![]() |
A ja nie wiem czemu tak wielu szpanuje wys. wykształceniem lub jakąs ponadprzecietną inteligencja. Nie każdego natura obdarzyla tak wspaniałym umysłem ... X(
|
Cytuj:
|
a wg mnie, ludzie inteligentni potrafiliby skończyć tą bezsensowną konwersację po 2 postach. robi się to nudne.
|
Cytuj:
|
Zacznijmy od tego, że bycie inteligentnym jest nudne jak flaki z olejem.
|
Cytuj:
Cytuj:
No i jak ktoś nie umie tych podstaw to fakt - jest jełopem. (a uwierzcie mi ze są tacy nawet wychodząc z gimnazjum) Cytuj:
wzory u nas na klasówkach są na tablicy , wiec uczyć się ich nie trzeba. Funkcje kwadratowe nie są trudne , ale do najłatwiejszych tez nie należą. I jak ktoś nie umie ich robić to na pewno nie jest jełopem (zaznaczę ze ja umiem , żeby zaraz mi nie pisali). |
Cytuj:
A fakt nazywania "podstawami" rzeczy elementarnych to jest zwykłe zafałszowanie rzeczywistości, podobnie jak nazywanie podstawową znajomością angielskiego umiejętności względnie poprawnego posługiwania się czasem teraźniejszym i przeszłym (co jest juz kompletnym kuriozum). _______ Poza tym warto jeszcze rozgraniczyć dwie rzeczy: to co sie umie i to, czego jest sie w stanie nauczyć. Jeśli ktoś nie przyswoił sobie rachunku funkcyjnego na poziomie funkcji kwadratowej - jest leniem, jeśli nie przyswoił, bo przekracza to jego możliwości - jego możliwości są wyjątkowo skromne, ergo - jest jełopem. |
UP.
Ja matematykę dziele na 3 działy Podstawy - to co ci się w życiu przyda (ułamki dziesiętne , dodawanie , odejmowanie , mnożenie , dzielenie , proste figury geometryczne i ich pola i obwody , zamiana jednostek typu km - m itp. , diagramy jakieś) Średnie - to te wszystkie funkcje , jakieś fikuśne figury geometryczne itp itd. ogólnie to co uczysz się w późniejszych klasach podstawówki - gimnazjum - zawodówka (i Liceum/technikum z niskim poziomem) Ponad Normę - to już jakieś rzeczy o których pojęcia nie mam ;D to pewnie się na studniach uczy lub na liceach z rozszerzeniem matematycznym no i tak : jak ktoś nie zna podstaw jest jełopem jak ktoś nie zna średnich rzeczy jest albo leniem któremu się nie chce uczyć albo nie ma do tego możliwości albo uznał to za niepotrzebne. jak ktoś nie zna tych rzeczy ponad normę to jest zwykłym człowiekiem który lubił uczyć się matematyki/miał do tego głowę ale poprzestał na tym bo odnajduje się w czymś innym. No a jak ktoś umie wszystko no to pogratulować. PS. Dla normalnego człowieka który pracuje w normalnej pracy przydają się tylko podstawy , reszta będzie zbędna ( w większości zawodów) |
Cytuj:
Poza tym jeśli ktoś ma zamiar pracować w jakimś sensownym zawodzie, z matematyką wyższą zetknie się niezależnie od tego, czy będzie się bawić w chemię, fizykę, budownictwo, elektronikę czy zarządzanie. A nawet jeśli skończy na podawaniu cegieł na budowie, to przyda mu się model matematyczny podawania, żeby wiedział, czy noszenie po dwie jest bardziej cost-effective od noszenia po jednej (przy uwzględnieniu wszystkich czynników wynikających z elementarnej fizyki). |
Cytuj:
no tak matematyka jest bardzo potrzebna w życiu , ale jestem pewny ze taka np. funkcja kwadratowa dla 99% zawodów będzie nie przydatna. lepiej było jak podstawówka miała 8 klas , wtedy mogli by uczyć podstaw przez 8 lat a kto chciałby więcej szedł by dalej , a tak te gimnazjum to takie nie wiadomo co... |
Cytuj:
Cytuj:
Każdą inną funkcję z jaką się spotkasz będziesz analizował w ten sam sposób. |
według Ciebie są to podstawy , ja do podstaw zaliczam to co się może przydać w normalnym życiu. (z każdego przedmiotu)
|
napisalem Ci, co może przydać się w normalnym zyciu, chyba, ze po polsku rownasz w dol i za normalne zycie uważasz odintelektualizowane zycie robola.
|
normalne życie ma zwykły szary człowiek który ma normalna prace.
|
Cytuj:
I btw. Podstawy dla każdego znaczą co innego. |
no tak , ćwiczą logiczne rozumowanie - dlatego są w szkołach. Ale same w sobie nie przydadzą ci się.
|
@Albertus
Czym jest ta normalna praca? Vil wspomniał chociażby o fizykach, chemikach, elektrykach czy o gościach pracujących w budownictwie. To nie są 'normalne' zawody? ; > Edit: Matematyka to masa abstrakcyjnych pojęć, więc trudno mówić tutaj o przydatności 'samej w sobie'. |
Cytuj:
Zeby nie byc goloslownym - na matematyce opiera się m. in. logistyka (algorytmy planowania transportu), inzynieria dzwieku (elektrodynamika falowa, rachunek rozniczkowy, miary logarytmiczne), grafika komupterowa (statystyczne algorytmy kompresji obrazu, kompresja stratna, kodowanie z rozpraszaniem widma), chemia cząsteczkowa (np. rozklady prawdopodobienstwa rozpadu cząstek, rachunek rozniczkowy), slyszalem ciekawostki o wykorzystywaniu statystyki przy produkcji win (np. estymacja czasow lezakowania w oparciu o statystyczny model fermentacji). Kilka przykladow z przyslowiowej dupy, a ile matematyki ! I jak wspomnialem wczesniej, podawanie cegiel tez mozna usprawnic przy pomocy paru prostych obliczen. btw jesli ktos chce sie na ten temat cos wiecej dowiedziec i lubi sie posmiac z hollywoodzkich produkcji, polecam serial "Numb3rs", wprawdzie w 70-80% jest to sciema, ale do pewnego stopnia obrazuje istniejące zjawiska i metody analizy. |
Cytuj:
|
Jesli ktos np. nie umie matmy ale za to jest dosc dobry z anglika lub histori to dla mnie jest wporzadku, jesli ktos nie umie kompletnie nic albo nic nie robi wtedy mozemy go nazwac kretynem/idiota/kimkolwiek tam chcecie. Ale jesli ktos komus jezdzi tylko za to bo nie potrafi sobie poradzic z danym przedmiotem jest dla mnie totatalnym 0 i nie chce miec z takim czlowiekiem do czynienia, nigdy.
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 19:00. |
Powered by vBulletin 3