Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Życie-coś co wszyscy znamy. A może jednak nie? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=177217)

Killuminati 04-06-2008 16:08

Ale widzisz Valard, on napisał, że nie istnieje Gadający koń na wrotkach, bo na niego nie ma dowodów. Tak samo napisalem, że na istnienie Boga też nie ma dowodów, więc jeśli ma prowadzić dyskusje na temat co istnieje, a co nie, to poprosze o jakieś sensowne argumenty. A nie: To jest, a to nie, bo to drugie jest nie dorzeczne.

Valard 04-06-2008 16:17

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Killuminati (Post 2095354)
Ale widzisz Valard, on napisał, że nie istnieje Gadający koń na wrotkach, bo na niego nie ma dowodów. Tak samo napisalem, że na istnienie Boga też nie ma dowodów, więc jeśli ma prowadzić dyskusje na temat co istnieje, a co nie, to poprosze o jakieś sensowne argumenty. A nie: To jest, a to nie, bo to drugie jest nie dorzeczne.

Mea Culpa nie doczytałem =p

Uther92 04-06-2008 16:18

Czemu wszyscy wypowiadający się w temacie "pr0 ifól niewierzący " uważają siebie za lepszych...A jeżeli nie macie racji...Zresztą religia to nie tylko wiara w Boga ale także zbiór zasad, które należy przestrzegać i nie chodzi o to, żeby pójść do nieba/raju/Syjonu czy gdzie jeszcze tam chcecie tylko o to by być dobrym człowiekiem...

ripper 04-06-2008 16:21

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Uther92 (Post 2095382)
Czemu wszyscy wypowiadający się w temacie "pr0 ifól niewierzący " uważają siebie za lepszych...A jeżeli nie macie racji...Zresztą religia to nie tylko wiara w Boga ale także zbiór zasad, które należy przestrzegać i nie chodzi o to, żeby pójść do nieba/raju/Syjonu czy gdzie jeszcze tam chcecie tylko o to by być dobrym człowiekiem...

Znam 'wierzących' skurwysynów i porządnych ateistów. Nie wiem, skąd pomysł, że zbiór zasad trzeba wiązać z jakimś bogiem. Bóg to tylko bicz, elektryczny pastuch, który ma pilnować przestrzegania tych reguł w zamian z jakąś wyimaginowaną nagrodę.

Slythia 04-06-2008 16:28

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez ripper (Post 2095388)
Znam 'wierzących' skurwysynów i porządnych ateistów. Nie wiem, skąd pomysł, że zbiór zasad trzeba wiązać z jakimś bogiem. Bóg to tylko bicz, elektryczny pastuch, który ma pilnować przestrzegania tych reguł w zamian z jakąś wyimaginowaną nagrodę.

Wlasnie... Religie powstawaly w celu udowodnienia ludziom, iz wyznaczane przez nich zasady maja jakas podstawe, maja prawo bytu... Bo po co byc dobrym, skoro najczejsciej przynosi nam to mniej korzysci, niz.. bycie "zlym"? Ewentualna nagroda/kara jest idealnym sposobem gwarantujacym (oczywiscie w pewnym stopniu) posluszenstwo ludzi.

Korektor 04-06-2008 16:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura (Post 2092647)
Żyda-zombie (no offence).

Za takie coś się idzie siedzieć.

Bardownik 04-06-2008 16:47

@Różni ludzie różnie odbierają te zasady. Dla jednych "Nie zabijaj" to płytkie nie zabijaj; dla drugich będzie to oznaczać szacunek do wszystkiego co jest istotą żywą (oczywiście w w pewnym zakresie, w końcu trzeba jeść; tylko mi nie mówcie o wegetarianach); dla trzecich będzie to twarda zasada, nie koniecznie przykazanie.
Warto zauważyć, że "10 przykazań" to nie jest elektryczny bicz w ręku Boga, a raczej zwyczajny zbiór zasad moralnych i etycznych. No chyba mi nie powiecie, że zabijanie jest normalne, że kradzież jest moralna, a działanie na czyjąś szkodę- etyczne.
Niepotrzebnie szukacie w tym jakiegoś czynnika zniewalającego człowieka.
@Co do boskiej istoty Chrystusa; stygmaty ojca Pio? s. Faustyna?
Macie dokumenty z Rzymu, zatwierdzone. To dla tych, którym trzeba jasno i na papierze.
To oczywiste, że opieramy się na Ewangeliach, na przekazach chrześcijan. To jest głównie sprawa naszej wiary, wierzymy albo nie. Osobiście wiem, że gdyby ktoś teraz przyszedł i zaczął mi mówić o tym, że jest jakiś inny Bóg to bym mu za cholerę nie uwierzył. Podobnie jest z Chrystusem. Utwierdzenie w wierze było moją własną drogą. Sam wnioskowałem, domniemywałem, słuchałem, czytałem. Na podstawie tego co przeżyłem (a mam nadzieję na jeszcze długie życie i kolejne pouczające przeżycia) ciężko mi jest nie wierzyć.

Slythia 04-06-2008 17:05

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2095449)
@Różni ludzie różnie odbierają te zasady. Dla jednych "Nie zabijaj" to płytkie nie zabijaj; dla drugich będzie to oznaczać szacunek do wszystkiego co jest istotą żywą (oczywiście w w pewnym zakresie, w końcu trzeba jeść; tylko mi nie mówcie o wegetarianach); dla trzecich będzie to twarda zasada, nie koniecznie przykazanie.
Warto zauważyć, że "10 przykazań" to nie jest elektryczny bicz w ręku Boga, a raczej zwyczajny zbiór zasad moralnych i etycznych. No chyba mi nie powiecie, że zabijanie jest normalne, że kradzież jest moralna, a działanie na czyjąś szkodę- etyczne.
Niepotrzebnie szukacie w tym jakiegoś czynnika zniewalającego człowieka.

Nie wiem, czy tak niepotrzebnie... Kazda cywilizacja ma swa religie, dzieki ktorej ona sie utrzymuje... Zasady wiary pozostaja niezmienne, wladza sie zmienia. W pewien sposob jest to... sposob na utrzymanie jakiegos porzadku. Oczywiscie, nie mowie teraz o terazniejszosci.

Religia daje nam w pewien sposob zbor zasad moralnych... Ktorych przestrzeganie pozwala utrzymac spoleczenstwo. Lecz.. czy tak naprawde wszystkie sa potrzebne?

Moim zdaniem religia chrzescijanska zatrzymala sie pare stuleci temu... I nadal nie rozumiem, dlaczego mam przestrzegac owczesnych zasad... Dlatego tez, chcac byc w porzadku wobec siebie, nie udaje nawet osoby wierzacej w kosciol...

Bardownik 04-06-2008 17:16

Pare stuleci temu... czyżby Inkwizycja? ^^ wydaje mi się, że to zwykłe rzucenie jakiegoś okresu czasu, bo wtedy to nie byłó mowy o jakiejkolwiek tolerancji dla innej wiary (polecam J. Piekara cykl o Mordimerze Madderdinie; łatwo zauważyć, że Inkwizycja nie miała wiele wspólnego z posłannictwem Chrystusa, że Kościół spoglądał na to pod innym kątem; tak jakby Chrystus chciał zemsty; dlatego właśnie w motywie: Chrystus schodzi z krzyża i zabija wszystko dookoła)
Które ze zbioru przykazań uważasz za niepotrzebne? (odnośnie ateistów, pierwsze dwa,trzy)

Uther92 04-06-2008 17:18

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2095522)
Które ze zbioru przykazań uważasz za niepotrzebne? (odnośnie ateistów, pierwsze dwa,trzy)

Zacznijmy od tego, ze w KK 2 przykazanie zostało zmienione.

Slythia 04-06-2008 17:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2095522)
Pare stuleci temu... czyżby Inkwizycja? ^^ wydaje mi się, że to zwykłe rzucenie jakiegoś okresu czasu, bo wtedy to nie byłó mowy o jakiejkolwiek tolerancji dla innej wiary (polecam J. Piekara cykl o Mordimerze Madderdinie; łatwo zauważyć, że Inkwizycja nie miała wiele wspólnego z posłannictwem Chrystusa, że Kościół spoglądał na to pod innym kątem; tak jakby Chrystus chciał zemsty; dlatego właśnie w motywie: Chrystus schodzi z krzyża i zabija wszystko dookoła)
Które ze zbioru przykazań uważasz za niepotrzebne? (odnośnie ateistów, pierwsze dwa,trzy)

Inkwizycja i takie tam... Jednak najwieksze wojny byly na tle religijnym.

Hm... Jedno stalo sie nieaktualne w dzisiejszych czasach (zwlaszcza z tlumaczeniem kosciola) - 6. Do tego dochodza przykazania koscielne, ktorych nigdy nawet nie znalam ; ).

Valard 04-06-2008 19:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Slythia (Post 2095545)
Inkwizycja i takie tam... Jednak najwieksze wojny byly na tle religijnym.

Hm... Jedno stalo sie nieaktualne w dzisiejszych czasach (zwlaszcza z tlumaczeniem kosciola) - 6. Do tego dochodza przykazania koscielne, ktorych nigdy nawet nie znalam ; ).

Nie cudzołóż, no tak, racja, ja od siebie dorzuce jeszcze 8. Życie według przytoczonych tu 10 przykazań w dzisiejszym świecie, nie jest możliwe...Panie Bardownik, ze wszystkich wierzących udzielających się w tym temacie, Ty napisałeś najbardziej sensowne rzeczy "To jest głównie sprawa naszej wiary, wierzymy albo nie." Miłe że nie "atakujesz" ateistów.

Voon 04-06-2008 19:25

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2095449)
Osobiście wiem, że gdyby ktoś teraz przyszedł i zaczął mi mówić o tym, że jest jakiś inny Bóg to bym mu za cholerę nie uwierzył.

A my na to mówimy tradycja. Wierzysz bo taką wiare Ci przekazano i w takiej Cie uczono.

Cytuj:

Które ze zbioru przykazań uważasz za niepotrzebne? (odnośnie ateistów, pierwsze dwa,trzy)
Wszystkie. Zgadnij kto je ''otrzymał''. Podpowiem Ci - Pan Mojżesz czy jak go zwiecie. Przykazania były poto aby ówczas zapanować nad ludem którym kierował a w którym panowała totalna rozpierducha. Przykazania te zawierały zakazy wszystkich czynności których odpuszczał się jego lud. I ot była metoda, ''mój bóg da mi przykazania a ja je pokaże ludziom i udowodnie że robią źle''. Bum, koniec historii.

Jak ja się ciesze że jestem poganinem.

Valard 04-06-2008 19:39

Hm... Poganin w sensie "religijnym"? Ogólnie fascynująca sprawa, chętnie rozwinąłbym ten temat, no ale to w innym temacie raczej ;)

<hmm> 04-06-2008 19:42

Cytuj:

Życie według przytoczonych tu 10 przykazań w dzisiejszym świecie, nie jest możliwe...
Katolik pewnie zarzucił by ci, że nie po prostu potrafisz się oprzeć pokusom, i szukasz wymówki ;)

Ale tak naprawdę dekalog nie jest „tylko katolicki”, występuje w podobnej postaci w paru religiach. I faktycznie jest zbiorem, a raczej zarysem pewnych reguł, które w ogromnym stopniu powinny obowiązywać większość społeczeństwa(może poza 1-3 odnoszących się ściśle do wiary - takie jest moje zdanie).

Pomimo że jestem(aktualnie) nie wierzącym, staram się przestrzegać pewnych zasad, a w szczególności dekalogu.
Nie widzę w zasadzie różnicy między moim postępowaniem jako katolik i jako niewierzący.

Możecie wyjaśnić dlaczego 6 i 8 są takie nie aktualne?
Zastanawia mnie to ponieważ pomimo wielu moich życiowych błędów, zawsze te zasady uważałem za jedne z podstawowych. Nie cudzołożyłem, pomimo bardzo wielu okazji nie uprawiałem nawet jeszcze sexu. Nie kłamałem, nie donosiłem, nie robiłem czegokolwiek co podepniecie pod „ósemkę”. Więc dlaczego jest to takie nie aktualne?

Bardownik 04-06-2008 19:53

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Voon Arculin (Post 2095891)
A my na to mówimy tradycja. Wierzysz bo taką wiare Ci przekazano i w takiej Cie uczono.



Wszystkie. Zgadnij kto je ''otrzymał''. Podpowiem Ci - Pan Mojżesz czy jak go zwiecie. Przykazania były poto aby ówczas zapanować nad ludem którym kierował a w którym panowała totalna rozpierducha. Przykazania te zawierały zakazy wszystkich czynności których odpuszczał się jego lud. I ot była metoda, ''mój bóg da mi przykazania a ja je pokaże ludziom i udowodnie że robią źle''. Bum, koniec historii.

Jak ja się ciesze że jestem poganinem.

1. Nauka i przekazywanie "tradycji" jest do 12 roku życia (mniej, więcej). Gdybym opierał się jedynie na tym, co otrzymałem od innych, moja wiara nie byłaby na tyle silna, aby byĆ prawdziwa. Nauka to jedynie teoria, zasady, modlitwy itp. Ważny wstęp do rozwinięcia. Potem jednak warto rozpocząć refleksje na nieco głębsze tematy; wnioskować z otaczającej nas rzeczywistości. Nauka, tradycja- to jedynie podstawy, które warto rozwijać. Bo taka jedynie "korzenna" wiara długo nie przetrwa.
2. Czyli mamy się sprzeciwiać krajowemu prawu, wprowadzać społeczny chaos, ignorować wszelkie zasady?
Czym jest 10 przykazań w porównaniu z naszym Polskim prawem? Czy prawo nie jest po to, aby chronić nas przed wandalizmem, huligaństwem, rozbojami i ogólnym rozbiciem? A jakby nie spojrzeć, spora liczba przepisów opiera się właśnie na tych 10, bardzo skróconych zasadach. Wyobraź sobie co by się stało gdyby jednak nie było zakazów; bardzo prawdopodobne, że cofnelibyśmy się do naszej podstawy: chaosu.

Voon 04-06-2008 20:02

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Bardownik (Post 2095973)
1. Nauka i przekazywanie "tradycji" jest do 12 roku życia (mniej, więcej). Gdybym opierał się jedynie na tym, co otrzymałem od innych, moja wiara nie byłaby na tyle silna, aby byĆ prawdziwa. Nauka to jedynie teoria, zasady, modlitwy itp. Ważny wstęp do rozwinięcia. Potem jednak warto rozpocząć refleksje na nieco głębsze tematy; wnioskować z otaczającej nas rzeczywistości. Nauka, tradycja- to jedynie podstawy, które warto rozwijać. Bo taka jedynie "korzenna" wiara długo nie przetrwa.
2. Czyli mamy się sprzeciwiać krajowemu prawu, wprowadzać społeczny chaos, ignorować wszelkie zasady?
Czym jest 10 przykazań w porównaniu z naszym Polskim prawem? Czy prawo nie jest po to, aby chronić nas przed wandalizmem, huligaństwem, rozbojami i ogólnym rozbiciem? A jakby nie spojrzeć, spora liczba przepisów opiera się właśnie na tych 10, bardzo skróconych zasadach. Wyobraź sobie co by się stało gdyby jednak nie było zakazów; bardzo prawdopodobne, że cofnelibyśmy się do naszej podstawy: chaosu.


1. No bo tą refleksje i miłość do Boga wziąłeś tak sam z siebie. Przecież to oczywiste że miłość wynikła z tego że znałeś modlitwy, zasady, ''historie'' oraz dlatego że wszyscy tak robili. No ale ty byłeś inny.

2. Ja tylko napomniałem że to nie jest wcale hiper boskie zasady tylko zakazy które uspokoiły ówczesny lud mojżeszowy. A porównanie Prawa Polskiego do 10 Przykazań jest conajmniej nie na miejscu.

Cytuj:

Poganin w sensie "religijnym"?
Jak najbardziej.

ripper 04-06-2008 20:07

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez bardownik
Gdybym opierał się jedynie na tym, co otrzymałem od innych, moja wiara nie byłaby na tyle silna, aby byĆ prawdziwa.

Z ciekawości - słaba wiara nie może być prawdziwa?

Angeerfire 04-06-2008 20:14

@<hmm>

Nie rozumiem dlaczego uważasz je za nieaktualne?

<hmm> 04-06-2008 20:22

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Angeerfire (Post 2096049)
Nie rozumiem dlaczego uważasz je za nieaktualne?

Proszę? W ani jednym słowie mojego postu nie zawarłem tego stwierdzenia.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:06.

Powered by vBulletin 3