07-2010 23:26
Właśnie zacząłem oglądać Angel Beats! i muszę powiedzieć, że mi się spodobało ;)
Smuggy
03-07-2010 23:57
#AB
Zakończenie mogłoby być lepsze, ale ogółem seria mi się podobała i jak najbardziej na +.
Rayza
04-07-2010 02:16
DO ALL
Jak ktoś ogląda anime Soul Eater lub wychodzącą Mange czyta to zapraszam na swój konkurs wiedzy o tej serii na Ecchicon'ie 5 ^^ [9-11.07.10 / 9 lipca 22.30 Konkursowa 2]
SE 75
Ukryty tekst:
fuck yeah! Insane Kid vs Black star ^^ a Giriko walczy z Soul bo Maka to emo...
Grycan
04-07-2010 10:31
A ja ściągam 1st odcinek nowej serii która nazywa się: Ookami-san to Shichinin no Nakama-tachi.
Jest to jak by druga seria Toradory. :D
Yuri_Hyuga
04-07-2010 11:50
A mnie fascynuje wręcz Kuroścudzi 2, z tym że jest jednak err...szansa na to, że będzie jak z DTB i DTB 2 (w sensie, że dtb2 było na początku nawet niezłe, a potem się zdupczyło, krótko mówiąc). No ale nie bądźmy pesymistami :>
(No i opening zajebisty)
Radix
04-07-2010 11:54
Ja tam polecam Afro Samurai. Btw. ktoś zna coś pokroju Berserka? Tak mnie miażdży tamten klimat, że oglądam już enty raz serię anime i mi się nie nudzi.
Corgar Frizz
04-07-2010 13:33
Sporo ludzi uważa że Claymore i Gungrave są podobne do Berserka. Claymore widziałem i pod względem brutalności zbliża się do Berserka, ale klimat jest po prostu zbyt łagodny.
Anime to nie jest złe, większość serii TV jest całkiem niezła. Jednak jako substytut nie daje już rady.
Podejrzewam że z Gungrave jest tak samo.
Zawsze możesz przeczytać mangę. W anime jest zawarta jedynie cząstka historii, ponadto seria urywa się w kluczowym momencie. Poza tym nie widziałem jeszcze tak dokładnie rysowanej mangi, niektóre sceny dosłownie urywają głowę.
Nippah~!
Corgar Frizz
Radix
04-07-2010 14:00
Co do Claymore, to również mi się spodobał, ale on także urywa się na bodajże 28 odcinku. Drugiego nie widziałem, więc nie wiem. Manga niby ok, ale kreska się zmienia i jakoś nie do końca człowiek przywykł do czytania mangi. Nic to, zarzucę sobie do tego jakąś klimatyczną muzykę i się przełamię :)
milano8
04-07-2010 23:07
manga claymore suxi pod jednym wzgledem. Wychodzi co miesiac =/
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 15:44.