Ej czekaj nie rozumiem jak można solówką opowiadać jakąś historie? :confused: A SCoM jest zajebiste tak btw:cup:
topic: Przypomniało mi się parę zajebistych solówek:
Eddie Van Halen- Eruption
Iron Maiden: Blood Brothers, Afraid to Shoot Strangers
Deep Purple: Child In Time (ktoś tam up się dziwił czemu nikt nie wymienia Smoke on the Water- Solówkę to aż tak dobrą nie ma ale za to te riffy na początku <3)
Metallica: One, Master of Puppets no i ofk Fade To Black <3
Pink Floyd: co 2 z tych dłuższych piosenek ;p

Kiedys jak mialem karnet na koncerty muzyki "powaznej", to dyrygent udowadnial ze w 4 porach roku Vivaldi'ego ( wiosna) slychac, łąkę, szum wiatru, biegajce zwierzeta itd itp ( wygladalo to mniej wiecej tak. Graja cicho skrzypce, dyrygent mowi ze to wiatr, ciezko to opisac, ale jak tak gadal i pokazywal, to rzeczywiscie mozna bylo za pomoca sluchu, zobaczyc łąkę;])

Zeby nie bylo offtopa, to ciezko mi stwierdzic jakie jest moje ulubione solo, zalezy chyba od humoru :o

To my się porozumiewamy jedynie za pomocą słów?

Metallica - The Unforgiven
Metallica - Orion (wszystkie:P)
Kirk Hammett - Melbourne
Iron Maiden - Dance of Death

Nazareth - Changin' Times (2:55)
Końcówka to jest coś przepięknego. A początek brzmi jak utwór Led Zeppelin 'Black Dog'.

Część piosenek Metalliki, nie chce mi się wymieniać... Jaka część...? Ha, ta część, która posiada solówki! ;D
Tak samo z Led Zeppelin.
Najbardziej chyba lubię Schody Do Nieba, Nothing Else Matters i Smells Like Teen Spirit Nirvany.

Rainbow - Still I'm Sad

Ogólnie cały utwór jest wypełniony solówką Blackmore'a.

Prawie wszystkie utwory Metallici (ofc. z solówkami), SOAD (tylko niektóre), Eruption, November's Rain, Stairway To Heaven i pozostałe, których wymieniać nie będę.

Temat warty przywrócenia.

Nile - Von Unaussprechlichen Kulten, chociaż mniej ze względu na samo solo, a bardziej na to, że tuż po nim jest najbardziej epicki growl w historii death metalu.

Nie wiem, czy pisałem, poza tym oczywiście Stairway to Heaven i Conquer All Behemotha ; )

mi sie podoba money for nothing

Темнозорь-Герои РОА
http://www.youtube.com/watch?v=--FApBuH858 od 2:52 do 3:44

F...jak jeszcze nie zauważyłem tego tematu?...

Deep Purple - Highway Star (tak, ani nie smoke on the water, ani nie child in time, tylko właśnie to)
Slayer - Raining Blood
No i Slash. On obojętnie gdzie i kiedy gra, zawsze ma świetne solówki.

@down
Zapomniałbym. Strach przed Darkiem też ma świetne solo.

Iron Maiden - Fear of the Dark

Iron Maiden - The Nomad
Iron Maiden - Dance of Death
Guns 'n Roses - November Rain

@down
<3

Iron Maiden - Fear of the Dark
Iron Maiden - The Nomad

Judas Priest - Painkiller

Dragonforce - Through the fire and flames

Metallica - One

Mój top 5, kolejność przypadkowa ;p

ostatnio zakochałem się w twórczości Johna Frusciante z Red Hotów ; ) to jak on gra na żywo jest niesamowite, wkłada w to tyle uczucia, nie widziałem tego nigdy u żadnego Slasha ani Petrucciego. Każdy woli co innego.

Red Hot Chili Peppers - Can't Stop

@Down
Zgadzam się oczywiście.

@up
Slash to komercja.


Nazareth - Expect No Mercy


@down
Ale to, co on robi to aż niedobrze się robi.

@up
Po latach grania może sobie na to pozwolić. W końcu ma do tego prawo jak każdy muzyk :)