![]() |
Skąd wiesz, że niektórym nie zrujnuje? Owszem, dziecko można oddać, lecz ciąży już nie.
|
Cytuj:
Cytuj:
Mnie to jednak nie przekonuje. Nie żyjemy w perfekcyjnym świecie, gdzie możemy sobie tworzyć niepodważalne niekwestionowane prawa moralne. Mówimy o zabiciu człowieka - czy to jest niedopuszczalne? Przecież jeszcze przed chwilą dyskutowaliśmy o karze śmierci, zabicia wroga na wojnie też prawie nikt nie kwestionuje itd. Jak widać piąte przykazanie jednak jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Dlatego nie stawiałbym sprawy tak kategorycznie, że "nie i już". |
Jak coś, co nawet nie ma mózgu, można nazwać człowiekiem?
|
Cytuj:
@Duch Niespokojny Cytuj:
1) Istotą ludzką nazwiemy płód, który po opuszczeniu macicy jest w stanie utrzymać się przy życiu przy pomocy wszelkich zdobyczy technicznych etc i tak dalej. 2) Istotą ludzką nazwiemy zygotę, zbitek komórek zagnieżdżających się w macicy. Ad1) Aktualnie ten wiek jest na poziomie 24 tygodni? A co jeśli za 2 miesiące ktoś wynajdzie inkubator który potrafi urzymać przy życiu 20 tygodniowe już dziecko? ad2) Dlaczego zygota? Dlaczego zbitka komórek? Skoro uznajemy taki twój za człowieka, to na jakiej podstawie? Nieśmiertelnej duszy? Slythia zadała dobre pytanie skoro zygota to czemu nie komórka jajowa? Wszak dla zwolenników twierdzenia o zygocie jest przynajmniej jeden przykład gdy do urodzenia syna wystarczyła komórka jajowa :D |
Cytuj:
Dokładnie :] nie mogłem się powstrzymać Moja siostra też chciała usunąć ciąże - kiedy zobaczyła jak ten nie-człowiek rusza rękoma, nogami i w ogóle słit, obudził się w niej instynkt macierzyński :) Jestem za aborcją tylko w przypadku gwałtu na matce, trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. |
No, dała się zgwałcić, to niech rodzi zdzira!
|
Ruszek, czyli dwa pozostałe przypadki obecne nawet w pl prawie odpadają?
Wiadomo, jest czyn, są konsekwencje. Szkoda tylko, że ponosi je praktycznie tylko kobieta, a przecież to nie tylko ona taki stan rzeczy spowodowała. Poza tym, tutaj pojawia się*podobna kwestia co w przypadku narkotyków - podziemie, chcąc nie chcąc, i tak będzie istniało. Czy naprawdę jest sens utrzymywania zakazu, który i tak jest nie do wyegzekwowania? Czy nie lepiej byłoby to jakoś sensownie uregulować, stworzyć logiczne zasady, sporo warunków do spełnienia, zamiast ot tak zakazywać? |
Zalegalizujmy wszystkie rodzaje przestępstw, bo ludzie i tak je będą popełniać.
Trochę durny tok myślenia, prawda, Slythio? |
Cytuj:
Zauważ także, że nie wyjedziesz sobie za granicę by popełnić legalne przestępstwo. W sumie stosując powyższą zasadę owy zarodek, chcąc nie chcąc, pasożytuje na organizmie kobiety, co czasem może jej szkodzić... Czyli sam także łamie to sformułowanie. |
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura http://images.tibia.pl/forum/images/...s/viewpost.gif Jak coś, co nawet nie ma mózgu, można nazwać człowiekiem? Dlatego też nikt cię tak nie nazywa |
Cytuj:
|
Cytuj:
|
W tym szaleństwie jest metoda, rozumiem, o co chodzi, ale to byłoby stąpanie po bardzo kruchym lodzie. W ogólnym rozrachunku, imo, nieopłacalne.
|
Cytuj:
(btw, nawet moj plemnik posiada geny setek homo sapins, moich przodkow. A dowiedzialem sie tego ukladajac aminokwasy w lancuchy polipeptydowe i bialka, a potem w helisy DNA. Slowo ktorego szukasz to Chromosom.) Nie rozumiem rowniez, dlaczego nikt nie patrzy na sprawe aborcji ze strony logistycznej. Uzyjesz kondoma, nie urodzi sie dziecko ktore moglo sie urodzic. Przejdziesz aborcje, nie urodzi sie dziecko ktore moglo sie urodzic. Dla mnie aborcja i kontracepcja to efektywnie to samo, tylko na innych poziomach czasu/rozwoju danej sytuacji. Jakiez to dziwne ze nikt nie ma problemu z uzywaniem orchony, a maja problemy z aborcja. A nawet uzywaja pierwszego jako ragument przeciw drugiemu. W koncu wolno zapobiec istnieniu tego czlowieka w ten sposob, ale nie w tamten. Bardzo ciekawe podejscie. Co do granicy miedzy czlowiekiem/komorkami, lub po prostu zyciem/niezyciem, to niestety w przeciwieknstwie od was, szukajacych i prezentujacych te wszystkie jakze logiczne i trafne klasyfikacje, ludzie faktycznie w tym wydziale pracujacy uwazaja jednoglosnie ze nie ma zadnej jasnej granicy. Jak na razie mamy prawnie tylko granice umowne. A juz nie wspomne o temacie ulatwienia dostepu do broni palnej, bo to juz szczyt glupoty. Jest to rozwiazanie desperackie, i ujmujace dla kazdego panstwa. Nie dosc, ze jasno i otwarcie stwierdzaja, ze ich sily policyjne to dupy, bo nie potrafia zapewnic wystarczajacego poziomu bezpieczenstwa ludnosci, ani ograniczyc dostep do broni nielegalnej dla organizacji przestepczych, to jeszcze wysylaja ludzi na "wyscig zbrojen". Jedyny dobry efekt uzbrojonej ludnosci, to dobre i zdolne pospolite ruszenie w razie agresji innego panstwa lub zdrady przez wlasny rzad. Tyle, nic wiecej dobrego z tego wyjsc nie moze. Bo jak dasz ludziom pistolety, to przestepcy zdobeda kalasze, a jak dasz ludziom uzi, to przestepcy zdobeda wyrzutnie rakiet. Koniec koncow jedyne co osiagasz to coraz krwawsze konflikty, i coraz czestrze przypadki naduzyc. Nie wspomne juz o tym ze "bojka" miedzy dwoma kibolami ma male szanse skonczyc sie smiercia, bo okladaja sie piesciami. Daj im noze, to szanse na smierc jednego z nich rosna. Daj im pistolety, no i robi sie jeszcze lepiej. A co do bycia odstraszaczem przeciwko przestepczosci, tez bzdura. Nie moze to odstraszyc czlowieka zdespreowanego, lub maniaka. A to z takich glownie sie ta grupa sklada. Bac sie postrzelenia moga ci co maja duzo do stracenia, jak bosowie organizacji przestepczych. Pozostale pionki i tak zaryzykuja, bo desperacko chca wiecej. |
Haha, Quez, dobry początek dnia. Właśnie sobie wyobraziłem, jak ktoś podjeżdża do mnie czołgiem po mój portfel :D
Jeszcze tylko pytanie do tego steku bzdur z drugiej części posta: uważasz, że ludzie, którzy szukają po nocy portfeli lub kogoś do wpierdolu są ludźmi zdesperowanymi lub maniakami? |
Ludzie szukajacy kogos do wpierdolu sa idiotami, ktorych tez wspomnialem w paragrafie poswieconym kibolom (nie powinienem ich tak nazywac bo sie niektorzy na tym forum obraza :p przynajmniej kibole na stawkach sie nie zabijaja, wiec juz sa bardziej cywilizowani niz te pozostale scierwo plywajace noca po ulicach) oraz szeroko rozumianym wandalom i nawiazujacym do ich bujek i rozbojow. Co sie zdarzy gdy taki gosc znajdzie kogos ale sie okaze ze ofiara umie sie bic lepiej? Wtedy idiota wola kumpli lub ucieka z ogonem miedzy nogami. Daj temu samemu idiocie bron to zamiast uciekac zastrzeli ofiare. Daj ofierze bron, to ofiara zastrzeli idiote, lub odwrotnie. Czym wiecej broni im dajesz tym wieksza jest szansa ze ktos zginie.
Cytuj:
PS "Ale Que, debilu, przeciez w Meksyku nie ma tak latwo dostepniej broni" Ano tam nie ma. Zgodnie z Amerykanskim ATF (Bureau of Alcohol, Tobacco and Firearms) 90% broni skonfiskowanej kartelom w Meksyku pochodzi z USA. Kartele daja ludziom w USA kase zeby ci sobie kupili legalnie karabiny maszynowe, a potem oddaja je kartelom z zykiem. To samo sie dzieje zreszta w samym USA. Tylko idiota moze stwierdzic, ze jedyne czego ameryce brakuje do szczescia to latwiejszy dostep do broni palniej. |
No dobra...
1. Jak sam stwierdziłeś, dostęp do broni nie spowoduje zwiększenia się napadów z bronią w ciągu nocy bo to się cholera nie opłaca. Gościu nie kupi sobie broni za 2 tysiące żeby chcieć twój porftel w którym jest dużo mniej, nie zastrzeli cię również podczas napadu bo to zmienia kwalifikacje czynu, z napadu, który nie wszyscy zgłaszają, do morderstwa i rabunku. Zobacz, pozwolenia na noże nie ma a ile przestępstw rabunkowych odbywa się z użyciem noża? Mało? (uprzedzając: nóż to zupełnie inna sprawa, niewiele osób nosi go nawet w celach samoobrony bo ciężko nim zrobić krzywdę broniąc się, atakują niewiele trzeba) 2. Sam stwierdziłeś, że w Meksyku dostępu do broni nie ma a jednak broń mają bo przywożą ją ze Stanów gdzie legalnie kupują ją cywile (btw, afera Gunwalker). Stwierdziłeś też, że mają czołgi i łodzie podwodne - tego chyba nie kupują legalnie w Stanach, co? A jednak mają taki sprzęt. To tylko dowodzi temu, że jeśli ktoś ma robić krzywdę to i tak zdobędzie broń. Chyba lepiej pozwolić ludziom się bronić w sytuacji, gdy kartele mają nawet czołgi, chociażby poprzez posiadanie "tego małego i nic nie znaczącego w ogromie czołgów karabinu czy pistoletu" (patrz: partyzantka podczas wojny całkiem się sprawdza). 3. W takim razie jestem idiotą, bo patrząc na to, że w stanach z prawie luźnym dostępem przestępczość jest mała, ja przytakuję i zauważam zależność. |
Cytuj:
Cytuj:
Chce zebys zrozumial nasze opcje. Nie chcemy tego aby przestepcy byli dobrze uzbrojeni i niebezpieczni a cywile bezbronni. Mozemy albo uzbrajac cywilow albo odbierac bron przestepcom. Co konczy sie dwoma roznymi sytuacjami, tam gdzie prawie kazdy ma bron, i tam gdzie prawie nikt nie ma broni. Ja uwazam ze jesli jest taka mozliwosc nalezy starac sie dazyc do stanu gdzie malo kto ma bron, bo to zmniejsza ogolne ryzyko, oraz ilosc sytuacji gdzie w wiadomosciach slyszymy jak to 10 latek zastrzelil wlamywacza, lub gdzie nastolatek wzial karabin ojca i wystrzelal kolegow w szkole. |
1 (a właściwie 2). Różnica między Stany a stany jest taka, że to pierwsze odnosi się do państwa, nie jestem dysortografikiem, dyslektykiem czy innym dys i rozróżniam wielkie litery.
Nie ma się co kłócić, prawda jest taka, że stany (te z małej, od stan) które mają mniejszy odsetek przestępczości z bronią (i nie tylko). Sam stwierdziłeś, że nie wierzysz, że państwo potrafi rozbroić przestępców. Ale dlaczego nie chcesz, żeby obywatele mogli się bronić przed tymi nierozbrojonymi przestępcami? Anglia przykładem bezpieczeństwa? Proszę, gdy ostatnio demolowane były prywatne sklepy i samochody mieszkańcy musieli czuć niebywały spokój, w końcu nikt nie miał broni więc było bezpiecznie, a to, że ktoś mógł dostać kijem czy stracić dorobek życia i być skazanym na śmierć w nędzy to nieważne. 2.Skoro organizacje przestępcze nie działają zgodnie z prawem (brawo, Kolumbie) to czemu istnieje prawo ograniczające tych, którzy przestępcami nie są? Czy muszą oni poddawać się łasce i niełasce policji, która, jak również przyznałeś, często boi się i nie przyjeżdża. Obywatel zostaje sam na wystrzelenie, dobra koncepcja, przyznaje. Stany Zjednoczone się poddały i rozdały broń obywatelom? Co? A czy nie było tak, że w Stanach broń była od początku, razem z osadnikami? A co powiesz na temat Szwajcarii, kraju prawie rajskim choć w każdym domu jest broń? Jakoś nie słychać o strasznych morderstwach na ulicach, ba, ominęła ich nawet IIWŚ. Jeszcze w sprawie "masakr", co byś powiedział pannie Hupp, która w strzelaninie w miejscu gdzie nikt nie miał prawa mieć broni straciła obydwoje rodziców? >>> Dla zainteresowanych garstka mitów o posiadaniu broni. >>> |
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Owszem prawo nie powinno zezwalać na aborcję na widzimisię, toteż alimenty dla domu dziecka czy rodziny zastępczej powinny być pobierane od hultaja, zaliczającego wszystko co się rusza. Nie ma zmiłuj i kropka, nawet w Islamie facet ma obowiązek utrzymywać swoje dziecko. Cytuj:
--- janek@ dodał 22 minut i 38 sekund później --- Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
A tak btw http://forsal.pl/artykuly/521947,aus...wielblady.html Do podatku od oddychania jak widać niedaleka droga. : D |
Cytuj:
Jezeli chodzi o bezpieczenstwo na codzien, to statystyki sa po mojej stronie. Cytuj:
Cytuj:
Pozwol, ze objasnie jeszcze raz wyraznie. Trzymasz bron poza krajem i nie pozwalasz przestepcom sie dozbroic. Jesli ci sie nie uda (USA) i ludnosc pozostaje, jak to ujales, na wysztrzelenie, dopiero wtedy dajesz im bron aby mogli sie sami bronic. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
PS Przeczytalem te mity na temat broni, zdecydowana wiekszosc zupelnie nie logiczna lub nie trafiona. Znaczy rozumiem, ze niektorzy idiotci tak mysla gdy chca delegalizacji broni palnej, ale tego typu gadki maja sie nijak do faktycznych argumentow. Cytuj:
Nie rozumiem czemu wszyscy zapominaja, ze tak jak panstwo ma wam zapewnic opieke zdrowotna gdy jej potrzebujecie, ma tez wam zapewnic bezpieczenstwo gdy go potrzebujecie. Od tego mamy te cale sluzby zdrowia, i inne tam takie sluzby policyjne. Pytanie sie samo nasuwa, dlaczego nie czujesz sie bezpieczny nie posiadajac samemu broni? Widocznie policja nie daje rady, jest to znak tego ze panstwo cie zawodzi, wiec wolisz wziasc obrone swego zycia w swoje rece. Co ciekawe, panstwo nas nie zawodzi w opiece zdrowotnej, bo jakos kazdy nie nosi ze soba apteczki pierwszej pomocy. A czemu nie? To samo co z bronia, jak potrzeba pomocy to i bron i apteczka maja byc tym pierwszym awaryjnym wyjsciem. Z tym ze aby faktycznie zaradzic sprawie wzywa sie sluzby temu dedykowane. Ja zupelnie rozumiem odczucie potrzeby broni. Ale dla mnie lepiej by bylo gdyby panstwo zapewnilo obywatelom to co ma zapewniac, a ochrona zdrowia i zycia oraz wstrzymywanie przestepczosci sie do tego zaliczaja. Bo od tego ta policja jest. Jesli nie jest w stanie zapewnic tego co ma zapewniac to rownie dobrze mozemy ja zlikwidowac, a pieniadze przeznaczyc na uzbrojenie kazdego obywatela. Co byloby rozwiazaniem idacym w kierunku anarchii. |
Cytuj:
Burdy w Anglii pokazały dobitnie, że awanturę wywołaną przez tłum (i wywołaną bez broni) może zdusić jedynie większym tłumem. Lub, jak nakazuje sądzić logika, 10 awanturników da się stłumić 20 nabojowym magazynkiem, przy średnich umiejętnościach strzelca. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Organizacje przestępcze w dupie mają prawo więc się zbroją. Policja dzięki temu, że bandyci są uzbrojeni boi się interweniować, co powinna czynić, żeby ich rozbroić. Czemu (wg Ciebie, bo to twój twór) ludność cywilna jest agresywna wobec policji (skoro ma broń i się ich bać nie musi :D)? Czemu policja boi się interweniować nawet teraz, w Polsce, gdzie broni prawie nie ma (oficjalnie, a przecież to, co oficjalne to święte). I czemu czekać, aż gangi się uzbroją, żeby dać ludziom broń? Nie można od razu? Gangi się uzbroją czy z pozwoleniem rządu czy bez. Cytuj:
Cytuj:
A IIWŚ ma tu to rzeczy sporo, m.in to, że społeczeństwo pod bronią jest znacznie większą siłą, i skoro nie zadarła z nimi regularna armia to czemu miałby zadrzeć kartel albo zwykły gang? Cytuj:
Ty mówisz, że nikt by nie zginął. Oczywiście, pod warunkiem, że państwo potrafiłoby dopilnować, aby nikt broni nie miał. A nie potrafiłoby, tak samo jak teraz nie radzi sobie z narkotykami. Przestępca broń by dostał i stałoby się to, co się stało. Cytuj:
|
Cytuj:
Ale mowimy o codziennej przestepczosci, nie o masowych wybrykach ludzi czy natury. Rozwaz tez jedna bardzo wazna sprawe. Przestepcy to tez obywatele, i z obywateli sie wywodza. Tak samo pytales jak moze ludnosc byc agresywna i niebezpieczna wobec policji, ano w niektorych dzielnicach widzisz HWDP i inne dresy lazace ulicami co zakret. Poza samymi przestepcami sa tez drobni przestepcy, a poza tymi sa jeszcze ludzi utozsamiajacy sie z przestepcami i nienawidzacy policji tak z zasady. Cytuj:
Cytuj:
Chcesz zrobic to w argument, przytocz dane, to je omowimy. Cytuj:
Cytuj:
W UK jest troche nielegalnej broni, ale tam przestepcom starcza tylko na tych waznych, bosow i tego typu ludzi, kazdy jeden kieszonkowiec kraweznikowy nie ma co liczyc na to ze dostanie gnata, a to tacy ludzi napadaja. Cytuj:
Cytuj:
http://www.gun-control-network.org/G...de%20rates.jpg Dodatkowo mozesz sie pobawic wykresikami tutaj gdzie juz tobie ustawilem porownanie przemocy z bronia na 100.000 ludzi, gdzie USA znajdziesz pomiedzy filipinami a palestyna (tj kompletne zalamanie systemu kontroli broni i przestepczosci), i gdzie Szwajcaria okazuje sie znacznie lepsza niz USA (oczywiscie) mimo to znacznie wyzej w statystykach niz Australia czy UK. A przyklady ktorych nie nalezy mylic, jak Kenia, gdzie legalnie mozna posiadac bron automatyczna lecz jest to bardzo trudne i wymaga sporo dokumentow, mimo to 90% broni posiadanej przez cywili jest nielegalnie wprowadzana do kraju przez niekontrolowane granice. To ze zabronisz posiadania broni jak juz mowilem nic nie daje, trzeba bron albo skutecznie trzymac poza krajem jak i w kraju, albo sobie odpuscic zupelnie. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Tez wspomnialem, nie, nie mozna wykluczyc, bo jak mowilem nawet farmer moze zrobic bombe i zostac terrorysta. Ale mozna to znacznie redukowac. Case in point, terrorysta w Norwegii. Kazdy maniak moze nim zostac. Co ciekawe takie wydarzenie w USA w tydzien zeszloby ludziom z pamieci, bo zdarza sie juz wieksze i lepsze zadymy. W Norwegii natomiast prawo i sluzby policyjne skutecznie (zlowo kluczowe) ograniczaja przestepczosc. Dlatego taki wybryk odbija sie wielkim echem, mimo to oczywiscie nadal moze sie zdarzyc. Cytuj:
Poczytaj czasem ta konstytucje swoja, polaczku mody. Cytuj:
Cytuj:
|
Cytuj:
|
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Poza tym nie ujmuje Ci to, że prawo, które stworzyło taką nieudolna sytuację zezwala też osobą obcym śledzić twoją prywatną pocztę? Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Mówisz, że przestępcy nie produkują broni sami tylko kupują. Gdyby zaszła taka potrzeba to broń na potrzeby przestępcze byłaby produkowana, przecież już wystarczy przerobić gazówkę i otrzymujesz całkiem sprawny pistolet. Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Druga sprawa to to, że Norwegia obiła się echem bo zawalił się mit rajskiego państwa. Cytuj:
Cytuj:
|
Optymistycznie z zagranicy:
http://wyborcza.pl/1,75248,10725004,...urzednika.html |
Pesymistycznie z Polski:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/anarc...wiadomosc.html Cytuj:
Ale wracajac do meritum - jesli uznamy, ze czlowiek nie powstaje w momencie zaplodnienia, to kiedy? 1) W momencie narodzin? Jesli tak, to czy 5h przed urodzinami (albo 2 dni przed), owy "twór" nie byl czlowiekiem? 2) W momencie wyksztalcenia mozgu? Czy powiemy o zalazku mozgu, czy o jego pelnym wyksztalceniu? I dalej, jesli zalozyc, ze chodzi o pelne wyksztalcenie - 2 doby przed tym momentem nie mowimy o mozgu i o czlowieku? 3) W momencie wyksztalcenia ukladu nerwowego? Ok, ale przed tym ukladem nerwowym powstaja np. raczki, nozki, czesc narzadow wewnetrznych. Czy nie sa to czesci czlowieka? Z tego wszystkiego mozemy stwierdzic, ze niezaprzeczalnie czlowiekiem nie jest plemnik i komorka przed zaplodnieniem. Dalej - to juz kwestia bardzo dyskusyjna, co przedstawilem wyzej. Jednakze dalej uwazam, ze kompromis (tzn. 3 przypadki zezwalajace na aborcje w Polsce) jest chyba najlepszym rozwiazaniem calej sytuacji. Ps. Chcialbym na koniec pogratulowac porownania plodu z pasozytem. Nie wiedzialem, ze kobieta (mozliwe, ze takze przyszla matka) moze az w tak zwierzecy sposob wypowiedziec sie o - hipotetycznie - wlasnym potomku. Czy rodzac swoje dziecko mialabys swiadomosc, ze jakis czas wczesniej byl to ''pasozyt'', ktory ''nieodwracalnie zniszczy twoj organizm''? |
Cytuj:
P.S. Nie zauważyłem, że podobny argument został poruszony, chociaż w mniej delikatny sposób. Przepraszam za powtórzenie. Z pewnością żadna matka nie myśli o płodzie jako o pasożycie. Dla większości z nich aborcja nie jest łatwą decyzją. Tym niemniej ta trudna decyzja powinna być ich. |
Cytuj:
Cytuj:
Oczywiście, jeśli ktoś tą 'granicę' umieszcza jeszcze niżej to ma do tego święte prawo. Jednak powinno zostać to jego oceną. Kompromis w Polsce jest często fikcyjny. Pominę fakt, że samo dostanie się do lekarza i zorganizowanie zabiegu w momencie, gdy ma się do tego prawo jest cudem. Do tego dochodzi diagnostyka, a prawdę mówiąc - jej brak. Dla przykładu ostatnio, kompletnie przez przypadek dowiedziałam się, że jakbym obecnie przeżyła ciążę i poród to byłby niemal cud. Przez przypadek. Żaden z licznych lekarzy nie wpadł na tak genialny pomysł, by powiedzieć coś takiego dwudziestoparoletniej kobiecie. Pominę taki szczegół, że jakbym nie spanikowała przed ich leczeniem w odpowiednim momencie to mogłoby być bardzo fajnie. Cytuj:
Pewnie będę miała taką świadomość (o ile zdecyduję się na dziecko), lecz w czym miałoby mi to przeszkadzać? Sytuacja ulegnie zmianie, ciąża nie będzie aż takim poświęceniem z mojej strony, więc i moje zdanie zapewne ulegnie zmianie. Jednak do tej pory chcę mieć możliwość decydowania o własnym ciele, bez zdawania się na łaskę i niełaskę lekarzy, do których miałam niezłego pecha. Chcę samodzielnie decydować o swoim zdrowiu i życiu, bez wyścigu z czasem, bez walki z różnymi lekarzami, bez poświęcania się dla zasad, których nie wyznaję. |
Faceci gloszacy jak to aborcja powinna byc legalna/nielegalna to tak jak kobiety klocace sie na temat przymusowego obrzezania wszystkich chlopcow.
Imho to powinna byc decyzja spolecznosci kobiecej, i tylko kobiecej. |
Ta. Powie ktoś to głośno, to zaraz go wyzwą od nietolerancyjnych i zaczną nawijać, że jest równouprawnienie.
|
Cytuj:
|
Wypowiadac sie mozesz zawsze, ale nie zawsze mozesz decydowac.
|
Przedmiotem dyskusji jest to, czy aborcja może być indywidualnym wyborem kobiety. Albo w drodze argumentacji uznamy, że tak, albo uzyskamy odpowiedź negatywną, ale płeć dyskutanta nie ma tu nic do rzeczy; "racja" nie może też być tu uznana za kolektywny wybór "wszystkich" kobiet. Zwłaszcza nie do przyjęcia byłoby takie stanowisko dla tych, którzy uważają zarodek za człowieka, któremu na mocy samego tego faktu należy się ochrona jego życia.
Gdyby to była kwestia praktyczna, to mielibyście rację - nie czuję potrzeby wtrącania swoich opinii na temat, powiedzmy, systemu oznaczania rozmiarów staników; niech decydują zainteresowane (lub ewentualni zainteresowani). Ale zagadnienia etyczne są ważnie niezależnie od tego, czy dotyczą nas bezpośrednio. Wydaje mi się dziwne, że w ogóle trzeba coś takiego tłumaczyć. |
Litawor, po części masz rację. Z drugiej jednak strony jakie mamy prawo próbować wpływać na sprawy które albo nas kompletnie nie dotyczą, albo dotyczą w bardzo małym zakresie? Jakie mamy prawo decydować w sprawie cudzego ciała, czasem nawet o jego życiu, zdrowiu, przyszłym szczęściu? Nieważne, w jakie dziwne równouprawnienie będziemy się bawić, lecz mało realne jest, by to mężczyzna mógł rodzić dzieci, pomijając kwestie wychowania które w naszym kraju także spadają na kobiety.
I tak w naszym kraju najlepsza jest ochrona dzieci nienarodzonych wszelkim niemal kosztem, jeśli jednak już się urodzi to niech radzi sobie samo, niech nawet umiera jeśli nfz stwierdzi, że nie opłaca się go leczyć. |
Cytuj:
--- Ciekawy artykuł, wyjaśniajacy częściowo ogrom populacji więziennej USA: http://www.polityka.pl/swiat/analizy...nia-w-usa.read |
Cytuj:
Przede wszystkim uważam, że dyskutowanie o prawie do aborcji na życzenie to kompletny idiotyzm. Kobieta która decyduje się na seks powinna myślec o zabezpieczeniu się a nawet o możliwości zajścia w ciążę, zresztą tak samo mężczyzna. Trzeba miec w sobie chociaż minimum odpowiedzialności i świadomośc, że za nasze czyny musimy ponosic konsekwencje. Jedyne sytuacje o których jest sens dyskutowac to ciąża z gwałtu (tu także jestem przeciwnikiem prawa do aborcji) oraz sytuacja w której trzeba wybierac między życiem dziecka a matki (w tym przypadku sam nie wiem co myślec). |
http://www.polityka.pl/rynek/ekonomi...aca-bomba.read - a must read.
Mój załącznik do artykułu: http://www.youtube.com/watch?v=ZaoGscbtPWU - dane OECD (po angielsku). A dla rozluźnienia świetna reklama: http://www.youtube.com/watch?v=u1EX--vdxh4 :D |
| Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 02:11. |
Powered by vBulletin 3