![]() |
Tibiarz
1,2 level-to były czasy zauroczenie Tibią, ciągle odkrywa się nowe rzeczy no i różne dziwne historie. :)) Te dwie historie, które opowiem nie działy się w Tibii, ale w szkole i tam kumple mieli okazję do chisterycznego śmiechu. ;)
Historia 1 Maciej-Jak tam ci idzie, młody Tibiarzu?! Ja-Super! Po lekcjach ide prosto do komputera. Maciej-Szczury przed oczami? Ja-Nie, ja wole chodzić na króliki. Maciej-(i tutaj histeryczny śmiech) Historia 2 Nie pamietam jak dokładnie szła ta rozmowa, ale było to coś w rodzaju: -Tak sobie myślałem, że wiesz co bede na Mainie robił? Bede oprowadzał początkujących po Tibii i brał zato kasę. -(no i reakcja taka sama jak poprzednio) :)) |
Taaak poczatki to byly czasy :P
z ciekawszych pamietnych wydarzen to: - oczywiscie nie umialem trade :D wszyscy trade trade fast trade a ja zeby polozyli przedmiot a ja potem dam kase [chcialem byc uczciwi nie wiedzialem wtedy ze 2 na 3 to thiefy] a oni mnie od noobow :(:(:( - nie umialem uzyc drabinki :D - o maly wlos kupilbym bag za 30 gp!! a lopate kupilem za 60 :D - w przeciwnienstwie do niektorych od razu kupilem rope i nigdy nie wlazlem do zadnej dziury [oprocz lev 12 wtedy to byl lol dopiero zabil mnie orc bo nie zdazylem sie healnac i sie zlozylo ze nie stracilem zadnego eq tylko bag wiec pognalem tam czym predzej... a w bagu byla lina....] ale nie blagalem o ilne tylko poszedlem dalej az znalazlem trole :) - jak wylazlem z thais pierwszy raz napatoczyla sie Valkyrie :D to ja krzycze ze pk itp... a ludzie stoja i sie patrza ;-) - nie umialem lowic ryb a teraz juz mi szkoda nadrabiac zaleglosci :> i jeszcze pewine wiele innych ktorych nie pamietam |
Ja miałem inną przygodę zaczynałem grę z qmplem no i oczywiście rook. Mieliśmy kolegów z rl na 50 lvl+ to nam wytlumaczyli jak robić trade itp. Lecz gdy poszliśmy na raty :P nie wiedzieliśmy że można nosić i torch i broń jednocześnie . dlatego raz ja nosiłem torch qmpel zabijal rata i na się zmnialiśmy.
|
Ja tuż po przejściu na main pytałem się pk czemu mnie atakuje...;)
|
Uśmiałem sie czytając te wasze opowiastyki :D Ja tam nic nie mam do powiedzenia śmiesznego tylko to jak każdy problem z drabinką i trade Szczury odrazu wiedziałem że trzeba otwierać:D Po przeczytaniu tego tematu wszedłem na postać na chimerze na roku i zaczołem pisać: SELL MAGIC PLATE ARMOR FOR 500GP~~~~MSG ME FAST~~~~Odrazu 5 osób sie rzuciło i buy i buy ibuy :P i dawalem trade pokazywałem studded armor :P
|
heh
ja tam zbytnio smiesznej nie mialem no ale:
kumpel mi mowil ze na mainie jest fajnie ale najlepiej odrazu jest isc do depo itemki dać ( i tłumaczył mi jak posługiwać się z dep ) bo mogą pk cie zabic, no to dobra nabiłem 8 lvl, juz jestem w świątyni thais i mu mowie na gg: dobra wyruszam do depo, boje sie ;/ przeszedłem połowe Kurde a jak mnie coś zabije ;/ wszystko strace ;/ YESSS doszedłem do depo HAHA nic nie straciłem ;) myślałem ze main roi sie od PK :P |
1. Poszedłem z kolegą na questa chain armor, i jakiś ziomek przedemną wziął nagrodę....to ja się wróciłem bo myślałem że już nie ma
2. Pisałem na "Defaul" "SELL(...)" to mi kolega powiedział żebym to na "TRADE" a ja do niego z tekstem: - To co ja mam to wszystkim na trade pokazywać? |
Brak stereotypów.
Nie miałem niczego w stylu "Hunter is pk!!!!" albo "Jak otworzyć szczura" Jak tylko wyszedłem ze światyni, spotkałem Polaka, który mi pomógł(Tak, tak, wzrok was nie myli, Polaka) Jednak:
~>Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak main. Do 6 lvl'u chodziłem z pierwotnym outfit'em, dopiero pewnego pamiętnego dnia wytłumaczono mi,że można zmieniać outfit kiedy chcesz...:baby: |
Ja na poczatku narobilem se 13 postaci. Jedna gralem i gralem i schodze pod biblioteke patrze a tam hand axe bylo i jak sie podjaralem i chwalilem sie kumplowi jaki to ja szczesciaz itd. (mialem 1lvl) i kolega powiedzial, ze idzie na orci i jak wrocil przyniosl 3 takie :D:D
|
ja pamietam jak nie moglem wejsc po drabince i tak godzine stalem bezradnie klikajac na nia ale w koncu ktos mi powiedzial ze trzeba kliknac na ziemie pod drabinka...
smiac mi sie tez chce jak koles mial scythe i tez zapragnalem sobie kupic i mowilem sobie "no to teraz wielkie oszczedzanie" kilka godzin pozniej zarobilem te 13 gp i sobie kupilem :D najlepsze jest to ze nie wiedzialem jak sie tego uzywa to dalem kolesiowi zebi mi pokazal pozniej zademonstrowal jak sie robi chleb i dal mi ten chleb ale kose zwinal i kolejne godziny spedzilem na zarobieniu 13 gp... najlepsze jednak bylo to jak osiagnalem wymarzony 8 lvl i chcialem isc na maina wiec... chcialem przejsc przez most ale nie moglem i pozniej kolega mi powiedzial ze to most dla pacca i zeby isc na maina trzeba pogadac z kim trzeba :) |
Ja odziwo jak większość z drabinką nie miałem większych kłopotów, tak samo z hunterem (chyba miałem farta) o.O
O depo odrazu jak wyszedłem z rooka powiedział mi kolega. Pamiętam że miałem kłopoty z trade i opanowałem dopiero na mojej drugiej postaci która wyszła na maina. Z pacc bridge na rooku, to było najlepsze... Głowiłem się nad tym dniami i nocami... Mówie, pewnie trzeba mieć 8lvl, patrze, a tu włażą tam jakieś 1 lvle... Dopiero potem dowiedziałem się że trzeba mieć Pacc... Tak samo z outfitami dla pacca, zauważyłem jak gostek ma ten stary paccowy outfit z mieczykiem (wtedy nie wiedziałem że to pacc itd.), więc biore Set Outfit, kurcze, niemam takiego stroju :/ Ponieważ owy outfit bardzo mi się podobał i za wszelką cenę chciałem go mieć, to wpadłem na pomysł że byćmoże dziewczyny mają takie outfity, i zrobiłem sobie nową postać, dziewczyne :D Miałem też wypadek z tratwą (tą co niby Amber nią przypłynęła) myślałem że to tędy wychodzi (wypływa) się z rooka,więc szukałem co się da żeby ją odpalić, ostatecznie miałem już 8lvl. Zobaczyłem że w skrzynce jest książka, a w niej imiona i gwiazdki (myślałem że to lvle tych ludzi), pomyślałem że oni czekają aby dostać się na maina, więc za wszelką cenę chciałem wpisać się na listę :p Na mainie pamiętam jak chodziłem palem do 11lvl z jakimś swordem (nie pamiętam jakim) xD Mój kumpel miał gildie i GH, ja bardzo chciałem mieć pokój, ale musiałem zdobyć aż 2k! xD Zrobienie 2bp hmm'ów to był dla mnie hardcore, w końcu po dwóch tygodniach uzbierałem 1.8k i dałem mu, ale pokoju jeszcze nie dostałem. Potem kumpel stracił pacca, więc mój drugi kumpel przeją pozycję lidera i dał mi malutką część pokoiku (w tym pokoiku mieszkały 4 osoby + ja). Oczywiście oni mieli swoje skrzynki, a ja korzystając z tego że miałem koniec pokoju to rozwaliłem swoje rupiecie, i zrobiłem sobie domek (ścianami były zwykłe ściany i dwa łóżka + 1 sqm żeby wejść do moje "pokoiku") :p Później pamiętam jak gildia miała mieć wojnę, do której w końcu nie doszło, ale czułem się bardzo ważny bo uczestniczyłem w obradach xDD Kiedy lider nie grał byłem jego głównym informatorem, co działo się podczas jego nieobecności (raz zapomniał zamknąć drzwi do swojego pokoju więc szybko poleciałem do niego [kolega z RL] i powiedziałem żeby je zamknął) :P Teraz bardzo miło wspominam te beztroskie czasy gry w Tibie :( |
ja pamietam ze jak wyszedlem swoja pierwsza postacia na main to 3 kumple po mnie do carlin przyszli (okolo 9-13 lvle xD) bo chcieli mnie obronic przed pekerami bo w drodze z ab do carlin leza zabite amazonki i myslelismy wszyscy ze to jakas droga smierci i tutaj duzo pekerow grasuje ;D smiechowo bylo xD
|
Cytuj:
@topic: pamiętam jak po wyjściu n maina myślę sobie: "zabiję kogoś!". Eq miałem "super full wypas", bo leather legs, studded armor i mace... Patrze, przy świątyni stoi jakiś 7 lvl. Podchodze i zaczynam go atakować... "You are dead." - zobaczyłem po kilku sekundach... |
Do dzisiaj wspominam czasy gdy z pierwszym knightem z kolegą na 16 lvlu poszliśmy do podziemi Jakundaf Desert zapolować na zerki z two handed swordami...
|
Ja pamiętam jak na 9lvl szedłem palkiem z Ab do Carlin ale zboczylem troche z trasy.Ide i patrze a tu mnie rąbie jakis "Amazon".Patrze nie ma skulla wiec potowor.Wale i wale ja juz mam yelow a on stracil 5 hp patrze na wierzy jest jakas babka "Valkyrie".Szybko lapie linę i sie wspinam. Kszycze ratunku amazon iitp. a ona mnie jeszcze bardziej wali.5 second i ....................You are dead.
|
O to co ja myslalem za zycia newb:
"Paladyn? hmm Lepiej tak wezme go i bede walil z sworda" buahhaha lub "Jak oni to robia? wymieniaja rzeczy? Napewno bardzo szybko biora z podlogi" XD Albo najsmieszniejsze : 1: Raz wziolem deada szczura do baga. Schowalem tam wszystkie gp jakie mialem. Po jakims czasie on mi zgnil i nie moglem go "otworzyc" ^^ 2: Schowalem do beczki cale eq. Minal nastepny dzien, a beczki nie bylo.:D :D :D :D XD 3: Zaraz po wyjsciu z main'a w carlin gralem z kolga w szachy. Patrze a tu koles z czacha. MOj kolega uciekl, a ja do tego pekera: "wanna play?" i po paru sekundach zobaczylem napis "You are Dead". (chyba cos pujscil napewno sd) |
:) pierwszy main kiedy to było :)
moim pierwszym światem była inferna (chyba lepiej wybrać nie mogłem), wiedziałem, że jest coś takiego jak depo więc zaniosłem tam kase, ale niewiedziałem że trzeba najpierw otworzyc depot i wsadzic tam kase, a ja mądry dałem ją na depo i straciłem :( albo jak expiłem sobie na dwóch trolach w carlin, hmm... ten pierwszy 10 level ;) |
Ja soją 1st postacią dalem kolesiowi passy bo powiedzial ze mi zdobedzie fire sword, kolega mowil ze to super bron wiec sie zgodzilem(niewiedzialem ze w tibii sa hakerzy)
|
Cytuj:
|
Hmmm.
Mile wspomnienia. Ja pierwszym charem gdy wyszedlem z swiatyni szedlem i krzyczalem " NO KIL ME PLIS!!!!" Albo jak wbilem 9lvl na ratach w kanalach Thais ^^ |
Wszystkie czasy podano w strefie GMT +2. Teraz jest 18:44. |
Powered by vBulletin 3