Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ultros Calimari
(Post 1679005)
Krowy też pomagały ludziom, ale jak widzisz, nóż mr. rzeźnika jest ciągle ostrzony. To nie jest argumentem, gdyż podział zwierząt na te do jedzenia i na te do przytulania jest co najmniej debilny.
Nie było w moim poście żadnego błędu. Jest oczywistością, że by było wiele odrzutów, ale proporcje koszty badań/zyski ze sprzedaży mięsa byłyby co najmniej zadowalające.
|
Krowy byly, sa i beda zabijane nawet pomimo pomocy z ich strony. Psy natomiast nie sluzyly w Polsce do zabijania tylko do np myslistwa, obrony i poprawy humoru. Wedlug ciebie pomiedzy pomaganiem x, a pomaganiem y nie ma roznicy jednak w tym przypadku nie chodzi o pomoc w samym sobie tylko o cel, ktory czlowiek narzucil innemu zwierzeciu dlatego zabijanie psow (zwierzat domowych w moim tego slowa znaczeniu) mija sie z celem wczesniej dla niego nalozonym.
Oczywiscie nie tylko o cel tutaj chodzi, ale takze o przyjazn pomiedzy psem i czlowiekiem.
Teraz to ja juz ciebie nie rozumiem.... Mowiles wczesniej tak, ze oddalbys cale to mieso potrzebujacym, a teraz to na sprzedaz. ;/ Skoro chcesz zalozyc hodowle psow na uzytek spozywczy to prosze bardzo mozesz jechac do chin.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez TOZ
(Post 1679175)
O jakim ty podziale mowisz? Psy po piewsze nie sa do przytulania, chyba ze kupi ktos sobie jakiego Yorka, ktory to znosi. Pies na ogol jest od bronienia domow, jest poza tym przyjacielem czlowieka. Nie mowie teraz o przytulaniu, pies po prostu towarzyszy czlowieowi przez zycie.
|
ehhhh zle sie zrozumielismy. Chodzilo mi raczej o ogolny wizerunek zwierzecia domowego tzn. nie sluzylby tylko do przytulania. Pomylilem sie z definicja niestety. =p
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Wieszok
(Post 1679394)
Proszę o definicję "zwierzęcia domowego"... Gdy będę miał świnkę, będę z nią chodził na spacery do parku, wyprowadzał, dawał jeść a po 3 latach zrobię z niej schabowe to co... zabiłem zwierzę domowe czy nie?...
|
Hmmmm. Kiedy swinka bylaby zabita do celow wlasnych nazwano by ja zwierzeciem hodowlanym, ale z drugiej strony biegala ci po domu itp. Nawet gdyby sluzyla do hodowli trafilbys do kicia za brak zezwolenia na hodowle. ;p
Z reszta nie jestem pewny spytaj sie adwokata.
Przykre, ze niektorzy ludzie maja gdzies tysiace zabitych psow... a jeszcze bardziej przykre jakby dodac, ze podczas zabijania ow psow lamane sa podstawowe prawa czlowieka, ktore "obojetniacy" tez maja w nosie...
|