Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Suicide? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=105653)

Dan the Automator 13-12-2006 22:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Ghost Nieudany (Post 1127493)
Zdziałać możesz więcej, problem w tym, że pozostajesz tym samym, przemijalnym bytem co owe grzyby.
Paradoksalność sensu życia polega na tym, że w praktyce każdy człowiek ma jakiś cel w życiu - problem w tym, że egzystencja całego gatunku ludzkiego owego celu nie posiada.

No, przynajmniej jedna osoba wie o co mi chodzi :-).

Dark Sven 13-12-2006 22:23

"Życie jest chorobą przy której śmiertelność wynosi 1oo%. "
Zawsze mnie zastanawia śmierć, co po niej, jak?

I gdyby nie myśl jak moja rodzina żyła po mojej śmierci i co by się działo. Dodatkowo jestem tchórzem więc ktoś musiał by mi pomóc wbić nóz czy... skoczyć. Ale czasem mam takie myśli- głównie po dłuższum filozofyfowaniu (trudne kiepskie słowo;) )

styku 13-12-2006 22:28

Cytuj:

No, przynajmniej jedna osoba wie o co mi chodzi :-).
Ja również wiem o co chodzi i w gruncie rzeczy nawet się z tym zgadzam (mimo że jestem katolikiem). Nie zmienia to jednak faktu, że próbujesz ten pogląd wcisnąć innym na siłe, a to już jest be, nieuważasz?

PiXik 13-12-2006 23:27

Samobójstwo jest dla tchórzów, w większości przypadków czuć można tylko pogardę dla takiego kogoś,owszem uważam ,że jest pare powodów dla których warto to zrobić niewyobrażalne długi,ściga Ciebie mafia,albo po prostu jesteś seryjnym mordercą ,wtedy rozumiem.A tak?krzyż na droge,i tak nam grozi przeludnienie;)
nie nie myślałem nigdy o tym,a gdyby nawet od myślenia do czynu daleka droga

eerion 14-12-2006 00:04

Cytuj:

Ale błagam , nie twórz takich porównań.
A moje życie ma cel.
Okłamujesz sam siebie
Przeżyjesz to życie jak szaraczek. Dorosniesz, znajdziesz pracę by zasuwać, ożenisz się, pokopulujesz, spłodzisz potomstwo, wychowasz je, zestarzejesz się i umrzesz.
Pozostałe rzeczy są jeszcze mniej ważne.

Cytuj:

Może usłyszałeś od kogoś bardzo mądergo że nasze życie jest zwyczajną egzystencją i nic po nas nie zostanie, a tak nie jest. Przynajmniej nie dla mnie. Nie wiem jak dla Ciebie.
Dla mnie Conan jest prwadziwy, a kartofle myślą. I co z tego?
To, że tak uważasz, nie znaczy, że to prawda

Cytuj:

To, ze TTY nie masz celu nie oznacza ze niekt go nie ma. Ja mam cel. Wszyscy moi znajomi maja cel.
Każdy jest kiedys młody, każdy wierzy w jakiś cel.
I kazdy się kiedyś rozczaruje.
Człowiek jest marną pasożytniczą egzystencją. Jest szkodliwym wirusem w organiźmie Gai.

Cytuj:

Miedzy mną a grzybem jest różnica. O małym grzybie nikt nie będzie pamietał. Ja chce żeby zaraz po śmierci nie wszyscy o mnie zapomnieli, wiem że pamięć nie trwa wiecznie, ale taki mam cel - pozostać w pamięci niektórych ludzi, choćby troche.. I jak mi teraz udowodnisz że życie nie ma celu ?
O tobie też nikt nie będzie pamiętał. W historii ziemi przeniesionej na 24h czas żyjemy sekundę. O tobie nie będą pamiętać przez 1 sekundę do -xx potęgi
Twój cel jest jak grzyba "Przeżyć tyle, by zostawić po sobie nasiona/potomstwo/coś i umrzeć"
Cytuj:

Racja, może sie opierać tylko i wyłącznie na swoich odczuciach. Ok. Tylko niech mi ktoś opierający sie TYLKO na swoich poglądach nie wciska że na świecie moge ździałać tyle co muchomor lub borowik..
Tak jest. Zresztą borowik działa więcej bo rozwija żyzność ściółki leśnej.
Cytuj:

Nie.
To ma bardzo duży sens, przynajmniej dla mnie.
Ludzie nie pamiętają zwykłch szaraków. Dlatego żeby być pamietanym trzeba coś za życia zrobić.
Z tego wychodzi równość :
pozostać w pamięci = zrobić coś przydatnego za życia.
Myślałem że to logiczne że ludzkość nie zapamieta jakiegoś Roberta z Wrocławia tylko zapamieta Roberta który coś wykonał..
Zapamiętają cię tylko ci, w których życiu coś odegrałeś sensowniejszego. Rodzina, znajomi.
Cytuj:

Wyższym celem dla człowieka może być naprzykład ułatwienie życia innym pokoleniom. Co powiesz na odkrywanie nowych lekarstw dzięki którym można uratować tysiące ludzi..
To nie jest wystaczająco duży cel ?
A ułatwienie innym zycia ? Gdyby ktoś nie wpadł na to że koło może usprawnić życie teraz byśmy się męczyli.
To też jest nic ?
Tak to jest nic. Jesteś jak każdy inny gatunek który stara się przetrwać w świecie chorób i zagrożeń który sam sobie stworzył.
Cytuj:

Najlepszym przykładem jest Hitler, który pozostanie w pamięci ludzkości do końca istnienia świata. ;-))))
Hitler jest marnym epizodem, drobnostką nic nie wartą. Za 5 000 lat nie będzie po nim ani wspomnienia. A 5000 lat to dla świata nic.


ogólnie
Dobo bardzo zaimponował mi twój sposób myślenia.
Podoba mi się, zwłaszcza odniesienie do natury ^^
I'm lovin it ^^

IMHO każdy ma jakiś cel który w porównaniu do swiata jest kompletnie niczym i jest bezwartościowy. Lecz według tego co wierze, każdy schodzi na ziemię by się czegoś uczyć - dlatego się rodzi w danym środowisku w danym miejscu i czasie. Człowiek się rozwija, lecz dla swiata nie ma to znaczenia - zupełnie jak pojedynczy grzybek o których to tak nagminnie gadamy ^^
Choć jak patrzę na to co się na świecie wyprawia to naprawdę niewiele się ci ludzie uczą... :P
Pamięć, osiągi to są rzeczy materialne i przemijające.
Rozwój duchowy (nie żadne jakieś czytanie Biblii i inne bzdetne rzeczy*) jest powodem dla którego się rodzimy.

* - mogłem kogoś tą wypowiedzią obrazić. Z góry przepraszam, jednak jak sie zastanowić, to jak niby roziwjasz się duchowo studiując biblię? Prawdy się szuka w sobie, w naturze i u nauczycieli duchowych. A nie w czymś co było zapisane i wymodyfikwoane na amen.

Matek 14-12-2006 00:09

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 1127635)
Każdy jest kiedys młody, każdy wierzy w jakiś cel.
I kazdy się kiedyś rozczaruje.
Człowiek jest marną pasożytniczą egzystencją. Jest szkodliwym wirusem w organiźmie Gai.

Powiedzial 3 lata mlodszy. Kiedy ja sie rozczaruje wrozko?

Cytuj:

Przeżyjesz to życie jak szaraczek. Dorosniesz, znajdziesz pracę by zasuwać, ożenisz się, pokopulujesz, spłodzisz potomstwo, wychowasz je, zestarzejesz się i umrzesz.
Lol. Was wszystkich chyba boli, ze nie macie pomyslu na swoje zycie:D

eerion 14-12-2006 06:17

Ależ ja mam pomysł na życie i to całkiem fajny i interesujący.
Jednak to nie zmienia niczego.

A kiedy się rozczarujesz? Zazwyczaj to się zaczyna po 30stce, jak miną lata młodzieńczych szaleństw, itd itp.

Baron Kaldrick 14-12-2006 08:01

Matek, o ile kiedyś prowadziłeś inteligentne dyskusje, o tyle ostatnio Twój udział w nich ogranicza się do 'dajcie mi argumenty', po czym olewaniu podanych, tudzież 'ololololol, omfg so pwn ye n00bz, jestem od was lepszy, wartościowszy, więksiejszy i w ogóle naj naj, sif!'.

A tak z mojej strony, to polecam dwie książki, mianowicie - Nauka Świata Dysku i Nauka Świata Dysku II. O ile pierwsza jest pesymistycznym pastiszem przez całą swoją długość, druga pesymistyczne ma jeno zakończenie. Ale obie pięknie pokazują, jak dużo znaczymy dla świata.

Matek 14-12-2006 11:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Baron Kaldrick (Post 1127736)
Matek, o ile kiedyś prowadziłeś inteligentne dyskusje, o tyle ostatnio Twój udział w nich ogranicza się do 'dajcie mi argumenty', po czym olewaniu podanych, tudzież 'ololololol, omfg so pwn ye n00bz, jestem od was lepszy, wartościowszy, więksiejszy i w ogóle naj naj, sif!'.

NO jasne. Tutj jedyny argument to to, ze zycie ludzkie jest podobne do zycia grzyba. O ile moze to dla ciebie sensowny argument -dla nie to pieprze**nie malolata, ktoremu sie wydaje ze wie wszystko i, ze jezeli mu zycie sie pierdo**li to ma byc tak u kazdego. Uwaam taka osoba za psychiczna i niebezpieczna...

A po drugie jak patrze na te proby uswiadomienia mi, ze zycie luzdkie nie ma celu - czuje sie nadczlowiekiem. I dobrze mi z tym.

I czemy stwierdzenie "twoje zycie nie ma celu" jest dobrym argumentem a "moje zycie ma cel" jest mowieniem "jaki ja doskonaly oj, oj, oj"?

Tak, jestem katolikiem i moje zzcie ma cel. To jedyny sensowny argument jaki posiadam. (NIe sadze zebym niektorych "myslacych inaczej" przekonal ze moje zycie jest lepsze od zycia grzyba). Problem w tym, ze teraz odezwie sie banda pacanow chcaca dowodow na istnienie Boga - LOGICZNYHC DOWODOW - a takie dyskusje dawno mnie znudzily;]

I gdzie tu sa jakeikolwiek ARGUMENTY, ze zycie ludzkie nie ma sensu. Narazie kazdy mowi o swoich przekonaniach - to nie argument.


Cytuj:

A kiedy się rozczarujesz? Zazwyczaj to się zaczyna po 30stce, jak miną lata młodzieńczych szaleństw, itd itp.
Pytalem ojca. Czlowiek po 50. Nie jest rozczarowany zyciem. I dalej uwaza, ze nie tylko jego zycia ma cel ale takze zycie calej ludzkosci ma cel. Tak - tez jest wierzacy. Jaki ja czuje sie szczesliwy ze otaczaja mnie wyjatki;D

edit:

Chcecie argumentu? Wyzszym celem ludzkim jest doskonalenie sie i poznawanie tego swiata. O ile grzyb, mrowka czy slon od pokolen zyja tym samym - instynktem przezycia, o tyle nie potrafia sie doskonalic. NIe potrafia grac na muzyce, nie potrafia sie uczyc skomplikowanych twierdzen, nie potrafia swiadomie podzielic czasu pomiedzy zabawe i prace. Dla nich wazne jest tylko jedno - zapelneinie brzucha. Byc moze dla wielu z was zapelnienie brzucha tez jest jedynym zmartwieniem - wspolczuje. Nobody perfect. Ale ja zamiast zachowywac sie jak zwierze poprostu egzystujace na tej planecie - ZYJE - i to jest moj wyzszy cel. i bedzie zawsze - czy po 23, czy po 50, czy po 80.

A moze naszym wyzszym celem tez jest przezycie? Przeznaczeniem kazdego gatunku jest wyginiecie - ale skoro nam dano rozum, moze zostalismy przeznaaczeni do wymyslenia jak uciec przed globalna smierca? Mozliwosci jest co najmniej miliard. Ale lepiej byc tru i powiedziec "to nie ma sensu". Przyzwyczailem sie - slysze to po 100 razy dziennie - o dziwo, tylko od ludzi sluchajacych "ciezszych" kliamtow. To chyba taki przymiot tej subkulturty.

Ashlon 14-12-2006 12:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 1127635)
Hitler jest marnym epizodem, drobnostką nic nie wartą. Za 5 000 lat nie będzie po nim ani wspomnienia. A 5000 lat to dla świata nic.

Ludzie w czasach Hammurabiego tez tak mowili ;)
Zycie ma cel zalezny od tego, kim jestesmy. Dla jednych bedzie to dobra zabawa, dla innych wiara w jakies bostwo, jeszcze innym celem bedzie rozmnozenie sie. Kazde dzialanie ma cel, kazde zycie ma jakis cel.

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Dobo (Post 1127474)
Widać, że katolik ;-).
No słucham, jaki jest ten wyższy cel? Cel który jest niezbędny światu do istnienia (w końcu wyższy)? Bo widzisz, takie drzewo uczestniczy w ważnym procesie dostarczania tlenu innym żyjącym organizmom, biedronka zjada szkodniki - a człowiek?

A chociazby taki, zeby ograniczyc populacje innych gatunkow, dzieki czemu jest rownowaga w przyrodzie. Jest 10 wilczkow, jest 10 krolikow. Jest 5 wilczkow, jest 15 krolikow ;)

eerion 14-12-2006 13:44

Cytuj:

NO jasne. Tutj jedyny argument to to, ze zycie ludzkie jest podobne do zycia grzyba. O ile moze to dla ciebie sensowny argument -dla nie to pieprze**nie malolata, ktoremu sie wydaje ze wie wszystko i, ze jezeli mu zycie sie pierdo**li to ma byc tak u kazdego. Uwaam taka osoba za psychiczna i niebezpieczna...
Wcyiagasz złe wnioski. Nikt tutaj nie mówi, że życie mu sie pitoli, w moim wypadku jest odwrotnie. Ja nie uważam też, ze wiem wszystko.
Ale niby czym dla świata jest twoje życie?

Cytuj:

A po drugie jak patrze na te proby uswiadomienia mi, ze zycie luzdkie nie ma celu - czuje sie nadczlowiekiem. I dobrze mi z tym.
Czuj się, Aryjczycy także uważali, że ich celem jest panowanie nad swiatem. Nie wyszło :P
Co do celu życia ludzkiego - Ty masz jakieś swoje cele. Ale one tak naprawdę są niczym. Mrówka także ma cele - choćby służyć mrowisku. Jednak co z tego?

Cytuj:

Tak, jestem katolikiem i moje zzcie ma cel. To jedyny sensowny argument jaki posiadam. (NIe sadze zebym niektorych "myslacych inaczej" przekonal ze moje zycie jest lepsze od zycia grzyba). Problem w tym, ze teraz odezwie sie banda pacanow chcaca dowodow na istnienie Boga - LOGICZNYHC DOWODOW - a takie dyskusje dawno mnie znudzily;]
Ja nie chce dowodów na istnienie Boga.
Bo wiem, że Bóg jako twór stworzony przez człowieka nie istnieje i tyle.
Ale to nie temat na tą dyskusję.
Twoje życie ma według ciebie cel. Twoje życie ma pewien cel którego być moze nie zrealizujesz bo go tak naprawdę nie znasz. Jednak istnienie ludzkości jest bezcelowe (kogoś teraz cytuję, bo coś o takim sensie już tutaj pisał ktoś prawda?)

Cytuj:

I gdzie tu sa jakeikolwiek ARGUMENTY, ze zycie ludzkie nie ma sensu. Narazie kazdy mowi o swoich przekonaniach - to nie argument.
Chcesz argumentu?
Istniejemy jako gatunek, jedyne co zostawiamy po swojej egzystencji w której robimy różne rzeczy to (głównie) spustoszenie i zniszczenie otoczenia - niczym wirus który dba tylko o siebie, nie o żywiciela. Tak samo jest z nami. Żyjemy by przeżyć, ale wymrzemy jak pozostałe gatunki. Po nas przyjdą następne, a po nich kolejne. W tym czasie natura i procesy geologiczne zrównają to co zostawiliśmy po sobie. Jesteśmy zwykłym cyklem w życiu natury - gdyby nie my, coś by zajęło nasze miejsce - zwłaszcza, że nie mamy naturalnego wroga, oraz nie jesteśmy niczyim naturalnym wrogiem. Jednym słowiem - dla Gai jesteśmy tworem zbędnym, a nasze istnienie tylko niszczy otoczenie.

Cytuj:

Chcecie argumentu? Wyzszym celem ludzkim jest doskonalenie sie i poznawanie tego swiata. O ile grzyb, mrowka czy slon od pokolen zyja tym samym - instynktem przezycia, o tyle nie potrafia sie doskonalic. NIe potrafia grac na muzyce, nie potrafia sie uczyc skomplikowanych twierdzen, nie potrafia swiadomie podzielic czasu pomiedzy zabawe i prace. Dla nich wazne jest tylko jedno - zapelneinie brzucha. Byc moze dla wielu z was zapelnienie brzucha tez jest jedynym zmartwieniem - wspolczuje. Nobody perfect. Ale ja zamiast zachowywac sie jak zwierze poprostu egzystujace na tej planecie - ZYJE - i to jest moj wyzszy cel. i bedzie zawsze - czy po 23, czy po 50, czy po 80.
Nie potrafisz stwierdzić w jakim stopniu słoń czy mrówka myślą. To,m że uważasz się za istotę lepszą nie zmienia faktu, że jesteś zwierzęciem. Przez kupę czasu żyłeś jak inne zwierzęta, tylko w pewnym momencie ci odbiło i zamiast współżyć z naturą zacząłeś od niej uciekać. Gra na muzyce, skomplikowane twierdzenia są niczym. Co do dzielenia czasu na zabawę i pracę - to ty chyba masz kalpki na oczach. Wyjdź troche poobserwuj zwierzęta któe nie są oswojone, zwłaszcza młode i wtedy pogadamy. Ty także kierujesz się instynktami - które często w momencie zagrożenia przejmują nad tobą kontrolę. Także myślisz o przetrwaniu i napełneniu brzucha i jest to jeden z twoich najważniejszych celów w życiu. Ty też egzystujesz. Niestety ludzkość wychowuje się na wierze "ja jestem lepszy, jestem wyjątkowy i wybitny"
Niestety tak nie jest. Nie wierz także, że jesteś jedyną myślącą istotą na planecie.

Cytuj:

A moze naszym wyzszym celem tez jest przezycie? Przeznaczeniem kazdego gatunku jest wyginiecie - ale skoro nam dano rozum, moze zostalismy przeznaaczeni do wymyslenia jak uciec przed globalna smierca? Mozliwosci jest co najmniej miliard. Ale lepiej byc tru i powiedziec "to nie ma sensu". Przyzwyczailem sie - slysze to po 100 razy dziennie - o dziwo, tylko od ludzi sluchajacych "ciezszych" kliamtow. To chyba taki przymiot tej subkulturty.
Może dlatego, że spora część z nas zamiast śpiewać o problemach życia codziennego, zabawie, itd. patrzy na rzeczy trochę odleglejsze i poważniejsze?
Przed globalną śmiercią nie uciekniesz. Myślisz, że jak jest katastrofa to zwierzęta nie próbują się ratować? Uważasz to za instynkt? W takim razie ty też w razie kryzysu operujesz czystym instynktem przeżycia. A śmierć zawsze dopadnie ludzkość. Poza tym - jesteśmy najgłupszym gatunkiem na ziemi. Poza nami z organizmów widzialnych gołym okiem tylko my i słonie dążymy do całkowitej destrukcji swojego otoczenia. Ty to nazywasz mądrością? Tworzymy coraz więcej rzeczy któych uważamy za dobre, razme z tym tworzymy coraz więcej rzeczy które nas zabijają. Walczymy z naturalnymi prawami dżungli, by stworzyć własne. A potem wszyscy się uzbrajamy i idziemy nawzajem zabijać bez żadnego sensownego powodu.
To jest mądrość? To jest ten wasz "inteligentny i wybitny gatunek?"
Don't make me laugh
Cytuj:

Ludzie w czasach Hammurabiego tez tak mowili ;)
Dzia dzia - za małą liczbę podalem. W końcu nasza cywilizacja istnieje ponad 5k latek. Ale i tak co to za liczba?
Cytuj:

Zycie ma cel zalezny od tego, kim jestesmy. Dla jednych bedzie to dobra zabawa, dla innych wiara w jakies bostwo, jeszcze innym celem bedzie rozmnozenie sie. Kazde dzialanie ma cel, kazde zycie ma jakis cel.
Cel który jest niczym. Co ci da osiągnięcie tego celu? umierasz i koniec. papa do widzenienia, nie zrobiłeś w życiu niczego. Kolejna śrubeczka z wielkeigo mechanizmu życia zardzewiała, ale na jej miejsce jest 10 następnych...
Cytuj:

A chociazby taki, zeby ograniczyc populacje innych gatunkow, dzieki czemu jest rownowaga w przyrodzie. Jest 10 wilczkow, jest 10 krolikow. Jest 5 wilczkow, jest 15 krolikow ;)
Nie rozśmieszaj mnie.
To ludzkość zachwiała naturalną równowagę. Ale znając nasze wspaniałe ludzkie "To nie ja" oczywiście wina spada na wilki, lisy czy innych mięsożerców. A potem jest taka australisjka plaga królików czy inny bajzel który sobie stworzyliście. I pewnie to też nie wasza wina ^^'

A na podsumowanie ode mnie napiszę jeszcze raz coś co napisałem wcześniej
Cytuj:

IMHO każdy ma jakiś cel który w porównaniu do swiata jest kompletnie niczym i jest bezwartościowy. Lecz według tego co wierze, każdy schodzi na ziemię by się czegoś uczyć - dlatego się rodzi w danym środowisku w danym miejscu i czasie. Człowiek się rozwija, lecz dla swiata nie ma to znaczenia - zupełnie jak pojedynczy grzybek o których to tak nagminnie gadamy ^^
Choć jak patrzę na to co się na świecie wyprawia to naprawdę niewiele się ci ludzie uczą... :p
Pamięć, osiągi to są rzeczy materialne i przemijające.
Rozwój duchowy (nie żadne jakieś czytanie Biblii i inne bzdetne rzeczy*) jest powodem dla którego się rodzimy.

* - mogłem kogoś tą wypowiedzią obrazić. Z góry przepraszam, jednak jak sie zastanowić, to jak niby roziwjasz się duchowo studiując biblię? Prawdy się szuka w sobie, w naturze i u nauczycieli duchowych. A nie w czymś co było zapisane i wymodyfikwoane na amen.

Ashlon 14-12-2006 14:17

Popadasz w skrajnosc piszac "Co do celu życia ludzkiego - Ty masz jakieś swoje cele. Ale one tak naprawdę są niczym. Mrówka także ma cele - choćby służyć mrowisku. Jednak co z tego?". Z takim podejsciem mozna zakwestionowac wszystko...ponadto, kazdy organizm jest inny i ma subiektwyny cel, wiec nie mozna tego celu traktowac jak czegos obiektywnego. Probujesz udowodnic, ze cel zycia Matka jest bezsensu, bo TY tak uwazasz.

Matek 14-12-2006 14:19

Pytanie z innej beczki. dlaczego smiier dla was oznacza ze nie ma zadnego celu?

Eivrel 14-12-2006 15:42

No dobra teraz ja sobie pocytuję =)
Cytuj:

Nie wiem, może sie myle. Ale czy to jakaś istotna różnica ? To ja kieruje swoim życiem i to odemnie zależy jakie będzie.. i chyba dlatego cel do którego dąże aż to śmierci moge nazwać swoim życiowym celem.. czyli celem mojego życia.
Ech.. źle zrozumiałeś moje słowa. Mówiąc cel twojego życia miałem na myśli nie to do czego zmierzasz w swoim życiu, nie to co chcesz osiągnąć tylko to co to oznacza dla świata. Dla ludzkości może bardzo wiele, ale dla świata nic.
Cytuj:

Zastanawianie się nad samobójstwem przychodzi mi tylko od czasu do czasu kiedy to zapędzę się w wir filozofii na temat tego co będzie po śmierci
Moim zdaniem to bez sensu gdyż i tak umrzemy. Więc jeżeli ktoś się chce zabić żeby szybciej ujrzeć latającego potwora spaghetti albo niebo ( w zależności od tego w co kto wierzy) to dla mnie jest zachowanie małego 5 latka, który nie może doczekać się lizaka.
Cytuj:

Wyższym celem dla człowieka może być naprzykład ułatwienie życia innym pokoleniom. Co powiesz na odkrywanie nowych lekarstw dzięki którym można uratować tysiące ludzi..
To nie jest wystaczająco duży cel ?
A ułatwienie innym zycia ? Gdyby ktoś nie wpadł na to że koło może usprawnić życie teraz byśmy się męczyli.
To też jest nic ?
Dla człowieka. Nie dla świata.
Cytuj:

No, przynajmniej jedna osoba wie o co mi chodzi :-).
Też nie lubię matematyki xP
Cytuj:

NO jasne. Tutj jedyny argument to to, ze zycie ludzkie jest podobne do zycia grzyba. O ile moze to dla ciebie sensowny argument -dla nie to pieprze**nie malolata, ktoremu sie wydaje ze wie wszystko i, ze jezeli mu zycie sie pierdo**li to ma byc tak u kazdego. Uwaam taka osoba za psychiczna i niebezpieczna...
Popieprzenia małolata. Jako iż jestem dość młody (14 lat) i cytowałeś moje wypowiedzi czuje się trochę obrażony tymi słowami. Poza tym to że ''życie grzyba podobne jest do ludzkiego życia" nie było argumentem, a podanym faktem, który my udowadnialiśmy.
Cytuj:

Tak, jestem katolikiem i moje zzcie ma cel. To jedyny sensowny argument jaki posiadam. (NIe sadze zebym niektorych "myslacych inaczej" przekonal ze moje zycie jest lepsze od zycia grzyba). Problem w tym, ze teraz odezwie sie banda pacanow chcaca dowodow na istnienie Boga - LOGICZNYHC DOWODOW - a takie dyskusje dawno mnie znudzily;]
Wypowiedzenie "jestem katolikiem" uważasz za argument? To coś podobnego do:
- Jaki masz dowód na istnienie latającego potwora spaghetti ( ;> )?
- jestem jego wyznawcą.
I jeżeli masz od kogoś odmienne zdanie, to nie musisz od razu wyzywać go od "myślących inaczej". I nie chce żadnego dowodu na istnienie boga. Ja tam w boga jako takiego nie wieże, ale nie mam zamiaru dlatego prosić cię o udowadnianie jego istnienia. W zamian mogę przedstawić ci moją opinie na dany temat ( co już wykonałem). A ty na to odpowiadasz wyzwiskami.
Cytuj:

Pytalem ojca. Czlowiek po 50. Nie jest rozczarowany zyciem. I dalej uwaza, ze nie tylko jego zycia ma cel ale takze zycie calej ludzkosci ma cel. Tak - tez jest wierzacy. Jaki ja czuje sie szczesliwy ze otaczaja mnie wyjatki;D
Och, żeby tak każda osoba po 50 znała odpowiedź na wszystkie pytania filozoficzne. Ale to by było piękne =)
Cytuj:

Chcecie argumentu? Wyzszym celem ludzkim jest doskonalenie sie i poznawanie tego swiata. O ile grzyb, mrowka czy slon od pokolen zyja tym samym - instynktem przezycia, o tyle nie potrafia sie doskonalic. NIe potrafia grac na muzyce, nie potrafia sie uczyc skomplikowanych twierdzen, nie potrafia swiadomie podzielic czasu pomiedzy zabawe i prace. Dla nich wazne jest tylko jedno - zapelneinie brzucha. Byc moze dla wielu z was zapelnienie brzucha tez jest jedynym zmartwieniem - wspolczuje. Nobody perfect. Ale ja zamiast zachowywac sie jak zwierze poprostu egzystujace na tej planecie - ZYJE - i to jest moj wyzszy cel. i bedzie zawsze - czy po 23, czy po 50, czy po 80.
No właśnie. Twój. Już mówiłem ocb.
Cytuj:

A moze naszym wyzszym celem tez jest przezycie? Przeznaczeniem kazdego gatunku jest wyginiecie - ale skoro nam dano rozum, moze zostalismy przeznaaczeni do wymyslenia jak uciec przed globalna smierca? Mozliwosci jest co najmniej miliard. Ale lepiej byc tru i powiedziec "to nie ma sensu". Przyzwyczailem sie - slysze to po 100 razy dziennie - o dziwo, tylko od ludzi sluchajacych "ciezszych" kliamtow. To chyba taki przymiot tej subkulturty.
Rozumiem jesteś katolikiem więc wierzysz, że rozum nam dano. Dobrze szanuję to. Ja po prostu powiem ci jak ja to widzę. Rozumu nam nie dano. U nas rozum się wykształcił z czasem. Poza tym nie słucham ciężkiej muzyki.
Cytuj:

Twoje życie ma według ciebie cel. Twoje życie ma pewien cel którego być moze nie zrealizujesz bo go tak naprawdę nie znasz. Jednak istnienie ludzkości jest bezcelowe (kogoś teraz cytuję, bo coś o takim sensie już tutaj pisał ktoś prawda?)
Mi plix !!! xP
Cytuj:

Popadasz w skrajnosc piszac "Co do celu życia ludzkiego - Ty masz jakieś swoje cele. Ale one tak naprawdę są niczym. Mrówka także ma cele - choćby służyć mrowisku. Jednak co z tego?". Z takim podejsciem mozna zakwestionowac wszystko
No bo właśnie tu się kwestionuje wszystko. Nie tylko życie ludzi, ale i mrówek, zajączków czy olifantów ( wiem że tego nie ma, ale może jakiś naukowiec w przyszłości nazwie tak jakiś gatunek ^^)
Cytuj:

ponadto, kazdy organizm jest inny i ma subiektwyny cel, wiec nie mozna tego celu traktowac jak czegos obiektywnego.
Tak to wiemy ja, ty, on, ona, olifant ( xP ) mają swój cel. Ale ten cel dla świata jest niczym.
Cytuj:

Probujesz udowodnic, ze cel zycia Matka jest bezsensu, bo TY tak uwazasz.
Imo to logiczne. On tak uważa i próbuje to udowodnić.
Cytuj:

Pytanie z innej beczki. dlaczego smierć* dla was oznacza ze nie ma zadnego celu?
Chodzi ci o to, że my uważamy, że śmierć to konieć życia i po niej nie ma żadnej bajkolandii? Bo ustają wszystkie procesy życiowe bla bla bla.
I w ogóle to najpierw powinien się moim zdanie wypowiedzieć na ten temat ten kto uwarza że coś jest. A nie ten co uważa że nie ma.

*Poprawiłem literówkę w wyrazie. Jeżeli nie o ten wyraz chodziło to sorry. Btw. czytałem te pytanie na szybko, a że było ono chaotycznie zadane mogłem je źle zinterpretować.

No dobra starczy ;p Pozdrawiam =)

Quezacoatl 14-12-2006 16:22

Cytuj:

Paradoksalność sensu życia polega na tym, że w praktyce każdy człowiek ma jakiś cel w życiu - problem w tym, że egzystencja całego gatunku ludzkiego owego celu nie posiada.
IMHO zajmowanie nowych terenów, przystosowywanie ich do własnego użytku, i w końcu opanowanie całej dostępnej przestrzeni to wystarczający cel jak na gatunek. Czy np. króliki mają ten sam cel? W pewnym stopniu tak, ale nie potrafią przystosowywać zajętych obszarów by lepiej im się żyło (np. nie budują miast...).
Gatunek ludzki ma więc taki sam cel jak inne gatunki, jednak skrzywiony naszą "oświeconą" świadomością tego, że robimy źle (co nam wcale nie przeszkadza...). To co nazywacie 'celem' istnienia gatunku można różnie interpretować. Dla mnie właśnie tak to wygląda, a nazywanie celu "wyższym" jest IMO bez sensu. Przykład: Czy cel Hitlera zawładnięcia światem i 'oczyszczenia' świata z ras niearyjskich jest celem wyższym? czy niższym? Co sprawia, że cel istnienia jest 'wyższy'? jego potencjalnie dobre skutki?
Jak mi ktoś wyjaśni co stwarza wyższy cel to odpowiem dokładniej jak według mnie ma się to do naszego gatunku. ;)

Baron Kaldrick 14-12-2006 16:39

Nie każdy, kto uważa, że ludzkość nie ma wyższego celu ma spierdolone życie, Matek. Jak ktoś wcześniej powiedział, paradoks życia człowieka polega na tym, że jednostka ma w nim jakiś cel, ale całość ludzkości takowego nie posiada.

Rupert 14-12-2006 17:40

Poczytałem te wszystkie nowe posty i czuje sie dziwny, inny.
Czy Tylko ja mam jakiś cel w swoim życiu? Czy tylko dla mnie jest jasnym że po mojej śmierci inni ludzie będą żyli i to co zrobie na ziemi pozostanie na niej jeszcze długo po mojej śmierci (zależy jeszcze co zrobie..).
Takie retoryczne pytania, musiałem to napisać.

Dan the Automator 14-12-2006 19:06

Cytuj:

Chcecie argumentu? Wyzszym celem ludzkim jest doskonalenie sie i poznawanie tego swiata. O ile grzyb, mrowka czy slon od pokolen zyja tym samym - instynktem przezycia, o tyle nie potrafia sie doskonalic. NIe potrafia grac na muzyce, nie potrafia sie uczyc skomplikowanych twierdzen, nie potrafia swiadomie podzielic czasu pomiedzy zabawe i prace. Dla nich wazne jest tylko jedno - zapelneinie brzucha. Byc moze dla wielu z was zapelnienie brzucha tez jest jedynym zmartwieniem - wspolczuje. Nobody perfect.
Tak, słoń i człowiek różnią się - zaawansowaniem ewolucji. Uważam że za pare tysięcy-milionów lat słonie też będą potrafiły "myśleć abstrakcyjnie", (o ile jeszcze tego nie potrafią) i naprawde zabawne będzie jak, w przeciwieństwie do ludzi, nie zaczną wymyślać sobie bogów :-).

Uważam że moje życie nie ma wyższego celu, natura (świat, bo ktoś sie pytał czemu akurat natura) obejdzie się bez mojego istnienia. Mam natomiast cele, nazwijmy je, ludzkie, potrzebne tylko i wyłącznie do samospełnienia. Tym celem są przyjemności, całe swoje zycie chce poświęcać im, jak również drodze do przyjemności (np przez zło konieczne - pracę). Jeśli ktokolwiek myśli że jego istnienie jest w jakimkolwiek stopniu potrzebne naturze - schlebia sobie niezmiernie :-).

@Matek
Apropo mojego stwierdzenia "widać że katolik". Nie chodziło mi o twoją wiare, bo jest mi ona obojętna. Chodzi o sposób twojej argumentacji - "udowodnij mi że tak nie jest". Bardzo mi się kojarzy z
Cytuj:

-udowodnij mi że bóg jest
-udowodnij mi że boga nie ma!

Eivrel 14-12-2006 20:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Rupert (Post 1128490)
Poczytałem te wszystkie nowe posty i czuje sie dziwny, inny.
Czy Tylko ja mam jakiś cel w swoim życiu? Czy tylko dla mnie jest jasnym że po mojej śmierci inni ludzie będą żyli i to co zrobie na ziemi pozostanie na niej jeszcze długo po mojej śmierci (zależy jeszcze co zrobie..).
Takie retoryczne pytania, musiałem to napisać.

Po poczytaniu postów trzeba także poświęcić chwilkę na zrozumienie ich. Otóż nie, nie jesteś wcale inny. Wszyscy posiadamy jakiś cel (ja będę piłkarzem!!!! A zobaczycie!!). Tylko, że niezależnie od tego co zrobimy, świat i tak się tym mocno nie przejmie.

Widzę ogólnie, że te durze kontrowersje i głosy sprzeciwu spowodowane tymi słowami o braku sensu ludzkiego życia, wywołane są trochę przez jakby taki dziwny sposób rozumieniem tego. Ja może przedstawię moją subiektywną opinie na ten temat:
Tak no więc ludzie mogą robić sobie co chcą, a dla świata to nic nie znaczy. Ale czy trzeba się tym tak przejmować? Przecież to wcale nic oznacza, że mamy się zaraz tym powodem strapić czy coś. Przecież na świecie istnieje tyle przyjemności. Trzeba korzystać z życia póki się je ma. Podsumowując:
Mamy tą swoją chwile na świecie. Nie zmarnujmy jej.


Hyhy ale mi się moralik ułożył. ;p

Ps. jeszcze do tego cytatu:
Te pytanka wcale nie takie retoryczne, jakby się uprzeć też można by podyskutować xd ale to taki mały offtop.

Ashlon 14-12-2006 21:03

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Eivrel (Post 1128210)
Tak to wiemy ja, ty, on, ona, olifant ( xP ) mają swój cel. Ale ten cel dla świata jest niczym.

Czyli : jaki cel ma istnienie swiata? Zaloze sie, ze zaraz polowa udzielajacych sie w tym temacie napisze "ZADEN!!!1111nie ma sensu!1111Nie ma Boga, a my zyjemy po nic!111Tak samo swiat!". I jak tu mozna dyskutowac? :P


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 18:39.

Powered by vBulletin 3