![]() |
Cytuj:
Chociaż nie dziwię się, że nie rozumiesz, bo ja sam tu nie wszystko rozumiem - po prostu w całej tej dyskusji trwającej w mediach nikt nie sili się na wyjaśnianie czegoś ludziom, którzy nie pamiętają reformy z 1999. |
Z tym, ze teraz ZUS wciaz nie odklada skladek na indywidualne konto emerytalne, tylko wydaje na obecne emerytury. Natomiast OFE za skladki kupuja obligacje skarbu panstwa, przy czym:
a) kazdy moze kupowac je sobie sam, bez oplacania zlodziejskich OFE b) w przypadku jakiegokolwiek wiekszego kryzysu obligacje beda warte tyle, ile wart jest papier, na ktorym zostaly wydrukowane |
Komentarz Jolanty Fedak (minister pracy i polityki społecznej) na temat zmian: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...klientow_.html
Komentarz dr. Michała Boniego (minister bez teki w rządzie): http://www.rp.pl/artykul/2,586615-Zo...ugi-filar.html Komentarz prof. Leokadii Oręziak (znanej z krytyki OFE): http://www.krytykapolityczna.pl/Wywi.../menuid-1.html |
Wszystko fajnie, tyle, ze pieniadze z jednego niewydolnego systemu (z powodu rozwiazan, ktore zostaly temu systemowi narzucone) pompujemy do drugiego, jeszcze bardziej niewydolnego.
Kiedy ludzie w koncu zrozumieja, ze ten system musi pasc? Nie wiem, moze wiekszosci sie wydaje, ze ZUS to takie pseudo-konto bankowe, tzn. to, co tam wplace sobie lezy i procentuje. Rozwiazania ZUSowskie mozna wprowadzac w panstwach, w ktorych przyrost populacji jest dodatni, natomiast nigdy nie bedzie on gwarantowal przynajmniej sredniej emerytury w sytuacji, gdy kurczace sie mlode pokolenie musi pracowac na coraz wieksza grupe emerytow. A, jak juz wspomnialem - OFE ladujace pieniadze w papiery wartosciowe nigdy nie beda pewne, bo wystarczy, ze nastapi cos takiego, jak w Grecji - i te papiery z wartosciowych zmienia sie na bezwartosciowe. A obecnie chyba jedynym sensownym wyjsciem jest usunac cale te OFE, cale ZUSy i umozliwic bankom wprowadzenie lokat czy funduszy inwestycyjno-emerytalnych, ktore mialyby sensowne oprocentowanie i wiedzielibysmy, ze nawet w przypadku naszej przedwczesnej smierci pieniadze pojda dla naszej rodziny. |
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szef-...wiadomosc.html
Przyklad dziennikarzy-debili. Finanse panstwa padaja, ale jaka jest najwazniejsza ustawa do przeprowadzenia w tym roku? O in-vitro <facepalm> |
Cytuj:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,...iamy_OFE_.html - tutaj Michał Boni rozpisał się na temat zmian dotyczących OFE. http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/...r-w-chile.html - a tutaj nie najnowszy już (ale aktualny) tekścik na temat reformy emerytalnej w Chile, na której wzorowana była ta, jaką Polska wprowadziła w 1999. |
Cytuj:
Co do artykulu o systemie emerytalnym z Chile - coz, nie oszukujmy sie. Ludzie malo wplacaja na to pieniedzy, wiec ciezko oczekiwac, zeby otrzymywali jakies gigantyczne emerytury. Kasa z nieba nie leci. To i tak lepszy system, niz nasz, w ktorym pieniadze sa pompowane z podatkow na nasze liche emerytury. Pomijajac juz to, ze absurdem jest zmuszanie ludzi do oszczedzania na emeryture (co wspomniano w artykule) i obowiazek 240 miesiecy uiszczania skladki - nie rozumiem, jakie argumenty przemawiaja za takim okresem? Dlaczego nie 239? Wysokosc emerytury powinna byc zalezna wylacznie od tego, co zgromadzimy, a nie od tego, ile miesiecy przepracujemy. Ja np. wolalbym swoje pieniadze zainwestowac (chociazby w zloto), albo po prostu odkladac na konto wbanku, niz pompowac do jakichs ubezpieczalni - pokroju ZUS czy OFE. |
Cytuj:
|
Nie ma co doplacac do In Vitro. System jest poprostu glupi, i nie przemyslany. To ze demografia zmieni sie tak a nie inaczej bylo oczywiste, jeszcze w czasach komunizmu.
Cytuj:
|
Cytuj:
Więc nie widzę co w tym głupiego i nie przemyślanego - promowanie posiadania większej ilości potomstwa jest ważną kwestią. Jeśli twierdzisz inaczej - poczytaj analizy i prognozy ujemnego przyrostu w rosji. |
Cytuj:
Wydaje mi sie, ze zdecydowanie bardziej "przemowi" do ludzi ulga taka jak ulga prorodzinna, ktora wprowadzil rzad Kaczynskiego, bodajze 1000zl zwrotu od podatku mozna dostac za jedno dziecko. A dodatkowo kwota ta "nie rozplynie sie", lecz w znacznej czesci wroci do gospodarki (czy to wydana na wczasy, czy na nowy komputer). Co z tego, ze in-vitro bedzie refundowane z pieniedzy nas wszystkich, skoro tak naprawde coraz ciezej jest utrzymac dzieci? Dlaczego norma jest posiadanie 1 dziecka, kiedy jeszcze 20 lat temu malo kto mial mniej niz dwojke? Cytuj:
Wiec tak czy siak albo bedzie biedowal, albo bedzie musial pracowac az do smierci. Skoro i tu, i tu bieduje lub pracuje do smierci, to ja jednak mialbym w dupie taka glodowa emeryture i wolalbym teraz dostawac wiecej. Przynajmniej obecnie mialbym ciutke lepiej, skoro na starosc w obu wypadkach bedzie to samo. |
@Ashlon
Ale ta, nawet minimalna emerytura, zapewni mu przynajmniej jakies minimum pozwalajace egzystowac. Z dwojga zlego, lepiej zostac na starosc z 600zl w kieszeni, niz z zerem, na ulicy, bez mieszkania i jakichkolwiek srodkow do zycia. A w starszym wieku zdobyc praca dodatkowe srodki na utrzymanie jednak jest duzo trudniej, zwlaszcza jezeli czlowiek jest schorowany. |
Cytuj:
http://img341.imageshack.us/img341/1386/trendl.png Czyz nie wyglada to tak jakby ilosc dzieci rodzonych przez kobiete zmniejszala sie wraz ze wzrostem PKB na mieszkanca? Ale oczywiscie niektorym ciezko to zauwazyc. Cytuj:
|
Cytuj:
To, że średnia liczba potomstwa się zmieniejsza, gdy ludzie się bogacą oznacza, że należy zaniechać promowania i wspierania rozrostu naturalnego? W rosji ta sprawa zaczęła się robić na tyle poważna, że jeśli by zostawić wszystko jak jest to w 2050 liczba ludności w rosji mogłaby oscylować wokół 100 milionów, w olbrzymiej mierze składającej się z ludzi starszych. To nie jest rzecz, którą jest w stanie wytrzymać jakakolwiek gospodarka - dlatego należy temu przeciwdziałać. I o to mi chodziło :P |
Cytuj:
Potencjalnych biorców in-vitro nie trzeba zachęcać do robienia dzieci, bo nie są w stanie. Ludzi będących w stanie płodzić dzieci nie dotyczy i nie interesuje kwestia in-vitro, bo mogą ten sam efekt uzyskać prościej i przyjemniej. __ Tak na marginesie, do dla ludzi dotkniętych problemem bezpłodności refundacja in-vitro jest w istocie nieformalną ulgą na koszty jej leczenia. |
Ale w czym w ogóle problem? Mało jest krajów, których mieszkańcy daliby się pociąć, żeby móc przyjechać do Polski pracować na nasze emerytury?
Cytuj:
Chociaż z grubsza to na jedno wychodzi. Jeśli ktoś jest dojrzały i odpowiedzialny, to wie, że jednorazowe 1000zł jest niczym wobec kosztów jakie będą się ciągnęły za faktem posiadania dziecka przez najbliższe 20-25 lat. Jeśli więc kogoś to 1000 zł skłoni do zrobienia sobie dzieciaka, to właśnie ludzi, co do których wolelibyśmy (a przynajmniej ja bym wolał, bo politykom to jest wręcz na rękę), żeby się jednak nie rozmnażali... |
@Duch Niespokojny
Jest ulga podatkowa na dziecko. Za kazde posiadane dziecko ponizej 18 roku zycia, albo uczace sie ponizej 25 roku, nie pracujace, jest ulga w wysokosci okolo 1000zl, rok temu bylo to chyba 1100. |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
A czy samo to bogactwo nie jest powodem zmniejszajacej sie dzietnosci? Jak wiadomo, biedni ludzie zyja z dnia na dzien, wiecej dzieci plodza (raz, ze nie maja co robic; dwa, ze i tak sa biedni, wiec co im pozostaje; trzy - wieksza liczba dzieci utrzyma ich na starosc), natomiast bogate matki nie zachodza w ciaze w wieku 16,17, 18 czy 20 lat, lecz raczej kolo trzydziestki - bo trzeba zarobic na mieszkanie, bo trzeba kupic samochod, wypracowac pozycje w firmie. A potem juz nie ma czasu na drugie dziecko. |
Cytuj:
|
Nie podoba mi się to, że odprowadzam składki do ZUS i za te ~~40 lat moje pieniążki nie będą już istnieć. Chyba czas się wyprowadzić z tego chorego kraju :D
|
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 14:06. |
Powered by vBulletin 3