No ale wiesz... Chesterka jest niezależna i opłacałoby jej się być Niemką, bo by miała autostrady, infrastrukturę ME2006 itp. itd. Lepiej by jej się żyło, a Polska? Przecież to tylko stara nazwa regionu...

Chesterka miałaby co najwyzej szanse na bycie sluzaca w domu aryjskiego pana. O ile wczesniej nie zwegliliby jej potencjalnych rodzicow za malo niemieckie nazwisko.
Swoja droga, zabawne sa deklaracje, ktore skladacie w tym temacie. W sensie ze sami zglosilibyscie sie do wojska/uciekli jak najdalej sie da. Jezeli nasz kraj rzeczywiscie by jakas wojne prowadzil, to uwierzcie mi, nikt by o wasze nastawienie do wojny i chec sluzenia w armii nie pytal : d

Chesterka why?? -for money!!! :)

Dla mnie w ogole nie powinno byc wojen. Myslicie, ze wszyscy Niemcy chcieli brac udzial w wojnie ? Wszyscy Polacy super, bo sie bronili, a wszyscy Niemcy zli, ta ? Wydawalo mi sie, ze kiedys babka od polskiego nam mowila jak to niektorzy przechodzili na strone "wroga". Jakos nie bardzo mnie interesuje to gdzie sie urodzilam. Moglam sie urodzic w Japoni w Chinach, Anglii, Norwegii... Kraj to tylko granice i wspolna historia i wiezi [?], ktorych ja ewidentnie nie czuje i mam to gdzies czy Wam sie to podoba czy nie O.o Za jakis czas moge wyprowadzic sie np. do Anglii i powiedziec, ze tam tez czuje sie jak w domu. Wazne bym byla z osobami, ktore kocham, i z ktorymi czuje wspolnote. A Euro tez mam gdzies :) Ale jak czytam takie "Kamienie na szaniec" to jestem pelna podziwu, ale chyba nie dumy =)+


ps. podpis

Równie dobrze możesz się wypowiadać na temat tego, co byś zrobiła, jakby Polacy wygrali Euro. To do niczego nie prowadzi, bo wojny i tak będą. Lepiej się skupić na tym co zrobić aby zakończyć nowopowstały konflikt zbrojny, albo do niego nie dopuścić. Narastające napięcie i tak skończy się wojną.

Co do poparcia Niemców dla Hitlera:
Bzdurą jest, że była duża część osób przeciwna jemu. W rzeczywistości ogromna większość stała się nazistami. Spójrz na wizyty Fuhrera w różnych miastach. Ile milionów ludzi się tam zlatywało. Teraz, ponieważ takie podejście stało się niewygodne, to się tego wszyscy wypierają. Sekretarki Hitlera teraz też opowiadają, że o niczym nie wiedziały. Że tylko pisały to co im kazał. Więc musiały pisać automatycznie, nie zastanawiając się, ani nawet nie rozumiejąc dyktowanego tekstu? Albo byli żołnierze. Też wciskają, że nie popierali Rzeszy i nie chcieli walczyć. Nie zastanawiajmy się nad tym czy ci zbrodniarze (ok. 90% ówczesnej ludności Niemieckiej) byli zbrodniarzami, czy nie, tylko znajdźmy skurwysynów, komendantów obozów, szefów SS itp. którzy do tej pory gdzieś prowadzą swoje luksusowe życie w egzotycznych krajach, za pieniądze skradzione przed upadkiem systemu. Trzeba ich dorwać i doprowadzić przed sąd póki żyją. Najlepiej żeby Amerykanie wydali na to kasę, bo dzięki temu będzie się ich sądzić tam. A jak wiemy, w Stanach, w wielu stanach obowiązuje kara śmierci.

@Chesterkaaaaaa,
Mam ostatnio wrażenie, że jesteś cholernie płytka, udając mroczną filozofkę.

Zdecydowana większość. Chyba wiedzieli za czym głosują wybierając Hitlera? Przecież on zawsze chciał 'oczyszczenia świata z nie-aryjskiego pomiotu', a czym miał to zrobić, jak nie siłą?

My nie strzelaliśmy pierwsi i nie chcieliśmy wojny, więc... w sumie tak (choć z pewnością nie wszyscy).

Po co ten cudzysłów? To był wróg. A bratających się z wrogiem (i złapanych przez naszych) rozstrzeliwano, tak jak trzeba.

Państwo to wojsko, administracja, granice, władza itp. My mówimy o NARODZIE polskim.

Uch, ale nam dokopałaś swoim buntem.

Uch, powiało mocniejszym buntem, aż go czuję na plecach.

@Korek
Seconded.

A dla mnie, przykladowo, KFC. Obie mozliwosci mozliwe do zrealizowania w teorii ;)

To oczywiste, ze na froncie walczyl tylko Hitler. Powaznie mowiac - od roku 1932-33 nastapil gwaltowny wzrost poparcia dla nazizmu i samego Hitlera, nawet jesli spoleczenstwo nie zgadzalo sie z jego ideologia. Dlaczego? To proste - mozna bylo "przymknac oczy" na ideologie nazistowska, ale poczynania Hitlera doprowadzily do dominacji niemieckiej w Europie, a tego oczekiwal narod, ktore niecale 20 lat wczesniej dostal hardo w dupe. Nie oskarzam Niemcow - zaloze sie, ze duza czesc Polakow bylaby zadowolona, gdyby Polska zaczela grac pierwsze skrzypce w Europie i wiele Polacy wybaczyliby przywodcy, ktory do tego doprowadzil.

Owszem.
Jesli dla ciebie wspolna historia, wspolne korzenie, tradycja i obyczaje to malo, chyba wypada pogratulowac :) Jak powiedzial Shan - kraj a narod to co innego. Podczas zaboru kraju nie bylo, a jednak Polacy istnieli.

Co by nie bylo - do niektorych rzeczy trzeba dorosnac :P

Dlatego m.in Hitler doszedł do władzy + wielkie kryzysy. W okresie dobrobytu NSDAP miało słabiutkie poparcie.

Hee wojna mówicie? Była, jest i będzie. Jest nieodłączną częścią naszego życia...Spójrzcie wokół siebie, na pewno wojowaliście z niejednymi, którym nie podobało sie wasza postawa, wartości czy przekonania. Także nasze przykre doświadczenia w pewien sposób można przyrównać do wojny(przecie to przykre doświadczenie:p), więc dziecko też prowadzi w pewien sposób "wojnę" z nowo poznanym światem...
Co to ma wspólnego z tematem? Moim zdaniem wojna to nauczka, nauka, którą powinniśmy przyjmować z pokorą, spojrzeć na wszystko z dystansem i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Gdyby nie 2 wojna światowa, teraz świat taki jaki jest by nie istniał. Dzisiejsze układy (czyt. ONZ, NATO), trudno by przypuszczać, ażeby powstały bez wkładu jakim była 2WS. Może i "tamta" rzeczywistość była by lepsza, tego nie wiem, ale pokój na świecie na pewno byłby mniej chroniony...
Do celu po trupach niestety ;/ Więc, myślę że polak czy niemiec, a nawet ruski nie powinni siebie nawzajem oczerniać, bo my nawzajem siebie budujemy, nasze wartości, bez siebie byśmy nie istnieli, jak dla mnie to bezsens tak się kłócić o przeszłość, która w sumie dobrze na nas oddziałała...Dziś tacy jacy jesteśmy, jacy będziemy, wszystko w przeszłości jest wyprorokowane ;) Spójrzcie na swoje dzieciństwo...
"Jesteśmy na siebie skazani, więc czemu nie mielibyśmy siebie pokochać?"

Ludzie popierający holokaust to była malutka część społeczeństwa. Nawet w aparacie władzy niewielu było chętnych do masowego mordowania 'nie-aryjskiego pomiotu'. Dopiero potem zaczęto propagować antysemickie postawy (vide Kryształowa Noc) i spojrzenie społeczeństwa się zmieniło. Zmieniło, ale to raczej dlatego, że, jak pisał Ashlon wierzyli w ideę podporządkowania sobie całej Europy. A że byli bardzo niezadowolonym narodem, przyszło im to łatwo.

Jezeli Wy sie czujecie tu dobrze jestescie patriotami itd to swietnie. Ja nie musze i tyle.

@ Korek

Fajnie, ze mroczna =d





"Każdy chce, by jego prawda była tą jedyną. Bo przecież moja racja jest najmojsza, prawda? Daleko nam wciąż do otwartych społeczeństw, które rozumieją, że ludzie są różni, wyznają różne wartości, chcą w życiu różnych rzeczy."

Marta Wawrzyn/ pardon.pl


tak lepiej w slowa nie moglabym tego ubrac, chociaz juz nie raz probowalam to napisac.











@ down

A gdzie tu widzisz kpiny?

Czyli dla Ciebie miara wolnosci i otwartosci spoleczenstwa jest to, czy mozesz sobie pokpiwac z ludzi, ktorzy gineli w obronie swojej ojczyzny, rodzin i przekonan?

word

/znaki

@Chesterka
Czyli innymi słowy ludzie mogą mówić, co chcą i nie brać za to odpowiedzialności?

Och, taka biedna ta wiekszosc spoleczenstwa ktora nie popierala holokaustu, a mimo to glosowala na partie majaca go niejako w programie. Glosujac na NSDAP sie holokaust zgadzali, czy im sie teraz po latach to podoba, czy nie.
Chesterkaa - czytajac twoje posty mam wrazenie, ze dyskutuje tutaj z 12 latka. Tymi twoimi sloganami i pieknymi cytatami mozna sobie co najwyzej dupe podetrzec, za nimi stoi kompletny brak argumentow i jeszcze bardziej przerazajaca pustota.

Cieszę się, że potwierdziłeś to, co można było zrozumieć z mojego posta.

Pierwsze zdanie twojego posta zaprzecza niejako jego dalszej tresci, stad moja odpowiedz. Ale jezeli twoja intencja nie bylo usprawiedliwianie spoleczenstwa niemieckiego, to jak najbardziej sie zgadzam.

Oczywiscie, ze nie musisz sie czuc swietnie, a tym bardziej byc patriotka - bo nikt cie do tego nie zmusza. Ale pisanie "Och tak. Naprawde jestem dumna z tego, ze ludzie sie wybijali za ojczyzne. Przeciez to takie wspaniale" i bycie anty-wszystko + pokazywanie olewactwa na wazne sprawy wcale dobrze o rozmowcy nie swiadczy.

Dyskusja na kontrowersyjne tematy czy staranie sie dowiesc wlasnej racji to nie to samo co biernosc, nieasertywnosc i nadmierny konformizm czy, dosadniej, pozwalanie na wlazenie sobie na glowe, moja droga ;)

Buntowniczka bez powodu. Ale to z wiekiem mija: )

Btw, mowilas, że dla Ciebie dom (który i tak nie ma nic wspólnego z narodowością ale nvm) to miejsce gdzie sa Twoi bliscy. Czy miałabys tych bliskich gdyby Hitler wygrał wojnę.?: ) Czy jest Ci to tak totalnie obojętne, kto bedzie Twoim bliskim.? Bo na to wygląda.

Nikt Ci nie karze być patriotką, ale uszanuj zdanie innych. Bo to jednak są pewne wyższe wartości. No ale Ty tego niestety nie rozumiesz. Może to prze picie alkoholu z lekami lub robienie "fajki wodnej" z butelek i szlugów. Nie wiem. Ale jeżeli nie wiesz nic na dany temat, to mondrej byłoby siedzieć cicho niż robić z siebie kretynkę; )

No to Duńczycy, Francuzi i reszta świata za wyjątkiem Polaków, Holendrów, Brytyjczyków, Amerykanów, Greków i Ruskich powinna być w chuja dumna za to, że ich przodkowie oddali się Niemcom bez wystrzału, albo w bardzo krótkim czasie. W rzeczywistości cały świat nie był przeciwnikiem państw osi, tylko potajemnie ich wspierał. Praktycznie tylko ww. kraje broniły swojej suwerenności. Jako przykłady "powodu do dumy" mogę poniekąd dać kilka większych krajów:

Francja - oddano Paryż, utworzono zbrodnicze państwo Vichy,
Czechy - poprostu po kolei dano się pociąć na kawałki i wchłonąć przez Niemców,
Austria - rzekoma aneksja była po prostu włączeniem się do Niemiec za przyzwoleniem narodu. Większość ludzi w SS i komendantów obozów, pochodziło właśnie z Austrii,
Dania - bronili się kilka godzin,
Rumunia - współpraca z Niemcami, w tym dostarczanie ropy,
Belgia - pacz Francja,
Szwajcaria - niby neutralne państwo trzymające kasę Rzeszy,
Norwegia, Finlandia i Szwecja - bez komentarza,

Oni mają powód do dumy, co? ;)


Nie wspominając o Włochach i Japonii, które bardzo, bardzo się związały z nową ojczyzną Hitlera.