U mnei na moim osiedlu (czyli jedna ulica, 2 wiezowce 2 male budyneczki) gra z 20 osób, a w mieście... o w kuchwe nie chce mi sie liczyć :P
Ale tibia to różna gra dla 2 grup społecznych.
Jedni wyzywają tibie i tych co grają w nią (grafika jak pasjans itd), a jedni grają bo ich to wciąga (uzaleznieni totalnie). Nieliczna grupa niestety to ci którzy grają dla frajdy ot tak sobie czasem :P W sumie kiedy miałem 13 lat to nabiłem 120 lv też :P (sprzedałem za 560zł :D) a teraz se gram dla frajdy, nie skiluje, chodze nie na exp ale na przygpody (na 8 levelach z kolega poszlismy na slimy, mailem go ropnąć, i... ropnąłem.... po sekundzie... ciało :D). Nie rozumiem też wyzywania kogos od skili. Komus pasują - nie treni, ktoś sie czuje słaby albo nałogowiec - treni. Takie zachowania są jak u 7 latków ... ja mam lizaczka a ty nie, mam taki fajny puchowy piurnik itd. I do tematu: z 20 osób na mojej ulicy (ja tu rządze <cfaniak>) ja i sąsiad tylko rgamy dla frajdy od czasu do czasu, nie dla statów. Innych bawi może i skilling, ale co ci z tego, że tygodniami potrenujesz, potem pograsz troche, dedniesz, stracisz p arma i poplaczesz sie skonczysz rgac itd ;P
|