Forum Tibia.pl

Forum Tibia.pl (http://forum.tibia.pl//index.php)
-   O wszystkim i o niczym (http://forum.tibia.pl//forumdisplay.php?f=20)
-   -   Fałszywe dokumenty, gimnazjaliści, alkohol - co ich łączy? (http://forum.tibia.pl//showthread.php?t=210897)

Gimlos 08-04-2009 00:27

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez neopostman (Post 2515807)

Ta granica 18 lat jest tylko granicą umowną, są tacy co dojrzeją do picia w wieku 15 lat i tacy, którzy dojrzeją w wieku 20 paru lat.

Na czym polega "dojrzewanie" do alkoholu?

Co do prób dogadania się nt. alkoholu czy marihuany z Serious Samem - nie polecam. Nie dość że nerd, to ma 14 (?) lat i wie o tym tyle, ile usłyszał od rodziców i przeczytał w gazetach/szkolnych broszurkach.

Serious Sam 08-04-2009 00:40

Cytuj:

Co do prób dogadania się nt. alkoholu czy marihuany z Serious Samem - nie polecam. Nie dość że nerd, to ma 14 (?) lat i wie o tym tyle, ile usłyszał od rodziców i przeczytał w gazetach/szkolnych broszurkach.
A czy to ważne ile mam lat?
Tak się składa, że skutki marihuany znam w praktyce. U nas w szkole, dużo osób pali to gówno. Nie wyglądają oni normalnie, ciągle się śmieją z nie wiadomo czego, tacy jacyś zamroczeni i to nawet, jak nie palili w tym dniu. Jak już zapalą, to szkoda mówić... Nie polecam nikomu.

Thero 08-04-2009 07:57

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2516751)
A czy to ważne ile mam lat?

Oczywiście, że nie. (O ile nie zaczynasz od pieprzenia bzdur, tak jak Ty w poprzednich postach.) Wszkakże czternastolatki bywają ekspertami w dziedzinie substantcji psychoaktywnych (czytają broszurki w szkołach, oglądają w szkole palących kolegów...).

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2516456)
Nie, ojciec mnie bił, mama do pierogów wrzucała gwoździe. A co?
Tak, to żart.

A nic. Nie zależało mi jakoś specjalnie na twojej szczerej odpowiedzi. To był tylko żart. ;)

Piotrek Marycha 08-04-2009 10:42

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez eerion (Post 2516706)
Ponieważ w rodzinach patologicznych dochodzi do katowań i bicia zupełnie bez powodu. Nie podciągaj tego pod wychowywanie, bo nim nie jest.

a przepraszam cie bardzo ale jakiś powód zawsze sie znajdzie, nikt nic nie robi bez motywu, nawet taki menel musi sobie ubzdurać w swoim zachlanym łebku jakiś powód żeby spuścić lanie dziecku, i co wtedy? dziecko samo niby ma rozróżniać kiedy kończy sie "surowe wychowanie" a kiedy zaczyna się znęcanie?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2516751)
A czy to ważne ile mam lat?

oczywiscie że ma, chyba nie łudziłeś się że jest inaczej?

Serious Sam 08-04-2009 11:14

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2516791)
Oczywiście, że nie. (O ile nie zaczynasz od pieprzenia bzdur, tak jak Ty w poprzednich postach.) Wszkakże czternastolatki bywają ekspertami w dziedzinie substantcji psychoaktywnych (czytają broszurki w szkołach, oglądają w szkole palących kolegów...).

Palący koledzy, to nie jest dobry przykład? Przecież widzę co się z nimi dzieje. Mam sam zapalić, żeby się przekonać?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Piotrek Marycha (Post 2516846)
oczywiscie że ma, chyba nie łudziłeś się że jest inaczej?

Czasami taki 14 latek jest mądrzejszy od 17 latka.

Zalgadis 08-04-2009 11:44

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2516861)
Mam sam zapalić, żeby się przekonać?

Niestety tak.

semilunaris 08-04-2009 11:47

Empiryzm, true.

neopostman 08-04-2009 14:06

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2516748)
Na czym polega "dojrzewanie" do alkoholu?

Na tym, że alkohol nie jest dla nas zabawką i nie służy do popisywania się w grupie.

Cytuj:

Że nie służy do popisywania się to oczywiste, ale czym jest alkohol, jeżeli nie zabawką dla człowieka?
Alkohol jest urojeniem.

Litawor 08-04-2009 15:36

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Serious Sam (Post 2516861)
Palący koledzy, to nie jest dobry przykład? Przecież widzę co się z nimi dzieje. Mam sam zapalić, żeby się przekonać?

Niekoniecznie, ale mógłbyś zapoznać się przynajmniej z relacjami samych palaczy na ten temat, choćby w Internecie. Z tymi kolegami pewnie nawet nie rozmawiasz, jakbym się palaczom przyglądał z boku, to pewnie też by dziwnie wyglądali.

----
Jeszcze co do samego tematu - ciężko porozumieć się w wielu kwestiach, bo po prostu to, co dla jednego będzie klapsem, dla innego będzie już poważnym biciem. I odwrotnie. Natomiast przy całym tym dyskutowaniu na temat bicia zapominacie, że przecież twarde (w negatywnym sensie) wychowanie może odbywać się bez bicia, wystarczy rygor "psychiczny".

Ja uważam, że tzw. klaps za poważniejsze przewinienia nie zaszkodzi, ja sam takie klapsy nieraz dostawałem :) Natomiast zbity w cięższym znaczeniu (ale nie że jakaś fizyczna krzywda mi się stała...) zostałem raz - kiedy przeszedłem przez ulicę bez rozejrzenia się, czy nic nie jedzie i mało nie wpadłem pod samochód. Skutek był (jest) pozytywny - teraz NIGDY nie wszedłbym na ulicę nie rozglądając się na boki. Generalnie jednak sądzę, że dziecku powinno zostawiać się jak największą swobodę i pozwalać samemu podejmować większość decyzji (oczywiście odpowiednio do wieku). Nawet jeśli niektóre mają być błędne, niech się na nich uczy. Rodzic powinien wkraczać tylko w krytycznych momentach. Znam przypadki, w których rodzice trzymali dziecko "na smyczy" i to nie wychodzi na dobre, chociaż z pozoru niby dobrze wychowane.

sazqq 08-04-2009 17:11

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez neopostman (Post 2516930)
Na tym, że alkohol nie jest dla nas zabawką i nie służy do popisywania się w grupie.

Że nie służy do popisywania się to oczywiste, ale czym jest alkohol, jeżeli nie zabawką dla człowieka?

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Litawor (Post 2517023)
(...) Generalnie jednak sądzę, że dziecku powinno zostawiać się jak największą swobodę i pozwalać samemu podejmować większość decyzji (oczywiście odpowiednio do wieku). Nawet jeśli niektóre mają być błędne, niech się na nich uczy. Rodzic powinien wkraczać tylko w krytycznych momentach...

Ja tak byłem wychowywany (i wciąż jestem ^^) i uważam, że to bardzo dobry sposób. Klapsa dostałem raz,a może dwa. Nie pamiętam. Bez tego da się wychować dzieci.

Gonzo 09-04-2009 13:51

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez sazqq (Post 2517147)
Że nie służy do popisywania się to oczywiste, ale czym jest alkohol, jeżeli nie zabawką dla człowieka?

Napojem do ryby w Wigilię (białe wino). To jest tylko przykład, takich jest mnóstwo.

Snopeczek 09-04-2009 14:47

@up
albo np absolwent do kiełbasy i ogórków na pasterce po wigilii. ot, przykład numer dwa.

Litawor 09-04-2009 15:19

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gonzo (Post 2518033)
Napojem do ryby w Wigilię (białe wino). To jest tylko przykład, takich jest mnóstwo.

Rozpuszczalnikiem? Prezentem urodzinowym? Jasne, ale nie ma co udawać, że alkohol jest przede wszystkim zabawką. I można się nią bawić, tylko ostrożnie, bo zabawkami można sobie czasem zrobić krzywdę.

semilunaris 09-04-2009 16:20

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snopeczek (Post 2518102)
@up
albo np absolwent do kiełbasy i ogórków na pasterce po wigilii. ot, przykład numer dwa.

Trafiłeś w sedno tego polskiego ,,święta". Signed.

Gimlos 09-04-2009 22:38

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez neopostman (Post 2516930)

Alkohol jest urojeniem.

Potrafisz to jakkolwiek rozwinac?

neopostman 09-04-2009 23:48

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Gimlos (Post 2518530)
Potrafisz to jakkolwiek rozwinac?

Do pewnego momentu jest naszym przyjacielem często dając nam fałszywy obraz szczęścia i rzeczywistości, żeby potem przechylić się przeciwko nam.
@ down
sugerowałem, że alkohol to nie jest "dobry materiał" na przyjaciela ; ).

Cacuss 10-04-2009 01:18

Pięknie^^

Ale bez przesady, alkohol nie tak często "przechyla się przeciwko nam". Ludzie głupi zawsze wykorzystają dostępne im dobra w sposób głupi, a ludzie mądrzy w sposób mądry (choć w obu przypadkach zdarzają się wyjątki).

@up
A to sry, racja ;d

@down
Miałem na myśli mądrość w bardzo szerokim rozumieniu

Gonzo 10-04-2009 02:35

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Snopeczek (Post 2518102)
@up
albo np absolwent do kiełbasy i ogórków na pasterce po wigilii. ot, przykład numer dwa.

Absolwent? SNOP TY BURŻUJU!

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Cacuss (Post 2518680)
Ale bez przesady, alkohol nie tak często "przechyla się przeciwko nam". Ludzie głupi zawsze wykorzystają dostępne im dobra w sposób głupi, a ludzie mądrzy w sposób mądry (choć w obu przypadkach zdarzają się wyjątki).

Każdy alkoholik tak kiedyś myślał. Tu już nie o mądrość chodzi, tylko o opanowanie. Bo znam i mądrych, co skończyli na marginesie.

Thero 10-04-2009 08:03

Cóż, najważniejsze, żeby znać swoją granicę. Większość ludzi po przekroczeniu pewnego progu nie potrafi już przestać polewać i to, czy ktoś uważa, że ma silną/słabą wolę nie ma znaczenia. Głównie stąd się biorą alkoholicy.

Gonzo 10-04-2009 13:13

Cytuj:

Oryginalnie napisane przez Thero (Post 2518707)
Cóż, najważniejsze, żeby znać swoją granicę. Większość ludzi po przekroczeniu pewnego progu nie potrafi już przestać polewać i to, czy ktoś uważa, że ma silną/słabą wolę nie ma znaczenia. Głównie stąd się biorą alkoholicy.

Co do tego to dodam - Szkoda, że film "Requiem dla snu" nie jest obowiązkowy dla gimnazjów. Szkoda, wielka szkoda.


Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 12:20.

Powered by vBulletin 3